Obrazki
#21
Napisano 2006-06-07, godz. 20:52
FETYSZYZM, religiozn. zespół wierzeń związanych z kultem fetyszów; kult przedmiotów martwych jest wynikiem ich fetyszyzacji, tj. przypisywania im pozanaturalnych cech i funkcji, a w związku z tym oczekiwania od nich określonego działania w interesie człowieka; f. stanowi element składowy wielu religii pierwotnych; termin f. wprowadził Ch. de Brosses (1760), twórca hipotezy, iż f. stanowi pierwotną formę, a nawet źródło wierzeń religijnych.
czyli zauważ, bałwochwalstwo nie oznacza zawsze kłaniania się wystruganym bożkom, ale odnosi się do np. przedmiotów martwych (martwych przypadku SJ – Strażnica ;-) )
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#22
Napisano 2006-06-07, godz. 21:27
Ta prostota jest drzwiami do podswiadomosci. Nikt, przy takich komiksach, nie bedzie podejzewal czegos zlego i wpusci cala porcje do swojego wnetrza.
Dlaczego nie mozna, na przykld w 80%, uzyc normalnych zdjec ?
A reszte motywow, ktorych nie da sie inaczej utworzyc, ewentualnie kreskowkami ?
Pozdrawiam.
#23
Napisano 2006-06-07, godz. 22:16
A kto jest namalowany na obrazach w kosciele? bałwan?
Bałwanek Bouli i Boulinka.
zdaje sie ze zapomnieliscie o tym ze komputery isnieja dosc niedawno... zatem zanim pwstaja ilustracje to powstaje najzwyklejszy obraz (powstawal) ktory fotografowano - wiec czym sie rozni jedno malowanie od innego malowania???
A co jest złego w malowaniu?
czyli zauważ, bałwochwalstwo nie oznacza zawsze kłaniania się wystruganym bożkom, ale odnosi się do np. przedmiotów martwych (martwych przypadku SJ – Strażnica ;-) )
W ten sposób można to pojęcie rozszerzać i rozszerzać, aż będzie oznaczało wszystko, czyli nie będzie oznaczało niczego.
Prosze tez wziasc pod uwage, ze ilustracje w publikacjach WT (czasopisma, ksiazki itd.) nie sa calkiem naturalne. Chodzi mi o podkolorowane kreskowki. Sa bardzo specyficzne i nie raz wydawaly mi sie dziwne. Jest to napewno pewna forma przekazu do podswiadomosci czytelnika. Jakze lekko otwieramy te publikacje i widzimy piekne twarze....i jestesmy "przekonani", ze zawartosc (tresc) tez musi byc taka piekna.
Ta prostota jest drzwiami do podswiadomosci. Nikt, przy takich komiksach, nie bedzie podejzewal czegos zlego i wpusci cala porcje do swojego wnetrza.
Dlaczego nie mozna, na przykld w 80%, uzyc normalnych zdjec ?
A reszte motywow, ktorych nie da sie inaczej utworzyc, ewentualnie kreskowkami ?
Wszystko to prawda co piszesz Oko, ale nijak nie dowodzi, że te ilustracje są przedmiotem albo chociaż katalizatorem kultu. Różnych form manipulacji obrazem używa się powszechnie, cała branża reklamowa z tego pieniążki na chleb i kokę zarabia ale co to ma wspólnego z bałwochwalstwem? Plakat reklamowy na przystanku też jest bałwanem? Chyba straciłem wątek tej dyskusji.
#24
Napisano 2006-06-08, godz. 04:14
"Wszystko to prawda co piszesz Oko, ale nijak nie dowodzi, że te ilustracje są przedmiotem albo chociaż katalizatorem kultu. Różnych form manipulacji obrazem używa się powszechnie, cała branża reklamowa z tego pieniążki na chleb i kokę zarabia ale co to ma wspólnego z bałwochwalstwem? Plakat reklamowy na przystanku też jest bałwanem? Chyba straciłem wątek tej dyskusji."
----------------------------------------------------------------------------------------
Podam Ci prosty przyklad:
Czy jest mozliwe, zeby zwykly, przecietny SJ pozolil sobie na wrzucenie Straznicy do kubla ?
Albo dziecko SJ wzielo nozyczki i zaczelo sobie robic wycinanke i nie zostalo za to skarcone ?
Popytaj SJ dlaczego tego nie robia. Mi to troche "swiete czasopisma" przypomina i tu wlasnie zaczyna sie dziki kult.
Bo z jakimis tam innymi gazetami czy reklamami to chyba SJ nie maja tego problemu, zeby to zrobic.
A kto im to zaszczepil ?
#25
Napisano 2006-06-08, godz. 04:57
podniszczonej zużytej literatury SJ nie wyrzuci o tak do kubła, bo mawiają że to jest Słowo Boże, znalezioną na ulicy obłoconą literaturę SJ z czcią podniesie i zabierze do domu.Mi to troche "swiete czasopisma" przypomina i tu wlasnie zaczyna sie dziki kult.
zalecanym sposobem utylizacji literatury jest strawienie jej w ogniu lub zakopanie w ogródku, ale nigdy wyrzucenie na śmietnik bo mogłoby byc splugawione Słowo Boże ;-) i tak rodzi się kult. a gdzie reszta czci dla gazetek ;-) !!!....
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#26
Napisano 2006-06-08, godz. 06:31
Przegladajacy i czytajacy posty na tym forum "przechodzien" z uzytych przez mojego przedmowce wyrazen moglby odniesc wrazenie a nawet przekonanie ze SJ uprawiaja "kult" czasopisma :-(i tak rodzi się kult. a gdzie reszta czci dla gazetek ;-) !!!....
To smutne ze slowa te wychodza spod "klawiatury" kogos kto kiedys byl SJ :-(
Moze to dowodzic wielu rzeczy, ale nie bede o tym pisal nie chcac podgrzewac atmosfery tego forum.
Stosuje sie do rad moderatora :
"- nie wolno obrażać, zaczepiać i prowokować dyskutantów,"
Jednakze jako SJ pragnalbym sprostowac jedno wyrazenie mojego poprzednika :
W jego poscie czytamy:
"i tak rodzi się kult"
My mowimy
"i tak rodzi się szacunek" dla pracy naszych braci ktorzy swoja praca i srodkami finansowymi wspieraja nakazane przez Jezusa dzielo ...........
Chcialbym wierzyc ze to "przejezyczenie" tylko bylo
Z czacunkiem dla wszystkich na to zaslugujacych
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#27
Napisano 2006-06-08, godz. 07:13
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#28
Napisano 2006-06-08, godz. 07:26
Nie muszę pytać, pamiętam ;-)Podam Ci prosty przyklad:
Czy jest mozliwe, zeby zwykly, przecietny SJ pozolil sobie na wrzucenie Straznicy do kubla ?
Albo dziecko SJ wzielo nozyczki i zaczelo sobie robic wycinanke i nie zostalo za to skarcone ?
Popytaj SJ dlaczego tego nie robia.
No dobra, tu przyznaję Ci odrobinę racji :-P
#29
Napisano 2006-06-08, godz. 07:44
Sprubujcie zniszczyć jakiś obraz na oczach katolika, to zostaniecie obłożeni klątwą
Tak samo dzieje się u Ś.J.- KSIĄŻKI, CZASOPISMA
z czasem urastają do rangi relikwii. Nie wszystkich to jednak dotyczy.
Prz.30,-11
" Jest pokolenie które złorzeczy nawet swemu ojcu
i które nie błogosławi nawet swojej matce "
pozdrowienia
[email protected]/Prz9-5 "Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam".
#30
Napisano 2006-06-08, godz. 08:04
HC co zrobiłbyś np. z moditewnikiem katolickim, publikacjami dotyczącymi kultu maryjnego itp. ksiązkami religijnymi propagującymi katlocyzm? czy przekazałbyś np. Sebastianowi Andryszczakowi?"i tak rodzi się szacunek" dla pracy naszych braci ktorzy swoja praca i srodkami finansowymi wspieraja nakazane przez Jezusa dzielo ...
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#31
Napisano 2006-06-08, godz. 08:06
tego mi brakowało RANGA RELIKWIITak samo dzieje się u Ś.J.- KSIĄŻKI, CZASOPISMA
z czasem urastają do rangi relikwii
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#32
Napisano 2006-06-08, godz. 09:49
Gruba przesada. Mi to raczej przypomina traktowanie flagi państwowej (w niektórych krajach sposób niszczenia flagi reguluje ustawa). Fakt, że takie traktowanie czasopism jest dewiacją, ale gdybym to nazwał bałwochwalstwem, to musiałbym analogicznie nazywać bałwochwalstwem traktowanie flagi państwowej. I tym samym goniąc w piętkę wpędziłbym się znowu w czarno-biały strażnicowy schemat mentalny nie rozróżniający kolorów szarości od czerni do białości, nie odróżniający różnych stopni szacunku dla czegoś, tylko wszystko wrzucający do jednego pojemnego worka z napisem "bałwochwalstwo". Wg. takiej definicji wszyscy jesteśmy bałwochwalcami a termin "bałwochwalstwo" oznacza wszystko i nic zależnie od poglądów mówiącego.tego mi brakowało RANGA RELIKWIITak samo dzieje się u Ś.J.- KSIĄŻKI, CZASOPISMA
z czasem urastają do rangi relikwii
Oczywiście ŚJ krytykując nabożne traktowanie flagi a samemu traktując w ten sposób swoje czasopisma strzelają sobie samobója. Nie wiem jak wy, ale ja nie po to opuściłem przenajświętszą, aby te same błędy i schematy powtarzać teraz po drugiej stronie barykady.
#33
Napisano 2006-06-08, godz. 10:08
W takiej komitywie najczęściej dochodzi do walki z wiatrakami.
Don Kichot nie jest dobrym wzorcem do naśladowania.
Figurki, obrazy, znaki, symbole a czymże one są?. Czemóż to im się kłaniać ?.
Czyż one nie są tylko kawałkiem kamienia , drewna , metalu, papieru czy szkła ?
To są zgubne wykładnie, które maluczkich prowadzą do wychwalania bałwanów.
pozdrawiam
[email protected]/Prz9-5 "Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam".
#34
Napisano 2006-06-08, godz. 10:27
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#35
Napisano 2006-06-08, godz. 11:01
I wierni przychodzą i całują ten but , a stopa zaczyna trącić szwają.
To jest dopiero paradoks co ?.
[email protected]/Prz9-5 "Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam".
#36
Napisano 2006-06-08, godz. 11:38
nie paradoks ale scena z Żywotu Brayana z Monty Pytona. Była tam jeszcze obok świetego sandała, święta tykwa coś jeszcze ? bracie Jaracz bo Ty jesteś specjalista od MP? ;-)Wyobrażmy sobie święty but na nodze człowieka , który jest tylko człowiekiem.
I wierni przychodzą i całują ten but , a stopa zaczyna trącić szwają.
To jest dopiero paradoks co ?.
tak rodzi się bałwochwalstwo
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#37
Napisano 2006-06-08, godz. 12:03
Proszę trzymać się bliżej głównego tematu dyskusji. | Moderator
#38
Napisano 2006-06-08, godz. 12:13
i analogicznie jak wczesniej napisałem u SJ jest z małym bałwankiem zwanym Strażnica !
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#39
Napisano 2006-06-08, godz. 12:34
A ja wręcz przeciwnie. Nie uważam przedmiotów, które szanuję za bałwany więc bałwochwalcą się nie czuję :-P Zresztą, gdybym je uważał za bałwany to bym ich nie szanował więc nie był bym bałwochwalcą. Tym samym udowodniłem, że pozostawanie bałwochwalcą w oczach własnych jest niemożliwe, bo sprzeczne logicznie. QEDJestem sobie bałwochwalcą i dobrze mi z tym
;-)
#40
Napisano 2006-06-08, godz. 12:48
a mi najbardziej pasuje to co przedstawił db
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych