25 replies to this topic

[Tomasz O.]

A jaka jest różnica ile trwa modlitwa? Ja czasami sie modle po pół godziny jak nie wiecej, tylko ze jak w kosciele nikogo niema albo w domu sie zamykam w pokoju zeby nikt mi nie przeszkadzał w ciszy. W kosciele modlitwy czasami trwają godzine, wiec nie bedziemy sie czepiać do śJ ze sie modlą 5-15 minut. Chodzi o treść modlitwy i czy to nie puste słowa.

A z tym chodzeniem to troszke przesada bo ani Jezus ani Jego ucznie nigdy nie chodzili od domu do domu.Zawsze kiedy głosili, to był cały tłum słuchaczy, a nie jedna osoba.Nie zaczepiali ludzi na ulicach, tylko ludzie sami przychodzili do nich i słuchali.

--
Na dyskusję o głoszeniu "od domu do domu" zapraszamy także tutaj: link1, link2, link3 | Moderator

[[db]]

A jaka jest różnica ile trwa modlitwa? Ja czasami sie modle po pół godziny jak nie wiecej, tylko ze jak w kosciele nikogo niema albo w domu sie zamykam w pokoju zeby nikt mi nie przeszkadzał w ciszy.

Nie chodzi o czas. Jak modlisz się sam, to możesz i cały dzień. Ale jeśli to jest modlitwa publiczna to w pewnym momencie pojawia się pytanie: czy ten ktoś modli się do Boga, czy popisuje przed ludźmi którzy go słuchają?

Chodzi o treść modlitwy i czy to nie puste słowa.

Otóż to.

[słowiczek]

W kosciele modlitwy czasami trwają godzine, wiec nie bedziemy sie czepiać do śJ ze sie modlą 5-15 minut. Chodzi o treść modlitwy i czy to nie puste słowa.

I również kościół pod tym względem niedopisuje bo skoro modlitwa trwa godzine czasami. I popieram przed mówców że modlitwy niepowinny być dlugie i z dużą ilościa czasami niezrozumiałych słów dla mówcy tylko proste i zwięzłe. A co do modlitw które my sami mówimy w zaciszu domowym to mogą trwać tyle na ile mamy ochote.

[Noc_spokojna]

był okres, że nie wolno im było nachodzic (zaczepiac) ludzi, wiec obrano własnie taki pasywny sposób głoszenia ! ale jak to teraz wygląda to nie wiem !

Chodzą po domach, wiem na pewno, bo jakiś czas temu odwiedzali mojego brata, i to tak intensywnie, że zaczęłam sie niepokoić

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

[qwerty]

takze uwazam ze jesli modlimy sie sami to jest to jak rozmowa z Bogiem, wiec moze trwac i caly dzien, ale jesli publicznie w imieniu wiekszej grupy to "mie na pokaz" tylko najwazniejsze rzeczy....... ale trudno nie ulec pokusie

[pawel r]

qwerty chodzi o stojaki - czyli takie teokratyczne lenie, którym nie chce się po domach chodzić !

a tak na marginesie, w literaturze nie ma zalecen co do stania z literatura: mówi się o świadczeniu oficjalnym i nieoficjalnym, ale tylko czynne! stanie podpatrzyli od niemieckich SJ (zwiazane z rozwiazaniami prawnymi w RFN) wiec chyba ci co stoja nie stosuja sie do zalecen Nadarzyna !

Ja z kolei pamiętam WYRAŹNE WSKAZÓWKI na zebraniach służby, żeby nie sterczeć z literaturą, ale głosić aktywnie. Cóź, co kraj, to obyczaj... Jestem niemal pewnien, że w której NSK są uwagi na ten temat... Może ktos sprawdzi...?

http://www.youtube.com/watch?v=_oGwm5eCssc

Ależ mi się moje miasto skojarzyło zwłaszcza Rondo Giedrojcia, czy tym podobne.

Użytkownik pawel r edytował ten post 2009-08-12, godz. 09:56