Cytaty będące pewnego rodzaju nawiązaniem do tematu:
==============
„Głosy zawsze pełne radości i miłości, uśmiechy fałszywe w szczerości przyklejone do każdej twarzy, aż sama zaczynam tak robić to aktorstwo zaraża wszystkich.”
„Tak bardzo mną manipulują, że sama poszłam im mówić takie osobiste rzeczy, pogardzili mną a ja i tak w tym szaleńczym otumanieniu chodziłam na ich spotkania pomimo ich bezlitosnych psychicznych tortur kierowanych prosto na mnie. A teraz też sama poszłam do nich aby dołączyć do nich.”
„Zrobiłam to sama i nikt mnie do tego nie zmusił, nikt tez nie przyłapał sama przyznałam się do winy, więc dlaczego tak mnie upokorzono?! Przecież zwykły sąd państwowy zmniejsza kare gdy oskarżony przyzna się do winy, dlaczego więc ludzie którzy mówią o wybaczaniu, wielkodusznej cierpliwości i miłości tak okrutnie wydają wyrok?”
„Czuję się paskudnie, upokorzono mnie i zmieszano z błotem, traktują gorzej niż największego wroga, a z drugiej strony mówią że to z miłości taka kara. Który kochający rodzic wyrzuci swoje chore dziecko na ulice i swoją dalszą postawą pokarze że brzydzi się go.”
„Każdej nocy śnią mi się ci ludzie wszyscy których poznałam i każdy mnie osądza każdy wysuwa przeciwko mnie jakieś oskarżenie i tak dzieje się co noc. Budzę się już osądzona, skazana na banicje z brakiem jakiejkolwiek wartości do samej siebie i z wielkim ciężarem wstrętu do samej siebie, brudu jaki mam na sobie.”
„Dziś przyłączono mnie do organizacji. Rozstałam się z Tobą. Nie czuję tym razem bólu, lecz pustkę. Czuję się jak wypatroszona ryba- bez swych wnętrzności, uczuć i emocji. Po prostu jestem, zatracam swoje człowieczeństwo, staję się zwierzęciem które walczy o przetrwanie.”
„Jestem jak ofiara Majów czy tez Inków która dobrowolnie idzie na ołtarz kładąc swe młode ciało w spokojnym odruchu, gdy widzi cenę poświęcenia bezwarunkowo zrywa się walcząc o kolejne chwile życia, lecz jest już za późno- zadano cios. Umiera w bezlitosnej moralności i boskich prawach.”
„Wczoraj mnie przyłączono. Gdy na Sali zabrzmiało głośno przez głośniki moje imię i nazwisko, poczułam jak moje serce zaczyna walić tak bardzo że o mało nie wyskoczyło mi z piersi. Szybko opanowałam drżenie, och. Po modlitwie szybko zbiegłam na dół po płaszcz, niestety Przemas (jeden z starszych) mnie złapał i uścisnął dłoń, był taki uśmiechnięty od ucha do ucha… mamrotał że cieszy się że wróciłam z powrotem, że niestety nie brał udziału w komitetach, ale i tak się cieszy, że ma nadzieje że….zabrakło mu słów wiec powiedziałam „szybko wrócę do formy, tak?” On pokiwał, ale i tak gadał coś dziwnego- uśmiechałam się, on trzymał mocno moją dłoń, odruchowo mój uścisk też stał się silny, trzymał mnie długo za rękę i wygadywał dziwne rzeczy, patrzyłam mu prosto w oczy, ale potem skupiłam się na naszych dłoniach które już zbyt długo trzymały się w twardym uścisku. Przemek zauważył chyba, albo moje znudzenie pomieszane z zażenowaniem i puścił moją dłoń, plótł jeszcze przez chwilę coś w stylu „ooch jak bardzo się cieszę” a potem pozwolił mi wybiec na ulicę, uff byłam już sama i mogłam przekląć sobie parę razy w spokoju, powiedzieć półgłosem jak mi źle i co to za obłuda.”
„Dziś jestem tylko do przytulania, głaskania i całowania, nie do narzekania i złoszczenia. Ale dlaczego muszę być czyjąś żoną aby doznawać takiego pocieszenia? To takie nie sprawiedliwe. Nienawidzę ich wszystkich, tej cholernej kasty!!!”
„Mama wczoraj powiedziała, że Ela pytała się dlaczego Gosia nie wstrzymała się z tym do ślubu? Biedna mama, odpowiedziała jej chamsko że brałam przykład z jej córki. Biedna mamaL Wśród tych ludzi zawsze będę puszczalską dziewczyną, Paweł pisał mi że „zasługuję na kogoś teraz” ale przecież wie że nie znajdę takiego kogoś wśród nich, a w świecie nie mogę szukać męża nawet nie powinnam się z nikim takim przyjaźnić.”
„Jak ja mam przyjaźnić się z ludźmi z kasty skoro oni są fanatykami i nie są w stanie mnie zrozumieć???? No jak?”
„Poza tym przekonano mnie że małżeństwo to jakaś szmira, więc nie chcę tego ale z drugiej strony to tylko ono pozwala mi na przebywanie z kimś na co dzień i legalne przytulanie i całowanie.”
„W tej kaście nie mam szans, nie zrozumieją tego co przeszłam. Kim byłam i co robiłam. Tak więc samotność została mi wyryta niczym piętno.”
„Muszę przyznać że jestem bardzo naiwna i głupia, a wszystko przez wmawianie nam przez kastę o miłości i oddaniu. Gdyby nie karmiono mnie takimi złudzeniami nie cierpiałabym tyle.”
„Najpierw ciągle mówi o przyłączeniu, a gdy już prawie tam jestem to niszczy to wszystko swoją „ochotą” jest nieustępliwy i nachalny tak że ulegam, a gdy odmawiam to się wkurza, kończy spotkanie tak jakby mnie karał za odmowę, więc ulegam by móc być z nim dłużej bo kocham- a to przecież też źle. On będzie czysty, a ja będę brudna i dodatkowo puszczalska.”
„Bo nawet w świecie gdzie wszyscy sypiają ze sobą bez ślubu, chłopak który bzyka wszystko co popadnie uchodzi za niezłego ogiera, ale gdy robi to samo dziewczyna to nie jest już jurną klaczą tylko szmatą którą mogą mieć wszyscy. Tak jest w rozpustnym świecie i jeszcze bardziej w naszej kaście z tym że tu się nie mówi o tym wprost, tylko od razu wypierdala na bruk jak śmiecia.”
==============
źródło:
http://meggrey.blox.pl