Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rejestracja związku małżeńskiego: czy konieczna?


  • Please log in to reply
95 replies to this topic

#41 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2007-02-14, godz. 18:31

Aktu ślubu od kogo? Od systemu tych rzeczy potrzebny jest akt ślubu by zgodnie z Biblią życ?


Przecież to jest głupie pytanie. Równie dobrze mógłbyś zapytać się twoich rodziców, dlaczego brali ślub w USC (gdy jeszcze nie było ślubów konkordatowych). Po co szli do USC? Nie wystarczyła im ceremonia kościelna? Albo jeszcze lepiej: uroczyste ślubowanie w domu?

#42 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-02-14, godz. 18:47

Tak pytanie dobre ewo :) Tyle że ja w moim kościele mogę wziać ślub bez chodzenia do USC i nikt nie robi z tego problemu i ma to sens. A czym jest wzięcie ślubu przed USC skoro nie ma to zobowiązań przed Bogiem w moim kościele? Tylko stricte prawne tj. wzięcie odpowiedzialnoci przed państwem-społeczeństwem (nie przed Bogiem!) za to co podejmuję, co więcej to sa bardziej konsekwensje związane z prawami jakie małżonkowie na siebie przyjmują kiedy rodzina się powiększa niż jakieś np. ulgi z tego tytułu.
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#43 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2007-02-14, godz. 19:12

Tak pytanie dobre ewo :) Tyle że ja w moim kościele mogę wziać ślub bez chodzenia do USC i nikt nie robi z tego problemu i ma to sens.


Ty teraz możesz, a moi i twoi rodzice nie mogli. Większość katolików biorących ślub jeszcze 12 lat temu, oprócz ceremonii kościelnej szła do USC.


A czym jest wzięcie ślubu przed USC skoro nie ma to zobowiązań przed Bogiem w moim kościele?


Dobrze powiedziane, w twoim kościele. Co nie znaczy, że tak musi być w innych kościołach i związkach wyznaniowych.

No i pytanie jak bumerang. Skoro w twoim kościele ślub kościelny skutkuje zobowiązaniami przed Bogiem to po co jeszcze katolicy 12 lat temu szli po papierek do USC?

Pytanie wcale nie jest złośliwe. Jak sobie to uświadmisz to będziesz znał odpowiedź na straaasznie "skomplikowane" pytanie: po co SJ zawierają małżeństwa w USC?


Tylko stricte prawne tj. wzięcie odpowiedzialnoci przed państwem-społeczeństwem (nie przed Bogiem!) za to co podejmuję, co więcej to sa bardziej konsekwensje związane z prawami jakie małżonkowie na siebie przyjmują kiedy rodzina się powiększa niż jakieś np. ulgi z tego tytułu.



Doprawdy? Skąd te informacje?

#44 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-02-14, godz. 19:38

Ty teraz możesz, a moi i twoi rodzice nie mogli. Większość katolików biorących ślub jeszcze 12 lat temu, oprócz ceremonii kościelnej szła do USC.

Że co? hehehe raczej to była kwestia konformizmu a nie musu ;) I akurat w mojej rodzinie coś na ten temat wiem jako pierworodny ze stosunku przedmałżeńskiego... Szczerze? to ja już powoli zacząłem to pojmowac w wieku 10 lat czyli kilkanaście lat temu, a od tego czasu trochę to zgłębiłem jako główny zainteresowny...

Dobrze powiedziane, w twoim kościele. Co nie znaczy, że tak musi być w innych kościołach i związkach wyznaniowych.

A czy kroś twierdzi inaczej?

No i pytanie jak bumerang. Skoro w twoim kościele ślub kościelny skutkuje zobowiązaniami przed Bogiem to po co jeszcze katolicy 12 lat temu szli po papierek do USC?

Pytanie wcale nie jest złośliwe. Jak sobie to uświadomisz to będziesz znał odpowiedź na straaasznie "skomplikowane" pytanie: po co SJ zawierają małżeństwa w USC?

Na to pytanie już powyżej odpowiedziałem.

Doprawdy? Skąd te informacje?

Z życia mojego kościoła? jak masz inne informacje to chetnie się zaznajomie z takowymi. ;)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#45 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2007-02-14, godz. 20:01

Że co? hehehe raczej to była kwestia konformizmu a nie musu ;) I akurat w mojej rodzinie coś na ten temat wiem jako pierworodny ze stosunku przedmałżeńskiego... Szczerze? to ja już powoli zacząłem to pojmowac w wieku 10 lat czyli kilkanaście lat temu, a od tego czasu trochę to zgłębiłem jako główny zainteresowny...


Ok, nie wiem, czy twoi rodzice brali ślub cywilny, moi tak i pewnie ok. 99% katolickich małżeństw zawartych przed 1996 r. Czyli według ciebie oni wszyscy są konformistami. No, osoby, które brały ślub w USC: mieliście odwagę wziąć ślub cywilny, miejcie teraz odwagę cywilną przyznać się do swojego "konformizmu" :lol:

Z życia mojego kościoła? jak masz inne informacje to chetnie się zaznajomie z takowymi. ;)


Pytałam, skąd informacje, że zawarcie ślubu cywilnego rodzi jedynie skutki prawne w postaci np. jakichś ulg. I oczekuję konkretnej odpowiedzi.

Że co? hehehe raczej to była kwestia konformizmu a nie musu ;)


Poza tym obraziłeś moich rodziców ... niedobrze ... nie lubię, jak się obraża moich bliskich ...

Użytkownik ewa edytował ten post 2007-02-14, godz. 20:02


#46 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-02-15, godz. 08:37

Ok, nie wiem, czy twoi rodzice brali ślub cywilny, moi tak i pewnie ok. 99% katolickich małżeństw zawartych przed 1996 r. Czyli według ciebie oni wszyscy są konformistami.

Brali ślub cywilny i właśnie o to chodzi. I nie twierdziłem że oni wszyscy są konformistami tylko wskazuję na pewne tendencje - socjologia się kłania.

Pytałam, skąd informacje, że zawarcie ślubu cywilnego rodzi jedynie skutki prawne w postaci np. jakichś ulg. I oczekuję konkretnej odpowiedzi.

Nie wiem czy mówimy o tym samym ale ja mówie o płaszczyźnie prawnej osobno i płaszczyźnie wiary osobno. Skąd pewność że ślub cywilny rodzi tylko skutki prawne? Ano taka że traktowanie małżeństwa w kk jest związane z sakramentem i prawami duchowymi które się z tym wiążą i skutkują w życiu tylko w obrębie wspólnoty kk, podejmując ślub przed USC nie przekłada się to w żadnym stopniu na traktowanie sakramentu ślubu w kk i odwrotnie, co m.in. zapewnia konkordat.
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#47 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2007-02-15, godz. 10:36

Przecież to jest głupie pytanie. Równie dobrze mógłbyś zapytać się twoich rodziców, dlaczego brali ślub w USC (gdy jeszcze nie było ślubów konkordatowych). Po co szli do USC? Nie wystarczyła im ceremonia kościelna? Albo jeszcze lepiej: uroczyste ślubowanie w domu?

Droga ewo, po prostu dlatego, że ówczesne państwo wymagało od kościoła, aby związki małżeńskie najpierw były zawierane w USC, trzeba było przynieść dokument potwierdzający zawarcie ślubu cywilnego, aby otrzymac kościelny. Było to porozumienie pomiędzy kościołem, a państwem ( czytaj- rząd komunistyczny zarządał od władz kościelnych takiej procedury ) właśnie dlatego, że nie było jeszcze ślubów konkordatowych. W tej chwili również trzeba do kościoła przynieść - zaświadczenie z U.S.C. o braku okoliczności wykluczających zawarciu małżeństwa.
"Od 1998 roku (zawarcie umowy konkordatowej pomiędzy Polską i Stolicą Apostolską) związek małżeński zawarty w kościele może być uznany przez polskie prawo. Tym samym odpada konieczność dwukrotnego brania ślubu, w Urzędzie Sstanu Cywilnego i w kościele. Należy dopełnić tylko kilku dodatkowych formalności."
Jak widzisz, większości katolików na pewno wystarczyłaby ceremonia kościelna, ale w tamtych czasach, ślub w USC był koniecznością wymuszoną przez władze.

Z pewnością nie byłoby takiego tematu tutaj, gdyby SJ brali ślub w USC - bo musieliby, a później w zborze sakramentalny.
Dodam tylko, że w czasach komunistycznych przymus zawierania ślubu w USC przed ślubem sakramentalnym nie dotyczył tylko kościoła katolickiego.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

#48 Magdalena

Magdalena

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 167 Postów
  • Lokalizacja:Złotoryja

Napisano 2007-02-15, godz. 12:30

Też mnie kiedyś zastanowiło, dlaczego ŚJ uznają cywilne śluby. To jakby wbrew polityce trzymania się z dala od "tego systemu rzeczy". W USC otrzymuje sie prawa i obowiązki dane od Cezara, nie od Boga. ŚJ oddają się tu dobrowolnie pod jurysdykcję znielubianego systemu, chociaz wcale nie muszą.
Dochodzi do sytuacji, w której SJ nie zagłosuje w wyborach do samorządu, decydującego np. o tym jak często odpowiednie służby będą odśnieżały mu wjazd na posesję, ale pozwoli administracji państwowej na uregulowanie własnego małżeństwa. Skoro ślub zawarty w USC może być jednocześnie ważnym w obliczu Boga i czymś mu miłym, dlaczego niemiłe Mu ma byc uczestnictwo w wyborze administratorów miasta?
(Którzy nota bene organizują również cywilne śluby).

#49 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2007-02-15, godz. 13:42

Też mnie kiedyś zastanowiło, dlaczego ŚJ uznają cywilne śluby.

Właśnie tutaj bardzo widoczna jest róznica, pomiedzy tym co uznaje KK, a co SJ. SJ uznaja śluby cywilne jako wiążące małżonków, natomiast KK ślub cywilny traktował jako umowę cywilno-prawną, natomiast nigdy nie uznawał i do tej pory nie uznaje za akt wiążący małżonków przed Bogiem i wspólnotą kościoła.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

#50 wojtek37

wojtek37

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 612 Postów
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano 2007-02-15, godz. 14:16

A ja mam pytanko do tych co chcieli by widzieć w urzędniku USC za kogoś więcej - kogoś kto jest gwarantem zawartego małżeństwa?. A co jeśli taki urzędnik jest niewierzący czy nie daj Boże jest satanistą, to jak by to się miało do ważności takiego ślubu z punktu widzenia Boga, czy zboru ŚJ ?.

#51 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2007-02-15, godz. 18:47

Nie wiem czy mówimy o tym samym ale ja mówie o płaszczyźnie prawnej osobno i płaszczyźnie wiary osobno. Skąd pewność że ślub cywilny rodzi tylko skutki prawne?



Pytałam się raczej o to, skąd informacje, że ślub cywilny rodzi skutki w postaci np. jakichś ulg?
Ale do tego wrócę za chwilę.

Ano taka że traktowanie małżeństwa w kk jest związane z sakramentem i prawami duchowymi które się z tym wiążą i skutkują w życiu tylko w obrębie wspólnoty kk, podejmując ślub przed USC nie przekłada się to w żadnym stopniu na traktowanie sakramentu ślubu w kk i odwrotnie, co m.in. zapewnia konkordat.


Rozumiem, o co Ci chodzi i wiem, że w KK tak jest. Natomiast u SJ ślub cywilny przekłada się, jak to nazwałeś, na płaszczyznę wiary, bo wierzą, że odtąd są mężem i żoną nie tylko przed państwem, ale i przed Bogiem. Wierzą, że skoro powiedzieli sobie "tak" w USC to zgodnie z radą Jezusa: niech wasze "tak" znaczy "tak", a wasze "nie" znaczy "nie".

Nie chcę wdawać się w spory, kto lepiej wierzy: SJ czy katolicy. W świetle Konstytucji jedni i drudzy mają prawo do własnych przekonań, a tym bardziej - do zawarcia takiego ślubu, jaki im odpowiada (no, SJ mają tu mniejsze pole manewru, ale o tym niżej).

Jak widzisz, większości katolików na pewno wystarczyłaby ceremonia kościelna, ale w tamtych czasach, ślub w USC był koniecznością wymuszoną przez władze.


Brawo! Prawie dochodzimy do sedna. Katolicy brali ślub cywilny, ponieważ nie bylo możliwości zawarcia ślubu konkordatowego. SJ biorą ślub cywilny, ponieważ nadal nie mają takiej możliwości. Mam wrażenie, że gdyby mieli możliwość zawarcia ślubu konkordatowego przed starszym zboru to 99% tak właśnie uczyniłoby, rezygnując z USC. Niemniej w chwili obecnej, jeśli SJ chcą być mężem i żoną, a nie konkubentem i konkubiną, muszą zawrzeć ślub w USC. Innej możliwości po prostu nie ma.

Też mnie kiedyś zastanowiło, dlaczego ŚJ uznają cywilne śluby. To jakby wbrew polityce trzymania się z dala od "tego systemu rzeczy". W USC otrzymuje sie prawa i obowiązki dane od Cezara, nie od Boga. ŚJ oddają się tu dobrowolnie pod jurysdykcję znielubianego systemu, chociaz wcale nie muszą.


Z całym szacunkiem:

po pierwsze - kierownik USC nie jest administracją państwową, a tym bardziej nie sprawuje żadnej jurysdykcji,

po drugie - muszą, jeśli chcą być mężem i żoną, ponieważ starszym nie przysługuje możliwość udzielania tzw. ślubów konkordatowych. Zapewne inaczej jest w krajach, gdzie ślub przed starszym zboru rodzi również skutki w sferze prawa cywilnego (tak jak u nas obecnie w KK). Mam wrażenie, że tak jest np. w Stanach.

Dochodzi do sytuacji, w której SJ nie zagłosuje w wyborach do samorządu, decydującego np. o tym jak często odpowiednie służby będą odśnieżały mu wjazd na posesję, ale pozwoli administracji państwowej na uregulowanie własnego małżeństwa. Skoro ślub zawarty w USC może być jednocześnie ważnym w obliczu Boga i czymś mu miłym, dlaczego niemiłe Mu ma byc uczestnictwo w wyborze administratorów miasta?
(Którzy nota bene organizują również cywilne śluby).


Znów z całym szcunkiem: głosowanie w wyborach nie ma nic wspólnego z zawarciem ślubu w USC, tak jak nic wspólnego z wyborami nie mają np.

a/ otrzymanie dowodu osobistego od prezydenta miasta, burmistrza, wójta,
b/ otrzymanie paszportu od wojewody,
c/ otrzymanie aktu urodzenia (dziecka) od kierownika USC.


A ja mam pytanko do tych co chcieli by widzieć w urzędniku USC za kogoś więcej - kogoś kto jest gwarantem zawartego małżeństwa?. A co jeśli taki urzędnik jest niewierzący czy nie daj Boże jest satanistą, to jak by to się miało do ważności takiego ślubu z punktu widzenia Boga, czy zboru ŚJ ?.


Wojtku, znów z całym szacunkiem: zapytam się o to znajomych, którzy brali ślub cywilny, o ile odważę się, bo nie wiem, czy zamiast odpowiedzi nie postukają się tylko w głowę /westchnięcie/


Pozdrawiam

#52 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-02-15, godz. 20:44

Pytałam się raczej o to, skąd informacje, że ślub cywilny rodzi skutki w postaci np. jakichś ulg?

Miałem akurat na myśli niektóre kraje takie jak np. Francja, Niemcy itd. U nas podobno też były takowe plany. to był jeden z przykładów.
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#53 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2007-02-15, godz. 21:39

Droga ewo napisałaś:

Brawo! Prawie dochodzimy do sedna. Katolicy brali ślub cywilny, ponieważ nie bylo możliwości zawarcia ślubu konkordatowego.

Ale nie dopisałaś już, brali ślub cywilny, ale zaraz potem brali ślub kościelny, i ten kościelny, jest saktramentalny. Wcześniej juz pisałam dlaczego brali ślub cywilny przed kościelnym, nie będę sie powtarzała. Nikt z katolików, ani z władz kościelnych, nie uważa ślubu cywilnego, za wiążący i sakramentalny o to właśnie chodzi, że SJ ślub cywilny uważają za wiążący.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

#54 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2007-02-15, godz. 22:11

Droga ewo napisałaś: Ale nie dopisałaś już, brali ślub cywilny, ale zaraz potem brali ślub kościelny, i ten kościelny, jest saktramentalny. Wcześniej juz pisałam dlaczego brali ślub cywilny przed kościelnym, nie będę sie powtarzała. Nikt z katolików, ani z władz kościelnych, nie uważa ślubu cywilnego, za wiążący i sakramentalny o to właśnie chodzi, że SJ ślub cywilny uważają za wiążący.


Nocka, ale cały wątek dotyczy: dlaczego SJ pobierają się w USC, a nie: dlaczego katolicy brali ślub cywilny, a potem kościelny. Przykład z katolikami (w tym moimi rodzicami) miał uzmysłowić, że czasem nie ma innej możliwości.

Może odpowiem krótko: biorą ślub przed kierownikiem USC, bo w tym kraju jest to organ upoważniony do udzielania ślubów. Pozdrawiam.

#55 wojtek37

wojtek37

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 612 Postów
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano 2007-02-15, godz. 22:38

O ile mi wiadomo, to ślub jest raczej aktem religijnym, niż prawnym, więc prawie wszystkie wyznania religijne, prócz tego co stanowi prawo, robią w ramach swych wspólnot, kościołów nabożeństwo, które ma w obliczu Boga usankcionować ten związek. Jeśli się mylę, to mnie poprawcie.

#56 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2007-02-15, godz. 23:18

Ciekawe, przed chwilą dowiedziałem się ,że Urzad stanu cywilnego nie jest czescią systemu administracji państwowej. Czy mogła byś Ewuniu wyjasnić w takim razie czym jest?
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#57 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2007-02-15, godz. 23:40

O ile mi wiadomo, to ślub jest raczej aktem religijnym, niż prawnym, więc prawie wszystkie wyznania religijne, prócz tego co stanowi prawo, robią w ramach swych wspólnot, kościołów nabożeństwo, które ma w obliczu Boga usankcionować ten związek. Jeśli się mylę, to mnie poprawcie.


Twój Kościół i inne mogą tak wierzyć, a SJ nie muszą.

Poza tym to, co napisałam wyżej: uznają oni, że złożona przysięga jest ważna również przed Bogiem zgodnie z tym, co mówi Biblia: niech wasze "tak" znaczy "tak".

A co do pytania, które zadałeś wcześniej:

A ja mam pytanko do tych co chcieli by widzieć w urzędniku USC za kogoś więcej - kogoś kto jest gwarantem zawartego małżeństwa?. A co jeśli taki urzędnik jest niewierzący czy nie daj Boże jest satanistą, to jak by to się miało do ważności takiego ślubu z punktu widzenia Boga, czy zboru ŚJ ?.


to myślę, że z tym urzędnikiem jest tak, jak z Madonną. Zdaje się, że powiedziałeś kiedyś, że widzisz w niej zło (lub coś w tym stylu), a większość ludzi po prostu widzi w niej piosenkarkę.

To samo tu: myślę, że większość normalnych ludzi, decydujących się na ślub w USC, po prostu widzi urzędnika, a nie potencjalnego satanistę ;)

Ciekawe, przed chwilą dowiedziałem się ,że Urzad stanu cywilnego nie jest czescią systemu administracji państwowej. Czy mogła byś Ewuniu wyjasnić w takim razie czym jest?


Doprawdy? Dopiero przed chwilą? No to żałosne. Nie istnieje pojęcie "administracji państwowej". Jak chcesz na ten temat porozmawiać to załóż nowy wątek - najlepiej na forum prawnym. Zobaczymy, jak szybko trafi do Hyde Parku.

#58 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-02-15, godz. 23:49

Aktu ślubu od kogo? Od systemu tych rzeczy potrzebny jest akt ślubu by zgodnie z Biblią życ?



Sprawa miałaby sie żapewne inaczej gdyby w Organizacji ŚJ również udzielano ślubów, podobnych do tych KK.Kiedyś system prawny był inny dlatego ludzie zawierali śluby w USC. Po dzisiejszy dzień niektórzy katolicy zawierają małżeństwo tylko w USC.
Ale wracając do tematu; czy dla ŚJ legalizacja małżeństwa nie powinna mieć miejsca przed Bogiem? Skoro są tak głęboko wierzący.
Odpowiedź jest jedna; USC to jdyna możliwość prawna zawarcia małżeństwa ŚJ.

#59 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2007-02-15, godz. 23:54

Administracja (łac. administrare - być pomocnym) to zorganizowana działalność realizowana przy pomocy określonego aparatu i zmierzająca do osiągnięcia pewnych celów. Działalność taka, obejmująca zakres spraw o charakterze publicznym, nazywana jest administracją publiczną. Jednak termin „administracja publiczna” definiuje się na wiele sposobów i na różnych płaszczyznach, np. w ujęciu przedmiotowym (zakres realizowanych spraw) lub podmiotowym (organy tworzące administrację publiczną). Mimo to najczęściej spotyka się definicje mieszane obejmujące ujęcie podmiotowo-przedmiotowe administracji publicznej.
Według jednej z takich definicji administracja publiczna to zespół działań, czynności i przedsięwzięć organizatorskich i wykonawczych, prowadzonych na rzecz realizacji interesu publicznego przez różne podmioty, organy i instytucje, na podstawie ustawy i w określonych prawem formach.
Tak jak wiele jest definicji administracji publicznej, tak istnieje wiele jej podziałów. Jeden z nich to podział administracji publicznej zastosowany przez prof. Jana Bocia na:
administrację rządową,
administrację samorządową,
administrację państwową (do której należą jednostki organizacyjne nie będące częściami składowymi ani administracji rządowej ani administracji samorządowej).
Powyższy podział administracji publicznej znajduje swoje uzasadnienie również w pragmatyce urzędniczej. Obecnie status pracowniczy osób zatrudnionych w administracji publicznej regulują przede wszystkim trzy różne ustawy. Do pracowników administracji samorządowej zastosowanie ma ustawa z dnia 22 marca 1990 r. o pracownikach samorządowych (tj. Dz. U. z 2001 Nr 142, poz. 1593 ze zm.), sytuację prawną osób zatrudnionych na stanowiskach urzędniczych w administracji rządowej, czyli członków korpusu służby cywilnej reguluje ustawa z dnia 24 sierpnia 2006 r. o służbie cywilnej (Dz. U. Nr 170, poz. 1218 ze zm.). Natomiast do pozostałych urzędników państwowych stosuje się przede wszystkim ustawę z dnia 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych (tj. Dz. U. z 2001 Nr 86, poz. 953 ze zm.).

Administrację samorządową ukształtowano w Polsce na 3 szczeblach: gminnym, powiatowym iwojewódzkim. Organy każdej jednostki samorządu terytorialnego realizują zadania publiczne na obszarze własnej właściwości miejscowej. Samorząd terytorialny wykonuje kompetencje niezastrzeżone przez Konstytucję lubustawy dla organów innych władz publicznych w celu zaspokojenia potrzebludzi zamieszkujących obszar działania danej jednostki organizacyjnej.Do organów samorządu terytorialnego należą:

organy stanowiące:
- sejmik województwa,
- rada powiatu,
- rada gminy.
organy wykonawcze:
- marszałek i zarząd województwa,
- starosta i zarząd powiatu,
- wójt (burmistrz, prezydent).
Pomimo tego, że niekiedy administracja państwowaj est utożsamiana z administracją rządową i odwrotnie, to celowe ilogiczne wydaje się wyodrębnienie osobnej administracji państwowej, wktórej obręb nie wchodzi administracja rządowa. Obecnie do jej organów– za prof. Bociem – można zaliczyć m.in.:


Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej,
organy Najwyższej Izby Kontroli,
Krajową Radę Radiofonii i Telewizji,
Rzecznika Praw Obywatelskich,
Krajową Radę Sądownictwa,
organy Narodowego Banku Polskiego, w tym Krajową Radę Polityki Pieniężnej,
centralne organy administracji podległe Sejmowi.


Z kolei administrację rządową można podzielić, ze względu na zakres jej działania, na administrację rządową centralną (Prezes Rady Ministrów, Rada Ministrów, ministrowie oraz centralne organy administracji rządowej) oraz na administrację rządową terenową (wojewoda i podległe mu służby, organy administracji niezespolonej.


To tyle jesli chodzi o nie istniejące pojęcie.!!!!!
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#60 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-02-15, godz. 23:57

Administracja (łac. administrare - być pomocnym) to zorganizowana działalność realizowana przy pomocy określonego aparatu i zmierzająca do osiągnięcia pewnych celów. Działalność taka, obejmująca zakres spraw o charakterze publicznym, nazywana jest administracją publiczną. Jednak termin „administracja publiczna” definiuje się na wiele sposobów i na różnych płaszczyznach, np. w ujęciu przedmiotowym (zakres realizowanych spraw) lub podmiotowym (organy tworzące administrację publiczną). Mimo to najczęściej spotyka się definicje mieszane obejmujące ujęcie podmiotowo-przedmiotowe administracji publicznej.
Według jednej z takich definicji administracja publiczna to zespół działań, czynności i przedsięwzięć organizatorskich i wykonawczych, prowadzonych na rzecz realizacji interesu publicznego przez różne podmioty, organy i instytucje, na podstawie ustawy i w określonych prawem formach.
Tak jak wiele jest definicji administracji publicznej, tak istnieje wiele jej podziałów. Jeden z nich to podział administracji publicznej zastosowany przez prof. Jana Bocia na:
administrację rządową,
administrację samorządową,
administrację państwową (do której należą jednostki organizacyjne nie będące częściami składowymi ani administracji rządowej ani administracji samorządowej).
Powyższy podział administracji publicznej znajduje swoje uzasadnienie również w pragmatyce urzędniczej. Obecnie status pracowniczy osób zatrudnionych w administracji publicznej regulują przede wszystkim trzy różne ustawy. Do pracowników administracji samorządowej zastosowanie ma ustawa z dnia 22 marca 1990 r. o pracownikach samorządowych (tj. Dz. U. z 2001 Nr 142, poz. 1593 ze zm.), sytuację prawną osób zatrudnionych na stanowiskach urzędniczych w administracji rządowej, czyli członków korpusu służby cywilnej reguluje ustawa z dnia 24 sierpnia 2006 r. o służbie cywilnej (Dz. U. Nr 170, poz. 1218 ze zm.). Natomiast do pozostałych urzędników państwowych stosuje się przede wszystkim ustawę z dnia 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych (tj. Dz. U. z 2001 Nr 86, poz. 953 ze zm.).

Administrację samorządową ukształtowano w Polsce na 3 szczeblach: gminnym, powiatowym iwojewódzkim. Organy każdej jednostki samorządu terytorialnego realizują zadania publiczne na obszarze własnej właściwości miejscowej. Samorząd terytorialny wykonuje kompetencje niezastrzeżone przez Konstytucję lubustawy dla organów innych władz publicznych w celu zaspokojenia potrzebludzi zamieszkujących obszar działania danej jednostki organizacyjnej.Do organów samorządu terytorialnego należą:

organy stanowiące:
- sejmik województwa,
- rada powiatu,
- rada gminy.
organy wykonawcze:
- marszałek i zarząd województwa,
- starosta i zarząd powiatu,
- wójt (burmistrz, prezydent).
Pomimo tego, że niekiedy administracja państwowaj est utożsamiana z administracją rządową i odwrotnie, to celowe ilogiczne wydaje się wyodrębnienie osobnej administracji państwowej, wktórej obręb nie wchodzi administracja rządowa. Obecnie do jej organów– za prof. Bociem – można zaliczyć m.in.:
Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej,
organy Najwyższej Izby Kontroli,
Krajową Radę Radiofonii i Telewizji,
Rzecznika Praw Obywatelskich,
Krajową Radę Sądownictwa,
organy Narodowego Banku Polskiego, w tym Krajową Radę Polityki Pieniężnej,
centralne organy administracji podległe Sejmowi.
Z kolei administrację rządową można podzielić, ze względu na zakres jej działania, na administrację rządową centralną (Prezes Rady Ministrów, Rada Ministrów, ministrowie oraz centralne organy administracji rządowej) oraz na administrację rządową terenową (wojewoda i podległe mu służby, organy administracji niezespolonej.
To tyle jesli chodzi o nie istniejące pojęcie.!!!!!


Nawet bogato "zilustrowane" to nieistniejące pojęcie.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych