Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dwie natury w Chrystusie


  • Please log in to reply
306 replies to this topic

#81 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2008-01-30, godz. 19:47

1 Samuela 2:3-"bo Pan jest Bogiem wszechwiedzącym"(BT-trzecie wydanie).Zacznij w końcu gruntowne studium Pisma Swiętego!!!.

Może ty wyjaśnisz mi wobec tego, dlaczego PNŚ inaczej oddaje ten werset?

1Sm 2:3 NS „Nie mówcie tyle i tak wyniośle, niech z waszych ust nie wychodzi nic niepowściągliwego, gdyż Jehowa jest Bogiem wiedzy i ocenia uczynki prawidłowo.”

Cały czas nie odpowiedziałeś mi na pytanie: zgadzasz się z nauką Strażnicy, że Bóg nie jest wszechwiedzący?


2 Kor 4:4-" bóg tego świata zaślepia umysły"- bardzo ciekawy werset ,nieprawdaż?.Wyciągnij z tego jakieś wnioski i skończ w końcu ze
swoimi teoryjkami!

Już się przyzwyczaiłem! Bowiem Świadkowie Jehowy jak brakuje argumentów, zawsze przytaczają ten werset. Ostatnio nawet słyszałem, że to diabeł sfałszował wszystkie dowody naukowe na rok 607 zburzenia Jerozolimy. Żałosne! :blink:
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#82 pablo666

pablo666

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 48 Postów

Napisano 2008-01-31, godz. 08:50

Może ty wyjaśnisz mi wobec tego, dlaczego PNŚ inaczej oddaje ten werset?

1Sm 2:3 NS „Nie mówcie tyle i tak wyniośle, niech z waszych ust nie wychodzi nic niepowściągliwego, gdyż Jehowa jest Bogiem wiedzy i ocenia uczynki prawidłowo.”

Cały czas nie odpowiedziałeś mi na pytanie: zgadzasz się z nauką Strażnicy, że Bóg nie jest wszechwiedzący?



Już się przyzwyczaiłem! Bowiem Świadkowie Jehowy jak brakuje argumentów, zawsze przytaczają ten werset. Ostatnio nawet słyszałem, że to diabeł sfałszował wszystkie dowody naukowe na rok 607 zburzenia Jerozolimy. Żałosne! :blink:


A dlaczego werset ten inne przekłady oddają jeszcze inaczej?Czyżbyś nie wiedział że każdy współczesny przekład Biblijny
jest pewnego rodzaju interpretacją autografów?. A poza tym wszelkie pytania kieruj do Strażnicy!

Strażnica naucza że Bóg jest wszechwiedzący ale ogranicza się w pewnych sytuacjach-czyli jest to pogląd zbieżny z twoim!
Moje stanowisko w tej kwestii było bardzo jasne-czyżbyś tego nie zauważył?

Kolejna rzecz:
Dlaczego notorycznie unikasz odpowiedzi na moje pytania.Dlaczego nie odnosisz się do większości wersetów w moich postach?
A poza tym jeżeli twierdzisz że Jezus jest Synem Bożym i przez to jest Bogiem ,to można również powiedzieć że Matka Boska
jest Bogiem(Boginią) . To wynika jasno z twojej logiki.Każda matka ludzka jest człowiekiem natomiast "każda matka Boska"
jest Bogiem (Boginią)!



Asolutny początek(zrodzenie ontyczne) Jezusa nie wyklucza początków relatywnych tj;zrodzenia Go jako człowieka oraz zrodzenia
w sensie wywyższenia.A więc każde zrodzenie jest początkiem tylko w innym sensie.To poprostu trzy etaty w jego życiu!
A teraz: jak wygląda kwestia "wiecznego zrodzenia"-czyli początku bez początku ?

Na temat Jezusa jako stworzyciela pisałem kilka postów wcześniej.Nie odniosłeś się w ogóle do tych argumentów!!!
Jezus otrzymał naturę Boską w zmartwychwstaniu co dowodzi tego że wcześniej jej nie posiadał.A więc nie masz podstaw
Biblijnych do tego aby twierdzić inaczej!

#83 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2008-01-31, godz. 17:23

(3) A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, (4) dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewnagelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga.


jak czytałem ten rozdział listu, to przyszli mi na myśl śJ i im podobni widocznie zaślepił mnie diabeł.
pozdrawiam Andrzej

#84 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2008-01-31, godz. 17:55

2 Kor 4:4-" bóg tego świata zaślepia umysły"- bardzo ciekawy werset ,nieprawdaż?.Wyciągnij z tego jakieś wnioski i skończ w końcu ze
swoimi teoryjkami!


Jaką dasz gwarancję, że to akurat Twój umysł nie jest zaślepiony?

#85 pablo666

pablo666

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 48 Postów

Napisano 2008-02-01, godz. 14:20

Jaką dasz gwarancję, że to akurat Twój umysł nie jest zaślepiony?

Ta gwarancja to logiczne rozumowanie!
Jak można wierzyc w Jezusa w który ma początek a zarazem go nie ma,jest zrazem Bogiem i człowiekiem,chrzest niemowląt,
dusze nieśmiertelną kult obrazów,kult Mariii i sprzeczną naukę o trójcy?Odpowiem ci na to:trzeba być zaslepionym!

#86 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2008-02-01, godz. 19:47

Ta gwarancja to logiczne rozumowanie!
Jak można wierzyc w Jezusa w który ma początek a zarazem go nie ma,jest zrazem Bogiem i człowiekiem,chrzest niemowląt,
dusze nieśmiertelną kult obrazów,kult Mariii i sprzeczną naukę o trójcy?Odpowiem ci na to:trzeba być zaslepionym!


Logiczne rozumowanie? Wyciągasz logiczne wnioski z bredni, mitów i kłamstw na temat nauki katolickiej, którą głoszą wrogowie Kościoła?
Pamiętaj o jednym. Gdy staniesz po śmierci po tamtej stronie nie będziesz wstanie nic już zrobić. Nie cofniesz czasu i nie cofniesz swoich absurdalnych zarzutów.
Pozostanie już tylko "płacz i zgrzytanie zębów"

"Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych." (Łk 13,28)

#87 pablo666

pablo666

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 48 Postów

Napisano 2008-02-02, godz. 09:49

Logiczne rozumowanie? Wyciągasz logiczne wnioski z bredni, mitów i kłamstw na temat nauki katolickiej, którą głoszą wrogowie Kościoła?
Pamiętaj o jednym. Gdy staniesz po śmierci po tamtej stronie nie będziesz wstanie nic już zrobić. Nie cofniesz czasu i nie cofniesz swoich absurdalnych zarzutów.
Pozostanie już tylko "płacz i zgrzytanie zębów"

"Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych." (Łk 13,28)


Płacz i zgrzytanie zębów już było-podczas inkwizycji !

Umiłowany,nie naśladuj zła lecz dobro!Ten kto czyni dobrze jest z Boga,ten zaś kto czyni żle,BOGA NIE WIDZIAŁ (3 J 11)!!!!!!!
Dzięki temu można rozpoznać dieci Boga i dzieci diabła:każdy,kto postępuje niesprawiedliwie,NIE JEST Z BOGA (1 J 3:10)!!!!!!!

Módl się do Boga hi fi aby pomógł ci znależć prawdziwą drogę,a na pewno tak się stanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

#88 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2008-02-02, godz. 16:44

Płacz i zgrzytanie zębów już było-podczas inkwizycji !


Czyli ZERO argumentów z Twojej strony.

#89 pablo666

pablo666

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 48 Postów

Napisano 2008-02-02, godz. 16:56

[quote name='hi fi' date='2008-02-02 17:44' post='83695']
Czyli ZERO argumentów z Twojej strony.
[/quote

A ty niestety słyszysz mono mimo że jesteś hi fi

#90 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2008-02-02, godz. 19:24

Pablo666,

Dlaczego manipulujesz słowem "zrodzenie". [...] Przedmiotem rozważań było zrodzenie ontyczne, a więc twój wybieg pozbawiony jest jakiegokolwiek sensu.

A dlaczego Ty tym słowem manipulujesz? Jeśli tematem jest zrodzenie ontyczne, a Ty mu przeczysz (bo przecież – wg Ciebie – Ojciec Syna nie zrodził), to dlaczego upierasz się, aby używać tego terminu?

Jeżeli Jezus został zrodzony (ontycznie) to co się z Nim działo przed Jego zrodzeniem. Czy bytował w jakiś inny sposób?

Aż głupio podawać tak oczywiste odpowiedzi: bytował ‘jako bóg’ ‘u Boga’ (J 1,1).

Ciekawe również co to znaczy według ciebie dziedziczenie natury?

Znów mi głupio pisać o oczywistościach: jeśli mama i tata należą do gatunku x, to ich potomek z definicji należy do tegoż gatunku. To się właśnie nazywa dziedziczenie natury.

Kolejna rzecz to to dlaczego twierdzisz że bycie Synem Bożym oznacza automatycznie bycie Bogiem?

Ponieważ Jezus został nazwany synem ‘jednorodzonym’, a nie ‘jednostworzonym’ bądź ‘jednoprzybranym’. A skoro ‘zrodzonym’, to o tej samej naturze co rodzic(e).

Tytuł "Syn Boży" Pismo Swięte odnosi np: do...

Wytłumacz mi, dlaczego nazywanie siebie ‘synem bożym’ przez Jezusa budziło takie kontrowersje, skoro - zgodnie z ST - mógł się tak nazwać dokładnie każdy z Jego żydowskich słuchaczy?

Trzeba wyraznie odróżnic używanie tytułu Syn Boży jako tytułu chrystologicznego od używania go w języku opisującym relację Ojciec / Syn.

Dokładnie tak. Jak tylko to sobie uświadomisz, to nie będziesz miał trudności z wytłumaczeniem Mat 5:9,Gal 3:26 i Rzym 8:14. Dostrzeżesz też wyraźną różnicę między całymi zastępami synów bożych a faktem, że tylko jeden z nich jest ‘jednorodzony’.

Jezus został ogłoszony Synem Bożym w swoim zmartwychwstaniu / wywyższeniu( Rzym 1:4)...

Jezus został ogłoszony Synem Bożym z powodu okoliczności swojego poczęcia (Łk 1,35), czyli ze względu na pochodzenie a nie zasługi.

Była to chwila [Mk 1,11] w której została wyznaczona rola mesjańska.

Rola mesjańska została Mu wyznaczona jeszcze przed przyjściem na świat (Łk 1,32-33).

Warto tez podkreślić że tytuł tern przejąl funkcję terminów "prorok"(Łuk 24:19) i "sługa"(Dz 3:13).

Warto też podkreślić, że jest to interpretacja własna autorytetów Pabla666 (bo przecież sam na ten egzegetyczny pomysł nie wpadłeś, prawda?). I nic więcej.

Niektórzy uczeni sądzą że chrystologia Syna Bożego została przesunięta do momentu przemienienia (Mk 9:7).

Takie autorytety u kogoś, kto się brzydzi ludzkimi teoryjkami? No i jak one tłumaczą Łk 1,35?

Tytuł "Syn Boży" można znaleźć w Mat 5:9,Gal 3:26i Rzym 8:14.Czy w tych przypadkach tytuł ten oznacza Bogów?

Tak, oznacza bogów. Różnica polega jednak na tym, że Jezus był bogiem ‘z pochodzenia’ a w w/w miejscach chodzi o bogów ‘z powołania’ lub ‘z przeznaczenia’.

#91 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2008-02-02, godz. 20:04

Pablo666,

... jeżeli twierdzisz że Jezus jest Synem Bożym i przez to jest Bogiem ,to można również powiedzieć że Matka Boska jest Bogiem (Boginią) . To wynika jasno z twojej logiki. Każda matka ludzka jest człowiekiem natomiast "każda matka Boska" jest Bogiem (Boginią)!

Pytanie pomocnicze z zootechniki: czy matka muła to mulica? Tak przynajmniej wynikałoby z zastosowania Twojej logiki. Byłaby to jednak odpowiedź błędna, a zatem Twoja logika szwankuje.

jak wygląda kwestia "wiecznego zrodzenia" - czyli początku bez początku ?

Prosto: w boskiej bez-czasowości pojęcia temporalne nie mają żadnego sensu. Dlatego Logos, który z tejże sfery się wywodzi, może mieć jedynie początek w sensie logicznym, ale nie czasowym. Jeśli więc jest to w ogóle jakiś początek to logiczny [= pochodność od] bez początku temporalnego.

Na temat Jezusa jako stworzyciela pisałem kilka postów wcześniej. Nie odniosłeś się w ogóle do tych argumentów!!! Jezus otrzymał naturę Boską w zmartwychwstaniu co dowodzi tego że wcześniej jej nie posiadał. A więc nie masz podstaw Biblijnych do tego aby twierdzić inaczej!

Za to jakże wyczerpująco Ty odniosłeś się do oczywistego pytania: skoro Jezus otrzymał naturę boską w zmartwychwstaniu, to jakim bogiem był ‘na początku” (J1,1)?
I dlaczego twierdzisz, że Jezus otrzymał naturę boską po zmartwychwstaniu, jeśli jednocześnie przeczysz Jego boskości na jakimkolwiek etapie istnienia?

#92 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2008-02-02, godz. 21:54

A ty niestety słyszysz mono mimo że jesteś hi fi


hi fi stereo - dobrze słyszę.

#93 pablo666

pablo666

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 48 Postów

Napisano 2008-02-03, godz. 17:36

Pablo666,
Pytanie pomocnicze z zootechniki: czy matka muła to mulica? Tak przynajmniej wynikałoby z zastosowania Twojej logiki. Byłaby to jednak odpowiedź błędna, a zatem Twoja logika szwankuje.
Prosto: w boskiej bez-czasowości pojęcia temporalne nie mają żadnego sensu. Dlatego Logos, który z tejże sfery się wywodzi, może mieć jedynie początek w sensie logicznym, ale nie czasowym. Jeśli więc jest to w ogóle jakiś początek to logiczny [= pochodność od] bez początku temporalnego.
Za to jakże wyczerpująco Ty odniosłeś się do oczywistego pytania: skoro Jezus otrzymał naturę boską w zmartwychwstaniu, to jakim bogiem był ‘na początku” (J1,1)?
I dlaczego twierdzisz, że Jezus otrzymał naturę boską po zmartwychwstaniu, jeśli jednocześnie przeczysz Jego boskości na jakimkolwiek etapie istnienia?


Chciałbym zobaczyć jak uzasadniasz te swoje teoryjki przy pomocy Pisma i oczywiscie logiki!
Wskaż wersety na bezczasowość Logosu,zdefiniuj pojęcie Boga ,natury,boskości Jezusa-i wszystko przy pomocy Biblii
Zobaczymy wtedy jaką to ma wartość!

#94 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2008-02-04, godz. 17:18

Pablo666,

Chciałbym zobaczyć jak uzasadniasz te swoje teoryjki przy pomocy Pisma i oczywiscie logiki!

Gdybyś był w stanie czytać ze zrozumieniem, to już dawno byś to zobaczył. Odwrócę pytanie: wskaż mi w tym wątku jakąkolwiek spośród postawionych przeze mnie tez, których nie uzasadniłem na jeden z podanych przez Ciebie sposobów (tzn. wersetami bądź logiką).
No i nie żartuj sobie więcej, że znasz się na logice…

Wskaż wersety na bezczasowość Logosu…

Wystarcza mi logika: czas wiąże się nierozłącznie ze światem materialnym i poza jego kontekstem pojęcie to nie ma żadnego sensu. Dlatego Logos, który do świata materialnego się nie zalicza(ł) z definicji był/jest bez-czasowy.

… zdefiniuj pojęcie Boga…

Pojęcie ‘boga’ czy raczej osobę Boga? To drugie to: Osobowy Absolut, niczym nieograniczona Rozumna Wola.

… natury…

Przynależność gatunkowa.

… boskości Jezusa…

Czyjaś boskość to posiadanie pełni cech przynależnych Bogu. O tym, że Jezus ją ma, wiemy z Kol 2,9.

… i wszystko przy pomocy Biblii.

Kosmiczny postulat. Oznaczający albo intelektualną zgrywę, albo brak przygotowania warsztatowego do analizy krytycznej tekstu, w tym także do egzegezy biblijnej.
Biblia nie definiuje nie tylko pojęć stricte fizycznych, ale nawet teologicznych. Dlatego egzegeta sam powinien je definiować, a następnie wskazać, że tak zdefiniowane pozwalają lepiej rozumieć treść Pisma. Na taką procedurę jesteśmy skazani już co najmniej z powodu terminologicznego ubóstwa najpierw hebrajszczyzny, a potem greki biblijnej.
Definicje te (tzw. projektujące), jako nieobjawione, nie są same z siebie ani prawdziwe ani fałszywe. Są tylko instrumentami do przeprowadzenia egzegezy.
Odnosząc tę uwagę do naszego tematu dwóch natur: nie ma jednej, jedynie prawdziwej odpowiedzi na pytanie o ilość natur w Jezusie. Wszystko zależy od definicji kluczowego pojęcia ‘natury’.

#95 pablo666

pablo666

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 48 Postów

Napisano 2008-02-05, godz. 09:26

Pablo666,
Gdybyś był w stanie czytać ze zrozumieniem, to już dawno byś to zobaczył. Odwrócę pytanie: wskaż mi w tym wątku jakąkolwiek spośród postawionych przeze mnie tez, których nie uzasadniłem na jeden z podanych przez Ciebie sposobów (tzn. wersetami bądź logiką).
No i nie żartuj sobie więcej, że znasz się na logice…
Wystarcza mi logika: czas wiąże się nierozłącznie ze światem materialnym i poza jego kontekstem pojęcie to nie ma żadnego sensu. Dlatego Logos, który do świata materialnego się nie zalicza(ł) z definicji był/jest bez-czasowy.
Pojęcie ‘boga’ czy raczej osobę Boga? To drugie to: Osobowy Absolut, niczym nieograniczona Rozumna Wola.
Przynależność gatunkowa.
Czyjaś boskość to posiadanie pełni cech przynależnych Bogu. O tym, że Jezus ją ma, wiemy z Kol 2,9.
Kosmiczny postulat. Oznaczający albo intelektualną zgrywę, albo brak przygotowania warsztatowego do analizy krytycznej tekstu, w tym także do egzegezy biblijnej.
Biblia nie definiuje nie tylko pojęć stricte fizycznych, ale nawet teologicznych. Dlatego egzegeta sam powinien je definiować, a następnie wskazać, że tak zdefiniowane pozwalają lepiej rozumieć treść Pisma. Na taką procedurę jesteśmy skazani już co najmniej z powodu terminologicznego ubóstwa najpierw hebrajszczyzny, a potem greki biblijnej.
Definicje te (tzw. projektujące), jako nieobjawione, nie są same z siebie ani prawdziwe ani fałszywe. Są tylko instrumentami do przeprowadzenia egzegezy.
Odnosząc tę uwagę do naszego tematu dwóch natur: nie ma jednej, jedynie prawdziwej odpowiedzi na pytanie o ilość natur w Jezusie. Wszystko zależy od definicji kluczowego pojęcia ‘natury’.

.Weżmy pd lupę słynny tekst na który stale się powołujesz-Jana 1:1
"Na początku było słowo a słowo było u Boga i bogiem było słowo"-tak ta wersja wygląda w przekładach:
Emphatic Diaglott,The New Testament in Improved Version,The Coptic Versionof the NT,Das Evangelium nach Johannes oraz w conajmniej 6 przekładach.
"a Słowo było boskie"-Moffat ,Schonfield,Goodspeed
Rozbierzmy tekst na kawałki
Na początku-(a więc nie od wiecznosci)z greki "arche"-początek w znaczeniu absolutnym(Mt 19,4,8,Jana 1,1;8:44,Hebr 1:10-Słownik Grecko-Polski'Vocatio")
Było-z greki "en"od rdzenia"eimi"co oznacza być,istnieć,zdarzać się,dziać się(Strong 1510)

było u Boga(Ojca od którego jest wszysko,1Kor 8:6 i który jest nad wszystkim Efez 4:6)-istniało
I bogiem było Słowo -z greki "Theos";Bóg ,bóstwo(Strong 2316) odpowiednik hebr "Elohim"które oznacza :władca ,anioł,boska istota,sędzia( Strong 430 ST).
Jeżeli weżmiemy pod uwagę że Bóg Ojciec to byt ktory jest Ponad wszystkim (a więc i ponad Jezusem we wszechwiedzy ,wszechmocy itd) oraz to że pochodzi
od niego Wszystko (a więc i Jezus jako początek istnienia ) to trudno będzie Go zakwalifikować jako Bóstwo w sensie absolutnym.Czyli możemy mówić o Jezusie
"bóg"tylko w sensie relatywnym.Trzeba brać również pod uwagę to że ST stosuje słowo Bóg(Elohim Ps 97:7 por Hebr 1:6) oraz synowie boży (Hioba 38:7) do
aniołów. A więc jeżeli Jezus zacząl istnieć (na początku 1:1 por ,Obj 3:14)to nie może być wieczny.Jeżeli nie posiada atrbutów boskości (co wielokrotnie już
udowadniałem)to można go utożsamić z aniołem (bogiem)Jan był hebrajczykiem a nie grekiem ,ST znał doskonale a pojęcie "bog"wyniósł właśnie z niego.
Dlatego Jezusa nazwał bogiem.(przez małe "b")
Natomiast jeżeli chodzi o pojęcie "jednorodzony Syn"to wygląda to następująco:
"Monogenes"czyli jednorodzony oznacza;pojedyńczo urodzony,jedyny,jedynak(Strong 3139 NT)oraz hebr "jachijd":jedyny,unikalny(Strong ST 3173)
Słowo "monogenes"pochodzi od rdzenia "ginomai"co oznacza ;stawać się zdarzac się,urodzic się ,pojawiać się.( Strong 1096 NT).
A więc Jezus jako jednorodzony Syn zaczął kiedyś żyć.Co więcej jest unikalnym, jedynym Synem w znaczeniu pośrednika w dziele stwórczym( Heb 1;2;J1:3)
Kol 2:9 por z 1:19-22-pełnia Bóstwa to boski charakter,urzędowy autorytet,władza.Wszystkie te cechy posiada od momentu zmartwychwstania.Zobacz też
Heb 1:3-5,Efez 1:19-22.Dzieje 2:36:Bóg go uczynił Panem i Chrystusem.Wniosek ;przedtem nim NIE BYŁ! Boga NIKT NIGDY NIE WIDZIAŁ(1 J 4:12)!!

A więc jak to jest z twoją logiką?

#96 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2008-02-06, godz. 18:51

Pablo666,
Zacznę od końca.

A więc jak to jest z twoją logiką?

Dokładnie tak samo jak przed napisaniem przez Ciebie posta. W ogóle się z nią nie zmierzyłeś ani nie próbowałeś podważyć.

Weźmy pod lupę słynny tekst na który stale się powołujesz-Jana 1:1.

A Ty nadal nie odpowiedziałeś na pytanie: jak to możliwe, że Jezus awansował na stanowisko ‘boga’ dopiero po zmartwychwstaniu, skoro był takowym już na początku?
Zamiast tego częstujesz mnie standardową antytrynitarną wykładnią J 1,1 (ignorantio elenchi!). Dyskusję pod tym kątem znajdziesz w dziale „Przekład Nowego Świata”, a nie tutaj.

Jeżeli weżmiemy pod uwagę że Bóg Ojciec to byt ktory jest Ponad wszystkim (a więc i ponad Jezusem we wszechwiedzy ,wszechmocy itd)..

To się nazywa błędne koło w dowodzeniu: w punkcie wyjścia zakładasz to, co później z apodyktyczną pewnością „odkrywasz”.

… trudno będzie [Jezusa] zakwalifikować jako Bóstwo w sensie absolutnym. Czyli możemy mówić o Jezusie "bóg" tylko w sensie relatywnym.

Co to jest ‘bóg’ w sensie relatywnym?
Pojęcie to o tyle, moim zdaniem, nie nadaje się do interpretacji J 1,1, że Logos nie miał dla kogo/czego być relacyjnym bogiem, skoro istniał tylko On i Ojciec.

A więc jeżeli Jezus zacząl istnieć (na początku 1:1 por ,Obj 3:14)…

J 1,1 mówi coś dokładnie przeciwnego: Logos na początku już ‘był’, a nie: ‘zaczął istnieć’. Zaś co do ‘arche’ z Obj 3,14, to słowo to ma o wiele szersze znaczenie niż tylko ‘temporalny początek’.

Jeżeli nie posiada atrbutów boskości (co wielokrotnie już udowadniałem) to można go utożsamić z aniołem (bogiem)

Pierwsza sprawa to to, czy Logos-Jezus-Jezusologos na każdym etapie swojego istnienia ma cechy boskie. Jest to temat-rzeka do omówienia w poszczególnych wątkach i tematach.
Druga zaś to to, że nazywanie Go aniołem wydaje mi się chybione (w świetle prologu Hbr), a nazywanie [małym] ‘bogiem’ – niejasne.

Jan był hebrajczykiem a nie grekiem ,ST znał doskonale a pojęcie "bog" wyniósł właśnie z niego. Dlatego Jezusa nazwał bogiem.(przez małe "b")

Albo masz objawienia prywatne, albo próbujesz mnie zahipnotyzować.
Skąd Ty wiesz, że Jan nazwał Jezusa bogiem przez małe ‘b’?
Przecież Jezus zginął już nawet nie za ‘boga’, ale za coś jeszcze mniejszego - za nazywanie siebie ‘synem bożym’. Już o to pytałem: skąd tyle hałasu o ten tytuł, skoro w świetle ST przysługiwał on każdemu Izraelicie? KAŻDEMU, a nie tylko wybitnemu rabbiemu.
Dla mnie odpowiedź jest tylko jedna: ponieważ praktyka językowo-kulturowa Żydów przełomu er była dokładnie przeciwna do przypisywanego im użycia słowa ‘bóg’ w jakimś bliżej niesprecyzowanym sensie a la mitologia grecka. Dla ortodoksyjnego Żyda ‘bóg’ oznaczał albo Jedynego, albo jakąś pogańska fantazję.

Natomiast jeżeli chodzi o pojęcie "jednorodzony Syn"to wygląda to następująco:
[…] A więc Jezus jako jednorodzony Syn zaczął kiedyś żyć.

Znowu niezrozumienie tematu.
Ja Ci wskazuję, że Syn zwany jest potomkiem rodzonym, a Ty mi tryumfalnie oznajmiasz, że to oznacza początek w czasie. No pewnie, że Jezus z Nazaretu miał swój początek w momencie poczęcia, bo inaczej nie byłby rodzonym synem swej matki. A skoro takim właśnie był, to nie mógł istnieć przed swoją rodzicielką. Ergo: musiał mieć początek.
(Dla mnie jest to właśnie jeden z argumentów na rzecz dwóch natur, bo bez tej teorii informacje Pisma o Jezusie są wewnętrznie sprzeczne. Istniał przed swoją matką, a jednocześnie miałby być jej prawdziwym synem? Przecież to absurd.)
Podkreślam jeszcze raz: Pismo nazywa Jezusa ‘jednorodzonym synem’ a nie ‘jedynym prawdziwym stworzeniem’ (a powinno, bo oprócz Niego JHWH niczego innego osobiście nie stworzył).

Co więcej jest unikalnym, jedynym Synem w znaczeniu pośrednika w dziele stwórczym…

Jeszcze raz: gdyby ta interpretacja miała jakikolwiek sens, to Jezus byłby nazwany ‘synem jednostworzonym’. A nie jest.
Poza tym, gdyby się bawić w wymyślanie metaforycznych znaczeń do jakiegokolwiek wersetu Pisma, to uczynimy z niego bajkę na dowolny temat.

Kol 2:9 por z 1:19-22-pełnia Bóstwa to boski charakter, urzędowy autorytet, władza.

Primo: dla mnie Kol 2,9 niesie treść metafizyczną, a nie tytularne dyrdymały.
Secundo: czegoś tu nie rozumiem – gdyby wyznawcy tego poglądu rzeczywiście wierzyli w to, co głoszą, to oddawaliby Jezusowi cześć boską (właśnie z racji Jego pełnomocnictw). A tego właśnie Mu odmawiają!!

Zobacz też Heb 1:3-5,Efez 1:19-22. Dzieje 2:36:Bóg go uczynił Panem i Chrystusem. Wniosek ;przedtem nim NIE BYŁ! Boga NIKT NIGDY NIE WIDZIAŁ(1 J 4:12)!!

A Ty się porozglądaj po tym forum, poszukaj wątków poświęconych poszczególnym tematom lub wersetom i spróbuj je pogłębić. Zawsze staraj się trzymać tematu i nie traktuj go hasłowo (czyli powierzchownie). Ten wątek dotyczy dwóch natur w Jezusie!

#97 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2008-02-06, godz. 19:26

[...]
A więc jak to jest z twoją logiką?


Fałszywe założenia. Idąc tokiem logicznego myślenia, fałszywe wnioski.

#98 pablo666

pablo666

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 48 Postów

Napisano 2008-02-07, godz. 09:08

Pablo666,
Zacznę od końca.
Dokładnie tak samo jak przed napisaniem przez Ciebie posta. W ogóle się z nią nie zmierzyłeś ani nie próbowałeś podważyć.
A Ty nadal nie odpowiedziałeś na pytanie: jak to możliwe, że Jezus awansował na stanowisko ‘boga’ dopiero po zmartwychwstaniu, skoro był takowym już na początku?
Zamiast tego częstujesz mnie standardową antytrynitarną wykładnią J 1,1 (ignorantio elenchi!). Dyskusję pod tym kątem znajdziesz w dziale „Przekład Nowego Świata”, a nie tutaj.
To się nazywa błędne koło w dowodzeniu: w punkcie wyjścia zakładasz to, co później z apodyktyczną pewnością „odkrywasz”.
Co to jest ‘bóg’ w sensie relatywnym?
Pojęcie to o tyle, moim zdaniem, nie nadaje się do interpretacji J 1,1, że Logos nie miał dla kogo/czego być relacyjnym bogiem, skoro istniał tylko On i Ojciec.
J 1,1 mówi coś dokładnie przeciwnego: Logos na początku już ‘był’, a nie: ‘zaczął istnieć’. Zaś co do ‘arche’ z Obj 3,14, to słowo to ma o wiele szersze znaczenie niż tylko ‘temporalny początek’.
Pierwsza sprawa to to, czy Logos-Jezus-Jezusologos na każdym etapie swojego istnienia ma cechy boskie. Jest to temat-rzeka do omówienia w poszczególnych wątkach i tematach.
Druga zaś to to, że nazywanie Go aniołem wydaje mi się chybione (w świetle prologu Hbr), a nazywanie [małym] ‘bogiem’ – niejasne.
Albo masz objawienia prywatne, albo próbujesz mnie zahipnotyzować.
Skąd Ty wiesz, że Jan nazwał Jezusa bogiem przez małe ‘b’?
Przecież Jezus zginął już nawet nie za ‘boga’, ale za coś jeszcze mniejszego - za nazywanie siebie ‘synem bożym’. Już o to pytałem: skąd tyle hałasu o ten tytuł, skoro w świetle ST przysługiwał on każdemu Izraelicie? KAŻDEMU, a nie tylko wybitnemu rabbiemu.
Dla mnie odpowiedź jest tylko jedna: ponieważ praktyka językowo-kulturowa Żydów przełomu er była dokładnie przeciwna do przypisywanego im użycia słowa ‘bóg’ w jakimś bliżej niesprecyzowanym sensie a la mitologia grecka. Dla ortodoksyjnego Żyda ‘bóg’ oznaczał albo Jedynego, albo jakąś pogańska fantazję.
Znowu niezrozumienie tematu.
Ja Ci wskazuję, że Syn zwany jest potomkiem rodzonym, a Ty mi tryumfalnie oznajmiasz, że to oznacza początek w czasie. No pewnie, że Jezus z Nazaretu miał swój początek w momencie poczęcia, bo inaczej nie byłby rodzonym synem swej matki. A skoro takim właśnie był, to nie mógł istnieć przed swoją rodzicielką. Ergo: musiał mieć początek.
(Dla mnie jest to właśnie jeden z argumentów na rzecz dwóch natur, bo bez tej teorii informacje Pisma o Jezusie są wewnętrznie sprzeczne. Istniał przed swoją matką, a jednocześnie miałby być jej prawdziwym synem? Przecież to absurd.)
Podkreślam jeszcze raz: Pismo nazywa Jezusa ‘jednorodzonym synem’ a nie ‘jedynym prawdziwym stworzeniem’ (a powinno, bo oprócz Niego JHWH niczego innego osobiście nie stworzył).
Jeszcze raz: gdyby ta interpretacja miała jakikolwiek sens, to Jezus byłby nazwany ‘synem jednostworzonym’. A nie jest.
Poza tym, gdyby się bawić w wymyślanie metaforycznych znaczeń do jakiegokolwiek wersetu Pisma, to uczynimy z niego bajkę na dowolny temat.
Primo: dla mnie Kol 2,9 niesie treść metafizyczną, a nie tytularne dyrdymały.
Secundo: czegoś tu nie rozumiem – gdyby wyznawcy tego poglądu rzeczywiście wierzyli w to, co głoszą, to oddawaliby Jezusowi cześć boską (właśnie z racji Jego pełnomocnictw). A tego właśnie Mu odmawiają!!
A Ty się porozglądaj po tym forum, poszukaj wątków poświęconych poszczególnym tematom lub wersetom i spróbuj je pogłębić. Zawsze staraj się trzymać tematu i nie traktuj go hasłowo (czyli powierzchownie). Ten wątek dotyczy dwóch natur w Jezusie!

Jeżeli twierdzisz że Jezus (Słowo)to Bóg w sensie absolutnym(czyli tak jak Ojciec) to pachnie mi to POLITEIZMEM!!

Gdzie jest napisane że Jezus posiadał atrybuty (wszechwiedza, wszecmoc) od wieczności?

"Na początku było Słowo"- czy naprawdę twierdzisz że ten werset mówi;"od wieczności było Słowo"?W poorzednim poscie nie powoływałeś się na żaden werset

tylko na swoją logikę-a tu co objawienie?

Kolejna rzecz:Gdyby Jezus nie otrzymał życia od swojego Ojca wówczas Pismo nie używałoby określen Ojciec / Syn tylko np: Brat

To samo dotyczy słowa "zrodzenie",które w każdym miejscu oznacza zapoczątkowanie istnienia.(jeżeli jest inaczej to wskaż mi taki fragment)

Natomiast jeżeli chodzi o słowo "jednorodzony"(jedyny w swoim rodzaju) to zarówno ST i NT określa tak potomka- czyli kogoś kto miał początek istnienia!

Bóg używa w swoim Piśmie terminów które mają nam pomóc w jej zrozumieniu, a nie wprowadzać zamieszanie!!

Uczciwe z twojej strony niewątpliwie było wycofanie się z Jana 1:1 jako rzekomego dowodu dwóch natur-i to trzeba zaliczyć na plus!!

Czy naprawdę nie widzisz związku między Kol 1:18,19 a 2:9?

Kol 1:18,19 wyrażnie mówi że Pełnia Boskosci zamieszkała "bo Bóg tak zechciał "co w kosekwencji oznacza przymiot nabyty a nie wrodzony !

Jeżeli opierasz" swoją teologię"na jednym wersecie , a w porywach na dwóch to życzę ci powodzenia!

#99 Bogdan Braun

Bogdan Braun

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 401 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-02-07, godz. 09:19

Teolog nurtu umiarkowanego Hick proponuje, aby w odniesieniu do osoby Jezusa nie mówić o zjednoczeniu się Boskiej i ludzkiej natury, lecz Boskiego i ludzkiego działania do tego stopnia, że życie i działanie Jezusa stało się pod wpływem łaski życiem i działaniem samego Boga.

B.B.
W dowodzeniu słuszności własnych racji patrzmy na bliźniego jak na siebie samego.

#100 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2008-02-11, godz. 17:27

Pablo666,

Jeżeli twierdzisz że Jezus (Słowo)to Bóg w sensie absolutnym(czyli tak jak Ojciec) to pachnie mi to POLITEIZMEM!!

I to jest właśnie Twój problem: nie kierujesz się Pismem, nie próbujesz dociekać znaczenia poszczególnych zdań, tylko sprawdzasz, czy Ci się nie kojarzą z jakąś nielubianą teorią i – aby uniknąć dojścia do niej – zawczasu modyfikujesz znaczenie wersetów. Dla mnie to jest egzegeza krojona na miarę wrażliwości własnego nosa.
Jedną koncepcję odrzucisz, bo Ci się kojarzy z politeizmem, inną – bo z kanibalizmem, jeszcze inną – bo z hinduizmem, i tak w nieskończoność. A to wszystko za cenę zamiany treści Pisma w szereg egzaltowanych metafor.
Jezus jest nazwany ‘synem’? Nie szkodzi. Zrobimy z tego ‘stworzenie’.
Jest nazwany ‘jednorodzonym’? Nie szkodzi. Zmienimy temat rozmowy na ‘późniejszy’.
Jest ‘pełnią boskości’? Nie szkodzi. Przecież ‘boskość’ to właściwie ‘anielskość’.

Gdzie jest napisane że Jezus posiadał atrybuty (wszechwiedza, wszecmoc) od wieczności?

W J 1,1. Logos Boga z definicji jest wszechwiedzący (tak, jak Prawica JHWH z definicji jest wszechmocna).
No ale tu od razu wkracza naczelna zasada Twojej egzegezy – metaforyzowanie!
I ogłasza ona, że Jezus został nazwany logosem (lub prawicą) tak dla jaj, bo nigdy czymś takim nie był i być nie może.

"Na początku było Słowo"- czy naprawdę twierdzisz że ten werset mówi; "od wieczności było Słowo"?

Tak. ‘Czas’ jest składową świata stworzonego i poza jego kontekstem nie ma sensu.

W poprzednim poście nie powoływałeś się na żaden werset tylko na swoją logikę-a tu co objawienie?

Logika, jak sama nazwa wskazuje, to nie objawienie. Dlatego mógłbyś z nią polemizować. To chyba jednak za wysokie progi na Twoje nóżki. Pozostała Ci ironia.

Kolejna rzecz: Gdyby Jezus nie otrzymał życia od swojego Ojca wówczas Pismo nie używałoby określen Ojciec / Syn tylko np: Brat

Przecież z Twojego punktu widzenia ‘ukochane stworzenie’ mogłoby być nazwane dowolnie: synem, córką, bratem, hermafrodytem etc. Skąd więc nagle takie przywiązanie akurat do metafory ‘syna’?

To samo dotyczy słowa "zrodzenie",które w każdym miejscu oznacza zapoczątkowanie istnienia.(jeżeli jest inaczej to wskaż mi taki fragment)
Natomiast jeżeli chodzi o słowo "jednorodzony"(jedyny w swoim rodzaju) to zarówno ST i NT określa tak potomka- czyli kogoś kto miał początek istnienia!

Jeżeli to ma być komentarz do mojego zdania, że Jezus jako prawdziwy syn musiał mieć początek w chwili poczęcia, to brak mi słów… Po prostu: RE-WE-LA-CJA!!! Aż boję się pomyśleć, że to efekt nieustannych modlitw i postów.

Uczciwe z twojej strony niewątpliwie było wycofanie się z Jana 1:1 jako rzekomego dowodu dwóch natur-i to trzeba zaliczyć na plus!!

Dziękuję za wystawienie mi tej jakże pozytywnej cenzurki. Nobilituje mnie to.
Co prawda to jedynie wynik Twojej polemiki z samym sobą i kłopotów z rozumieniem tekstu pisanego, ale przecież liczą się intencje.

Czy naprawdę nie widzisz związku między Kol 1:18,19 a 2:9?

Ta pierwsza pełnia, to pełnia Nowego Stworzenia; natomiast ta druga to pełnia JHWH. Nie są to więc wersety synonimiczne, lecz dopełniające się.

Kol 1:18,19 wyrażnie mówi że Pełnia Boskosci zamieszkała "bo Bóg tak zechciał "co w kosekwencji oznacza przymiot nabyty a nie wrodzony !

Jedno nie przeczy drugiemu. Wrodzenie komukolwiek czegokolwiek zawsze następuje z woli Boga.
No a przede wszystkim werset ten nie mówi wyraźnie ani o pełni boskości, ani o wrodzoności czegoś tam.

Jeżeli opierasz" swoją teologię"na jednym wersecie , a w porywach na dwóch to życzę ci powodzenia!

Dzięki. Zawsze to lepiej porozmyślać o dwóch wersetach niż czytać publikacje z takimi kwiatkami: „… Jezus został ustanowiony Synem Bożym w funkcjonalnym sensie bycia pośrednikiem zbawienia…”. Choć być może to werset z tego fragmentu Pism, do którego jeszcze nie dotarłem.

Z mojej strony EOT.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych