Drogi Czesiu. nie chciałbym się wdawać z Tobą w dyskusje związane z "polityką" i podobnymi tematami. jeżeli wydaje się tobie, że głosując masz wpływ na cokolwiek, to chyba jesteś w błędzie. wystarczy spojrzeć na chwilę obecną co np. zostało z przedwyborczych zapowiedzi partii dominującej. w zasadzie chyba tylko strzępy. Czesiek jak już gdzieś wcześniej wspomniałem polityk i jego partia jest tylko produktem, który musi się odpowiednio sprzedać za pomocą programiku "łęchcącego uszy". musiałbym dobrze poszperać w źródłach, bo chyba pierwszym chrześcijanom obce były takie rzeczy jak wybory. nie wiem jak się miało w połowie ubiegłego stulecia "niesłuchanie władz świeckich", ale odkąd ja sięgnę pamięcią zawsze podkreślano, aby być podporządkowanym "władzom zwierzchnim" w zakresie w jakim jest to zgodne z Bożym prawem.
i jeszcze raz wrócę do poruszonego wątku. jeżeli przyjąć, że królestwa (czyli władza) podlegają Szatanowi, to czy udział w wyborach do parlamentu, albo prezydenckich nie jest wyświadczaniem przysługi "panu tego świata" ?
Jeśli ktoś daje się nabierać na słówka "łechcące uszy" to jego problem. Bardzo łatwo przyjmie też i inne obietnice bez pokrycia.
Ja mając jeden głos mogę go użyć lub nie, to moja wolna wola. Ale jak ktoś mi wmawia, że to grzech przeciw Bogu, to pytam, na jakiej podstawie tak twierdzi? Na jakiej podstawie ktoś twierdzi, że wybierając kogoś, kto ma mną rządzić wyświadczam przysługę "panu tego świata". Gdzie coś takiego stwierdza Biblia?
Nie przypadkowo powołałem się na List jaki w Imieniu Boga wysłał Jeremiasz do wygnańców do Babilonu, w którym jest nakazana troska o dobro tego obszaru, do którego trafili i modlitw o to miasto do Boga.
Pokazuje to, że pomimo tego, że chrześcijanie mają "obywatelstwo" wynikające z ich związku z Chrystusem, to jednak mogą i mają do tego prawo, troszczyć się o dobro tej części świata w której żyją. Jeśli mają nawet znikomy wpływ na wybór ludzi, którzy nimi rządzą, to mogą z tego korzystać i tym nie grzeszą przeciw Bogu. I powinni czuć się odpowiedzialni za to, w jaki sposób z tego prawa korzystają.
Odnośnie używania przez WTS wersetu z Rzymian 13,1 to warto się zapoznać z historią jego tłumaczenia, bo może ona posłużyć za klasyczny przykład tego, jak WTS dostosowuje jeden i ten sam werset do swojej nauki i dla swoich korzyści.