Na pytanie:
Jeżeli Jehowa, dzięki udzielonemu jej Duchowi, posługuje się całą klasą niewolnika, to dlaczego sam Brooklyn posługuje się tylko wąskim marginesem tej klasy?
Azariasz odpowiedział mi tak:
Organizacja jest dziś prowadzona tak samo jak zbór chrześcijański w I wieku. Chociaż wszyscy chrześcijanie należeli wtedy do klasy niewolnika, to wg 15 rozdziału Dziejów Apostolskich, kwestię przestrzegania Prawa Mojżeszowego rozpatrywali tylko "apostołowie i starsi" w Jerozolimie. Już na samym początku nie wszyscy wchodzący w skład klasy brali udział w rozstrzyganiu takich kwestii. Większość namaszczonych występowała w roli "czeladzi" z Mateusza 24, dostosowując się do wskazówek z listu wysłanego przez "apostołów i starszych" - wąską grupę reprezentującą całą klasę niewolnika.
Nie rozumiem, skąd przekonanie, że wszyscy pierwsi chrześcijanie należeli do klasy niewolnika, ale definicja ‘klasy niewolnika’ to temat na inny wątek. Może ten.
Wszelkie refleksje, czy tu czy tam, mile widziane.
Obraz zaprezentowany przez Azariasza jest oficjalną wykładnią WTS, tylko nie chce mi się szukać odpowiedniej Strażnicy, gdzie było to porównanie. Może Azariasz poda.
Jednak chociażby pobieżne porównanie działania CK i apostołów pokazują, że to porównanie jest nadużyciem Biblii.
np. powołanie diakonów, aby posługiwali przy stołach:
1. A w owym czasie, gdy liczba uczniów wzrastała, wszczęło się szemranie hellenistów przeciwko Żydom, ze zaniedbywano ich wdowy przy codziennym usługiwaniu.
2. Wtedy dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów, rzekło: Nie jest rzeczą słuszną, żebyśmy zaniedbali słowo Boże, a usługiwali przy stołach.
3. Upatrzcie tedy, bracia, spośród siebie siedmiu mężów, cieszących się zaufaniem, pełnych Ducha Świętego i mądrości, a ustanowimy ich, aby się zajęli tą sprawą;
4. My zaś pilnować będziemy modlitwy i służby Słowa.
5. I podobał się ten wniosek całemu zgromadzeniu, i wybrali Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, i Filipa, i Prochora, i Nikanora, i Tymona, i Parmena, i Mikołaja, prozelitę z Antiochii;
6. Tych stawili przed apostołami, którzy pomodlili się i włożyli na nich ręce.
(Dz.Ap. 6:1-6 BW)
Apostołowie nie trzymali dla siebie pełni władzy zarządzania zborem, ale przekazali część obowiązków ludziom cieszącym się zaufaniem, natomiast CK centralizuje władzę, decydując samo za wszystkich, dając wytyczne we wszystkich dziedzinach życia zboru, czy poszczególnych śJ.
Apostołowie, mimo że cieszyli się wielkim autorytetem, to jednak nie decydowali co i kiedy należy nauczać wierzących po zborach, pozostawiając to do dyspozycji starszym w zborach, natomiast CK monopolizuje prawo nauczania i nie można niczego nauczać, jeśli w danym momencie nie jest to podane w publikacjach WTS-u.
Apostołowie nie monopolizowali wykładni Biblii (przykład apostoła Pawła, który nie należał do grona dwunastu, a jest autorem większości listów w NT), natomiast CK monopolizuje wykładanie Biblii, często powodując wykluczanie tych z organizacji, którzy na podstawie Biblii nie zgadzają się z ich wykładnią, nawet jeśli to robią "pomazańcy"
Apostołom można było zwracać uwagę, jeśli coś robili źle, natomiast zwracanie uwagi CK równa się podważaniem autorytetu samego Boga i w konsekwencji skutkuje wykluczeniem z "organizacji"
I tak można mnożyć różnice pomiędzy apostołami, a CK, które to pokazują, że CK nadużyło przykładu z Dz. Ap. 15 dla podbudowania swego autorytetu i usprawiedliwieniu postępowania takiego, jakiego nie dopuściliby się apostołowie.