Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wizyty starszych po odejściu


  • Please log in to reply
56 replies to this topic

Ankieta: Wizyty po odejściu

Po jakim czasie Was odwiedzono

Nie możesz zobaczyć wyników tej ankiety dopóki nie oddasz głosu. Proszę zaloguj się i oddaj głos by zobaczyć wyniki.
Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#21 Warmianka

Warmianka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 155 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2008-07-15, godz. 20:26

Odświeżę wątek , bo jest ciekawy. Jestem poza organizacją 5 lat, nieczynna byłam krótko, chyba z pół roku. Brat starszy zadzwonił do mnie i powiedział,że trzeba pogadać, ja powiedziałam,że jestem zdecydowana odejść na to brat poprosił o przesłanie pisemnego oświadczenia odnośnie tej sprawy.Powiedziałam: "dobrze" i rozmowa się skończyła.Trwała kilka minut. Dodam,że wcześniej, kiedy formalnie należałam jeszcze do organizacji, ale nie głosiłam i nie chodziłam na zebrania NIKT ze mną nie rozmawiał, prócz jednej siostry, z którą miała bliski kontakt i którą bardzo lubiłam. Do tej pory nigdy żaden ŚJ nie próbował za mną rozmawiać,


Ja również miałam taką sytuację : telefon: tak - nie, napisz list, dowidzenia i od tej pory cisza. Krótko zwięźle po tylu latach....

#22 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2008-07-16, godz. 09:33

]

quote name='malinowa7' date='2008-07-15 18:33' post='96685']
Odświeżę wątek , bo jest ciekawy. Jestem poza organizacją 5 lat, nieczynna byłam krótko, chyba z pół roku. Brat starszy zadzwonił do mnie i powiedział,że trzeba pogadać, ja powiedziałam,że jestem zdecydowana odejść na to brat poprosił o przesłanie pisemnego oświadczenia odnośnie tej sprawy.Powiedziałam: "dobrze" i rozmowa się skończyła.Trwała kilka minut. Dodam,że wcześniej, kiedy formalnie należałam jeszcze do organizacji, ale nie głosiłam i nie chodziłam na zebrania NIKT ze mną nie rozmawiał, prócz jednej siostry, z którą miała bliski kontakt i którą bardzo lubiłam. Do tej pory nigdy żaden ŚJ nie próbował za mną rozmawiać, czy nakłaniać mnie do powrotu,


ze mną tak jest tak samo. nie jestem 2 lata, żadnych telefonów, listów. a mieszkam dalej w tym samym mieście
bać się też rozmowy ze mną nie powinni, bo oficjalnie odeszłam z powodu "niemoralnego prowadzenia się"

Ostatnio moja mama wróciła ze zgromadzenia i opowiedziała mi,że spotkała tam moją dawną przyjaciółkę. Mama powiedziała,że E. pytała o mnie i prosiła by mi przekazać,że ona na mnie czeka (tzn. aż wrócę do organizacji i znowu będzie jej wolno mnie lubić ;) ).



moja mama przed tegorocznym zgromadzeniem zadzwoniła i powiedziała, żebym przyszła na nie. i tyle
po zgromadzeniu , na które nie poszłam, zadzwoniłam do niej i spytałam się czego się dowiedziała.....odpowiiedziała z euforycznym przejęciem "Anka, mówię ci, koniec jest blisko"...."zgadza się, tak się mówi od 1914 roku" odpowiedziałam, "ale możesz konkretniej mi powiedzieć co było powiedziane na ten temat?"

ale moja mama dalej "mówię ci jaki był przejmujący dramat biblijny"
" taki przejmujący, że wszyscy płakali" ironizowałam dalej

nagle usłyszałam w słuchwce głos mojej siostry która ostro rzuciła mojej matce " nie rozmawiaj z nią. przecież wiesz ,że nie wolno rozmawiać z wykluczonymi na tematy duchowe"
potem tylko moja matka przestraszonym tonem, bo została przecież surowo skarcona , wyszeptała "kończę anka. wiesz przecież, że z wykluczonymi nie można rozmawiać"

i to by było na tyle

aha

do mnie też powiedziano kilka razy "będę na ciebie czekała aż wrócisz"

Użytkownik novanna edytował ten post 2008-07-16, godz. 09:43


#23 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-07-16, godz. 10:40

Ja nie byłam śJ, ale na mnie też czekają - muszę tylko zrozumieć, po której stronie jest prawda B)
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#24 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-07-16, godz. 10:55

...Anka, mówię ci, koniec jest blisko...

Moja mama powiedziała mi miesiąc temu, że bracia stwierdzili, iż jest za pięć dwunasta! Dlatego między innymi likwiduje się studium książki, aby wszyscy ŚJ byli jak najbliżej wytycznych ze zboru w czasie rozpoczęcia armagedeonu. I w takim stanie oczekiwania żyje moja mama już od ponad 40-tu lat! To zaważyło bez wątpienia na jej losach i moich po części. Odwieczna paranoja i obłęd !!!

Ja zawsze jej odpowiadam, że bez wątpienia armagedon jest o jeden dzień bliżej niż wczoraj i że każdy z nas doczeka się w końcu swojego armagedonu :( Czy tego chcemy, czy nie.

#25 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-07-16, godz. 13:31

Moja mama powiedziała mi miesiąc temu, że bracia stwierdzili, iż jest za pięć dwunasta! Dlatego między innymi likwiduje się studium książki, aby wszyscy ŚJ byli jak najbliżej wytycznych ze zboru w czasie rozpoczęcia armagedeonu. I w takim stanie oczekiwania żyje moja mama już od ponad 40-tu lat! To zaważyło bez wątpienia na jej losach i moich po części. Odwieczna paranoja i obłęd !!!

Ja zawsze jej odpowiadam, że bez wątpienia armagedon jest o jeden dzień bliżej niż wczoraj i że każdy z nas doczeka się w końcu swojego armagedonu :( Czy tego chcemy, czy nie.


Teraz taka postawa wydaje mi się irracjonalna, ale ja z powodu "bliskiego końca" nie poszłam po maturze na studia dzienne, na żadne nie poszłam wtedy :angry: , bo po co? Z punktu widzenia zdrowia psychicznego życie w ciągłym napięciu tego rodzaju ("jest za pięć dwunasta") jest na pewno szkodliwe. Ja teraz nie wierzę w żaden armagedon, a nawet kiedy by przyszedł to za nic nie chciałabym żyć w raju ŚJ i ich boga ;) i to jeszcze wiecznie brrr! (chociaż może nie wiecznie, bo po 1000 lat przyjdzie jeszcze jedna próba i wtedy można jeszcze wszystko stracić ;) ).

Użytkownik malinowa7 edytował ten post 2008-07-16, godz. 13:34


#26 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-07-16, godz. 15:25

Jak odeszliście ze zborów to mieliście wizyty starszych? Wiem, że jest nakaz aby bodajże po roku taką zrobić.

A właściwie, to jak jest z tym nakazem? Czy może ostatnio coś się w tej kwestii zmieniło?

W publikacji "Zważajcie..." napisano w ten sposób:

Chociaż osób wykluczonych nie powinno się pochopnie przyjmować do społeczności, to jednak należy rozpatrzyć każdą taką prośbę.

Raz w roku grono starszych przejrzy listę osób mieszkających na terenie zboru, które zostały wykluczone lub się odłączyły. Starsi odwiedzą wszystkie wytypowane osoby, żeby się zorientować, czy pragną powrócić do zboru (w91 15.4, ss. 22, 23).

Wydaje się więc, że nakaz dotyczy jedynie weryfikacji listy wykluczonych, a decyzja w sprawie wizyty u konkretnej osoby należy do starszych, którzy mogą także uznać, że ktoś na takie odwiedziny w ogóle nie zasługuje, a wtedy kontakt starszych z takim wykluczonym będzie symboliczny i wizytę będzie można odkładać:

Zajmijcie się każdym wykluczonym, o którym wiecie, że mieszka na Waszym terenie. Nie każdą sprawę trzeba szczegółowo roztrząsać. Jeśli ktoś jest aktywnym odstępcą, usiłuje wciągnąć innych do grzechu, jest znany z tego, że prowadzi się niemoralnie, albo oświadczył, iż nie chce mieć nic wspólnego z ludem Bożym, to na zaklejonej kopercie z aktem wykluczenia należy zanotować, że odwiedziny odłożono na później. W następnych latach spotkanie takie prawdopodobnie nie potrwa już zbyt długo, gdyż nie będziecie musieli rozmawiać o nikim, kto według Waszego rozeznania nie zasługuje na odwiedziny.

(powyżej cytat z listu z 10 kwietnia 1991 roku, strona 1, skany)
.jb

#27 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2008-07-16, godz. 17:51

Ja teraz nie wierzę w żaden armagedon, a nawet kiedy by przyszedł to za nic nie chciałabym żyć w raju ŚJ i ich boga ;) i to jeszcze wiecznie brrr! (chociaż może nie wiecznie, bo po 1000 lat przyjdzie jeszcze jedna próba i wtedy można jeszcze wszystko stracić ;) ).


ej, malinowa 7...jeżeli raj będzie na ziemi, to na pewno nie będzie w nim ludzi którzy bedą nami sterowali w sposób głupi....
przeciez królem będzie Jezus w Królestwie....a czy jezus kiedykolwiek jak czytałaś Biblię zachowywał się jak co niekórzy bracia w zborze.....spoko! ja jestem spokojna, wierzę, że da sobie radę z patafianami

#28 odeszłam

odeszłam

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 117 Postów

Napisano 2008-08-16, godz. 08:11

U mnie nikogo nie było, ale minęło...dopiero 10 miesięcy, ale jak czytam niektórych to widzę, że nie mam na co liczyć:) Po pierwsze najpierw wyprowadziłam sie do innego miasta i nie wiem czy ktokolwiek wie gdzie, a po drugie teraz jestem na drugim końcy świata. Może mnie znajda jak wrócę.

#29 pojawiamsieiznikam

pojawiamsieiznikam

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 264 Postów

Napisano 2008-08-16, godz. 09:28

Raz w roku grono starszych przejrzy listę osób mieszkających na terenie zboru, które zostały wykluczone lub się odłączyły. Starsi odwiedzą wszystkie wytypowane osoby, żeby się zorientować, czy pragną powrócić do zboru

To chyba niebawem czeka mnie wizyta, niech przyjdą u mnie drzwi otwarte, ale czekać ich będzie ciężka rozmowa...

#30 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2008-08-16, godz. 11:54

To chyba niebawem czeka mnie wizyta, niech przyjdą u mnie drzwi otwarte, ale czekać ich będzie ciężka rozmowa...

Dzis zdarza im sie telefonowac bo d...y ruszyc sie nie chce albo sie boja? :ph34r:
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#31 alan

alan

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 114 Postów

Napisano 2008-08-16, godz. 18:59

10 lat i nic żadnej wizyty, miałem momenty że chciałem wrócić ale okazało się że moje papiery się zgubiły i problem bo nawet nie wiadomo dlaczego odszedłem ha ha. A przez jakiś czas to nawet pół roku chodziłem na zebrania w obcym zborze i nikt się mną nie zainteresował więc chyba nie jest mi pisane powrócić, chociaż teraz to już poznałem nowe światło i wiem że nie jest tak kolorowe jak przez całe życie byłem uczony. Zresztą jest tak wiele rzeczy które musiałbym zmienić że i tak nie da rady.
Odkupię stare publikacje z początku poprzedniego wieku (polskie lub angielski)

#32 ISZBIN

ISZBIN

    Elita forum (> 1000)

  • Validating
  • PipPipPipPip
  • 1184 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:POLSKA

Napisano 2008-08-16, godz. 19:28

Zresztą jest tak wiele rzeczy które musiałbym zmienić że i tak nie da rady.


Niemożliwe... Sam Premier Don Tusku u nas? Czy jeszcze wyżej - (ocenzurowałem sie) - wow! 

#33 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-08-17, godz. 16:50

Jakoś tak biblijnie nie postępują :)
Bo przypowieść o niewolniku wiernym i roztropnym - została rozdmuchana do hmmm podstawowej doktryny :) No bo cały pokarm od niewolnika pochodzi.
A jest też taka przypowieść o owieczce co się odłączyła od stada.... i poszła......... i pasterz poszedł jej szukać i znalazł i przyprowadził :)
A ojciec z marnotrawnego syna co powrócił radował się bardziej niż z tego co nigdzie nie odchodził :)
Ale te przypowieści są akurat mało ważne :) I nie trzeba się do nich specjalnie stosować!
nie potrafiłam uwierzyć.......

#34 scandik

scandik

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 120 Postów
  • Gadu-Gadu:811867
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Danzig

Napisano 2008-09-23, godz. 22:23

W sierpniu mineło oficjalnie trzy lata jak przekazałem list strasznym. Od tego czasu nikt mnie nie odwiedzał, co nie znaczy że żałuję :)
Ale między bodajże styczniem i sierpniem prawie wogóle nie chodziłem na zebrania, a głoszenie było na poziomie 2-3 godzin miesiecznie ( zresztą naciągane ) i w tym czasie też nikt mnie nie odwiedzał i nie zadzwonił.
Gdy nadejdzie ta chwila, gdy staniesz w obliczu czegoś nieznanego....... Gdy na końcu ciemnego tunelu ujrzysz światełko.....

To zejdź do cholery z torów bo pociąg jedzie !!!!!!

#35 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2008-09-24, godz. 06:52

W sierpniu mineło oficjalnie trzy lata jak przekazałem list strasznym. Od tego czasu nikt mnie nie odwiedzał, co nie znaczy że żałuję :)
Ale między bodajże styczniem i sierpniem prawie wogóle nie chodziłem na zebrania, a głoszenie było na poziomie 2-3 godzin miesiecznie ( zresztą naciągane ) i w tym czasie też nikt mnie nie odwiedzał i nie zadzwonił.

A nadal mieszkasz na terenie tego zboru do ktorego nalezales?
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#36 scandik

scandik

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 120 Postów
  • Gadu-Gadu:811867
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Danzig

Napisano 2008-09-24, godz. 08:05

Tak oczywiście. Co więcej czasami widuję na ulicy strasznych. No ale ja nie żałuję. Natomiast była ciekawa sytuacja z moją żonką. Otóż ona jest oficjalnie cały czas SJ, ale od kilku lat nie chodzi na zebrania, nie głosi i nie zgadza się z naukami SJ.

W tym roku zadzwonił do niej starszy, co słychać itd, później z rozmowy wyszło że wizyta NO i ogłądali jej karte i chcieli pomóc.
Czyli tak :

Jesteśmy braćmi i dbamy o domowników wiary wtedy gdy są skodyfikowane zalecenia z Brooklynu, lub aby wyakazać się przed naczielstwem.......

Ech... Jak to dobrze że opóściłem ten raj duchowy......

Użytkownik scandik edytował ten post 2008-09-24, godz. 08:11

Gdy nadejdzie ta chwila, gdy staniesz w obliczu czegoś nieznanego....... Gdy na końcu ciemnego tunelu ujrzysz światełko.....

To zejdź do cholery z torów bo pociąg jedzie !!!!!!

#37 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2008-09-24, godz. 09:43

Tak oczywiście. Co więcej czasami widuję na ulicy strasznych. No ale ja nie żałuję. Natomiast była ciekawa sytuacja z moją żonką. Otóż ona jest oficjalnie cały czas SJ, ale od kilku lat nie chodzi na zebrania, nie głosi i nie zgadza się z naukami SJ.

W tym roku zadzwonił do niej starszy, co słychać itd, później z rozmowy wyszło że wizyta NO i ogłądali jej karte i chcieli pomóc.
Czyli tak :

Jesteśmy braćmi i dbamy o domowników wiary wtedy gdy są skodyfikowane zalecenia z Brooklynu, lub aby wyakazać się przed naczielstwem.......

Ech... Jak to dobrze że opóściłem ten raj duchowy......

To dziwne, powiem szczerze, ze nie Cie nie odwiedzili. Moze do osob, ktore sie same odlaczyly podajac wyrazne powody w liscie maja inne wytyczne - nie wiem.
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#38 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2008-09-24, godz. 11:29

To dziwne, powiem szczerze, ze nie Cie nie odwiedzili. Moze do osob, ktore sie same odlaczyly podajac wyrazne powody w liscie maja inne wytyczne - nie wiem.

dziwne? z tego co czytałam na forum, z własnego doświadczenia i innych wiem, ze "obwodowi" nie mają czasu na odwiedzanie owiec, a co dopiero tych, co odeszli...

#39 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2008-09-24, godz. 11:50

dziwne? z tego co czytałam na forum, z własnego doświadczenia i innych wiem, ze "obwodowi" nie mają czasu na odwiedzanie owiec, a co dopiero tych, co odeszli...

Nie obwodowi tylko starsi zboru do ktorego sie nalezalo przed wykluczeniem/odlaczeniem.
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#40 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2008-09-24, godz. 12:53

Nie obwodowi tylko starsi zboru do ktorego sie nalezalo przed wykluczeniem/odlaczeniem.

z nimi w zasadzie tak samo. mnie żaden nie odwiedził od momentu wykluczenia, ani nie wyraził chęci spotkania.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych