Jest spore prawdopodobieństwo, że zaproszenie przyniosą Ci do domu, Linko Przynajmniej mnie tak uraczono - z szumną zapowiedzią, że zachodzą dziś do wszystkich.
No to by było super, ale w ciągu prawie 5 lat mojego mieszkania w obecnym miejscu jeszcze nigdy mi nie przynieśli zaproszenia na Pamiątkę
Powinni do domu przyniesc albo conajmniej w skrzynce na listy zostawic wszak kampania jest. Chyba ze jakis lewy koles ma teren na ktorym mieszkasz
Noo, obsługa w moim rejonie jest wyjątkowo kiepska. Jak przyszli (a raczej przyszły) po raz pierwszy, to zaprosiłam, poczęstowałam herbatą i ciastkiem, podyskutowałam. Pokazałam też interlinearne tłumaczenie NT z greki. Ta młodsza, co się uczyła głosić, przypięła się do tego NT i zaczęła sprawdzać różne cytaty. Mam nadzieję, że udało mi się w niej zasiać jakieś wątpliwości względem "jedynie słusznego przekładu".
Potem nie miałam zbytnio czasu na pogaduchy, sorry, na studium, ale kiedyś jak pojawiły się, to się z nimi umówiłam na konkretny dzień i godzinę. Czekałam, ale nie przyszły. Zjawiły się po kilku miesiącach z zaproszeniem na kongres czy cuś w tym rodzaju. I to był koniec odwiedzin. A ja czekam i muszę się zadowalać jedyną posiadaną przeze mnie stareńką "Strażnicą"...
pozostałe gdzieś się zapodziały, może mama podczas odwiedzin zużyła na jakiś zgoła niezbożny cel...
A od czego to zależy w jakim rejonie się głosi? Tam gdzie się mieszka, czy ma się jakiś przydział?
W każdym bądź razie w poniedziałek udaję się na ambitne i zdecydowane poszukiwania Świadka, który ma moje zaproszenie na Pamiątkę!
P.S. A może ktoś z okolic Wrocławia (tak do 150 km moglabym bez problemu dojechać) wybiera się na Pamiątkę i zabrałby mnie ze sobą, cooo? Korci mnie zobaczyć to na własne oczy
Użytkownik Linka edytował ten post 2008-03-15, godz. 01:15