Skocz do zawartości


Zdjęcie

Oddolna reforma Organizacji?


  • Please log in to reply
90 replies to this topic

#81 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-10, godz. 08:54

padre, ależ krucjaty i wojny to już było. wystarczy spojrzeć na wspólczesny okres. nieruchomości przejmowane za bezcen, Ojciec Dyrektor i świadectwa NFI itp. jest tego trochę jak wiemy


No pewnie, po co zwracać komuś jego własność zagrabioną bezprawnie przez system totalitarny, czy nie lepiej oddać ją np. "organizacji".

Ciekawe, czy jak Nadarzyn dorobi się ustawy o stosunku RP do śJ, to czy zagwarantuje sobie w niej zwrot zarekwirowanego przez komunistów majątku, czy też nie będzie tego dochodził, bo przecież nie miałby taki przeciętny śJ za co potępiać KK a przeciwnicy mieliby kolejny powód do śmiechu.
Czesiek

#82 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-10, godz. 09:00

Ale po co o tym piszesz w tym temacie?

Jak to "po co"? Żeby ludzie nie doszli do wniosku, że oddolna reforma "organizacji" jest niemożliwa. Żeby z tego powodu nie zaczęli odchodzić z "organizacji" bo jeśli nie da się jej zmienić, to po co w niej być, kiedy przestało się "wierzyć w CK". A tak jak zaciemni się dyskusję, to ci niezdecydowani śJ, którzy jeszcze mają nadzieję na zmiany nadal pozostaną w "organizacji"
Czesiek

#83 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-10, godz. 09:02

Ja to wiem Czesiek, myślałem że Maciej nam odpisze ;)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#84 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2006-11-10, godz. 20:25

Celem mojego pytania o dwie podklasy ‘klasy niewolnika’ było rozpatrzenie możliwości zmian oddolnych w organizacji. No bo jeśli w ogóle ktoś jest władny takowe wprowadzać to wyłącznie pomazańcy spoza CK (nikt inny, w świetle doktryny WTS-u, nie ma Ducha = nie został wybrany przez Boga do przewodzenia).

Są jednak 2 problemy:
Pierwszy to ten, że – jak była mowa w wątku o kastowości – pomazańcy spoza CK nie mają żadnego tytułu do przewodzenia! Są nikim! Ich przemyślątka nikogo nie obchodzą (choć niby powinny, bo jako posiadacze Ducha teoretycznie odznaczają się głębszym zrozumieniem). Dopóki nie zaczną ich głosić, to będą traktowani jak nieszkodliwi wariaci.
Kwestia druga to pytanie, kto tak naprawdę ustanawia pomazańców? Kiedy zachodzi ta tajemnicza zmiana w traktowaniu takiej osoby z lekceważonego mitomana w wybrańca samego JHWH? Czyż nie jest tak, że decyduje o tym CK? A według jakiego kryterium? No oczywiście, według kryterium zgodności z głoszonymi przez samo CK poglądami.

I teraz pytanie Padre Antonio:

Ciekawe co by wynikło z Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy rządu Bożego Czy była by wśród nich jednomyślność w stosunku do obecnych nauk kilku osób z Brooklynu?

Oczywiście, Padre, że byłaby jednomyślność, bo akcjonariuszy na to zgromadzenie typuje wyłącznie CK. A CK odróżnia prawdziwych pomazańców od samozwańców właśnie po zgodności z własnymi poglądami.
Według podobnego schematu działały „ruchy reformatorskie” w partiach komunistycznych, a więc skutek Soboru Brooklyńskiego Pierwszego z natury rzeczy byłby taki sam jak każdego nadzwyczajnego zjazdu KPZR. Kosmetyczny.

#85 azariasz

azariasz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 153 Postów

Napisano 2006-11-13, godz. 00:03

' date='2006-11-09 03:01' post='40406']
Hahahaha. Kolega przesiaduje codziennie na odstępczym forum (w gronie szyderców), a jak braknie argumentów to wtedy ładuje biblijną radą, żeby z odstępcami nie gadać.

Azariaszu, odrobinę konsekwencji prosimy. Albo z nami gadasz, albo nie gadasz i się żegnamy.


Mimo prześmiewczej formy, uwaga bardzo słuszna. Zgadzam się z Tobą i w związku z tym kończę działalność na tym forum.

PS.: Jeśli ktoś ma jakieś pytania czy sugestie, to prawdopodobnie jeszcze pare razy sprawdzę PM.
Istnieje druga strona medalu. Nie musisz wierzyć świadkożerczej propagandzie.

Jestem człowiekiem wolnym. Jestem Świadkiem Jehowy.

#86 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-11-13, godz. 00:30

proszę, zostań z nami, bo poza Tobą i Matuzalemem to tutaj nie ma ŚJ z którymi dałoby się dyskutować...

#87 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-13, godz. 07:02

proszę, zostań z nami, bo poza Tobą i Matuzalemem to tutaj nie ma ŚJ z którymi dałoby się dyskutować...


Sebastianie
Co to za dyskusja z Azariaszem, kiedy na konkretne pytania nie odpowiada i pod byle pretekstem ucieka?
A do tego wmawia innym, że ma odpowiedź na pytania, ale jej nie poda, bo tak uważa i tyle.
Czesiek

#88 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2006-11-13, godz. 09:20

Na pytanie:
Jeżeli Jehowa, dzięki udzielonemu jej Duchowi, posługuje się całą klasą niewolnika, to dlaczego sam Brooklyn posługuje się tylko wąskim marginesem tej klasy?

Azariasz odpowiedział mi tak:

Organizacja jest dziś prowadzona tak samo jak zbór chrześcijański w I wieku. Chociaż wszyscy chrześcijanie należeli wtedy do klasy niewolnika, to wg 15 rozdziału Dziejów Apostolskich, kwestię przestrzegania Prawa Mojżeszowego rozpatrywali tylko "apostołowie i starsi" w Jerozolimie. Już na samym początku nie wszyscy wchodzący w skład klasy brali udział w rozstrzyganiu takich kwestii. Większość namaszczonych występowała w roli "czeladzi" z Mateusza 24, dostosowując się do wskazówek z listu wysłanego przez "apostołów i starszych" - wąską grupę reprezentującą całą klasę niewolnika.

Nie rozumiem, skąd przekonanie, że wszyscy pierwsi chrześcijanie należeli do klasy niewolnika, ale definicja ‘klasy niewolnika’ to temat na inny wątek. Może ten.

Wszelkie refleksje, czy tu czy tam, mile widziane.

#89 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-13, godz. 09:49

Tylko Azariasz zapomniał, że w I w n.e. wszyscy Chrześcijanie byli namaszczeni duchem świętym. Teraz grupy są dwie: namaszczeni i drugie owce.

Wg ŚJ-wy, namaszczeni to ci, o których Jezus powiedział "czeladź", a drugie owce to ci, którymi mieli zarządzać.
Nic nie mówił o tym, że część czeladzi będzie zarządzała resztą. Jednak to pokazuje, że przemyślenia ludzi w sprawach o których nie mają pojęcia, lub nie są upoważnieni są błędne.

Użytkownik Padre Antonio edytował ten post 2006-11-13, godz. 09:49

"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#90 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2006-11-13, godz. 11:11

Padre,

Tylko Azariasz zapomniał, że w I w n.e. wszyscy Chrześcijanie byli namaszczeni duchem świętym. Teraz grupy są dwie: namaszczeni i drugie owce.

A mnie się wydaje się, że Azariasz dokładnie to ma na myśli.
Problem widzę jednak taki, że jeśli ‘namaszczonych’ definiujemy poprzez posiadanie Ducha, to niezrozumiała staje się praktyka WTS-u, który pozwala, aby drugie owce rządziły niektórymi namaszczonymi lub co gorsza traktowały ich jak niespełna rozumu nieszkodliwych mitomanów. W tym nie ma żadnej logiki.

[Jezus] Nic nie mówił o tym, że część czeladzi będzie zarządzała resztą. Jednak to pokazuje, że przemyślenia ludzi w sprawach o których nie mają pojęcia, lub nie są upoważnieni są błędne.

Tak mi się właśnie wydaje, że [druga owca] Azariasz próbuje być mądrzejszy od [namaszczonych] WTS-u. I albo go za to wywalą, albo sam zwątpi po kilku nieudanych próbach poskładania własnej doktryny w logiczną całość.

#91 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-13, godz. 12:15

Na pytanie:
Jeżeli Jehowa, dzięki udzielonemu jej Duchowi, posługuje się całą klasą niewolnika, to dlaczego sam Brooklyn posługuje się tylko wąskim marginesem tej klasy?

Azariasz odpowiedział mi tak:

Organizacja jest dziś prowadzona tak samo jak zbór chrześcijański w I wieku. Chociaż wszyscy chrześcijanie należeli wtedy do klasy niewolnika, to wg 15 rozdziału Dziejów Apostolskich, kwestię przestrzegania Prawa Mojżeszowego rozpatrywali tylko "apostołowie i starsi" w Jerozolimie. Już na samym początku nie wszyscy wchodzący w skład klasy brali udział w rozstrzyganiu takich kwestii. Większość namaszczonych występowała w roli "czeladzi" z Mateusza 24, dostosowując się do wskazówek z listu wysłanego przez "apostołów i starszych" - wąską grupę reprezentującą całą klasę niewolnika.


Nie rozumiem, skąd przekonanie, że wszyscy pierwsi chrześcijanie należeli do klasy niewolnika, ale definicja ‘klasy niewolnika’ to temat na inny wątek. Może ten.

Wszelkie refleksje, czy tu czy tam, mile widziane.

Obraz zaprezentowany przez Azariasza jest oficjalną wykładnią WTS, tylko nie chce mi się szukać odpowiedniej Strażnicy, gdzie było to porównanie. Może Azariasz poda.
Jednak chociażby pobieżne porównanie działania CK i apostołów pokazują, że to porównanie jest nadużyciem Biblii.
np. powołanie diakonów, aby posługiwali przy stołach:

1. A w owym czasie, gdy liczba uczniów wzrastała, wszczęło się szemranie hellenistów przeciwko Żydom, ze zaniedbywano ich wdowy przy codziennym usługiwaniu.
2. Wtedy dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów, rzekło: Nie jest rzeczą słuszną, żebyśmy zaniedbali słowo Boże, a usługiwali przy stołach.
3. Upatrzcie tedy, bracia, spośród siebie siedmiu mężów, cieszących się zaufaniem, pełnych Ducha Świętego i mądrości, a ustanowimy ich, aby się zajęli tą sprawą;
4. My zaś pilnować będziemy modlitwy i służby Słowa.
5. I podobał się ten wniosek całemu zgromadzeniu, i wybrali Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, i Filipa, i Prochora, i Nikanora, i Tymona, i Parmena, i Mikołaja, prozelitę z Antiochii;
6. Tych stawili przed apostołami, którzy pomodlili się i włożyli na nich ręce.
(Dz.Ap. 6:1-6 BW)


Apostołowie nie trzymali dla siebie pełni władzy zarządzania zborem, ale przekazali część obowiązków ludziom cieszącym się zaufaniem, natomiast CK centralizuje władzę, decydując samo za wszystkich, dając wytyczne we wszystkich dziedzinach życia zboru, czy poszczególnych śJ.
Apostołowie, mimo że cieszyli się wielkim autorytetem, to jednak nie decydowali co i kiedy należy nauczać wierzących po zborach, pozostawiając to do dyspozycji starszym w zborach, natomiast CK monopolizuje prawo nauczania i nie można niczego nauczać, jeśli w danym momencie nie jest to podane w publikacjach WTS-u.
Apostołowie nie monopolizowali wykładni Biblii (przykład apostoła Pawła, który nie należał do grona dwunastu, a jest autorem większości listów w NT), natomiast CK monopolizuje wykładanie Biblii, często powodując wykluczanie tych z organizacji, którzy na podstawie Biblii nie zgadzają się z ich wykładnią, nawet jeśli to robią "pomazańcy"
Apostołom można było zwracać uwagę, jeśli coś robili źle, natomiast zwracanie uwagi CK równa się podważaniem autorytetu samego Boga i w konsekwencji skutkuje wykluczeniem z "organizacji"
I tak można mnożyć różnice pomiędzy apostołami, a CK, które to pokazują, że CK nadużyło przykładu z Dz. Ap. 15 dla podbudowania swego autorytetu i usprawiedliwieniu postępowania takiego, jakiego nie dopuściliby się apostołowie.
Czesiek




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych