Nic dodaæ, nic uj±æ. Po be³kocie typu: praca w "szatañskim" urzêdzie gminy, praca w "szatañskiej" TP, przysz³a kolej na: "o wy¿szo¶ci ¶lubów ko¶cielnych nad cywilnymi" i jeszcze komu¶ przysz³o do g³owy - "przed potencjalnym satanist±". A co do satanisty to ciekawa sprawa gdyby nad nia podywagowac lae jak znam Ciê to zaraz zaczniesz ¿e to przpier...nie siê.
G³upoty ewa piszesz. Dlaczego tak piszê? Poniewa¿ nikt nigdzie nie napisa³ o wy¿szo¶ci ¶lubu ko¶cielnego nad cywilnym a jedynie rozró¿nienie jego charakteru. Czy to tak trudno zauwazyæ?
Hipokryci, zaj±æ siê swoimi "braæmi w wierze" (cokolwiek to oznacza), których tabuny codziennie przewijaj± siê w s±dzie. Którzy ju¿ nie tylko ¿yj± jak pies z kotem (mimo ¶lubu ko¶cielnego), ale których dzieci biegaj± g³odne, brudne, zaniedbane i posiniaczone. Mimo "wznios³ych" obietnic dawanych podczas "wznios³ego" ¶lubu "przed Bogiem", ¿e potomstwo bêdzie wychowywane po katolicku.
Nic dodaæ nic uj±æ
Pasuje to i do katolików i do ¶wiadków Jehowy.
Ot, przyk³ad z dzi¶: kole¿anka orzeka³a rozwód pary: ona - posiniaczona, w ci±¿y (tak przysz³a na rozprawê, z siñcami na twarzy), dziecko - zag³odzone, on - wynosi³ wszystko na wódkê, ale "wznios³y" ¶lub ko¶cielny by³, a jak¿e. Para to akurat s±siedzi mojej pani sekretarz. W jej dzielnicy takich par pe³no.
Zgodnie z obietnic±, do niedouczonych praffnikuf jeszcze wrócê. Na razie jestem zajêta tlumaczeniem artyku³u dla Ola.
ewo czy¿ taka sama sytuacja nie odnosi siê do ¶j?
No chyba ¿e zrzucimy odpowiedzialno¶æ na USC bo to w koñcu nie czê¶æ organizacji
A je¶li nie organizacji to czego...