Skocz do zawartości


Zdjęcie

Oddolna reforma Organizacji?


  • Please log in to reply
90 replies to this topic

#61 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-09, godz. 06:56

Dobra, jestem wychowywanym w prawdzie człowiekiem, ktory studiuje na wyższej uczelni (kierunek uznawany za prestiżowy). Jak ktoś mi chce wytłumaczyć, że tak nie jest, to zapraszam.


To się ciesz, że nie urodziłeś się 20 lat wcześniej. Wówczas mógłbyś w "prestizowy" sposób, oczywiście ku chwale Jehowy, konserwować powierzchnie płaskie albo skręcać tory tramwajowe B) .

Najbardziej mnie śmieszą argumenty, które próbuje wytaczać Maciej, typu: "ja tam nie mam szkoły, ale jakim wesoły" :P :D . Niektórzy sądzą, że nie warto się kształcić. Niektórzy też uważają, że nie warto się myć, leczyć, dbać o porządek (syzyfowa praca) itp, itd :) . Życie to sztuka wyborów. A niektórym trzeba chyba przypomnieć, że wykształcenie zdobywa się przede wszystkim DLA SIEBIE, a po wtóre w celu znalezienia pracy.

Dobra, kończę, bo przecież to nie temat o wykształceniu.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#62 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-09, godz. 07:59

Po prostu nie mam ochoty dyskutować z ludźmi, ktorzy gotowi są posłużyć się każdego rodzaju kłamstwem, żeby wykazać, że mają rację. Ty jesteś takim właśnie człowiekiem. Nie muszę wszystkiego udowadniać każdemu. Czasami wystarczy mi, ze ja wiem i że potrafię to wyjaśnić, gdyby kiedyś zapytał mnie ktoś, komu chciałbym to tłumaczyć.

Chcę po prostu postępować zgodnie z biblijną radą:

"Kto koryguje szydercę, ściąga na siebie hańbę, a kto upomina niegodziwego — ma w sobie wadę. Nie upominaj szydercy, żeby cię nie znienawidził."

Postawiłeś mi poważny zarzut Azariaszu, więc poproszę o dowody. Bo jak na razie to ty robisz wszystko, aby nie prowadzić konstruktywnej dyskusji i to ty szydzisz sobie z innych.
A słowa, "ja wiem", "potrafię to wyjaśnić", wsadź sobie w buty, bo mnie na te bajki nie nabierzesz. A co do tego:

"gdyby kiedyś zapytał mnie ktoś, komu chciałbym to tłumaczyć",

to wykazujesz jakże wielkie posłuszeństwo Bogu i Biblii, gdzie jest napisane:

Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej. Lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali.
(1 Piotr. 3:15-16 BW)


Ale takich ludzi jak ty potrzebuje "organizacja", dzięki temu możemy być pewni, że żadna oddolna reforma WTS-u nie bedzie miała miejsca, bo zawsze znajdą się tacy, co wiernie ślepo będą wmawiać sobie, ja wiem, aja umiem to wytłumaczyć, ale tego nie zrobię, bo nie szanuję tego co nakazuje W Biblii Bóg.

Użytkownik Czesiek edytował ten post 2006-11-09, godz. 08:00

Czesiek

#63 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-09, godz. 12:15

drogi padre. mam juz ladnie pod 40. nie mam nawet sredniego wyksztalcenia. sam nauczylem sie jezyka i nie narzekam. nawet gdybym dzisiaj przestal robic to co robie (praca w mediach, na swoim), to od jutra dalej sobie poradze.


Jeśli jesteś specjalistą w jakieś dziedzinie, to fakt, zawsze znajdziesz pracę. Król Salomon już o tym pisał i jest to prawda niepodważalna. Też wychodzę z takiego założenia. Ja też jestem specjalistą w dwóch różnych dziedzinach, a wykształcenie kierunkowe zrobiłem na prośbę pracodawcy, oraz z powodów czysto formalnych.

powiem tak: mozesz konczyc "madre szkoły" i głownie po to, żeby później wziąć udział w "wyścigu szczurów" w walce o posadę w uznanym koncernie za mega kasę. myślę, że w dobie obecnej po maturze, znając język mając prawo jazdy i smykałakę do czegoś można znaleźć przyzwoitą pracę za przyzwoite pieniądze. ale jak zapewne wiesz ci wszyscy, którzy mają mega kasę w mega koncernach nie mają też prywatnego życia. coś za coś


Wiesz co, egzystencja to coś innego niż wiedza którą można wykożystać dla konkretnego celu - innego niż zarabianie pieniędzy.
Czy chętnie skożystasz z opieki "lekarza" po podstawówce, który sam się nauczył ciąć skalpelem, a szycie praktykował tylko na wieprzowych nogach? Domorosły "architekt" zaprojektuje Ci bezpieczny dom, albo biurowiec. Porady prawnika amatora też są niezwykle "cenne" na sali sądowej.
Tylko, że ŚJ-wy chętnie kożystają z rad ludzi wykształconych, a sami mają dla siebie wyższe cele. Jednak bez takich ludzi jeździli byśmy cały czas na osiołku lub chodzili pieszo po nieutwardzonych drogach (bo Rzymianie byli niezłymi inżynierami, ale zajeli by się głoszeniem) i przykładali pijawki.

Tak. Wiem, że nie ma nic za darmo. Albo robisz jedno, albo drugie. Tylko ja nie potępiam ludzi, którzy poświęcają się by innym żyło się lepiej - lub poprostu się żyło (lekarze, policja, wojsko).

z drugiej strony jak pamietamy uczniowie Chrystusa byli gotowi dla niego porzucać swoje ówczesne życie zawodowe. czy jest zatem coś złego w tym, że zachęca się głosicieli, aby najpierw "szukali Królestwa Bożego"?


Że się zachęca, to nic złego ale wątpliwe jest dla mnie zniechęcanie do innej działalności poza niezbędnym odpoczynkiem i rozrywką.

a co to znaczy "niedomagać duchowo" ? słyszałeś może o tzw. głosicielach nieczynnych ? czy to właśnie oni nie są niedomagający duchowo, a jednak pozostają członkami wspólnoty ?


Niedomaganie duchowe ma wiele odmian. Twoje porównanie jest mniej więcej takie. Mówimy o tym, że ludzie chorują, a Ty mówisz tylko o raku. Bo osoby nieczynne to już są ciężko chore duchowo, a niedomaganie ma o wiele subtelniejsze symptomy - oczywiście wg braci starszych.

Użytkownik Padre Antonio edytował ten post 2006-11-09, godz. 12:16

"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#64 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-09, godz. 12:18

Najbardziej mnie śmieszą argumenty, które próbuje wytaczać Maciej, typu: "ja tam nie mam szkoły, ale jakim wesoły" :P :D . Niektórzy sądzą, że nie warto się kształcić. Niektórzy też uważają, że nie warto się myć, leczyć, dbać o porządek (syzyfowa praca) itp, itd :) . Życie to sztuka wyborów. A niektórym trzeba chyba przypomnieć, że wykształcenie zdobywa się przede wszystkim DLA SIEBIE, a po wtóre w celu znalezienia pracy.

a cóż w tym śmiesznego. Bracie_jaraczu. tak się składa, że w dzisiejszych czasach średnie wykształcenie, znajomość języka no i oczywiście pewne wrodzone predyspozycje dają Tobie mozliwość na znalezienie pracy, dzięki której będziesz mógł zarobić na utrzymanie. wyższe wykształcenie nie jest potrzebne do wykonywania wielu czynności taj jak bycie kierownikiem sklepu, handlowcem czy kim tam jeszcze. zdobywanie wykształcenia "przede wszystkim dla siebie" to jest też trochę inna sprawa. dla siebie w jakim sensie, bo poczujesz się dowartościowany, bo w Twoim przekonaniu możesz być "kimś" w społeczeństwie. powiem Tobie w moim przekonaniu ktoś, kto np. obnosi sięze swoim wykształceniem na innych patrząc z góry, juz szczególnie ci którzy z namaszczeniem dodają przed nazwiskiem mgr. inż. to są dopiero dla mnie "biedni" ludzie. znam wielu takich, którzy tak sie właśnie zachowują.
jak wspomniałem ja sam np. nauczyłem się języka i znam takich, którzy po magisterce mogą mi co najwyżej skoczyć z jego znajomością. ale to juz odrębna kwestia. staram się być skromnym człowiekiem

#65 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-11-09, godz. 12:25

ale jak masz 2 gości z tymi samymi zdolnościami, jeden jest z mgr przed nazwiskiem, a drugi ma tylko maturę - to kogo wybierzesz na kierownika?
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#66 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-09, godz. 12:38

[quote name='Maciej' date='2006-11-09 15:18' post='40428']
a cóż w tym śmiesznego. Bracie_jaraczu. tak się składa, że w dzisiejszych czasach średnie wykształcenie, znajomość języka no i oczywiście pewne wrodzone predyspozycje dają Tobie mozliwość na znalezienie pracy, dzięki której będziesz mógł zarobić na utrzymanie.

Śmieszne jest trzymanie się tej tezy przez SJ jako jedynego klucza. Powtórzę: kształcimy się po to, by się rozwijać. Jeśli ktoś nie będzie dążył do samorozwoju, również na studiach będzie tłukiem (i po studiach - też).

Dla mnie sprawa jest oczywista, choć oczywiście to znów mój odstępczy jad ;) : WTS pod względem promocji wykształcenia trzyma się zaściankowych poglądów, gdyż koliduje to z ich interesami. W telegraficznym skrócie, żeby nie ciągnąć tego wątku: 1. głosiciel przede wszystkim zaczyna samodzielnie myśleć na studiach; 2. głosiciel może zauważyć, że jednak "nie taki diabeł straszny"; 3. głosiciel zapewne poświęci swój cenny czas na inne działania niż głoszenie; 4. głosiciel po studiach może zacząć lepszą karierę, może też wyjechać za granicę (to samo można i bez studiów, ale zawsze tak łatwiej).
I jak tu popierać taką zgniliznę :P :D
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#67 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-09, godz. 13:11

Maciej - są ludzie z ambicjami - chorymi i zdrowymi. Ty nie lubisz tych złych - ja też. Jednak ja osobiście tych ze zdrowymi abicjami doceniam.

Są ludzie bez jakichkolwiek ambicji - im wystarczy zawodówka i kopanie rowów.

Są ludzie niewykształceni z ambicjami albo smykałką do interesów i oni sobie radzą w życiu.

Są ludzie dla których pieniądze się nie licza, a najważniejsza jest jakaś misja, np. chęc pomocy ludziom, zwierzętom lub przyrodzie.

Wśród Świadków Jehowy CK chce na siłę przerobic wszystkich na ludzi z misją - pomimo tego, że jednoczesnie nauczają, iż Bóg stworzył nas różnorodnych, z innymi talentami i zainteresowaniami.
Za komuny też chciano ze wszystkich zrobić lewicowych. Jak się skończyło - wiemy.

W innym poście napisałem Ci jak widzę ludzkość, gdyby wszyscy zajęli się głoszeniem, powiedzmy od czasów Chrystusa.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#68 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-09, godz. 13:31

padre. powiem tak, bo znowu możnaby długo dyskutować. mamy być naśladowcami Chrystusa tak ? tak. zatem zadajmy sobie pytanie czym zajmował się Jezus podczas swojego bytu na ziemi ? przede wszystkim głoszeniem dobrej nowiny o królestwie. czy absorbowały go sprawy "tego świata" ? absolutnie nie. nie dążył do osiągnięcia kariery, zaszczytów itp. głosił. przede wszystkim. do tego zachęca również dzisiaj organizacja. natomiast określenie "na siłę" jest chyba jednak nie trafione. nikt nie mówi np. mojej żonie ile godzin ma poswięcić na służbę, a ile na pracę lub rodzinę. każdy ma sam sobie indywidualnie odpowiedzieć na to pytanie.
padre jak sam zapewne wiesz za czasów Chrystusa tylko pewna grupa zajmowała się głoszeniem. reszta ludzi była jak najbarzdiej pochłonięta swoimi sprawami.
jak jest dzisiaj ? jest podobnie. dla wielu ludzi słowo Bóg czy Stwórca jest ogolnie rzecz biorąc czymś odleglym. dla pewnej grupy religia i wiara kończy się na niedzielnej mszy, dla jeszcze mniejszej na spowiedzi i sakramentach i bardzo wąskiej, ktora regularnie korzysta z więzi duchowej ze swoją wspolnotą. tak było jest i jeszcze przez jakiś czas będzie :)

#69 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-09, godz. 14:07

Ty chyba nie widzisz tego, że u Świadków Jehowy jest tak samo.
Czy prezydent państwa zajmuje się wszystkim? Nie, on zajmuje sie sprawami najważniejszymi, żeby ludziom żyło się lepiej (chodzi mi o teori, a nie realia). Jeśli walczy o demokrację, to często poświęca temu część swojego życia.
zy to znaczy, że wszyscy ludzie muszą rzucic wszystko i robić to co prezydent? Czy inaczej nie kożystają z ustanowionego prawa i demokracji?

Co osiągnął Jezus? Czy można to nazwać sukcesem?

Wg mnie Jezus osiągnął wiele i możemy tu mówić o sukcesie. Jendak to nie oznacza, że w dzisiejszych czasach mamy robić dokładnie to co on, bo prowadzi to do niczego.
Pamiętasz zasady które przekazał na Górze Oliwnej? Do tego jasno powiedział co trzeba zrobić, aby zostać zbawionym. Chcesz do tego coś dodać od siebie? Czy uważasz, że trzeba robić cos więcej? I czy mówił o tym pan Jezus?
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#70 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-09, godz. 19:21

padre akurat prezydent państwa to mało ciekawy przykład. prezydent to najważniejsza osoba w państwie. poza tym taki sam jak większość szmundków parlamencie lub senacie. każdy niczym grabie ciągnie w swoją stronę. jezus oznajmiał przede wszystkim jak powiedziałem dobrą nowinę o królestwie. jezus nakazał czynić uczniów i szukać najpierw tego krolestwa. co ja rozumiem poprzez "szukanie królestwa" stawianie go na pierwszym miejscu w swoim życiu jako najważniejszego jego aspektu. co do zbawienia nasuwa mi się wiele rzeczy. jedną z nich jest wykonywanie woli Ojca.

#71 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-09, godz. 21:20

padre akurat prezydent państwa to mało ciekawy przykład. prezydent to najważniejsza osoba w państwie. poza tym taki sam jak większość szmundków parlamencie lub senacie. każdy niczym grabie ciągnie w swoją stronę. jezus oznajmiał przede wszystkim jak powiedziałem dobrą nowinę o królestwie. jezus nakazał czynić uczniów i szukać najpierw tego krolestwa. co ja rozumiem poprzez "szukanie królestwa" stawianie go na pierwszym miejscu w swoim życiu jako najważniejszego jego aspektu. co do zbawienia nasuwa mi się wiele rzeczy. jedną z nich jest wykonywanie woli Ojca.


Macieju
Czy szukasz Królestwa Bożego? Czy pozwoliłeś, żeby Bóg ciebie tam umieścił, czy też chcesz, tam się znaleźć przez własne zasługi? Czy wierzysz w to, że Bóg już w czasach apostolskich wyrywał ludzi z królestwa ciemności i przenosił do królestwa Swojego umiłowanego Syna tak jak o tym pisał apostoł Paweł:

Dziękując Ojcu, który was zdolnymi uczynił do uczestniczenia w dziedzictwie świętych w światłości, który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego, w którym mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów,
(Kol. 1:12-14 BW)

Czy wierzysz, że i dziś Bóg robi to samo dla tych, którzy wierzą w Pana Jezusa, czy tez zaprzestał to robić?
Czesiek

#72 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-09, godz. 21:25

Macieju
Czy szukasz Królestwa Bożego? Czy pozwoliłeś, żeby Bóg ciebie tam umieścił, czy też chcesz, tam się znaleźć przez własne zasługi? Czy wierzysz w to, że Bóg już w czasach apostolskich wyrywał ludzi z królestwa ciemności i przenosił do królestwa Swojego umiłowanego Syna tak jak o tym pisał apostoł Paweł:
Czy wierzysz, że i dziś Bóg robi to samo dla tych, którzy wierzą w Pana Jezusa, czy tez zaprzestał to robić?

Cześku. aby wejść do Królestwa Bożego należy spełniać wolę Najwyższego. nie mówię tu tylko o spełnianiu jakichś tam dobrych uczynków, ale postepowaniu wg Bożych mierników. to jest jednym z bardzo ważnych elementów

#73 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-09, godz. 21:32

Cześku. aby wejść do Królestwa Bożego należy spełniać wolę Najwyższego. nie mówię tu tylko o spełnianiu jakichś tam dobrych uczynków, ale postepowaniu wg Bożych mierników. to jest jednym z bardzo ważnych elementów

Macieju
Jak nie wierzysz w słowa Pana Jezusa, to jak możesz spełniać wolę Boga. Czyż nie od tego powinno się zacząć według nauczania Pana Jezusa?

28. Rzekli więc do niego: Cóż mamy czynić, aby wykonywać dzieła Boże? Odpowiedział Jezus i rzekł im:
29. To jest dzieło Boże: wierzyć w tego, którego On posłał.
(Jan. 6:28-29 BW)


Więc komu wolisz wierzyć, ludziom czy Panu Jezusowi?
Czesiek

#74 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-09, godz. 21:44

Macieju
Jak nie wierzysz w słowa Pana Jezusa, to jak możesz spełniać wolę Boga. Czyż nie od tego powinno się zacząć według nauczania Pana Jezusa?
Więc komu wolisz wierzyć, ludziom czy Panu Jezusowi?

ależ oczywiście, że autorytetem jest dla mnie Ojciec jego Syn oraz Pismo Św.

ale jak masz 2 gości z tymi samymi zdolnościami, jeden jest z mgr przed nazwiskiem, a drugi ma tylko maturę - to kogo wybierzesz na kierownika?

nie wiem. w zasadzie żadko się zdarza trafić na dwóch idealnych kandydatów. wszystko zależy oczyiście od tego jakie musi spełniać warunki kandydat. oczywiście kwalifikację czy też "papiery" są ważne, ale podczas podejmowania decyzji bierze się pod uwagę tak wiele czynników. czasem juz sama prezencja kandydata może zadecydować o jego przyjęciu lub odrzuceniu

#75 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-11-09, godz. 21:48

ależ oczywiście, że autorytetem jest dla mnie Ojciec jego Syn oraz Pismo Św.
nie wiem. w zasadzie żadko się zdarza trafić na dwóch idealnych kandydatów. wszystko zależy oczyiście od tego jakie musi spełniać warunki kandydat. oczywiście kwalifikację czy też "papiery" są ważne, ale podczas podejmowania decyzji bierze się pod uwagę tak wiele czynników. czasem juz sama prezencja kandydata może zadecydować o jego przyjęciu lub odrzuceniu


inaczej! tragedią naszego kraju jest to, że młodzi ludzie dobrze wykształceni uciekają z tego kraju i zmywają gary w jakiej restauracji ! i rzeczywiście do tego im nie potrzeba mgr! a co w Polsce zostaje - to każdy może się domyślic !
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#76 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-09, godz. 21:52

inaczej! tragedią naszego kraju jest to, że młodzi ludzie dobrze wykształceni uciekają z tego kraju i zmywają gary w jakiej restauracji ! i rzeczywiście do tego im nie potrzeba mgr! a co w Polsce zostaje - to każdy może się domyślic !

a czego się spodziewałeś pracy w imię idei. jeżeli pojedziesz za "chlebem" i np ciężko orając przy garach, albo dwóch etatach odłożysz do "skarpety" 4 albo 5 tys zł miesięcznie, to będziesz gotów zacisnąć zęby wiedząc, że z miesiąca na miesiąc odkładasz poważny kapitał :) na przyszłośc

#77 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-09, godz. 22:01

ależ oczywiście, że autorytetem jest dla mnie Ojciec jego Syn oraz Pismo Św.

To dziwne co piszesz, wszak sam przyznajesz, że wolisz słuchać ludzi, co coś tam nauczali o roku 1914 i nieważne, że nic z tego się nie sprawdziło, niż za Słowem Bożym nazwać ich fałszywymi prorokami i fałszywymi nauczycielami.
Macieju, czy ty naprawdę wiesz, co piszesz?
Czesiek

#78 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-10, godz. 07:58

Maciej - napisałem, że tak powinno być w teorii. Chodzi mi o przykład, a Ty ciągniesz, że w rządzie jest źle. Ja wiem, że w rządzie jest źle, że jest bagno moralne i złodzieje. Ja ci dałem przykład teoretyczny.
Pewnie jak bym wspomniał i kościele Katolickim, to byś pojechał z krucjatami i wojnami. Nie ma to jak szersze postrzeganie sprawy.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#79 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-10, godz. 08:49

Maciej - napisałem, że tak powinno być w teorii. Chodzi mi o przykład, a Ty ciągniesz, że w rządzie jest źle. Ja wiem, że w rządzie jest źle, że jest bagno moralne i złodzieje. Ja ci dałem przykład teoretyczny.
Pewnie jak bym wspomniał i kościele Katolickim, to byś pojechał z krucjatami i wojnami. Nie ma to jak szersze postrzeganie sprawy.

padre, ależ krucjaty i wojny to już było. wystarczy spojrzeć na wspólczesny okres. nieruchomości przejmowane za bezcen, Ojciec Dyrektor i świadectwa NFI itp. jest tego trochę jak wiemy

#80 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-10, godz. 08:52

Ale po co o tym piszesz w tym temacie?
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych