Skocz do zawartości


Zdjęcie

Lista wartosciowych ksiazek, filmow, idei, ...


  • Please log in to reply
85 replies to this topic

#41 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-08-31, godz. 20:42

Najlepsza jest Biblia bo książki czasem robią mętlik


Mętlik?
Mętlik wacpan powiadasz?

Ksiazki robia mętlik,
Biblia jest ksiazka,
Biblia robi mętlik,

Przyznam, ze nie wiem, czyja to zasluga,
bardziej Biblii czy tez bardziej jej czytelnikow,
ale na przestrzeni dziejow Biblia
miala wielu macho fanow
ktorzy pod wplywem duchowego testosteronu
w rozmaity sposob udowadniali swoja racje.
Juz jej Boski Autor kamienie z nieba na adwersarzy rzucal
zaby w Egipcie masowo klonowal
i wode w Nilu efektownie zatruwal,
Jego macho Lud Niewierny Wybrany
w jednym pozostawal wierny:
w macho stylu
wygladzal sasiadow
Filistynow, Ammonitow,
osla szczeka, ogniem i mieczem,
nie pozwalali Izraelici przezyc ni dziecku ni kobiecie.
A gdy juz wszystkich wokol wybili,
to sie sami ze soba bili
co cierpliwie znosil dobry milosciwy Bog
sadzac lud swoj dobrosprawiedliwie
ale scierpiec nie mogl
kamiennych stup
wiec przykladnie
do Babilonu ich, siup!

Z biegiem czasu, z biegiem lat
coraz wiecej Machobibliofanow
na duchowych sterydach
wyruszalo w bezbozny swiat
gloszac prawde ogniem, mieczem
jak sie da,
a ze kazdy sie czul
macho czlekiem Wiernym
(choc grzesznopierworodnie niewiernym)
wiec kazdy jak mogl
byl w tym jednym Wierny,
szerzyl Slowo Pana jak mogl
(choc w czytaniu byl raczej kiepski - ach, ten mętlik!)
Az biedny dobry Bog,
choc staral sie jak mogl
juz sam nie wiedzial
kto jest naprawde wierny
ech, ten mętlik!

#42 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2006-08-31, godz. 20:44

Ja Robinsona Cruzoe też oczywiście czytałem. Fajna książka. Ale z literatury nastoletniej nic nie przebije Tolkiena, a zwłaszcza Władcy Pierścieni. Połknąłem tę ksiażkę jednym haustem. Poza tym z ostatnio przeczytanych pozycji podobał mi się ... "Kryzys sumienia" :D

#43 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-08-31, godz. 20:49

Ehhh, chyba zbluźnię, ale "Kryzys sumienia" jest dość słaby pod względem literackim... Niestety, jako historykowi literatury wypada mi wypowiedzieć się obiektywnie, choć to jedynie moja... subiektywna opinia. Jest to jakaś forma paradokumentalna z domieszką sentymentalizmu. Mógł R. Franz poczytać Kapuścińskiego :) . Zaznaczam, że mówię jedynie o formie, bo treść to inna bajka. :rolleyes:
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#44 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2006-08-31, godz. 20:58

Ehhh, chyba zbluźnię, ale "Kryzys sumienia" jest dość słaby pod względem literackim... Niestety, jako historykowi literatury wypada mi wypowiedzieć się obiektywnie, choć to jedynie moja... subiektywna opinia. Jest to jakaś forma paradokumentalna z domieszką sentymentalizmu. Mógł R. Franz poczytać Kapuścińskiego :) . Zaznaczam, że mówię jedynie o formie, bo treść to inna bajka. :rolleyes:


Prawda to, prawda, ale przyznasz waść, że w przypadku takiej tematyki treść z formą rzadko idzie w parze ;)

Ja w Kryzysie sumienia duże partie przewijałem, bo treściowo wiedziałem czego się spodziewać a formalnie to nie dało się czytać...
[db]

#45 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-09-01, godz. 03:56

Najlepsza jest Biblia bo książki czasem robią mętlik


ja uważam, że jest na równi dobra z innymi księgami religijnymi ;-)

choć, nie znosiłem : np Księgi Liczb - tragedia przy czytaniu - a może tam jest jakis kod w tych liczbach ;-) ? i trzeba je teraz do Enigmywrzucić ;-) (ahh te żydki jak oni lubią księgowość;-) ) Księga Sędziów nie dla mnie bo pisana w stylu Mein Kampf, nie trawiłem Piesni nad Piesniami, czyli takiego Harlekina religijnego, Listy mnie wkurzały ! bo naruszają tajemnice korespondencji! chetnie zaś powracam do Psalmów - bo naprawde sa pięknę! a reszta to żydowska cepelia ;-)

Użytkownik sebol edytował ten post 2006-09-01, godz. 03:58

"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#46 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-09-01, godz. 06:11

'Monsoon Wedding' bardzo ladny film indyjski
wczoraj przeze mnie obejrzany;
akcja obraca sie wokol tytulowego wesela w porze monsunowej

Co do ksiazek,
moja pierwsza ksiazka przeczytana z mojej wlasnej nie przymuszonej checi, byl 'Doktor Dolittle i jego zwierzeta' autorstwa Hugh Loftinga
nastepnie zabralem sie za kolejne ksiazki z tego cyklu.

Użytkownik mihau edytował ten post 2006-09-01, godz. 20:15


#47 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-09-01, godz. 06:35

Ale z literatury nastoletniej nic nie przebije Tolkiena, a zwłaszcza Władcy Pierścieni. Połknąłem tę ksiażkę jednym haustem.

A polknij w takim razie "Ostatni wladca pierscienia" K.J. Yeskova :)
swietna napisana ksiazka pokazujaca historie z punktu widzenia drugiej strony, historia opowiedziana oczami Saurona
http://katedra.nast....-...erścienia/
http://anotherbook.n...ierscienia.html
http://www.lideria.p...p/opis?nr=10168

#48 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-09-01, godz. 08:08

"Ostatniego władcę" zdobędę i przeczytam, a "Robinsona" baraszkującego z kozami też postaram się zdobyc ;)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#49 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-09-05, godz. 00:17

w temacie miosci i zwiazkow i relacji mesko-damskich przypomnialy mi sie takie tytuly, jak:

psychologia milosci - Wojciszke
plec mozgu
mezczyzni sa z Marsa, kobiety z Wenus - John Gray
my - Tadeusz Niwinski

#50 Maryhna

Maryhna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1695 Postów
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2006-09-05, godz. 19:00

płac mózgu -fajna ksiązka, dodam autorów...Anne Moir i David Jessel

kiedyś mnie fascynowała, teraz wiem-po zapoznaniu sie z tematem że jest odrobinę "wybiórcza"...

a oto owoc mojej zamierzchłej juz fascynacji (zeszłorocznej hehe) ;)
http://psychoelita.t...wtopic.php?t=40

pozdrawiam :D
Jeśli boga nie ma to dzięki bogu! Jeśli zaś bóg istnieje to broń nas panie boże!

#51 makowiec

makowiec

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 44 Postów

Napisano 2006-09-05, godz. 19:21

"O szczęściu" W. Tatarkiewicza.
Książka może nieco "ciężka i podręcznikowata", ale daje do myślenia.
Mi pozostało z niej, że szczęście można znależć tylko jeśli się go nie szuka, tak przy okazji, szukając czego innego (analogia do szukania zgubionych rzeczy), a to że byliśmy kiedyś szczęśliwi nie zauważamy w trakcie, a dopiero poźniej, z perspektywy czasu.

Może podobnie jest z religią i bogiem?!?

#52 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-09-05, godz. 20:03

Dorzucę jeszcze "Władcę much" Goldwinga. Ta książka jest nie do zdarcia. Porywająca, wieloznaczna, okrutna i uniwersalna.
Polecam książki Ericha Fromma. Ten myśliciel, twórca psychoanalizy humanistycznej, pisze językiem prostym i zrozumiałym dla każdego. A przy tym porusza kluczowe tematy dla współczesnego człowieka. Lektura obowiązkowa dla ex-ów: "Ucieczka od wolności".
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#53 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-09-05, godz. 20:10

"O szczęściu" W. Tatarkiewicza.
Książka może nieco "ciężka i podręcznikowata", ale daje do myślenia.
Mi pozostało z niej, że szczęście można znależć tylko jeśli się go nie szuka, tak przy okazji, szukając czego innego (analogia do szukania zgubionych rzeczy), a to że byliśmy kiedyś szczęśliwi nie zauważamy w trakcie, a dopiero poźniej, z perspektywy czasu.

Może podobnie jest z religią i bogiem?!?

Jest takie powiedzenie, ze najwieksza przeszkoda w drodze do szczescia jest szukanie go.

#54 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-09-05, godz. 20:45

Allen Andrews "Zamek Crespin" interesujaca powiesc, o zderzeniu swiata zwierzat z puszczy i swiata ludzi w sredniowiecznej Europie (niektore watki troche jak z filmu Ksiezniczka Mononoke Miyazakiego). Znajdzie sie tam sprytny lis pokonujacy coraz to nowe pulapki w drodze do kurnika, pies mysliwski zaprzyjazniony z kroliczyca (czy tez zajeczyca) byly rycerz obecnie franciszkanin, uposledzony umyslowo chlopiec "chodzacy z Jezusem", dziewczyna znajaca mowe zwierzat, zadni krwi rycerze krzyzowcy...

Użytkownik mihau edytował ten post 2006-09-05, godz. 22:56


#55 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-09-06, godz. 00:49

A oto przedstawiam kilka ksiazek z samego szczetu mojej listy ksiazek, ksiazek ktore cos mi daly, ktore daly mi nowe sposoby widzenia swiata, pomogy zrozumiec siebie i swiat, i innych.
wszystkie wywarly duzy wplyw na moje zycje. To sa ksiazki ktore moga zafascynowac. Jesli zdarzy sie, ze wezmiesz ktoras ksiazke do reki i cos cie zniecheci, to daj sobie druga szanse.

"Ja" Tadeusz Niwinski (o ksiazce: http://teta.ai/polska/ja/ja0.html)
bestseller, bardzo przystepna i prostym jezykiem napisana ksiazka o "ja", tylko dlaczego nie jest lektura w szkolach? Nie zaszkodziloby.

Wspomniana przeze mnie wczesniej ksiazka profesora Mariana Mazura pt. 'Cybernetyka i charakter. Psycholgia XXI wieku'. Ksiazke te przeczytalem z polecenia.
Mazur zajal sie psychologia, a byl profesorem od elektrotechniki. Ciekawe, czyz nie?
Potrakowal czlowieka jako system z wejsciami i wyjsciami energetycznymi i informacyjnymi. Budujac swoj wyklad stopniowo wyprowadza z roznych matematycznych wzorow definicje pojec odnoszacych sie do czlowieka, a nastepnie wyprowadza kilkadziesiat tez majacych zastosowanie praktyczne i to do takich spraw jak milosc, praca, kariera, dobor partnera, zmiana charakteru w czasie, rozrzutnosc lub oszczednosc, i wiele innych. Jego koncepcja jest genialna, a ksiazka jest tak dalece przejrzysta i prosta, jak to tylko bylo mozliwe biorac pod uwage nielatwy temat. (wywiad http://www.autonom.e...ly/cac-mm.html)

Neale Walsch "Rozmowy z Bogiem" cz. 1 i kolejne. Przystepnie napisana ksiazka w formie dialogu, konwersacji z Bogiem. Prosta, uderzajaco trafna i praktyczna, szybko i przyjemnie sie czyta, praktycznie dla kazdego. Wciaga. Ma wielu fanow. Ta ksiazka naprawde moze pozytywnie wplynac na ludzkie zycie. To rowniez taka ksiazka dla duszy. (wiecej: http://www.rzb.pl/rzb.html

"Tworzenie rzeczywistosci czyli praktyczny podrecznik istnienia czlowieka" Waldemar Witkowski. Z polecenia, a jakze, i byla tego naprawde warta. Moze stanowic swietna pomoc np. w przezwyciezaniu utartych schematow emocjonalnych. Ponadto przedstawia bardzo ciekawa wizje rzeczywistosci i praktyczne cwiczenia. http://ksiegarnia.ni...products_id=331
http://www.ctn.com.p...owski/start.php

Eckhart Tolle
"Nowa ziemia"
(jesli juz sie ukazala w jezyku polskim) lub/i "Potega terazniejszosci"
(A oto probka Eckharta http://www.inteo.pl/...ebudzenie.html) Naprawde warto przrczytac. Sa to ksiazki o swiadomosci, o tozsamosci, o iluzjach w zyciu, o 'pain body' i jak go neutralizowac itp.

#56 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-09-07, godz. 21:03

Korzystajac z tego, ze jest to lista wartosciowych ksiazek, filmow, idei, ...
chcialbym zaproponowac ciekawa idee,

a ta idea jest cwiczenie swiadomosci do zycia w swiadomosci,
czyli ZYCIE SWIADOME na co dzien.

Zasada jest prosta (choc praktyka nielatwa):

Postaraj sie byc swiadomy kazdej czynnosci ktora w danym momencie wykonujesz. Badz swiadom tego, co robisz, co myslisz, co czujesz.
Po prostu swiadomie obserwuj.

To pomoze ci uzyskac wieksza kontrole nad swoim zyciem.

#57 Maryhna

Maryhna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1695 Postów
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2006-09-07, godz. 21:15

wykorzystuję ten swposób od kilku lat i potwierdzam... jest skuteczny :)
Jeśli boga nie ma to dzięki bogu! Jeśli zaś bóg istnieje to broń nas panie boże!

#58 Abriella

Abriella

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 427 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-09-09, godz. 15:15

hohohoho! jakie ambitne pozycje tu niektórzy czytają... oj blado przy Was wypadam, ale wszystko jeszcze przede mna i napewno jeszcze poczytam... kiedyś moze wszystko wróci do normy ... Niestety moje doswiadczenia są deczko mniej przyjemne! Jako wychowana od urodzenia u SJ musiałam sie uczyć NORMALNOŚCI, przyznac sobie prawo do emocji, niepożadanych uczuć, dlatego ja wsparta antydepresantami, psychoterapeutą(nawiasem mówiąc jedyny bezpłatny przyjmowal tylko przy kościele :D ), wykleta z rodziny, straszona odebraniem praw rodzicielskich, czytałam to co pomagało mi sie utrzymać na powierzchni, określić moje granice- co tez było dla mnie nowe, że moge je mieć, tak więc czytałam ,,Kieruj swoim zyciem"- to prawie jak Biblia,"Asertywność doskonałą", " Pokonac lęk", "zrozumiesz uczucia- pokonasz problemy", " Potega umysłu", "Toksyczni ludzie", "Toksyczne związki", "toksyczna miłość"- przeczytałąm chyba wszystko co toksyczne :P , " Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą", " z kazdym dniem bardziej niegrzeczna"...Itp pozycje. Tonę w poradnikach i wciąż nie mam poczucia ze panuję nad swoim życiem...dałby Bóg żeby to kiedyś minęło...

#59 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-09-09, godz. 20:44

hohohoho! jakie ambitne pozycje tu niektórzy czytają... oj blado przy Was wypadam, ale wszystko jeszcze przede mna i napewno jeszcze poczytam... kiedyś moze wszystko wróci do normy ... Niestety moje doswiadczenia są deczko mniej przyjemne! Jako wychowana od urodzenia u SJ musiałam sie uczyć NORMALNOŚCI, przyznac sobie prawo do emocji, niepożadanych uczuć, dlatego ja wsparta antydepresantami, psychoterapeutą(nawiasem mówiąc jedyny bezpłatny przyjmowal tylko przy kościele :D ), wykleta z rodziny, straszona odebraniem praw rodzicielskich, czytałam to co pomagało mi sie utrzymać na powierzchni, określić moje granice- co tez było dla mnie nowe, że moge je mieć, tak więc czytałam ,,Kieruj swoim zyciem"- to prawie jak Biblia,"Asertywność doskonałą", " Pokonac lęk", "zrozumiesz uczucia- pokonasz problemy", " Potega umysłu", "Toksyczni ludzie", "Toksyczne związki", "toksyczna miłość"- przeczytałąm chyba wszystko co toksyczne :P , " Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą", " z kazdym dniem bardziej niegrzeczna"...Itp pozycje. Tonę w poradnikach i wciąż nie mam poczucia ze panuję nad swoim życiem...dałby Bóg żeby to kiedyś minęło...

tak na szybko,
mozna czytac duzo ksiazek, to bardzo fajne, ale...

Zwykle sama wiedza nie wystarczy, potrzebna jest praktyka.
Poradniki zawieraja rozmaite cwiczenia - wiele z nich moze byc bardzo pomocnych.
Jednak nadchodzi czas, kiedy stajesz sie autorytetem dla samej siebie.
To zwykle nastepuje po tym, kiedy uda ci sie przekuc to co slabe, w to co silne.
Kiedy tak jak alchemik zamienisz to co bezwarosciowe w zloto.

Czego trzeba unikac, to przykrywania brudnego stolu czystym obrusem;
sa osoby, ktore pewne czynnosci traktuja jako rodzaj ucieczki
aby po prostu poczuc sie lepiej. jednak sam problem pozostaje nie ruszony,
a rozwiazanie tego problemu jest markowane. W koncu moze to sie stac sposobem (toksycznym) na zycie.

Problem zawsze tkwi wewnatrz.
Zaufanie do samej siebie.
Samoswiadomosc.
Rozpoznawanie emocji, mysli, naszych wewnetrznych programow.

W ksiazce na temat NLP (neurolingwistyczne programowanie) wyczytalem kiedys, ze wszystko, czego w zyciu potrzebujesz, juz masz. Masz to, masz te zasoby, tylko potrzebujesz do tego dotrzec.
Innymi slowy, dochodzisz do tego, ze inne zrodla, inne autorytety raktujesz tylko jako zrodlo inspiracji, gdyz jestes w stanie isc samodzielnie, kroczyc samodzielnie przez zycie.

I tym sposobem do listy dopisuje NLP.

#60 dariusz

dariusz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 148 Postów
  • Lokalizacja:ślońcsk górny

Napisano 2006-09-10, godz. 12:06

Długo miałem przylepioną rękę do bibli i musze powiedzieć że za każdym razem kiedy do niej powracam

robi sie ciekawie bo to nieraz uspokoi mnie nieraz wkurze sie czytając ten sam werset.

Polecam wszystkim kto lubi zajrzeć w siebie.

Czytanie wszystkiego co dociera do nas i budzi ponownie naszą świadomość jest godna polecenia.

Ostatnio ocknąłem sie czytając Kod Da Vinci. Chociarz kupa tam wymyśleń to jednak sprowokowała mnie.

pzdr.

--
Dalsze posty "na wesoło" tutaj: link | moderator

Visit My WebsiteHi38-14" Aby się odmieniła jak glina pod pieczęcią i przyjmowała barwę jak odzienie"
[email protected]/Prz9-5 "Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam".




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych