Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Jehowa nie kocha gejów"


  • Please log in to reply
184 replies to this topic

#161 nickolas81

nickolas81

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 206 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:lubelskie

Napisano 2008-10-12, godz. 06:19

A dla mnie to co napisał Robert jest ważne. Nie przyjmuję wszystkiego z naiwnością ale ma pewno mam szersza perspektywę tego jak On to widzi.
Sebol - jesteś szczery do bólu jak zawsze ale to przegięcie pisać o kimś że jest dnem bo nie znasz go prawie wcale. Osobiście nie zamierzam nikogo oceniać tym bardziej że trudno jest dobrze ustalić kim jest ktoś kto podobnie jak wielu z nas jest od niedawna na forum.

Daj sobie trochę czasu na takie oceny bo sa bardzo mocne
by Nico

#162 friendforhelps

friendforhelps

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 27 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-10-12, godz. 09:40

Co Twoim zdaniem decyduje o tym, ze jestesmy hetero- bi- lub homoseksualni ? Moze to, w kim jestesmy w stanie sie zakochac? Friendforhelps, miales szczescie poniewaz bedac bi- akurat zakochales sie w kobiecie, co pozwala Ci na prowadzenie zycia wg miernikow Twojej religii. Sa tacy, ktorzy mysla, ze skoro mezczyzni sa dla Ciebie rownie atrakcyjni jak kobiety, unikajac kontaktu z facetami postepujesz wbrew sobie. Ale czy zyjesz wbrew sobie poniewaz postanowiles byc wierny ukochanej osobie? Nie sadze.
Pozdrawiam



HEjka Agape.
Spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytanie- najlepiej jak potrafię:
Pytałaś- co MOIM zdaniem decyduje? NIE WIEM niestety. Teorii, tych mniej lub bardziej bzdurnych jest całę mnóstwo. Niektóre wydają się bardziej wiarogodne, sensowniejsze, nawiązujące do praktycznych obserwacji.
Zawsze zastanawiałem się jakim cudem psychologowie i psychiatrzy odnajdują poparcie dla swoich teorii- operując na tak niezbadanym instrumencie jakim jest mózg i ludzka psyche. Wydaje mi się że w dalszym ciągu jest to metoda prób i błędów, próby wyjaśniania rzeczywistości- interpretowania. Dlatego często się ze sobą kłócą i zaprzeczają nawzajem.

Przechodząc do wątku: MOIM ZDANIEM...

otóż nie można wykluczyć genetyki do końca- bo inaczej nie rodziliby się ludzie z ewidentnie "pomieszanymi" pierwszo, drugo i trzeciorzędnym cechami płciowymi. Świat niestety nie jest doskonały wbrew opinii Sebola i podobnych jemu- co to należałoby zaraz eksterminować wszelkie "nieprawomyślne' odchyłki od standardu.
Rodzą się niestety kalecy ludzie również - z wadami serca, zniekształceniami, tymi wszystkimi smutnymi przypadłościami, które powodują że i moja wiara w Boga czasem jest chybotliwa. Tak- nie wstydze się do tego przyznać.
Podobnie może być i w przypadku zaburzeń seksualnych- może na obecnym stadium wiedzy jeszcze nie wiemy zę jakieś małe zaburzenie ukierunkowuje nowego człowieka na zachowania homoseksualne? (stwierdzone u zwierząt również).

Kiedyś się zastanawiałem czy nie jest to "zawór bezpieczeństwa doboru naturalnego" zmerzający do eliminacji osobników obciążonych TAKŻE innymi wadami genetycznymi. Ale nie wydaje mi się to prawdopodobne- wielu 'gejów' pozostawiło światu oszałamiające dziedzictwo kulturalne, naukowe :( ciężko wyjaśnić...


Moim skromnym zdaniem- na podstawie wieloletnich życiowych obserwacji zachowań wielu moich znajomych- bycie gejem to takie zatrzymanie się (emocjonalne) na poziomie "fazy homoseksualnej" rozwoju dziecka. Tu pewnie Niki mnie ukamienuje ;-) - to tylko MOJE skromne zdanie, i nie musi dotyczyć wszystkich przypadków.

Nie, nie jestem psychologiem, może do końca tego nie rozumiem- ja tylko coś tam przeczytałem i obserwuję uważnie zachowania ludzi.

Otóż w pewnym wieku (gdy zaczyna się wyodrębniać i kształtować świadomość różnicy płci) dziewczynki i chłopcy przechodzą fascynację swoją płcią, PREFERUJĄ jednopłciowych towarzyszy zabaw. To taka swego rodzaju fascynacja rodzicem, z którego płcią zaczyna identyfikować się dziecko. Chłopiec uwielbia swojego tatę, naśladuje go, jest z niego dumny przed kolegami, chwali się nim. Można powiedzieć że ojciec staje się wtedy takim "idolem" swojego dziecka. Ja to mogę obserwować rónwież u siebie w domu aktualnie.


WYDAJE MI SIĘ że zakłócenie tego procesu identyfikacji z własną, biologiczną płcią- a wskutek tegozatrzymanie się na tej FAZIE ROZWOJU- może prowadzić do późniejszej aktywności homoseksualnej. I nie jest to ZUPEŁNIE wbrew pozorom problem zabłakanego pociągu seksualnego- bo takie małe dziecko nie myśli "seksualnie" o rówieśnikach.
Takie dziecko pragnie poczuć się dobrze w swoim ciele, za wszelką cenę naśladuje ukochanego rodzica, chłonie jak gąbka wzorce- w taki sposób chłopiec wyrasta emocjonalnie na mężczyzne a dziewczynka na zadowoloną z siebie i szczęśliwą kobietę.

Teraz wyobraźmy sobie dziecko które NIE OTRZYMUJE sygnałów potwierdzających jego wartość jako jednostki odpowiedniej płci. Albo ojciec jest zajęty bardziej czymś innym niż synem, albo "porzuca" rodzinę, albo dyskredytuje siebie w roli "pozytywnego idola" poprzez nałóg - alkohol, cokolwiek tam innego...

Może jest tylko i aż "zimny" emocjonalnie--- a spłodził potomka, który jest wrażliwym emocjonalnie chłopcem...


Taki chłopiec może poczuć się odrzucony przez najważniejszego w życiu nauczyciela, swój wzorzec męskości, zacząć się podświadomie identyfikować z pozytywnym i dającym poczucie bezpieczeństwa wzorcem matki--- mówię tylko na przykład- kombinacji czynników kształtujących oraz ich skutków może być CAŁE MNÓSTWO.

Jednak ten GŁÓD męskiej akceptacji NIE MIJA. Chłopiec patrzy z zazdrością na rówieśników zazdroszcząc im: męskiej sprawności, siły, rozwoju, atrybutów męskości. Jest tego głodny tak bardzo, tak bacznie ich obserwuje, że kiedy zaczyna dorastać i budzi się w nim pożądanie seksualne- może pomieszać ten głód emocjonalny z narastajacym pożądaniem seksualnym. Takie koło zamknięte się uruchamia. Zaczyna myśleć o sobie jako o odmieńcu, uwierzy że atrakcyjni SEKSUALNIE są DLA NIEGO mężczyźni, podejmie aktywność seksualną- a z seksem jest tak, że jest przyjemny (skoro masturbacja to tym bardziej kontakt z innym człowiekiem jest przyjemny)- więc utrwala takie wzorce myślowe.

Oczywiście- to sprawa dyskusyjna, i ZAPEWNE zaraz ktoś mi będzie dywagował, zaprzeczał etc. etc. Pewnie że nie jest to sprawdzona, ani też żadna naukowa teoria- tylko MOJE OBSERWACJE- pamiętajcie o tym, proszę.

Co jeszcze potwierdza moje obserwacje?- zachowanie wielu gejów, biseksów, wszystkich z branży: są zaborczy jak małe dzieci, kapryśni, skoncentrowani na sobie i swoich potrzebach, niestali emocjonalnie. Sorki Niki- to nie jest KOMPLETNY opis naszej osobowości, ale jego NAJGORSZE elementy. Te elementy są oczywiście przemieszane z innymi, "normalymi" cechami osobowości w różnych proporcjach.
Zaobserwowałem jednak że wielu moich znajomych zachowuje się jak chłopiec, który bawi się w piaskownicy- mogą z nim wytrzymać dłużej tylko jego rodzice (ufffff- czasem ledwo!).
Taki dzieciak ma do tego prawo- bo dopiero uczy się wszystkich prawidłowych zachowań społecznych. Dorosłemu już to tak bardzo NIE PASUJE niestety.

Reasumując- myślę że problem homoseksualizmu to bardziej problem rozwoju społecznego, głodu EMOCJONALNEGO- niż faktycznie zdeterminowanego pożądania seksualnego.
My po prostu nie daliśmy rady w odpowiednim czasie nauczyć się jak prawidłowo zaspokajać te potrzeby bliskości emocjonalnej- z własną płcią, z płcią przeciwną. Nie nauczyliśmy się jak radzić obie z poczuciem odrzucenia, odmienności. Nikt tego W PORĘ nie zauważył. A z każdym rokiem jest już później trudniej niestety- bo narastają doświadczenia utwalające złe zachowania.


To TYLKO moje skromne obserwacje, i taka semi-empiryczna teoria.

Mówię Wam ludzie- przytulajcie dzieciaki, zanim będzie za późno. Jeszcze nie słyszałem o tym, żeby facet, którego ojciec przytulał, bawił się CODZIENNIE, żartował, "kotłował na podłodze- bawiąc się z nim w zapasy", rozmawiał z synem o masturbowaniu się BEZPOŚREDNIO, i o wszystkich pozostałych, często krępujących ale ważnych sprawach i przeżyciach----- jeszcze nie słyszałem o tym żeby TAKI FACET WYCHOWAŁ GEJA.

Nie będę się wypowiadał jak to jest z dziewczynkami, które stają się lesbijkami- nie czuję po prostu TEGO w sercu. Jestem w stanie uwierzy że jakiś uraz w kontaktach z mężczyzną, np. brutalny gwałt, może taki gwałt emocjonalny ze strony ojca ???- naprawdę nie wiem--- że coś takiego może zaburzyć jej poczucie bezpieczeństwa. Ale tego nie czuję w sercu- więc się nie wypowiadam :-(

Szczerze- tak naprawdę nadal niewielu rzeczy jestem pewny.

Użytkownik jb edytował ten post 2008-10-12, godz. 12:36


#163 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2008-10-12, godz. 13:27

widzisz, a ja się dalej z Tobą nie zgadzam w tym temacie. Ty uważasz homoseksualizm, za wadę, za wybryk natury, wreszcie za błąd w sztuce wychowania !!! czyli, de facto jesteś w tej grupie, która jak by mogła leczyła by z homoseksualizmu elektrowstrząsami, lub innymi drastycznymi środkami chemicznymi !!! a ja uważam, zresztą jak większość naukowców badających ten problem, że homoseksualizm to nie jest wada czy też choroba, lub tzw. „złe wychowanie”!!!! po prostu natura stworzyła już dawno temu trzecią „drogę seksualną”! czy nam to się podoba, czy też nie !
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#164 nickolas81

nickolas81

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 206 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:lubelskie

Napisano 2008-10-12, godz. 14:07

Czytając Sebola i Roberta myślę że prawda leży po środku. Robert przedstawia jako żywo wizję Richarda Cohena z "Wyjść na prostą" wyjaśniającą związek między relacjami ojciec-syn dokładnie w ten sposób- Sebol mówi "tak już jest i nie jest to zależne od czynników zewnętrznych. Osobiście myślę że to połączenie tych dwóch powodów jeśli nie innych dodatkowo.

A i jeszcze jedno. Robert... niniejszym Cie kamienuje ;)

Ja na szczęście nie jestem z tych obrażalskim bo w dużym stopniu się z Tobą zgadzam
by Nico

#165 friendforhelps

friendforhelps

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 27 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-10-12, godz. 14:19

:) hehe. Sebol--- przyznam szczerze że WYJĄTKOWO Ciebie, osobiście poddałbym elektrowstrząsom- gdybym tylko zapomniał na chwilę że to nie ma sensu :-( Jezu!- czy ty BYLES SJ??? Boże- dobrze że nie w moim zborze, bo pewnie siedziałbym za morderstwo 1-szego stopnia. :-(

...nie byłeś nigdy gejem (chyba że się mylę) a wiesz o nich WIECEJ niz oni sami- to BARDZO ciekawe, i naprawdę nasuwa podejrzenia o podświadome wyparcie- teraz nie żartuję.

Może też być inaczej, już wyjaśniam:
Mnie tam wyglądasz na "smarka" (w pozytywnym znaczeniu "wieku" tylko) który z determinacją chce zaznaczyć swoje miejsce w swiecie. Wkrótce Ci przejdzie, i bardzo dobrze- dla Twojego zdrowia psychicznego.
Nie martw się tym tak bardzo i nie przejmuj zanadto- będąc dobrym przyjacielem dla innych ludzi zaznaczysz swoją obecność wkrótce, i znacznie lepiej niz poprzez atakowanie wszystkiego co nie pasuje do Twojego "idealnego" obrazu świata.

Polecam bardzo ciekawy tekst, który uwielbiam za poczucie humoru i mądrość życiową, napisany podobno przez (tfu! .... ;-) :D żartuję- bardzo mi się ten tekst podoba, nie wiem tylko czy to autentyczne niestety) Świętego Franciszka.

Pozdrawiam mojego interlokutora w rozmowie całkiem szczerze. A ten tekst poniżej koniecznie powoli przeczytaj- mądrzy katolicy czesto rownież mają coś bardzo mądrego do powiedzenia.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>


"Panie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary. Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym. Uczynnym, lecz nienarzucającym się. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.

Wyzwól mój umysł od niekończącego się brnięcia w szczegóły i dodaj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień w miarę, jak ich przybywa, a chęć ich wyliczania staje się z upływem lat coraz większa. Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich.

Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasem mogę się mylić. Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy to jeden ze szczytów osiągnięć szatana. Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj mi, Panie, łaskę mówienia im o tym...

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

łuuuuuuuuups!.... nie Franciszka tylko Tomasza z Akwinu!- dzieki "jb" za podpowiedź!

#166 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2008-10-12, godz. 15:27

Młodzież Wszechpolska byłaby z was dumna bardzo - wciąż jesteście świadkami jehowy w swoich maleńkich skrzywdzonych serduszkach (Noc, Sebol, Hubert)

A powiem to, co mi tam <_< ...
G... o nas wiesz, więc nie próbuj oceniać.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

#167 nickolas81

nickolas81

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 206 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:lubelskie

Napisano 2008-10-12, godz. 16:45

No to żeś Dosia dowaliła. Facet jest przez wszystkich oceniany z każdej strony ale dowiedział się że to on nie może oceniać. Dobre dobre
by Nico

#168 rutinoemi

rutinoemi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 73 Postów

Napisano 2008-10-12, godz. 17:09

A powiem to, co mi tam <_< ...
G... o nas wiesz, więc nie próbuj oceniać.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia


Oceniam Wasze wypowiedzi, pod którymi się podpisujesz, oceniam ich treść i będę to robił - dokładnie tak samo jak robisz to Ty. Twój poziom merytoryczny oraz ksenofobię, którą sobą reprezentujesz.

#169 rutinoemi

rutinoemi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 73 Postów

Napisano 2008-10-12, godz. 17:14

osobiście uważam, że nie istnieje coś tak jak biseksualizm



osobiście to niektórzy wierzą w latające słonie, a inny w jehowę. Tą wypowiedzią pokazujesz swoją ignorancję, brak wiedzy (innymi słowy głupoty jeśli takie stwierdzenie Tobie łatwiej zrozumieć) - właściwie szkoda merytorycznej dyskusji z kimś, kto nie ma pojęcia o podstawowych aspektach nauki, biologii, psychologii, seksuologii człowieka.

#170 rutinoemi

rutinoemi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 73 Postów

Napisano 2008-10-12, godz. 17:28

Friend - ciężko było mi "zmęczyć" Twoje wywody na temat osobowości homoseksualistów czy biseksualistów (dlaczego nikt nie pisze o lesbijkach?) - rozumiem, że wnosisz na podstawie siebie (i obserwacji jak piszesz - ale to odbywają się przecież w kontekście Twojej relacji z osobą obserwowaną; zacytują ci tylko "sam fakt obserwacji jest przyczyną zmiany").

Z Twoich postów przebija silny zarys narcystyczny, potrzeba adoracji, akceptacji, również elementy związane z poczuciem winy, wstydem, ukrywane pod bezpośredniością i pewnością. Pozwalam sobie to napisać bo sam się odsłaniasz na forum. Mądrze pisałeś w kilku miejscach, ale proszę przestań pieprzyć farmazony! Odwołuję do psychologii rozwojowej, pedagogiki. To, że Ty jakiś jesteś, nie znaczy, że inny są tacy sami (oh i w formie Ty dzieciaka Sebola przypominasz - chociaż on problemów z samoakceptacją ma wiele więcej, ale może dorośnie, a Ty już "stary trochę" jesteś ;) ) Chodzi mi o to, że w swoich wypowiedziach prezentujesz osobowość homoseksualistów, spotykaną, prawdziwą, ale głównie w stereotypach - co ma swoją rację, ponieważ większość osób odmiennej od hetero orientacji prowadzi "zwyczajne" życie, a odsetek chodzi na parady, do lokali czy walczy o swoje prawa - ci którzy to robią, z samego faktu swojej aktywności mają podobną (narcystyczną) osobowość.

#171 Guest_Gość_*

Guest_Gość_*
  • Goście

Napisano 2008-10-12, godz. 17:51

mea culpa.co racja to racja Rutinoemi.ciezko mi oderwac sie od watku osobistego. nerwy mi puszczaja.

#172 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2008-10-12, godz. 19:42

Oceniam Wasze wypowiedzi, pod którymi się podpisujesz, oceniam ich treść i będę to robił - dokładnie tak samo jak robisz to Ty. Twój poziom merytoryczny oraz ksenofobię, którą sobą reprezentujesz.

I to świadczy tylko o tym, że g... o nas wiesz, a naszych wypowiedzi nie rozumiesz. I wątpię, żeby sebolek, czy Hubercik chcieli Ci je przetłumaczyć, bo ja to już na pewno nie :lol: .
Poza tym o wszystko mnie można podejrzewać, ale nie o ksenofobię (to Ci się udało, pośmialiśmy się :lol: :lol: ).



No to żeś Dosia dowaliła. Facet jest przez wszystkich oceniany z każdej strony ale dowiedział się że to on nie może oceniać. Dobre dobre

Nikoś, oceniany to jest chyba ten drugi, na "f" ;) , ale też nie przez mnie.

Ja tylko w całkiem innym wątku napisałam, że pedałów toleruje, a bi nie lubie, i nie odnosiło się to do nikogo konkretnego. Nie lubię też pijaków, za to toleruje trzeźwych z nieświeżym odechem, i mam nadzieję, że rutinek nie przypisze mi za to znowu ksenofobii.

Pozdrawiam cieplutko

tolerująca pedałów Dosia ;)

#173 friendforhelps

friendforhelps

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 27 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-10-13, godz. 08:37

mea culpa.co racja to racja Rutinoemi.ciezko mi oderwac sie od watku osobistego. nerwy mi puszczaja.



ten "Gosc" to oczywiście bylem ja- znaczy- "friend" ;-)

milego dnia krzykacze! ;-)

#174 rutinoemi

rutinoemi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 73 Postów

Napisano 2008-10-13, godz. 13:06

Czarnych, Żydów też tolerujesz?

Wiesz, że podczas Holocaustu naziści używali Twojego argumentu? Że tolerują ... robili to


Sposób mówienia (w wypadku forum pisania) obrazuje sposób myślenia - Twój zgodnie z każdą definicją ksenofobii spełnia jej kryteria (jednak jesteś świadkiem jehowy)

#175 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2008-10-13, godz. 13:37

Czarnych, Żydów też tolerujesz?

Wiesz, że podczas Holocaustu naziści używali Twojego argumentu? Że tolerują ... robili to


Sposób mówienia (w wypadku forum pisania) obrazuje sposób myślenia - Twój zgodnie z każdą definicją ksenofobii spełnia jej kryteria (jednak jesteś świadkiem jehowy)

Wiesz co rutinek;) nie chce mi się z Toba gadać, choć Cię toleruję, ale chyba niedługo przestanę, bo jedyne czego nie toleruje to głupoty.

Pozdrawiam cieplutko

tolerancyjna Dosia

Uwaga: Dalsza kontynuacja tych przepychanek nie jest mile widziana, więc zakończcie to. | Moderator

#176 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-10-13, godz. 15:32

ten "Gosc" to oczywiście bylem ja- znaczy- "friend" ;-)

milego dnia krzykacze! ;-)

Aaaa... ten, który najmniej krzyczał w tym temacie... :blink: :angry: :blink:

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#177 rutinoemi

rutinoemi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 73 Postów

Napisano 2008-10-13, godz. 17:50

Polecam "Rykoszetem" oraz "Świat bez kobiet" Agnieszki Graff - nie zupełnie o homoseksualizmie, ale również. Ciekawa analiza języka, którym się posługujemy, jego znaczenia, dyskryminacji nie wprost, współczesne spojrzenie na ruch feministyczny.

#178 friendforhelps

friendforhelps

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 27 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-10-13, godz. 19:49

Terebint, bez obrazy, ale czy tutaj nikt nie potrafi rozpoznać żartu?. Mówie o tych "krzykaczach"- przecież mogłeś zauważyć ze to było z przymróżeniem oka?

przecież pożyczyłem "miłego dnia"- toż to chyba nie było szyderstwo albo złośliwość???

#179 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-10-13, godz. 19:53

, że podczas Holocaustu naziści używali Twojego argumentu?

A dużo znawca książek na ten temat przeczytał? Jakiego koloru "winkle" otrzymywali ludzie o skłonnościach homoseksualnych umieszczani w lagrach? Czy poza Siecią również wykazujesz się odwagą cywilną broniąc mniejszości?
Dołączona grafika

#180 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-10-14, godz. 10:34

(...) a ja uważam, zresztą jak większość naukowców badających ten problem, że homoseksualizm to nie jest wada czy też choroba, lub tzw. „złe wychowanie”!!!! po prostu natura stworzyła już dawno temu trzecią „drogę seksualną”! czy nam to się podoba, czy też nie !

Idac tym torem myslenia i biorac pod uwage fakt, ze u zwierzat wykazujacych zachowania homoseksualne najczesciej obserwowano je jako niewylaczne, to biseksualizm jest taka sama(a nawet czestsza niz homoseksualizm) "droga seksualna" stworzona przez nature.
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych