Szkoda mi ich, bo mają zwyrodnienia w stawach w rękach od noszenia literatury, często chodzą na zwolnienia lekarskie (które im wypisuje moja mama- miałam z nią taką rozmowę, czemu im się wypisuje L4, bo niby Świadkowie za darmo głoszą, a tu ZUS ma im płacić chorobowe- było to dla niej i trochę dla mnie na początku niezrozumiałe). Organizacja trochę popsuła im, gł. jemu (jest dłużej misjonarzem)zdrowie...
Misjonarze
#61
Napisano 2010-02-28, godz. 21:10
#62
Napisano 2010-03-01, godz. 09:02
Chyba jesteś odporna, albo masz szczęście, albo nosiłaś to wszystko w plecaku,a nie w rękach.Albo ci jeszcze nie wyszły efekty. Ja odbyłam ten sam tok edukacji i nie mam zwyrodnień w ręce, ale w kręgosłupie. Ale wieżę, że od ciągłego codziennego noszenia torby z mnóstwem literatury stawy w ręce mogą odmówić posłuszeństwa, szczególnie po ponad 20 latach służby pełnoczasowej (edukacji już nie liczę), chłody Rosji też sprzyjają zwyrodnieniom stawów(a głosili na północy Rosji, prawie Syberia)
zwyrodnienia stawów od noszenia literatury no no! Ja po 8 latach podstawówki, 4 liceum, 5 studiów, kilku m-ch obecnej nauki w college'u oraz kilku latach głoszenia jakoś nie mam zwyrodnienia niczego, a przez wszystkie te lata mej edukacji nanosiłam się książek, zeszytów, segregatorów no i literatury WTS (a na studiach to tony kserokopii przez moje chudziutkie ręce się przwineło
). Jestem wyjątkowo odporna widać
#63
Napisano 2010-03-01, godz. 10:29
Po raz pierwszy słyszę taką głupotę...
A co do zarobków to ludzie tak często ironizują swoją sytuację finansową, przynajmniej Polacy: "mam tyle pieniędzy, że aż nie wiem, co z nimi robić"... Co do Twoich znajomych ile by nie mieli to na pewno wiedzieliby, co z tymi pieniędzmi zrobić, tym bardziej, że kilka tysięcy na miesiąc to nie jest żadna fortuna.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#64
Napisano 2010-03-01, godz. 11:18
Ach te Twoje bajeczki :-) Ile jeszcze takich niestworzonych historyjek wymyslisz?[...] Dostają tyle, że pewnie większość z was chciałaby tyle zarabiać, a to wiem z bezpośredniego źródła (od żony brata).[...]
A Ty im zagladalas w druk RMUA, albo przegladalas wyciag z konta. Bujda jakich malo. Co do zwolnien L4 to widac jaka masz wiedze o organizacji... Czasem powatpiewa w Twoja byla przynaleznosc do SJNie.Mówi się, że dostają na podstawowe potrzeby. Zawsze tak myślałam. Ale ta siostra wyprowadziła mnie z błędu. Nie wiem, czy wszyscy misjonarze dostają tyle samo od Towarzystwa. Ta siostra powiedziała tak:"Dostajemy tyle pieniędzy od Towarzystwa, że nie wiemy co z nimi zrobić"(to jest dosłowny cytat). Kilka tysięcy. Szyje sobie u jednej siostry kożuchy, futra, płaszcze skórzane i inne rzeczy, wiadomo że nie są tanie. Mają świetny samochód. Nigdy nie pracowali, od zawsze byli pionierami.Oboje pochodzą z biednych rodzin, nikt ich nie wspiera finansowo, mają tylko pieniądze od Towarzystwa. Szkoda mi ich, bo mają zwyrodnienia w stawach w rękach od noszenia literatury, często chodzą na zwolnienia lekarskie (które im wypisuje moja mama- miałam z nią taką rozmowę, czemu im się wypisuje L4, bo niby Świadkowie za darmo głoszą, a tu ZUS ma im płacić chorobowe- było to dla niej i trochę dla mnie na początku niezrozumiałe). Organizacja trochę popsuła im, gł. jemu (jest dłużej misjonarzem)zdrowie...
Jesli nie wiesz nawet jaki kurs koncza misjonarze, a jaki sludzy pomocniczy lub starsi to ja nie wierze ze Ty bylas SJ.Skończyli Kurs Usługiwania czy jakoś tak to się nazywa, po którym wysyła się niezamężnych braci na tereny oddalone. Oni akurat wyjechali za naszą wschodnią granicę
Też mi się tak wydaje. Tylko mnie zastanawiają zwierzenia tej siostry. Nie sądzę, żeby kłamała, bo i po co, ale coś w tym jest, tylko nie wiem co. Przecież nie można wydawać wyimaginowanych pieniędzy...
Aha, pobrali się jak on już był w Rosji na terenie
I mówi się w zborze o nich, że to misjonarze
Te Twoje bajeczki naprawde sa nudne. Uwierz wreszcie w to!
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#65
Napisano 2010-03-01, godz. 14:10
Średnia krajowa to chyba około 2tys zł ( chyba, że nie jestem na bieżąco). To ani dużo, ani mało. W sam raz na prowadzenie skromnego życia.Ja bym chciała tyle zarabiać, niewiele ponad najniższą krajową- nie jest to suma zadowalająca. No chyba że zarabiacie po 5 tys. albo więcej, to może być nieco nietrafione
Zdarzają się sytuacje nieprzewidziane, związane z wydatkami zdrowotnymi, z naprawą lub wymianą samochodu, uzupełnieniem garderoby itd. Jak nie ma się pomocy z zewnątrz to może być materialnie ciężko. Sama praca, nawet rekompensowana finansowo, na rzecz Organizacji nie należy do łatwych. Wymaga sporo osobistego poświęcenia i samozaparcia oraz niezłej kondycji psychofizycznej, że o duchowej nie wspomnę.
Użytkownik Ida edytował ten post 2010-03-01, godz. 14:20
#66
Napisano 2010-03-01, godz. 14:52
Ze zwyrodnieniami stawów da się żyć, tylko boleśnie. Od np. reumatyzmu czy artretyzmu się nie umiera... Tylko boliWyrzucona jeżeli komuś się wyginają ręce i nogi od chodzenia i noszenia publikacji to już naprawdę nie nadaje się do żadnej innej pracy... i w ogóle do życia...
Polacy raczej narzekają, że nie mają pieniędzy.A co do zarobków to ludzie tak często ironizują swoją sytuację finansową, przynajmniej Polacy: "mam tyle pieniędzy, że aż nie wiem, co z nimi robić"...
To zachęcam cię do samodzielnego zbadania tej sprawy i osobistego poznania tych braciAch te Twoje bajeczki :-) Ile jeszcze takich niestworzonych historyjek wymyslisz?
Nie, nie widziałam druku zwolnienia lekarskiego, ale moja mama je wypisywała (nie raz zresztą). Oni też korzystają ze zwolnień lekarskich jak zachorują. Konto nie wiem czy mają i w ogóle mnie to nie interesuje.A Ty im zagladalas w druk RMUA, albo przegladalas wyciag z konta. Bujda jakich malo. Co do zwolnien L4 to widac jaka masz wiedze o organizacji... Czasem powatpiewa w Twoja byla przynaleznosc do SJ
A kto z was pamięta dokładnie wszystkie nazwy kursów, które organizuje TS, ja nie mam pamięci do szczegółów, liczyłam że ktoś mnie poprawi, jeśli pokręciłam nazwę. Szkoły Gilead nie skończyli, tylko w Polsce ten kurs, jakkolwiek się on nazywa (może ktoś mi podpowie jak coś pokręciłam)Jesli nie wiesz nawet jaki kurs koncza misjonarze, a jaki sludzy pomocniczy lub starsi to ja nie wierze ze Ty bylas SJ.Te Twoje bajeczki naprawde sa nudne. Uwierz wreszcie w to!
To nie bajki, zbadaj sprawę jak masz możliwość, a przekonasz się że nie wzięłam tego z sufituTe Twoje bajeczki naprawde sa nudne. Uwierz wreszcie w to!
Pisałam o najniższej krajowej (a to ok.950zł), a średnia to chyba z tego co pamiętam ok. 3,5tys. Ale z tego o pamiętam to bracia mówią, że dostają coś w okolicy najniższej krajowej, a nie średniej, a mniej niż tysiąc to za mało żeby było akuratŚrednia krajowa to chyba około 2tys zł ( chyba, że nie jestem na bieżąco). To ani dużo, ani mało. W sam raz na prowadzenie skromnego życia.
#67
Napisano 2010-03-02, godz. 08:20
Ty naprawde nie rozumiesz co sie do Ciebie pisze...[...]
To zachęcam cię do samodzielnego zbadania tej sprawy i osobistego poznania tych braci
Nie, nie widziałam druku zwolnienia lekarskiego, ale moja mama je wypisywała (nie raz zresztą). Oni też korzystają ze zwolnień lekarskich jak zachorują. Konto nie wiem czy mają i w ogóle mnie to nie interesuje.
A kto z was pamięta dokładnie wszystkie nazwy kursów, które organizuje TS, ja nie mam pamięci do szczegółów, liczyłam że ktoś mnie poprawi, jeśli pokręciłam nazwę. Szkoły Gilead nie skończyli, tylko w Polsce ten kurs, jakkolwiek się on nazywa (może ktoś mi podpowie jak coś pokręciłam)
To nie bajki, zbadaj sprawę jak masz możliwość, a przekonasz się że nie wzięłam tego z sufitu
Pisałam o najniższej krajowej (a to ok.950zł), a średnia to chyba z tego co pamiętam ok. 3,5tys. Ale z tego o pamiętam to bracia mówią, że dostają coś w okolicy najniższej krajowej, a nie średniej, a mniej niż tysiąc to za mało żeby było akurat
Co do pionierow to juz pisalem kiedys taki temat (LINK) jest tam tez informacja ile dostaja kasy i za co. Mnie tylko zastanawia Twoj brak podstawowej wiedzy o SJ i zasadach w organizacji...
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#68
Napisano 2010-03-02, godz. 08:35
#69
Napisano 2010-03-02, godz. 10:06
Przeczytałam, żadnej konkretnej sumy nie podałeś, tylko że ubezpieczenie i kieszonkowe. Nie wnosi to nic nowego do tego co wiemCo do pionierow to juz pisalem kiedys taki temat (LINK) jest tam tez informacja ile dostaja kasy i za co.
Oczywiście, że tak. Chociaż, ja wolę założyć, że jeśli ktoś jest Świadkiem Jehowy i stara się nie kłamać. Choć wiem, że z mówieniem prawdy różnie u różnych osób widać.Znajoma siostra wyrzuconej może też kłamać.
Nie mam ochoty już więcej pisać na ten temat. A ostatnio odpisuje tylko dlatego, że mnie prowokujecie, szczególnie edd.
#70
Napisano 2010-03-02, godz. 14:57
Pisałam o najniższej krajowej (a to ok.950zł), a średnia to chyba z tego co pamiętam ok. 3,5tys. Ale z tego o pamiętam to bracia mówią, że dostają coś w okolicy najniższej krajowej, a nie średniej, a mniej niż tysiąc to za mało żeby było akurat
Masz rację, źle Cię zrozumiałam. W błąd wprowadziły mnie Twoje słowa: "Ja chciałabym tyle zarabiać...". Dla mnie najniższa krajowa byłaby niezadawalająca.
Ja też spotkałam się z powyższą sumą (ok.1tys zł) jako uposażenie stałych pracowników/duchownych w wyznaniu śJ w Polsce. Myślałam, że może w związku ze wzrostem gospodarczym i pretendowaniem naszego kraju do listy bogatych , poprawiło się trochę naszym braciom pracującym pełnoczasowo ww terenie.
#71
Napisano 2010-03-03, godz. 07:59
Masz racje, akurat w tym watku tego nie podalem, ale masz to tutaj:Przeczytałam, żadnej konkretnej sumy nie podałeś, tylko że ubezpieczenie i kieszonkowe. Nie wnosi to nic nowego do tego co wiem
LINK
My Cie prowokujemy?[...]A ostatnio odpisuje tylko dlatego, że mnie prowokujecie, szczególnie edd.
Masz problemy z postrzeganiem rzeczywistosci?
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#72
Napisano 2010-03-04, godz. 07:29
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych











