]
quote name='malinowa7' date='2008-07-15 18:33' post='96685']
Odświeżę wątek , bo jest ciekawy. Jestem poza organizacją 5 lat, nieczynna byłam krótko, chyba z pół roku. Brat starszy zadzwonił do mnie i powiedział,że trzeba pogadać, ja powiedziałam,że jestem zdecydowana odejść na to brat poprosił o przesłanie pisemnego oświadczenia odnośnie tej sprawy.Powiedziałam: "dobrze" i rozmowa się skończyła.Trwała kilka minut. Dodam,że wcześniej, kiedy formalnie należałam jeszcze do organizacji, ale nie głosiłam i nie chodziłam na zebrania NIKT ze mną nie rozmawiał, prócz jednej siostry, z którą miała bliski kontakt i którą bardzo lubiłam. Do tej pory nigdy żaden ŚJ nie próbował za mną rozmawiać, czy nakłaniać mnie do powrotu,
ze mną tak jest tak samo. nie jestem 2 lata, żadnych telefonów, listów. a mieszkam dalej w tym samym mieście
bać się też rozmowy ze mną nie powinni, bo oficjalnie odeszłam z powodu "niemoralnego prowadzenia się"
Ostatnio moja mama wróciła ze zgromadzenia i opowiedziała mi,że spotkała tam moją dawną przyjaciółkę. Mama powiedziała,że E. pytała o mnie i prosiła by mi przekazać,że ona na mnie czeka (tzn. aż wrócę do organizacji i znowu będzie jej wolno mnie lubić ).
moja mama przed tegorocznym zgromadzeniem zadzwoniła i powiedziała, żebym przyszła na nie. i tyle
po zgromadzeniu , na które nie poszłam, zadzwoniłam do niej i spytałam się czego się dowiedziała.....odpowiiedziała z euforycznym przejęciem "Anka, mówię ci, koniec jest blisko"...."zgadza się, tak się mówi od 1914 roku" odpowiedziałam, "ale możesz konkretniej mi powiedzieć co było powiedziane na ten temat?"
ale moja mama dalej "mówię ci jaki był przejmujący dramat biblijny"
" taki przejmujący, że wszyscy płakali" ironizowałam dalej
nagle usłyszałam w słuchwce głos mojej siostry która ostro rzuciła mojej matce " nie rozmawiaj z nią. przecież wiesz ,że nie wolno rozmawiać z wykluczonymi na tematy duchowe"
potem tylko moja matka przestraszonym tonem, bo została przecież surowo skarcona , wyszeptała "kończę anka. wiesz przecież, że z wykluczonymi nie można rozmawiać"
i to by było na tyle
aha
do mnie też powiedziano kilka razy "będę na ciebie czekała aż wrócisz"
Użytkownik novanna edytował ten post 2008-07-16, godz. 09:43