JESTEM GEJEM I ŚWIADKIEM JEHOWY
#203
Napisano 2009-01-09, godz. 22:45
Oj! Di Ty tez jesteś pod ten paragraf bo lubisz kobiety czyli leska na maksa jesteśBo sugeruje że zboczeńców nie należy się bać, że to tylko inna orientacja. Prawo Boże nazywa to jednak zboczeniem.
no ba, siostroSebolku, nie jest źle, mamy za sobą jeszcze jednego, fantastycznego homofoba
Pozdrawiam cieplutko
homofob Dosia
Użytkownik sebol edytował ten post 2009-01-09, godz. 22:48
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#204
Napisano 2009-01-10, godz. 01:05
Że homoseksualizmu nie można zmienić, to tylko Twoja opinia, a nie prawda nt. rzeczywistości. Pytanie tylko, czy chcesz w to wierzyć i jaką potrzebę tą wiarą zaspokajasz? Odsunięcia żalu, że mógłbyś być heterykiem, a jesteś homosiem? Jeśli tak, to niepotrzebnie, bo nie wiem, czy jest czego żałować.Młody wilku, mam znajomego, który kilka lat temu był poddawany tego typu sposobom, aby mu "pomóc". Do tej pory mówi że nie wie co spowodowało że się na to zgodził, ale na pewno tego żałuje. Homoseksualizm wbrew opinii wielu nie jest choroba i nie podlega leczeniu, skończ proszę już z tymi bzdurnymi pomysłami, bo na prawdę robi mi się niedobrze kiedy to czytam.
Znam kogoś, kto to zrobił. Znam osoby, które dokonują takich zmian nawet tymczasowo tylko po to, aby sprawdzić, jak to działa. Ale nie oznacza to, że nie potrafiliby zrobić tego na stałe (są i takie przypadki).Pytam po raz kolejny, czy próbowałeś tych metod na sobie? Pomogły Ci? Znasz kogoś komu pomogły?
Źle do tego podchodziłeś, traktowałeś to jako walkę, a nie zwykłą chęć zmiany. Zamiast po prostu zaakceptować najpierw stan obecny, a dopiero potem się udoskonalać (pewnie myślałeś wtedy, że heteroseksualizm jest lepszą orientacją) chciałeś za wszelką cenę być inny, będąc pewnie w niezgodzie z wewnętrznymi odczuciami. To bardzo ważne jakie motywy Tobą kierowały, gdy byłeś w tym okresie. Przypuszczam, że chciałeś zostać heterykiem w obawie przed ostracyzmem społecznym, a w środku pragnąłeś, aby zaakceptowano Cię takim, jakim jesteś.Ja walczyłem przez kilkanaście lat, czytając książki propagandowe w tym temacie o wątpliwej jakości. Szukałem różnych rozwiązań. Od kilku lat mam partnera i w końcu mogę powiedzieć (bez względu ma to co inni mogą o tym pomyśleć czy jak ocenić) że jestem SZCZĘŚLIWY i co ciekawe nigdy nie żałowałem tej decyzji.
To wyrażenie zostało przez Ciebie źle zrozumiane.A "sterowanie bezpośrednio" mnie rozwaliło - już kiedyś słyszałem, że facet do sterowania ma tylko jedna wajchę hehehe...
Jeśli możesz uprawiać seks z kobietą, to nie wiem, na czym polega Twój homoseksualizm. To raczej biseksualizm seksualny, a homoseksualizm w sferze umysłowej. Dewiacje mają różne właściwości. Można być np. heterykiem mentalnym, a seksualne potrzeby zaspokajać w inny sposób. Ja opisując tamtą metodę skupiłem się na aspekcie seksualnym.Człowieku, czy Ty zastanawiasz się nad sensem tego, co piszesz? Fizycznie mogę uprawiać seks z kobietą - to nie żadna przeszkoda, ale psychiki sobie nie "zmienię", jakbyś chciał - co wynika z wcześniejszego Twojego postu.
To Twoje leczenie, to nic innego niż terapia behawioralna, ewentualnie warunkowanie - poczytaj sobie o tym i zobacz, jakie to "skuteczne" i na jak długi czas działa w przypadku orientacji homoseksualnej.
Teraz coś dla osób wierzących w autorytety i tytuły naukowe. Wybitny seksuolog, prof. Zbigniew Lew-Starowicz powiedział kiedyś, że z transwestytyzmu można kogoś wyleczyć szybko i skutecznie. A zatem jeśli z transwestytyzmu, to sądzę, że i z homoseksualizmu z dużym powodzeniem.
A teraz parę słów do ludzi małej wiary. Kiedyś banda debili zwanych profesorami śmiała się i krzyczała, że człowiek nigdy nie wzniesie się w powietrze, póki bracia Wright nie zbudowali pierwszego samolotu. Teraz gdy ja mówię wbrew powszechnej opinii, że homoseksualizm można zmienić też podnosi się wrzask.
Nicolasie, mam do Ciebie pytanie. W jaki sposób próbowałeś zmienić swoją orientację? Mentalnie, seksualnie? Jakimi technikami, z jakimi specjalistami pracowałeś?
Pytanie do prześmiewców: czy próbowaliście kiedyś zmienić swoją orientację (nawet heteroseksualną), że mówicie że się nie da? Zamiast tylko czytać książki i statystyki sprawdźcie to, a potem dopiero się wypowiadajcie. Tylko mała uwaga: to że Ty nie potrafisz wcale nie oznacza, że to niemożliwe.
#205
Napisano 2009-01-10, godz. 01:22
Teraz coś dla osób wierzących w autorytety i tytuły naukowe. Wybitny seksuolog, prof. Zbigniew Lew-Starowicz powiedział kiedyś, że z transwestytyzmu można kogoś wyleczyć szybko i skutecznie. A zatem jeśli z transwestytyzmu, to sądzę, że i z homoseksualizmu z dużym powodzeniem.
Starowicz: homoseksualizm można wyciszyć, nie wyleczyć
Lekarze podchodzą sceptycznie do możliwości zmiany orientacji pod wpływem terapii. - Nie można się wyleczyć ze swojej orientacji seksualnej - uważa seksuolog profesor Zbigniew Lew Starowicz. Przyznaje, że osoba homoseksualna z powodu swoich przekonań religijnych męczy się ze swoja orientacją. Według niego, do takich ośrodków jak lubelski trafiają właśnie takie osoby. - W takiej sytuacji może wyciszyć swoje zachowania seksualne. Homoseksualistów można doprowadzić do zachowań heteroseksualnych. Jest to traktowane jako sukces. Jednak takie osoby najczęściej wracają później do homoseksualizmu - dodaje Lew Starowicz.
--
źródło
#206
Napisano 2009-01-10, godz. 01:39
A ten artykuł nie powinien utwierdzać ludzi w przekonaniu, że wyleczenie (nie lubię tego słowa) homoseksualizmu jest niemożliwe, bo nawet jeśli istniał 1 przypadek, to znaczy, że jednak się da. Problemem może być tylko pytanie "jak?".
Użytkownik Młody Wilk edytował ten post 2009-01-10, godz. 01:43
#207
Napisano 2009-01-10, godz. 01:44
Uważam, iż nie należy jego wypowiedzi brać pod uwagę. Uzasadnieniem niech będzie poniższa niedorzeczność:Teraz coś dla osób wierzących w autorytety i tytuły naukowe. Wybitny seksuolog, prof. Zbigniew Lew-Starowicz powiedział kiedyś, że z transwestytyzmu można kogoś wyleczyć szybko i skutecznie. A zatem jeśli z transwestytyzmu, to sądzę, że i z homoseksualizmu z dużym powodzeniem.
"Niestety, w naszym społeczeństwie panuje przekonanie, że pedofilia to przestępstwo, a nie choroba i że pedofilów należy przede wszystkim sadzać do więzień. Nie wiem, skąd się to bierze." (ostatni akapit)
http://wiadomosci.wp...ml?ticaid=174bb
Użytkownik Adelfos edytował ten post 2009-01-10, godz. 01:45
#209
Napisano 2009-01-10, godz. 08:12
OK, ale suckes w przypadku homoseksualizmu to było tylko moje zdanie w oparciu o analogię do transwestytyzmu. Bo ja tu widzę analogię (szczególnie jeśli chodzi o transwestytyzm typu fetyszystycznego).
problem w tym, że lekarze nie widzą ;]
To tak jak szukać analogii między padaczką a schizofrenią, bo i to dotyczy mózgu i to ;]
#210
Napisano 2009-01-10, godz. 09:14
Że homoseksualizmu nie można zmienić, to tylko Twoja opinia, a nie prawda nt. rzeczywistości. Pytanie tylko, czy chcesz w to wierzyć i jaką potrzebę tą wiarą zaspokajasz? Odsunięcia żalu, że mógłbyś być heterykiem, a jesteś homosiem? Jeśli tak, to niepotrzebnie, bo nie wiem, czy jest czego żałować.
Znam kogoś, kto to zrobił. Znam osoby, które dokonują takich zmian nawet tymczasowo tylko po to, aby sprawdzić, jak to działa. Ale nie oznacza to, że nie potrafiliby zrobić tego na stałe (są i takie przypadki).
Źle do tego podchodziłeś, traktowałeś to jako walkę, a nie zwykłą chęć zmiany. Zamiast po prostu zaakceptować najpierw stan obecny, a dopiero potem się udoskonalać (pewnie myślałeś wtedy, że heteroseksualizm jest lepszą orientacją) chciałeś za wszelką cenę być inny, będąc pewnie w niezgodzie z wewnętrznymi odczuciami. To bardzo ważne jakie motywy Tobą kierowały, gdy byłeś w tym okresie. Przypuszczam, że chciałeś zostać heterykiem w obawie przed ostracyzmem społecznym, a w środku pragnąłeś, aby zaakceptowano Cię takim, jakim jesteś.
Nicolasie, mam do Ciebie pytanie. W jaki sposób próbowałeś zmienić swoją orientację? Mentalnie, seksualnie? Jakimi technikami, z jakimi specjalistami pracowałeś?
Odnośnie podkreśleń- To nie tylko moja opinia
ad 2. znasz kogoś kto TYMCZASOWO dokonał zmiany swojej orientacji tylko po to żeby sprawdzić "JAK TO DZIAŁA"? Moim zdaniem taka osoba igra z bardzo delikatna strefą życia. To nie zabawa, tylko igranie z własną wrażliwą psychiką
ad 3. "źle do tego podchodziłeś" -skąd wiesz jak do tego podchodziłem? Po co te oceny?
Co do ostatniego pytania- nie che wracać do metod i sposobów, które stosowałem bo mam bardzo nieprzyjemne doświadczenia i wspomnienia. Jestem zdania że te próby bardzo źle wpłynęły na mnie i zawsze będę mówił że zmiana homo na hetero będzie kosztowała tyle samo co zmiana osób które ja proponują z hetero na homo.
#211
Napisano 2009-01-10, godz. 11:43
[ciach]Odsunięcia żalu, że mógłbyś być heterykiem, a jesteś homosiem? Jeśli tak, to niepotrzebnie, bo nie wiem, czy jest czego żałować.
[ciach]
A teraz parę słów do ludzi małej wiary. Kiedyś banda debili zwanych profesorami śmiała się i krzyczała, że człowiek nigdy nie wzniesie się w powietrze, póki bracia Wright nie zbudowali pierwszego samolotu. Teraz gdy ja mówię wbrew powszechnej opinii, że homoseksualizm można zmienić też podnosi się wrzask.
[ciach]
Hm...
Trudno dyskutować z osobą, która chce tresować ludzi i uważa się za wizjonera, który pojawił się na świecie nieco za wcześnie...
Niezła jazda
#213
Napisano 2009-01-10, godz. 14:50
Młody wilku, wszystko przemyślałem, chce się leczyć. Masz racje -to choroba- czy zechcesz być moim doktorem? Tak bardzo chciałbym zostać Twoim królikiem doświadczalnym
aa to tak wyglada zabawa w doktora......
to pewnie i zastrzyk dasz se zrobic....hihihihih
#215
Napisano 2009-01-10, godz. 15:00
Powtórzę swoje pytanie do Młodego Wilka - PO CO miałbym zmieniać orientację seksualną? Żeby społeczeństwo mnie zaakceptowało? Żeby wszyscy byli tacy, jak sobie życzysz?
Użytkownik pharao29 edytował ten post 2009-01-10, godz. 15:00
#219
Napisano 2009-01-10, godz. 20:12
Cała rzecz polega na tym, że Ty nie chcesz się leczyć. Gdy pacjent staje okoniem, to nawet najlepszy terapeuta nic nie wskóra.Młody wilku, wszystko przemyślałem, chce się leczyć. Masz racje -to choroba- czy zechcesz być moim doktorem? Tak bardzo chciałbym zostać Twoim królikiem doświadczalnym
Ja mam Ci mówić po co Ci zmiana? Chyba żartujesz. To Twoja osobista sprawa. Dla jasności - ja nie twierdzę, że każdy homoś ma być hetero. Ja twierdzę, że istnieje taka możliwość, aby homoś stał się heterykiem.Powtórzę swoje pytanie do Młodego Wilka - PO CO miałbym zmieniać orientację seksualną? Żeby społeczeństwo mnie zaakceptowało? Żeby wszyscy byli tacy, jak sobie życzysz?
A tak swoją drogą, to gdy w grę nie wchodzą motywy religijne łatwiej jest zaakceptować swoje skłonności niż próbować je zmieniać. Każdy powinien sam ocenić, co dla niego będzie lepsze.
Przy okazji, określenia "homoś" nie używam w znaczeniu pejoratywnym i mam nadzieję, że go tak nie odbieracie. Dla mnie dużo gorsze jest "gej" (ang. gay), które stosuję tylko czasami na użytek dyskusji.
Nie mam zamiaru Was dłużej przekonywać, że zmiana orientacji jest możliwa. Mam tylko nadzieję, że któraś z osób czytających ten temat pozostawi sobie w głowie furtkę z pytaniem: "A może jednak się da?". To i tak będzie dla mnie dużym osiągnięciem.
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych