oto co mi się "spodobało" w tym artykule:
"Sądzę, że główny powód jest jeden: względy praktyczne. Udzielanie Komunii św. pod postacią Chleba, czyli w formie tradycyjnych komunikantów, w małej parafii (800 osób ) przez jednego księdza w czasie np. Pasterki, trwa 25 minut, i to przy sporym pośpiechu. Gdyby czynić to pod dwoma postaciami, zanurzając Hostię w Kielichu, trwałoby to przynajmniej półtorej godziny. Kto by to wytrzymał?
no proszę taka uroczystość, a tu troska o wiernych. mogli by się znurzyć. siedzenie ma kongresie 3 dni z rzędu po 8, 9 godzin to dopiero musi być katorga.
a i jeszce jedna "perełka": "Może chodzi też o to, że chciano w wyraźny sposób zaakcentować różnicę między kapłanami a wiernymi: że kapłaństwo sakramentalne księży na mocy święceń, to jednak coś innego i coś więcej niż kapłaństwo (też sakramentalne) ogółu wiernych na mocy chrztu.
jakże obcy był ten podział na "klasę duchownych" i "klasę wiernych" dla pierwszych chrześcijan. a tu proszę kapłan jest kimś szczególnym
Użytkownik Maciej edytował ten post 2006-12-11, godz. 10:46