Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pijany ŚJ sprawcą śmiertelnego wypadku


  • Please log in to reply
84 replies to this topic

#1 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-10-18, godz. 14:45


Pijany świadek Jehowy sprawcą śmiertelnego wypadku



USA, Kennewick w stanie Waszyngton

Wniesiono oskarżenie przeciwko sprawcy wypadku, w wyniku którego zginęła Samantha Semmern, studentka i wolontariuszka Korpusu Pokoju.

David Pleake (51 lat), członek miejscowej społeczności świadków Jehowy i w momencie przestępstwa prawdopodobnie również starszy zboru, ruszył na czerwonym świetle i uderzył w samochód prawidłowo jadącej Samanthy Semmern (22 lata), która w konsekwencji zdarzenia po kilku godzinach zmarła. Wypadek miał miejsce w pierwszej połowie sierpnia.
Stwierdzono, że w chwili wypadku David Pleake był bardzo pijany - poziom alkoholu w jego krwi prawie trzykrotnie przekroczył wartość dopuszczalną.


artykuł na ten temat: link

BTW: na anglojęzycznym forum zauważono, że jeszcze wczoraj w tym samym artykule pisano o sprawcy jako o starszym zboru, a dzisiaj pojawiła się korekta i David Pleake stał się byłym starszym. Najwyraźniej nowe procedury, o których ostatnio pisał Czesiek, zostały wcielone w życie i starszy pożegnał się ze stanowiskiem.
.jb

#2 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-10-18, godz. 17:09

JB
Kiedy wydarzył się ten wypadek?
Czesiek

#3 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-10-18, godz. 17:28

Kiedy wydarzył się ten wypadek?

Do wypadku doszło 12 sierpnia bieżącego roku.
.jb

#4 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-10-18, godz. 18:46

jb podaje nieprawdziwe informacje! ów człowiek w chwili popełnienia przestepstwa został w oka mgnieniu wykluczony, więc nie był juz SJ ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#5 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-10-18, godz. 19:12

jb podaje nieprawdziwe informacje! ów człowiek w chwili popełnienia przestepstwa został w oka mgnieniu wykluczony, więc nie był juz SJ ;-)

W artykule informacja o wykluczeniu sprawcy tego wypadku nie została podana, a wręcz wskazano, że jest on nadal członkiem zboru świadków Jehowy.

Natomiast w odpowiedzi na pytanie "Co powinien zrobić zbór, jeśli chrześcijanin prowadzący samochód spowodował wypadek, w którym są ofiary śmiertelne?" Strażnica podpowiada, że wykluczenie w razie okazania skruchy nie jest rozwiązaniem koniecznym:

Jeśli dopatrzono się winy krwi, należy powołać komitet sądowniczy. Gdyby komitet uznał, że chrześcijanin obciążony winą krwi przejawia skruchę, starsi udzielą mu opartego na Biblii upomnienia i nałożą ograniczenia w zborze. Taki brat nie będzie już na przykład usługiwał w charakterze starszego ani sługi pomocniczego. A za beztroskę, zaniedbania lub nieuwagę, które przyczyniły się do tragedii i czyjejś śmierci, poniesie odpowiedzialność przed Bogiem (Galatów 6:5, 7).

cały tekst: link


.jb

#6 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-10-18, godz. 19:31

"Co powinien zrobić zbór, jeśli chrześcijanin prowadzący samochód spowodował wypadek, w którym są ofiary śmiertelne?" Strażnica podpowiada, że wykluczenie w razie okazania skruchy nie jest rozwiązaniem koniecznym:


a to ciekawe! czyli dla jehowitów morderstwo nie jest grzechem ?
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#7 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-10-18, godz. 19:53

a to ciekawe! czyli dla jehowitów morderstwo nie jest grzechem ?

Można z powyższego cytatu wywnioskować, że chociaż jest to uznane za grzech, to kwestię kary pozostawia się świeckim sądom, a w finale – Bogu. A karą na poziomie zboru może być zła opinia w społeczności i odsunięcie od prestiżowych funkcji. Oczywiście, przestępca musi wyrazić skruchę. No i do tego dochodzi kwestia rozstrzygnięcia sprawy przed sądem. Żaden wyrok jeszcze nie zapadł, więc możliwe, że zbór wstrzyma się jeszcze z decyzją o wykluczeniu, ale jednak ją podejmie. Zwłaszcza, że zgromadzono tak poważne dowody winy.
.jb

#8 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-10-18, godz. 20:26

... no i co okarze skruchę, moze na jakis czas go wyklucza, ale i tak ostatecznie kiedyś powróci do łask !

ja osobiście uważam (omijając juz przynalezność religijną) iż osoba, która wsiada po pijaku za kierownice i powoduje śmiertelny wypadek dopuszcza się SWIADOMEGO MORDERSTWA ! i jak dla mnie takie bydle powinno zawisnąć na stryczku !
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#9 Maryhna

Maryhna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1695 Postów
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2006-10-18, godz. 20:54

nic dodać nic ująć...
Jeśli boga nie ma to dzięki bogu! Jeśli zaś bóg istnieje to broń nas panie boże!

#10 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-18, godz. 21:03

Wydaje mi się, że zabicie osoby po pijanemu nie przejdzie pozytywnie przez Komitet Sądowniczy, choćbym nie wiem, jak wielką skruchę okazywał delikwent.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#11 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-10-19, godz. 08:17

Wydaje mi się, że zabicie osoby po pijanemu nie przejdzie pozytywnie przez Komitet Sądowniczy, choćbym nie wiem, jak wielką skruchę okazywał delikwent.


Komitet to raczej był, skoro nie jest już starszym. A skrucha? jakbyście exy nie wiedzieli, że to zależy od tego kim jest ta osoba i jakie ma "plecy". Przecież "organizacja" tylko w słowach jest inna od tego jak postępują ludzie ze świata.

Co do wieszania takich sprawców "mordów", to ja byłbym jeszcze okrutniejszy. Niech żyje w celi obwieszonej zdjęciami z miejsca wypadku. Plus kamieniołomy lub jakaś inna ciężka praca na rzecz społeczeństwa.
Czesiek

#12 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-19, godz. 09:02

Komitet to raczej był, skoro nie jest już starszym. A skrucha? jakbyście exy nie wiedzieli, że to zależy od tego kim jest ta osoba i jakie ma "plecy". Przecież "organizacja" tylko w słowach jest inna od tego jak postępują ludzie ze świata.

Nawet jeśli ma "duże plecy", to też to nie przejdzie. Na komitecie nie tyle będzie chodzić o to, że zabił, ale o to, że zrobił to po pijanemu - że sprawa nabrała rozgłosu. Schańbił imię Organizacji i wyleci z niej. Przecież każdy na świecie wie, że śJ się nie upijają, a tym bardziej po pijanemu nie wsiadają do samochodu. A już na pewno nie starsi zboru. ;)

Użytkownik Terebint edytował ten post 2006-10-19, godz. 09:05

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#13 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2006-10-19, godz. 09:14

Co do wieszania takich sprawców "mordów", to ja byłbym jeszcze okrutniejszy. Niech żyje w celi obwieszonej zdjęciami z miejsca wypadku. Plus kamieniołomy lub jakaś inna ciężka praca na rzecz społeczeństwa.


A może publiczne darcie pasów i spalenie na stosie? Albo rzucić go lwom!

Niby XXI wiek, ale ludzie wciąż marzą o tych samych rozrywkach.
[db]

#14 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-19, godz. 09:41

A tak naprawdę zabicie osoby po pijanemu, to również dramat dla sprawcy wypadku. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co teraz czuje taki człowiek. Kim tak naprawdę był?, jakim człowiekiem był?, czy to tylko jednorazowy wyskok i takie nieszczęście? Czy miał rodzinę?, co teraz oni czują? Czy, jeśli nadużywanie alkoholu zdarzało mu się częściej, czy wstydliwe ukrywali ten fakt przed sobą i przed innymi? Czy teraz żałują, że nie zareagowali, że się nie przeciwstawili?
To tylko domiemania, ale same tak się nasuwają.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#15 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-10-19, godz. 11:02

A tak naprawdę zabicie osoby po pijanemu, to również dramat dla sprawcy wypadku. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co teraz czuje taki człowiek. Kim tak naprawdę był?, jakim człowiekiem był?, czy to tylko jednorazowy wyskok i takie nieszczęście? Czy miał rodzinę?, co teraz oni czują? Czy, jeśli nadużywanie alkoholu zdarzało mu się częściej, czy wstydliwe ukrywali ten fakt przed sobą i przed innymi? Czy teraz żałują, że nie zareagowali, że się nie przeciwstawili?
To tylko domiemania, ale same tak się nasuwają.


Terabint o jakim Ty dramacie piszesz?! a pytania, które napisałeś można sobie zadawac w momecie kiedy sie chce po pijanemu wejść do samochodu ! jest to morderstwo umyślne i z premedytacją ! dla takich ludzi nie powinno być litości ! a może to co napisał Czesiek co do kary jest jak najbardziej słuszne!
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#16 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-10-19, godz. 11:06

A tak naprawdę zabicie osoby po pijanemu, to również dramat dla sprawcy wypadku. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co teraz czuje taki człowiek. Kim tak naprawdę był?, jakim człowiekiem był?, czy to tylko jednorazowy wyskok i takie nieszczęście? Czy miał rodzinę?, co teraz oni czują? Czy, jeśli nadużywanie alkoholu zdarzało mu się częściej, czy wstydliwe ukrywali ten fakt przed sobą i przed innymi? Czy teraz żałują, że nie zareagowali, że się nie przeciwstawili?
To tylko domiemania, ale same tak się nasuwają.

... no wlasnie. Gdzies cos uslyszelismy, cos o jakims wypadku, nic tak naprawde nie wiemy, ale juz z zadza mordu zabieramy sie do linczu.
To oczywiscie tragedia to, co sie stalo, i nie jest to pierwszy i ostatni kierowca ktory wsiadl za kierownice nietrzezwy. Nic o nim nie wiemy o tym czlowieku, poza tym, ze byl Swiadkiem i mozliwe, ze starszym - co wedlug mnie nie ma znaczenia, bo mogl byc kazdym (katolikiem, i ksiedzem, i nawet biskupem, jak rowniez mogl wyznawac kazda inna religie i inny swiatopoglad). Nie ma to znaczenia w temacie omawiania np. Swiadkow Jehowy, gdyz to wyjatek, a nie regula.
A co, jesli, dajmy na to, upil sie, i wsiadl za kolko, bo nieopatrznie poczytal jakies odstepcze forum w internecie, i caly swiat, caly swiatopoglad mu sie zawalil? A co jesli dowiedzial sie, ze zona go zdradza?
Nie znaczy to, ze jest niewinny, bo jest, ale on rowniez jest ofiara tego wypadku i o tyle ma gorzej, ze musi z tym zyc. Raczej rzadko zdarza sie aby ktos sobie postanowil: "a, to dzisiaj sie upije a potem zobacze, kogo uda mi sie wozem zahaczyc".
Sprawca to tez ofiara. Nawet rozmyslny przesladowca rowniez w gruncie rzeczy jest ofiara. (Oczywiscie jedna sprawa jest zrozumiec i wspolczuc, a druga zadbac, aby zlo sie nie powtorzylo. Zreszta gdyby tak naprawde zycie bylo wartoscia naprawde dla wszystkich nadrzedna, to wystarczyloby prawo, ktore skazywaloby na przepadek mienia - powiedzmy samochodu - w razie prowadzenia po pijanemu. Automatycznie. Wtedy po pijaku jezdziliby chyba tylko prominenci).
Wracajac do wypadku...
W takich sytuacjach mozna spojrzec na siebie i zapytac sie: Co ta sytuacja mowi o mnie? a raczej:
Co moja reakcja, na to, co sie stalo, co moja reakcja mowi o mnie?
I to jest chyba jedyna sensowna rzecz, ktora mozna zrobic.

#17 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-10-19, godz. 11:16

Widze kolejne krwiozercze posty. Nie mam wyboru.
Pytanie do wszystkich (i nie tylko) chrzescijan:
Co w takiej sytuacji uczynilby Jezus?
Zalozmy, ze byl naocznym swiadkiem, jak jakis pijany gosc rozjechal na ulicy dziecko (jesli potrafisz to sobie wyobrazic, to juz mozesz sie zdenerwowac). I co Jezus robi? Rozumiem, ze rzuca sie z piesciami na goscia? I wpycha mu glowe do bagaznika po czym kilkakrotnie zatrzaskuje bagaznik, tak, ze lamie gosciowi kark?
A co, jesli okazuje sie, ze Jezus nic nie robi? Nie wskrzesza? A ludzie wiedza, ze Jezus to Jezus? I ten im tlumaczy, ze no trudno, nie teraz, tylko po Armagedonie. Ludzie rzucaja sie z piesciami na Jezusa, tak?
Najpierw pomysl, uswiadom sobie swoje emocje, a jak sie opanujesz, jak sie i innych zrozumiesz, wtedy zabieraj sie do osadzania i do wymierzania sprawiedliwosci.

Użytkownik mihau edytował ten post 2006-10-19, godz. 11:32


#18 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2006-10-19, godz. 11:23

jest to morderstwo umyślne i z premedytacją !


Słownik języka polskiego:

morderstwo
«przestępstwo polegające na umyślnym pozbawieniu życia człowieka»

umyślny I
1. «zgodny z czyimś zamierzeniem»
2. daw. «przeznaczony specjalnie dla kogoś lub do czegoś»

premedytacja
1. «ułożenie planu jakiegoś działania, zwykle wbrew czyimś oczekiwaniom lub na czyjąś szkodę»
2. «dokładne zaplanowanie i przygotowanie przestępstwa»

Warto znać znaczenie słów, których się używa (podkreślenia moje).
[db]

#19 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-10-19, godz. 11:37

... a co źle zostały użyte te słowa ?

mihau:
1. W czasach Jezusa nie było samochodów!
2. Jak byś się czuł gdybyś utracił kogoś, bo jakiś pijak zabił go na drodze!? czyżbyś bydlaka dalej nazywał ofiarą ?
3. Pomimo, że obecnie mówi się głośno, ostrzega konsekwencji jazdy po pijanemu - to jednak dalej się słyszy jak jakiś bandzior zabija bezbronnych ludzi!
4. Dla bandziorów drogowych nie ma litości !

Użytkownik sebol edytował ten post 2006-10-19, godz. 11:43

"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#20 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2006-10-19, godz. 11:46

... a co źle zostały użyte te słowa ?


Tak. Najprawdopodobniej* sprawca wsiadł do samochodu w celu dojechania z punktu A do punktu B, a nie w celu zabicia przypadkowego przechodnia, ergo nie można mówić o umyślności działania, ergo nie jest spełniona definicja morderstwa. Quod erat demonstrandum.

* - Oczywiście możliwa jest sytuacja inna - koleś jest p****em wsiadającym do samochodu z myślą "no to teraz kogoś puknę" i wtedy mamy do czynienia z umyślnością czynu - rzecz do zbadania przez biegłego psychologa.
[db]




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych