Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dyskusje Świadków Jehowy z odstępcami


  • Please log in to reply
152 replies to this topic

#21 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2006-09-30, godz. 14:04

HC dużo pisze, ale rzadko kiedy przedstawia poglądy biblijne...
jego obecność jest więc o tyle cenna, ze ukazuje iż doktryn ŚJ obronić się nie da...



Nie wdajac sie w dyskusje z przedmowca chce ukazac na tym przykladzie czytajacym ten post zainteresowanym tym tematem czytelnikom jak wiarogodne sa oskarzenia pewnych ex-Sw J. w stosunku do WTC i nas samych :)

1/ Jesli przyjrzymy sie 25 ostatnim postom przedmowcy, znajdziemy tam 0 cytatow biblijnych ( no moze oprocz i"kto nie jest przeciwko ten jest z nami" )

2/ W moich ostatnich 25 postach figuruje okolo 40 roznych wersetow jako poparcie moich slow

Zachecam wiec kazdego aby udzielil sobie odpowiedzi na ten absurdalny zarzut .
Wiekszosc ludzi przeciwnych nam atakuje nas za pomoca podobnych tym powyzej zarzutow .

Ciesze sie ze jestem nielubiany przez niektorych ex-ow . jest to dla mnie dowod ze nie krocze z nimi jedna sciezka.

Skonczylem ten watek bo uwazam go za wyczerpany :)
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#22 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-09-30, godz. 14:42

1/ Jesli przyjrzymy sie 25 ostatnim postom przedmowcy, znajdziemy tam 0 cytatow biblijnych ( no moze oprocz i"kto nie jest przeciwko ten jest z nami" )

2/ W moich ostatnich 25 postach figuruje okolo 40 roznych wersetow jako poparcie moich slow


bo widzisz HC Ty tylko sypiesz wersetami! jeszcze troche idąc do wc tez odpowiedni znajdziesz!
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#23 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-09-30, godz. 14:53

między wybiórczym i tendencyjnym cytowaniem Biblii a przedstawianiem poglądów biblijnych istnieje zasadnicza różnica.

Szkoda, że HC jej nie dostrzega.

#24 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-02, godz. 06:08

Każdy z nas bez większych problemów mógłby naszpikować swoje posty wersetami biblijnymi. Ale... po co? Żeby uwiarygodnić swoje wypowiedzi? Pismo jest uniwersalne i można wiele wersetów nagiąć do swoich potrzeb, odczytać wedle własnego klucza. Moim zdaniem prowadzi to do nadużyć. Dlatego ograniczam odwołania do Biblii jedynie w zakresie tematów biblijnych.

Użytkownik brat_jaracz edytował ten post 2006-10-02, godz. 17:38

"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#25 Elunia

Elunia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2006-10-02, godz. 15:32

HC ! to prawda ,że często cytujesz biblię.Jest to charakterystyczne dla każdego świadka.Jednak jak przedmówca wskazał ilość nie znaczy jakość. Starsi wiekiem SJ wiedzą,że wszystkie niespełnione proroctwa także były ogłaszane w oparciu o biblię.Nie ma pewności,że cytowane wersety przez Ciebie będą miały takie samo znaczenie w przyszłości/nowe światło/.
Zapytałam kiedyś moją siostrę czy zdradziłaby męża.Odpowiedż była oczywista-nie,jednak uzasadnienie powalające.Przecież to grzech /parę cytatów z biblii/.A gdzie miłość,szacunek?! Jakież to pocieszenie dla żony,że mąż nie zdradzi jej tylko dlatego ,że to grzech?
Tak właśnie"myślą "osoby,które nie są świadome swego człowieczeństwa,a ich życie opiera się na wersetach a nie miłości.
Ela

#26 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-02, godz. 17:41

Jeśli chodzi o Pismo Święte, to pan Stefan chyba nader rzadko przypomina sobie piękne wersety z księgi "Przysłów", które dotyczą głupoty. Jeśli uważa nas za głupców, to dlaczego, wbrew Pismu, tutaj zagląda...? A jeśli sam jest głupcem, jak my, to dlaczego rości sobie prawo do bycia kimś więcej...? :P :rolleyes:

Użytkownik brat_jaracz edytował ten post 2006-10-02, godz. 17:42

"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#27 ISZBIN

ISZBIN

    Elita forum (> 1000)

  • Validating
  • PipPipPipPip
  • 1184 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:POLSKA

Napisano 2006-10-03, godz. 19:11

Występują:
Brat Starszy.
HC

:rolleyes:
Brat Starszy: Słyszałem, że dyskutujesz z odstępcami w Internecie!
HC: Nieprawda! Ja tylko komentowałem ich, a z nimi nigdy nie dyskutowałem!
Brat Starszy: A gdzie to komentowałeś?
HC: No w Internecie. Na Forum... dyskusyjnym.
:D

#28 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-10-03, godz. 23:38

Panie Stefanie!
Usmiech dla pana! :)
Jest pan slawny!
Jest to slawa na odstepczym forum,
slawa antyslawa
co prawda to prawda
ale niech sie pan nie przejmuje
tym co odstepca wygaduje,
pod wzlgedem posluszenstwa teokratycznego
nie siega pan wyzyn idealu
mozliwe, ale co tam,
z prawda pan sobie poradzi
tak jak z cytowaniem,
a tozsamosc to rzecz wazna,
trzeba sie jakos okreslic
przeciwko komus i przeciwko czemus
wtedy jakos tak fajniej sie klaruje
za kim i za czym sie jest
nawet na odstepczym forum
i nie, nie boimy sie, ze nas pan opusci
odstepcze forum czy nie,
kocha je pan i nigdy pan nas nie porzuci
czyz nie? a tozsamosc to rzecz wazna
Panie - a dokad pojdziemy?
Tu sa slowa ktorym sprzeciwiac sie mozna,
dyskutowac, wyklocac i partyzantowac,
dogryzac, sciemniac, cytowac
tozsamosc to rzecz wazna
inaczej jakas taka pustka
nie ma sie z kim i o co sie klocic
a tutaj robote pan wykonuje
odstepcom wersety pan cytuje
nie lubia pana to dodatkowe punkty dla pana
(ach, zeby tak jeszcze przesladowali!
no, w pewnym sensie przesladuja...
no, nie lubia... nastepne punkty)
no i bac sie nie ma czego
odstepcy nie podskocza
zawsze sie pan jakos odgryzie
ze zboru nikt nie doniesie
bo nikt sie nie przyzna
ze czyta odstepcze forum
a tak w ogole
(czyli w kwestii formalnej)
- A kto to powiedzial,
i skad niby to wiadomo,
ze odstepcze?
przeciez nie jest napisane
przeciez nie jest tak podpisane
wiec skad wiadomo, ze odstepcze?
przeciez odstepca nie bedzie mi dyktowal, co jest odstepcze,
a co nie
a co wiecej jak wol stoi
ze dyskusje O swiadkach
a nie Z odstepcami,
przebrzydlymi teokratycznymi odpadkami
a ja poza tym tylko komentuje
(nawet jak czasem mnie poniesie)
wiec u pana Stefana ,
wszystkie systemy
apologetyczno polemiczno dyskusyjno komentujace
funkcjonuja
gdyby to forum bylo papierosem
to pan, panie Stefanie,
pan by sie nie zaciagal
no, ale tazsamosc to rzecz wazna
no i cos trzeba zrobic z tymi rekami, no nie?
I poodganiac tych nieszczesnych
co jeszcze mogliby chciec sie sztachnac.

#29 Profanka

Profanka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 487 Postów
  • Lokalizacja:z południa

Napisano 2006-10-08, godz. 16:06

Ja zaś uważam , że wypowiedzi HC sa potrzebne. Ożywiają forum i nadaja mu kierunek. Można polemizować z HC , nie zgadzać się z nim lub atakować go z całą mocą :D . To pobudzajace musicie to przyznać. Ton jakiego używa jest co prawda nieco niestrawny , ale uważam , że dobra wola HC tez się liczy. Bo jest to jednak DOBRA wola... On z pewnością potraktuje moją wypowiedź per pedes bo jako wciąż aktywny ŚJ odwiedzający forum i wypowiadający sie na jego łamach w/w sposób hmmm...taki.... nie jestem godna jego odpowiedzi. Ale pewno ją "skomentuje". Jestem ciekawa ...hi hi hi...
... I poznacie prawdę , a prawda was wyswobodzi ... Cóż to jest prawda?

#30 jojo_goldap

jojo_goldap

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 43 Postów

Napisano 2006-10-08, godz. 18:53

no własnie w szczególności wiary ;-) NIE WOLNO ;-) ale najciekawsze jest to, że nawet nie wolno powiedzieć "dzień dobry" ;-)



Apropos Dzień dobry to miałem tutaj bardzo śmieszną sytułację. Jako nieochrzczony głosiciel nie mogłem byc wykluczony, porostu nie wiem czy to tak fachowo się nazywa ale satłem się nieczynnym głosicielem. No chyba tylko ostatnimi czasy dostałem miano odstępcy gdy pomogłem znajomym jak można rozmawiać z świadkami. Ale wracając do tego Dzień Dobry to Świadkowie nie mówią dzień dobry odstępcom a nawet im nie odpowiadają ja jako nieczynny głosiciell moga mi odpowiadac dzien dobry i większość tak robi, ale pewnego razu idąc mastem zauważyłem małżeństwoŚwiadków Jehowy jak to mam w zwyczaju sepcjalnie podszedłem bliżej nich aby się do nich uśmiechnąc i pwoeidzieć im dzień dobry ( jakoś lubie patrzeć na te ich kręcenie głowy gdy mnie widzą) i tu nagle brat mówi do mnie : -"Jakie dzień dobry !!!!!!!!!!!!!!!! Czy nie wiesz, że nie można mówić dzień dobry nie znasz zasad z takim obużeniem" - oczywiście ja uśmiechając się odszedłem bo wiedziałem, ze poprostu komuś coś się pomieszało ale najzabawniejsze jest to ze po dwóch dniach puka ktoś do moich drzwi ponieważ okazało się że brat, który tak sie obużył na moje dzien dobry przyszedł ze straszym i wytłumaczył mi ze porostu myślałe że jestem wykluczony i porostu pomieszało mu sie i chciał byc fair według zasad. Ja się tylko uśmiechnołem i i powiedziałem, że nie ma problemu oni też sie ucieszyli a brat starszy nie mógł się chyba powstrzymac i zaproponował mi Strażnice ale tak analizując tą sytułacje to normalnie śmiesznie mi się zrobiło ze ja taki biedy człowieczke nawet dziecko bo dopiero 16 letni zrobił lekkie zamieszanie w tak "potęznej organizacji"

#31 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-10-08, godz. 22:22

Parę razy mówiłem ŚJ dzień dobry a oni odwracali głowę, a widzieli to świeccy znajomi.
Kiedyś świecka znajoma spytała mnie, dlaczego tamta osoba nie odpowiada na moje pozdrowienie.

Wyjaśniłem, że ŚJ "boją się piorunów", bo wg nauczania ŚJ, jeśli ktoś będzie mnie pozdrawiał, to
Pan Bóg sobie to zanotuje i w dzień końca świata rzuci w taką osobę piorunem i ją zabije...
Świadkówna, która stała przede mną w kolejce w sklepie zrobiła tak zabawną minę, że mało nie skonałem ze śmiechu...

Krótko po odejściu z organizacji miałem okropne problemy z chodzeniem. Przeszłem 50m i musiałem usiąść
Po paru miesiącach wróciłem do kościoła katolickiego i wtedy mój stan zdrowia błyskawicznie się poprawił.
Oczywiście, to żaden cud, nasze pozytywne usposobienie emocjonalne dobrze wpływa na stan zdrowia.

Spotykam znajomą na ulicy i na pytanie, jak zdrówko, odpowiadam: "dziękuję, z Boską pomocą, coraz lepiej"
Parę metrów dalej stała świadkówna, mało się nie zakrztusiła z wrażenia...
Było dla niej niepojęte, ze ja, odstępca, przypisuję sobie odbieranie Boskiej pomocy...

#32 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-10-09, godz. 10:42

Parę metrów dalej stała świadkówna, mało się nie zakrztusiła z wrażenia...
Było dla niej niepojęte, ze ja, odstępca, przypisuję sobie odbieranie Boskiej pomocy...

tak Sebastianie dobrze powiedziane: "przypisuję sobie odbieranie Boskiej pomocy...", ty sobie.
ja natomiast nie jestem przekonany, czy ta pomoc aby pochodzi od Boga. jak zapewne wiesz Boży przeciwnik Szatan ma zdolność "czynienia znaków i wielkich dzieł". potrafi przyjmować również postać "anioła światłości". Być może właśnie stamtąd ta "pomoc" pochodzi

#33 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-10-09, godz. 10:47

a ile to ja się o cudach nasłuchałem na kongresach lub zebraniach - czyż to nie ten sam kolo stoi za nimi ?
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#34 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-09, godz. 11:14

Dokładnie. Co doświadczenie, to "cuda" lepsze niż wypisywane na karteczkach w sanktuariach maryjnych :D :P .
A wracając do tematu: znów rąbnę sobie z grubej rury - nie odpowiadanie na czyjeś powitanie, nawet jeśli ów ktoś nie jest nam szczególnie bliski, to po prostu objaw pospolitego chamstwa i kołtunerii. Jeśli ktoś jest na tyle ograniczony, że daje się wprzęgnąć w kierat takich zachowań, to składam mu najszczersze kondolencje. I to już nie ma nic wspólnego z biblijnym unikaniem odstępców. Zmieniły się czasy i standardy. Jeśli ktoś tego nie rozumie, powinien przenieść się w głąb puszczy.

Użytkownik brat_jaracz edytował ten post 2006-10-09, godz. 11:25

"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#35 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-09, godz. 11:16

Cuda podobno ustały, ale nie do końca. Te demoniczne mają miejsce cały czas, a i te dobre (np. różne nadprzyrodzone błogosławieństwa) też się czasem zdarzają.
No bo cud, to nie zawsze objawienie wizualne, tylko np. jakieś wydarzenie.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#36 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-09, godz. 11:27

Cuda podobno ustały, ale nie do końca. Te demoniczne mają miejsce cały czas, a i te dobre (np. różne nadprzyrodzone błogosławieństwa) też się czasem zdarzają.
No bo cud, to nie zawsze objawienie wizualne, tylko np. jakieś wydarzenie.

Ciekawe, do jakieś kategorii można zaliczyć te "cuda i dziwy", o których mowa na kongresach :P :D . Ale byłyby jaja, gdyby się okazało, że braciszkowie trąbią na stadionach o igraszkach demonów :lol: :lol:

Ps. Przepraszam za dygresję od głównego tematu. Jakoś nie mogłem sobie odmówić B)
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#37 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-10-09, godz. 11:40

Nie wiem, czy Maciej pisząc odpowiedź wykazał się nieumiejętnością czytania ze zrozumieniem czy tylko alergią na odstępstwo... czy też ja napisałem coś dwuznacznie...

<ironia>Wcale nie twierdziłem, jakoby odwiedził mnie archanioł Rafael i przekazał mi informację o tym, że w nagrodę za powrót do Kościoła Katolickiego zostaję uzdrowiony z niemocy fizycznej.</ironia>

pisałem wyraźnie, że poprawa mojego stanu zdrowia jest wytłumaczalna naukowo, a przyczyną jest jedność psychosomatyczna człowieka. Czyli, jak człowiek jest optymistycznie nastawiony do życia, to jego stan zdrowia się poprawia.

Dlatego słowa o tym, że "z Boską pomocą" czuję się lepiej, należy rozumieć w sposób nie-nadprzyrodzony.
Wcale nie zaingerował tutaj "bezpośrednio, własnoręcznie i widowiskowo" ani Pan Bóg ani diabeł...

Często się zdarza, że wierzący chrześcijanin nazywa "błogosławieństwem" to, że świeci słońce, że pada deszcz, że udało mu się spotkać na ulicy człowieka, do którego nie mógł się dodzwonić, itd. itp.

Nie ma w tym nic niewłaściwego, gdyż Stwórca świata, a więc również słońca, deszczu, ludzi i sposobów komunikowania się międzyludzkiego w sposób pośredni przyczynił się do tych zdarzeń i należy Mu się za to chwała... Analogicznie, Stwórca człowieka, który zaplanował mechanizm jedności psychosomatycznej, zasługuje na moją wdzięczność za zupełnie normalną i nie-nadprzyrodzoną poprawę zdrowia, tak samo jak zasługuje On na nasze podziękowanie za smaczny posiłek czy za towarzystwo miłych ludzi.

I tylko w takim kontekście należy rozumieć moje słowa, że "z Boską pomocą" wyzdrowiałem.

#38 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-10-09, godz. 11:42

Od zamierzchlych wiekow
pokutuje sobie wiara z przesadami
na czlowieku
ktory za jakie grzechy tak pokutuje?
Czego oprogramowanie nie przewiduje?

Wylaczono niektore wyzsze umyslowe opcje
bez tych opcji wiara bezrozumna
przesad czlowieka przesadem pogania,
Taka wiara miast pomagac, szkodzi
nawet gdy czlowiek sie z tym nie zgodzi.

Do uzytkownika: te wylaczone opcje tez sa od Boga!
Nie rob Jemu i sobie wstydu!
Aby czlowiek byl bozy, musi byc zupelny,
a nie ulomny czy jakis automat,
bez dodatkowych opcji jak automat robotujesz
program wykonujesz, myslenia nie wykazujesz.

#39 jon

jon

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 35 Postów
  • Lokalizacja:śląsk

Napisano 2006-11-10, godz. 23:30

nigdy nie byłem głosicielem (zawsze miałem taką zasadę żeby moje wybory wynikały z moich przekonań), jedynie byłem w szkole teokratycznej i byłem synem starszego : ) po 2 latach nieobecnosci w zborze niektorzy odpowiadaja mi dzien dobry, niektorzy przystana i porozmawiaja - mozna sie zdziwic, jaki to jest przekroj ludzi w zborze. sa rodziny braci starszych, slug pomocniczych, ktore odwroca sie w druga strone gdy ide z naprzeciwka ulica - a czasami sa jacys bracia czy tez siostry bynajmniej nienalezacy do "elyty" - usmiechna sie, pogadaja, zycza milego dnia. niestety to coraz wieksza rzadkosc...

#40 słowiczek

słowiczek

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 114 Postów
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-11-10, godz. 23:49

Ja odstępcą jak narazie niejestem:P ale od 3 miesięcy na zebraniu nie byłem i niedawno jak mijałem żone starszego i powiedziałem cześć(mimo iż żona starszego to starszy to wiekowo raczej młody:P) i tylko skineła głowa a ani "cześć" ani "dzień dobry" się nie doczekałem:)
a moja siostra która sama odeszła od zboru jakiś czas temu jechała autobusem i starsze małżeństwo jak ją zobaczyło w autobusie to nagle odwrociło głowy w drugą strone:) hehe
więc nawet się niemożna "dzień dobry" doczekać od takich osób a co tu mówić o dyskusji śJ z odstępcą:)
A sporo się mówi żeby zachęcać słabe duchowo osoby aby wróciły do zboru:) a od momentu jak przestałem chodzić na zebrania to moi "przyjaciele" nawet nie raczyli zadzwonić i spytać co u mnie a co dopiero mówić o odwiedzinach:) a przez ten czas miałem tylko wizyte pasterską na której starano się mnie nawrocić za pomocą STRAŻNICY a biblii poszła w odstawkę.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych