Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kwestia sporna


  • Please log in to reply
95 replies to this topic

#1 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-19, godz. 12:48

Czytałem ostatnio ks. Hioba - zupełnie przypadkowo, ale nasunęła mi się pewna myśl. Jedną z kluczowych nauk CK jest "Kwestia sporna", o której podobno możemy poczytać w biblii. Jest dosyć naciągana, ale podobno koronnym dowodem jest kwestia wierności Hioba.

Dlaczego wg Was Bóg nie unicestwił diabła po tym jak Hiob okazał się wierny? Przecież wg ŚJ-wy zarzut postawiony hiobowi przenosi się na ogół ludzi, to dlaczego Hiob jako ich reprezentant nie dowiódł, że ludzie są z natury wierni?

Dowód mamy, Hiob wygrał, teraz tylko wybrać ludzi po sercach, diabła do piachu i mamy raj na Ziemi.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#2 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-11-19, godz. 13:26

Mnie w tej kwestii spornej zastanawia co innego. Wybór kwantyfikatora szczegółowego.

Wg nauczania WTS, celem rozstrzygania kwestii spornej jest udowodnienie diabłu, że istnieją ludzie którzy będą wierni Bogu. Nie chodzi o "przegłosowanie diabła w referendum" ;) czyli udowodnienie, że 50% ludzkości + 1 osoba opowiedziały się po stronie Jehowy, ale wykazanie że w ogóle istnieją takie jednostki.

Samo WTS twierdzi że pierwszym człowiekiem wiernym Jehowie aż do śmierci był Abel, wspominają też przedpotopowego Henoha.

Czyli na dobrą sprawę, kwestię sporną rozstrzygnięto jeszcze przed potopem, w potopie bezbożnicy poginęli.
Dlaczego więc potop nie był jednocześnie początkiem rajskiej ziemi?

#3 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-19, godz. 13:39

oczywiście pozostaje jeszcze pytanie, co należy rozumieć poprzez pojęcie sporu. o ile nie ulega wątpliwości, że to Szatan rzucił to wyzwanie Bogu, to powstaje jeszcze pytanie co było przedmiotem owego. jeżeli przyjmiemy, że Szatan zakwestionował zwierzchnictwo Boga i jego niezbywalne prawo do tego, aby ludzie byli podporządkowaniu Stwórcy. twierdząc równocześnie, że człowiek może samoistnie podejmować wszelkie decyzje bez kierownictwa Bożego. to ten stan jaki mamy na chwilę obecną ma jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, że ludzie mogą żyć szczęśliwie tylko i wyłącznie pod kierownictwem Boga. i rzeczywiście analizując historię ludzkości na przestrzeni wieków można stwierdzić, że nigdy w dziejach ludzkości nie zdarzyła się sytuacja, żeby wszyscy ludzie mogli powiedzieć: czujemy się szczęsliwi i dobrze nam z tym. mimo wypróbowania przez ludzi wszelkich metod sprawowania władzy i systemów gospodarczych nikomu nie udało się doprowadzić do tego, aby wszyscy byli szczęśliwi. takie są fakty

#4 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-11-19, godz. 14:06

Macieju, napewno wiemy tylko to, że przedmiotem sporu między Bogiem i diabłem było zachowanie i postawa Hioba.
To, że kwestia sporna z księgi Hioba dotyczy również innych ludzi albo całej ludzkości jest już tylko interpretacją WTS.

#5 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-19, godz. 14:13

Sebastian, akurat w tej materii mam pytania i przemyślenia bardzo podobne do Twoich. ;)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#6 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-19, godz. 16:47

Macieju, napewno wiemy tylko to, że przedmiotem sporu między Bogiem i diabłem było zachowanie i postawa Hioba.
To, że kwestia sporna z księgi Hioba dotyczy również innych ludzi albo całej ludzkości jest już tylko interpretacją WTS.

Sebastianie o ile mi wiadomo to problem nieposłuszeństwa pojawił się już w Edenie przy okazji pierwszych ludzi, którzy wykroczyli przeciw Bożemu prawu. historia dotycząca Hioba była już kontynuacją, w której Szatan twierdził, że ludzie służą Bogu bezinteresownie i dlatego wierność i lojalność Hioba została wystawiona na próbę. jak wiemy z tego sprawozdania biblijnego Hiob nawet nie wiedział, że wszystkie nieszczęścia, które go dotknęły są wynikiem targów Szatana

#7 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-19, godz. 17:50

oczywiście pozostaje jeszcze pytanie, co należy rozumieć poprzez pojęcie sporu. o ile nie ulega wątpliwości, że to Szatan rzucił to wyzwanie Bogu, to powstaje jeszcze pytanie co było przedmiotem owego. jeżeli przyjmiemy, że Szatan zakwestionował zwierzchnictwo Boga i jego niezbywalne prawo do tego, aby ludzie byli podporządkowaniu Stwórcy. twierdząc równocześnie, że człowiek może samoistnie podejmować wszelkie decyzje bez kierownictwa Bożego. to ten stan jaki mamy na chwilę obecną ma jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, że ludzie mogą żyć szczęśliwie tylko i wyłącznie pod kierownictwem Boga. i rzeczywiście analizując historię ludzkości na przestrzeni wieków można stwierdzić, że nigdy w dziejach ludzkości nie zdarzyła się sytuacja, żeby wszyscy ludzie mogli powiedzieć: czujemy się szczęsliwi i dobrze nam z tym. mimo wypróbowania przez ludzi wszelkich metod sprawowania władzy i systemów gospodarczych nikomu nie udało się doprowadzić do tego, aby wszyscy byli szczęśliwi. takie są fakty


no Bogu jak widzimy z historii Biblijnej także się nie udało :) Stworzył Adama i Ewę i raptem już z dwójką ludzi mu się nie udało, a co dopiero z milionami :)
Jak widac w dzisiejszych czasach nawet z powołaniem ostatka także się nie udaje, bo coróż mamy nowe powołania, czyli ktoś tam nie okazał się wierny :)
No ale jasne, wierzyc można na słowo, że po Armagedonie sobie poradzi :)

A może jednak cos poszło nie tak............
moze nie umie sobie z tym poradzic? Przeciez skoro nawet przeciętnie nieinteligentny sj wie o co chodzi, to znaczy że Bóg juz dawno mógłby zrobic porzadek, bo jest miłościwy i wszechmocny. Juz Mickiewicz w dziadach zapytywał Boga dlaczego nic nie robi mając taaaka moc........ jesli my jestesmy na jego podobienstwo, to ja juz dawno bym porzadek zrobila, a on doskonale zna serca, przyszłośc ( oczywiscie wybiórczo może ją widziec ale NIE CHCE :) ) i mogłby to zrobic w miare sprawiedliwie A on sobie czeka Zeby kazdy nawet najmniejszy człowiek doznał cierpienia , gwałtu itd, aby wszyscy ZROZUMIELI kwestie sporną :) No własnie widze to miłosierdzie :) Acha no tak jeszcze aniołowie musza sie przekonac :) myslę ze to jest kwestia kluczowa, aniolowie sa po prostu mniej inteligentnii od ludzi i faktycznie stan rzeczy musi potrwac z kilka milionow lat i wtedy zrozumieją że Bóg miał rację i ze DOBRO musi zwyciężyc a ZŁo zginąc Tylko ze o tym wie juz przedszkolak.......... :)

Użytkownik qwerty edytował ten post 2006-11-19, godz. 17:58

nie potrafiłam uwierzyć.......

#8 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-11-19, godz. 18:20

Sebastianie o ile mi wiadomo to problem nieposłuszeństwa pojawił się już w Edenie przy okazji pierwszych ludzi, którzy wykroczyli przeciw Bożemu prawu. Historia dotycząca Hioba była już kontynuacją, w której Szatan twierdził, że ludzie /nie/ służą Bogu bezinteresownie i dlatego wierność i lojalność Hioba została wystawiona na próbę jak wiemy z tego sprawozdania biblijnego Hiob nawet nie wiedział, że wszystkie nieszczęścia, które go dotknęły są wynikiem targów Szatana


Macieju, mam dwie prośby:
1) pokaż mi werset w którym jest napisane, że szatan formułował wobec innych ludzi podobne zarzuty, jak wobec Hioba
2) oddziel dwie sprawy, tzn. "problem posłuszeństwa" od "problemu bezinteresowności"

#9 Elunia

Elunia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2006-11-20, godz. 07:23

oczywiście pozostaje jeszcze pytanie, co należy rozumieć poprzez pojęcie sporu. o ile nie ulega wątpliwości, że to Szatan rzucił to wyzwanie Bogu, to powstaje jeszcze pytanie co było przedmiotem owego. jeżeli przyjmiemy, że Szatan zakwestionował zwierzchnictwo Boga i jego niezbywalne prawo do tego, aby ludzie byli podporządkowaniu Stwórcy. twierdząc równocześnie, że człowiek może samoistnie podejmować wszelkie decyzje bez kierownictwa Bożego. to ten stan jaki mamy na chwilę obecną ma jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, że ludzie mogą żyć szczęśliwie tylko i wyłącznie pod kierownictwem Boga. i rzeczywiście analizując historię ludzkości na przestrzeni wieków można stwierdzić, że nigdy w dziejach ludzkości nie zdarzyła się sytuacja, żeby wszyscy ludzie mogli powiedzieć: czujemy się szczęsliwi i dobrze nam z tym. mimo wypróbowania przez ludzi wszelkich metod sprawowania władzy i systemów gospodarczych nikomu nie udało się doprowadzić do tego, aby wszyscy byli szczęśliwi. takie są fakty

Kiedy czytam posty Macieja mam nieodparte wrażenie ,że czytam jedną z książek wydanych przez WTS.
Macieju dodaj sobie otuchy ,Bóg wyposażył Ciebie w mózg ,abyś mógł z niego korzystać.Błagam nie powtarzaj tych na pamięć oklepanych tekstów z książek,bo pewnie wszyscy je znamy.Ale jeśli masz jakieś ciekawe przemyślenia ,które nie kolidują z Twoim "wyszkolonym "sumieniem to też chętnie przeczytam. :(

#10 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-20, godz. 09:38

oczywiście pozostaje jeszcze pytanie, co należy rozumieć poprzez pojęcie sporu. o ile nie ulega wątpliwości, że to Szatan rzucił to wyzwanie Bogu, to powstaje jeszcze pytanie co było przedmiotem owego. jeżeli przyjmiemy, że Szatan zakwestionował zwierzchnictwo Boga i jego niezbywalne prawo do tego, aby ludzie byli podporządkowaniu Stwórcy. twierdząc równocześnie, że człowiek może samoistnie podejmować wszelkie decyzje bez kierownictwa Bożego. to ten stan jaki mamy na chwilę obecną ma jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, że ludzie mogą żyć szczęśliwie tylko i wyłącznie pod kierownictwem Boga. i rzeczywiście analizując historię ludzkości na przestrzeni wieków można stwierdzić, że nigdy w dziejach ludzkości nie zdarzyła się sytuacja, żeby wszyscy ludzie mogli powiedzieć: czujemy się szczęsliwi i dobrze nam z tym. mimo wypróbowania przez ludzi wszelkich metod sprawowania władzy i systemów gospodarczych nikomu nie udało się doprowadzić do tego, aby wszyscy byli szczęśliwi. takie są fakty


Macieju - ja zapytałem, dlaczego nie skończyło się to wszystko za czasów Hioba? Skoro kwestia sporna nie dotyczy tylko jego, to cały spór powinien się skończyć już dawno temu. To, że ludzie nie potrafią się sami rządzić Bóg objawił Salomonowi i możemy o tym przeczytać w Przypowieści i Kaznodziei.
Fakty są takie, że stworzenia Boże buntują się już od zarania dziejów i tyle. Więc albo dajemy im wolną wolę, albo zabijamy jak są nieposłuszni.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#11 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-20, godz. 10:02

oczywiście pozostaje jeszcze pytanie, co należy rozumieć poprzez pojęcie sporu. o ile nie ulega wątpliwości, że to Szatan rzucił to wyzwanie Bogu, to powstaje jeszcze pytanie co było przedmiotem owego. jeżeli przyjmiemy, że Szatan zakwestionował zwierzchnictwo Boga i jego niezbywalne prawo do tego, aby ludzie byli podporządkowaniu Stwórcy. twierdząc równocześnie, że człowiek może samoistnie podejmować wszelkie decyzje bez kierownictwa Bożego. to ten stan jaki mamy na chwilę obecną ma jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, że ludzie mogą żyć szczęśliwie tylko i wyłącznie pod kierownictwem Boga. i rzeczywiście analizując historię ludzkości na przestrzeni wieków można stwierdzić, że nigdy w dziejach ludzkości nie zdarzyła się sytuacja, żeby wszyscy ludzie mogli powiedzieć: czujemy się szczęsliwi i dobrze nam z tym. mimo wypróbowania przez ludzi wszelkich metod sprawowania władzy i systemów gospodarczych nikomu nie udało się doprowadzić do tego, aby wszyscy byli szczęśliwi. takie są fakty


Macieju
Fakty są takie, że Biblia nie uczy o jakiejś kwestii spornej dotyczącej sporu Boga i szatana o panowanie nad światem. Wszystko to, co naucza WTS na temat kwestii spornej i sposobu jej rozwiązania jest czysto ludzkim wymysłem, a użyte wersety z Biblii majace tą naukę udowodnić, że jest biblijna, kiedy usunie się komentarz CK nigdy nie dadzą dowodu na istnienie tej kwestii.
A książka "Człowiek posukuje Boga" pokazuje, że ta nauka miała na celu zastąpienie głoszenia Ewangelii o zbawieniu jakie Bóg przygotował dla ludzi w Jezusie Chrystusie, ewangelią o potrzebie usprawiedliwienia imienia Bożego (w nowszym wydaniu - prawa panowania Boga nad światem).
Jak to mówi Biblia w Liście do Galacjan:

Chociaż innej nie ma; są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić ewangelię Chrystusową.
Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!
Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Jeśli wam ktoś zwiastuje ewangelię odmienną od tej, która przyjęliście, niech będzie przeklęty!
(Gal. 1:7-9 BW)


Miłego głoszenia Macieju.
Czesiek

#12 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-20, godz. 10:26

Cześku, to może dopiszesz coś tutaj:

http://watchtower.or...?showtopic=2585
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#13 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-20, godz. 10:32

Cześku, to może dopiszesz coś tutaj:

http://watchtower.or...?showtopic=2585


Padre litości, nie jestem w stanie teraz to zrobić. Idę do pracy potem wizyta u ... a następnie rodzina. Może coś pod wieczór, ale i tego nie mogę obiecać.
Czesiek

#14 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-20, godz. 10:58

Przecież nie napisałem: teraz :) Spokojnie, mi się nie spieszy ;)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#15 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-20, godz. 11:24

Padre a mnie się wydaje, że po pierwsze ludzie mają sposobność na określenie się po czyjej są stronie. albo Boga uwzględniając Jego prawo do zwierzchniej władzy nad Wrzechświatem, albo pójdą za Szatanem w pełni korzystając z wolności bez uwzględniania Boskich przykazań. Poza tym mnie ta cała sytuacja nasuwa jeszcze coś innego. otóż w tej chwili ludzie mają możliwość udowodnienia w praktyce, że potrafią się sami rządzić z pożytkiem dla siebie. niestety to im nie wychodzi. i te doświadczenia ludzi są być może skrzętnie "katalogowane". być może również po to, że jezeli kiedyś znajdzie się mądrala i powie: "może zróbmy coś tak lub inaczej" znowu występując przeciw Bogu. Bóg odpowie: "proszę to już było wtedy i wtedy. nie sprawdziło się". po prostu nie będzie już konieczności sprawdzania czegokolwiek

#16 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-20, godz. 11:38

Padre a mnie się wydaje, że po pierwsze ludzie mają sposobność na określenie się po czyjej są stronie. albo Boga uwzględniając Jego prawo do zwierzchniej władzy nad Wrzechświatem, albo pójdą za Szatanem w pełni korzystając z wolności bez uwzględniania Boskich przykazań. Poza tym mnie ta cała sytuacja nasuwa jeszcze coś innego. otóż w tej chwili ludzie mają możliwość udowodnienia w praktyce, że potrafią się sami rządzić z pożytkiem dla siebie. niestety to im nie wychodzi. i te doświadczenia ludzi są być może skrzętnie "katalogowane". być może również po to, że jezeli kiedyś znajdzie się mądrala i powie: "może zróbmy coś tak lub inaczej" znowu występując przeciw Bogu. Bóg odpowie: "proszę to już było wtedy i wtedy. nie sprawdziło się". po prostu nie będzie już konieczności sprawdzania czegokolwiek


Już po potopie mieli okazję się popisać i jakoś nie wyszło.
Po wyjściu z Egiptu też mogli się wykazać i nie wyszło - chodź wprowadzili jedną z najwcześniejszych demokracji.
W czasach monarchii też mogli się wykazać i momentami im całkiem nieźle szło (za czasów Salomona), ale zabrakło przywódcy i państwo poszło w rozsypkę,

Kontynuować?
Ludzie mają możliwość opowiedzenia się i to właśnie robią. Albo idą za Bogiem albo nie, więc albo dajmy ludziom jeszcze z 5000 lat i zobaczmy czy się przystosują albo kończmy sprawę odrazu.

Czy Bóg może powiedzieć, że to już było? Hehe, wiesz ile razy ludzie wracali do prób latania? W końcu się udało, ale nie za pierwszym, drugim czy setnym razem.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#17 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-20, godz. 11:52

Już po potopie mieli okazję się popisać i jakoś nie wyszło.
Po wyjściu z Egiptu też mogli się wykazać i nie wyszło - chodź wprowadzili jedną z najwcześniejszych demokracji.
W czasach monarchii też mogli się wykazać i momentami im całkiem nieźle szło (za czasów Salomona), ale zabrakło przywódcy i państwo poszło w rozsypkę,
Kontynuować?
Ludzie mają możliwość opowiedzenia się i to właśnie robią. Albo idą za Bogiem albo nie, więc albo dajmy ludziom jeszcze z 5000 lat i zobaczmy czy się przystosują albo kończmy sprawę odrazu.
Czy Bóg może powiedzieć, że to już było? Hehe, wiesz ile razy ludzie wracali do prób latania? W końcu się udało, ale nie za pierwszym, drugim czy setnym razem.

ależ Padre nie na darmo oznajmiono nam, że ta sytuacja nie będzie trwała wiecznie i w pewnym momencie Stwórca "połozy szlaban". nie ważne Armagedon, "koniec świata" czy jak to jeszcze określamy. faktem jest, że wielu wierzy, że coś się wydarzy.

#18 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-20, godz. 12:09

A "drugie" wielu nie wierzy i czy to coś oznacza?
Chińczycy i Hindusi są równie starymi cywilizacjami co ci opisani w biblii w ST. Czy to znaczy, że ich księgi mówią prawdę? Że ich religie są lepsze?
Oni w koniec świata nie wierzą.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#19 Sylwan

Sylwan

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 112 Postów

Napisano 2006-11-20, godz. 13:12

Maćku,

być może również po to, że jezeli kiedyś znajdzie się mądrala i powie: "może zróbmy coś tak lub inaczej" znowu występując przeciw Bogu. Bóg odpowie: "proszę to już było wtedy i wtedy. nie sprawdziło się". po prostu nie będzie już konieczności sprawdzania czegokolwiek


cóż chyba jeszcze można będzię Bogu zadać pytanie i zrobić zarzut np. że nie rządziły nami jeszcze dzieci (paidokrację znamy chyba tylko z "Króla Maciusia") albo np. same (w większości) kobiety?

Czyżby jeszcze trochę czasu musi minąć, aby doświadczyć takich rządów? :)
Pzdr
Sylwan

#20 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-20, godz. 13:18

Maćku,
cóż chyba jeszcze można będzię Bogu zadać pytanie i zrobić zarzut np. że nie rządziły nami jeszcze dzieci (paidokrację znamy chyba tylko z "Króla Maciusia") albo np. same (w większości) kobiety?
Czyżby jeszcze trochę czasu musi minąć, aby doświadczyć takich rządów? :)
Pzdr
Sylwan

Sylwanie. jeśli o mnie chodzi należę do ludzi, którzy w pełni pokładają ufność w istocie Najwyższego i Sprawiedliwego Boga, którego rozstzrygnięcia są bezstronne i nie wymagające jakiejkolwiek dyskusji. zatem wierzę, że to co zamierza zrobić w niedalekiej przyszłości jest jak najbarzdiej słuszne i sprawiedliwe.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych