Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy wąż, który rozmawiał w ogrodzie Eden z Ewą, miał nogi?


  • Please log in to reply
134 replies to this topic

#101 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-06-20, godz. 09:13

40 lat temu takie wnioski były uzasadnione i logiczne. Należało w nie wierzyć, a potencjalni oponęci takich "faktów naukowych" byli by conajmniej upominani.

Co za 40 lat będzie śmieszne?
Zakaz transfuzji krwi pełnej? Podwójna obecność Jezusa?

Mi to wisi czy bibliny wąż miał nogi czy nie, bo wiem jak to wygląda z punktu widzenia zoologii i ewolucji. Smutne jest tylko "aktualne światło". Aktualne tylko w momencie rozbłysku, do czasu nowej "erupcji" :)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#102 stanislawcz

stanislawcz

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 62 Postów

Napisano 2007-06-20, godz. 12:13

W tej kwestii jestem doinformowany. Zamieściłem nawet łącze do artykułu Czy diabeł rzeczywiście istnieje? chociaż nie zgadzam się z wnioskami tam wyciągniętymi.



ADELFOSOWI poradziłbym aby zastanowił sie co mu nakazuje aby roztrząsać tak błache w istocie tematy, które mają na celu nic innego jak rozwadnianie i degradowanie wiary. Może to właśnie ten kontrowersyjny /niby/ wąż ma wpływ na jego umysł.?

#103 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2007-06-20, godz. 13:06

Jakie wogóle znaczenie ma zagadnienie, czy wąż posiadał nogi, czy też nie? Można by np. spekulować, że nie miał od stworzenia, ale Najwyższy miał zamiar go w nie wyposażyć, ale po tym jak posłużył szatanowi do kamuflażu, Bóg odstąpił od swego zamiaru i skazał go na wieczne czołganie się.Innych hipotez może być więcej, ale czy takie mało istotne dociekania umacniają nas w wierze? Wątpię.


Strażnica napisała, że miał nogi, to miał. Koniec kropka pl.

#104 wojtek37

wojtek37

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 612 Postów
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano 2007-06-20, godz. 13:27

Jakie wogóle znaczenie ma zagadnienie, czy wąż posiadał nogi, czy też nie?


Podważasz oficjalne wypowiedzi WTS ?. :lol: :blink: :huh:

#105 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-06-20, godz. 20:31

Najwyższy miał zamiar go w nie wyposażyć, ale po tym jak posłużył szatanowi do kamuflażu, Bóg odstąpił od swego zamiaru i skazał go na wieczne czołganie się.

:blink:
Dołączona grafika

#106 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-06-20, godz. 20:48

ADELFOSOWI poradziłbym aby zastanowił sie co mu nakazuje aby roztrząsać tak błache w istocie tematy

Czy diabeł rzeczywiście istnieje?

Biblia, a nawet literatura świecka, zawiera wiele odniesień do „diabła”, „szatana” i „demonów” a jednak spotkałem pewnych Chrześcijan, którzy nie wierzą, że istnieje takie coś jak osobowy diabeł. Co na ten temat naucza Biblia?

Rzeczywiście, istnieją grupy ludzi, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa, ale nie wierzą w istnieje osobowego diabła. Bez wątpienia są to osoby, które uchwyciły się takiej idei. Prawdopodobnie najbardziej reprezentatywną grupą o takich poglądach są Chrystadelfianie.

Wobec nieprzeliczalnego zła i cierpienia, jakiego doświadcza świat ci, którzy zaprzeczają istnienia istoty znanej jako diabeł, zwykle myślą, że biblijne odniesienia do niego i do jego sług demonów, są fikcyjne. Podstawowym twierdzeniem tych ludzi jest, że całe zło pochodzi z umysłów i serc ludzkich, i że „szatan”, lub coś takiego, istnieje nie inaczej jak tylko w ludzkich wyobrażeniach.

Po pierwsze, Biblia nie jest tworem umysłów ludzkich (2 Ptr. 1:20-21), zatem „szatan” nie był ideą pochodzącą od Marilyn Mansonów.

Po drugie, nie-literalnymi interpretacjami językowymi lub przekładowymi nie należy usprawiedliwiać licznych odsyłaczy nowotestamentowych do diabła i jego demonów.

Po trzecie, w okazjonalnych przebłyskach każdy z nas uświadamia sobie boleśnie, że na całym świecie panuje nieopisane zło, tragedia i cierpienie. Każda gazeta, każdego dnia przynosi doniesienia o wojnach, głodzie, huraganach, tornadach, trzęsieniach ziemi, o zamachowcach - samobójcach, o ludobójstwie, o losowych wypadkach domowych, o przemocy wobec dzieci, o pornografii, o niezliczonych rodzajach chorób, morderstw, śmierci, destrukcji, nienawiści, uprzedzeń, aż do obrzydzenia. A to wszystko nie stanowi sielanki!

Jestem nawet w stanie usprawiedliwić pewną opieszałość George W. Busha pod tym względem, wynikającą z nie-teologicznego postępowania politycznego linoskoczka. Jednak było dla mnie zarówno rzeczą ironiczną jak i niepojętą, że po nagłym przebudzeniu atakiem 11 września na Word Trade Center, ani z jego ust, ani z ust tak wielu publicznych figur (z włączeniem teologów), mówiących o „dobru” i „złu” nigdy nie usłyszałem, aby którykolwiek z nich uczynił proste językowe skojarzenie, że jeśli z angielskiego wyrazu „dobry” (good) ujmie się jedno „o” oraz do wyrazu „zły” (evil) doda się „d”, to otrzyma się odpowiedź, dlaczego to straszliwe wydarzenie miało miejsce! Piekielna rozrywka? To, co wokół nas my widzimy, stanowi właśnie manifestację walki rozgorzałej pomiędzy Bogiem (ang. God) a diabłem (ang. Devil).

O co toczy się walka?

O wieczne przeznaczenie rodzaju ludzkiego.

Każda z walczących stron chce pozyskać wierność tak wielu ludzi, jak to jest tylko możliwe. Różnica metod walki polega na tym, że Bóg pragnie, aby ludzie miłowali Go dobrowolnie, czyli On pragnie napełnić ich dobrem, zaś diabeł pragnie ludźmi sterować, a zatem pragnie dla nich zniewolenia.

Cały przedmiot „demonologii” powinien być w większym stopniu kojarzony z faktem, że diabeł jest odwiecznym wrogiem Boga, i że Bóg jest wiarygodny w tym, co mówi o swym przeciwniku. Proste studium Nowego Testamentu, szczególnie w aspekcie życia i służby Jezusa pokazuje jasno, że istnieje istota (upadły anioł, czyli osobowość duchowa) znana jako diabeł lub szatan, który – wespół ze swymi demonami – czyni wszystko, co tylko możliwe, aby zamiary Boga niweczyć. Podobnie jak w odniesieniu do wielu innych biblijnych zagadnień, Bóg i w tej sprawie oznajmia nam wszystko, co tylko jest nam potrzebne, o tym, kto jest naszym odwiecznym wrogiem, o jego metodach, i o tym, jak my zwycięsko możemy dać wrogowi odpór.

A co ze Starym Testamentem? Dlaczego tam nie ma istotnych informacji o diable?

To jest wspaniałe pytanie, a my, wydając książkę „Nie obwiniaj Boga!”, zrobiliśmy wszystko, co tylko mogliśmy, aby na nie wyczerpująco odpowiedzieć.

Jawne starotestamentowe odnośniki do szatana, jakie napotykamy w rozdziałach ksiąg, Genezis 3, Joba 1&2, Izajasza 28, i Ezechiela 14, nie były rozumiane przez ludzi tamtych czasów jako odnoszące się do tej duchowej istoty, którą Jezus wywiódł na światło dopiero w Nowym Testamencie. Patrząc w świetle nauki Nowego Testamentu wstecz, dziś te odnośniki rozumiemy jako doń się odnoszące, ale wcześniej były one wystarczająco zaszyfrowane tak, że szatańska egzystencja była przed ludźmi Starego Testamentu zasłonięta. Księgi Starego Testamentu rozpoznawały istnienie duchowych dziedzin, ale nie zawierały jawnej idei stanu wojny dwóch duchowych królestw.

Podstawową przyczyną, dla której Bóg w czasach Starego Testamentu nie objawił ludziom diabła jest fakt, że przed Dniem Pięćdziesiątym (Dz. Ap. 2:1 nn), nie było – oczywiście - chrześcijan, a zatem jedynie kilka wybranych osób posiadało dar Ducha Świętego (od którego jedynie pochodzi ludzka moc duchowa – Łuk. 10:19; Jana 7:39; Dz. Ap. 1:8 etc.). Jest to dar, jaki w tym dniu każdy Chrześcijanin otrzymał. Ludzie Starego Testamentu nie byli duchowo przygotowani do walki z nieprzyjacielem tak, jak my dziś jesteśmy. Gdyby oni mieli wiedzę o śmiertelnym wrogu, któremu było dane ich niszczyć, że on jest duchem niewidzialnym, istotą o niewyobrażalnej mocy, że przeważająca większość z nich nie ma ani dostępu do duchowej dziedziny ani nie ma żadnej duchowej broni, to ich samopoczucie byłoby całkiem zrujnowane.

Tak więc wówczas Bóg posłużył się jedynie „kołatką”, czyli ostrzeżeniem wobec złego, mówiąc ludziom, że jeśli będą Mu posłuszni, to On będzie im błogosławił, a jeśli nie będą posłuszni, to będzie ich raził nieszczęściami. To ostatnie stanowi język figuratywny, jaki został wyjaśniony w książce „Nie obwiniaj Boga!” Jest rzeczą całkowicie zrozumiałą, że dzisiejsi Chrystianie rozumieją Stary Testament już w świetle nauki Nowego Testamentu.

Bóg jest miłością i nie może ani swojemu ludowi szkodzić, ani też działać wbrew swoim zamierzeniom. Na przykład, Bóg posłał Mojżesza, aby egipskiemu faraonowi powiedział, że ma wypuścić Jego lud. W związku z tym, dlaczego Pismo mówi, że „Bóg zatwardził serce faraona” tak, że on odmówił wykonanie Bożego polecenia? Czy Bóg jest schizofreniczny? Nie. Tym, który rzeczywiście faraonem powodował, zatwardzając jego serce, był diabeł. Jednak wówczas Bóg jeszcze nie mógł swemu ludowi objawić diabła, dlatego posłużył się figurą stylistyczną, jaką jest prorocza ‘metonimia’, co znajduje wyjaśnienie w książce „Nie obwiniaj Boga!”. Ci, którzy tej figuratywnej metonimii nie rozpoznają, są nadal zmuszeni do rozdartego pozostawania na pozycji nie do pozazdroszczenia, nie znajdując wyjaśnienia pozornej sprzeczności, jakoby kochający i sprawiedliwy Bóg najpierw miał sprawiać, iż człowiek grzeszy, a później wymierzał mu za to karę.

W odróżnieniu do Starego Testamentu, Pisma pisane do Chrystian zawierają takie księgi jak list do Efezjan 6:10-17, stanowiący rodzaj planu batalii. Oto cytat: „Przywdziejcie całą zbroję Bożą abyście mogli stanąć przeciwko zakusom diabelskim. Gdyż walczymy nie z ciałem i krwią, lecz ze zwierzchnościami, władcami z mocami tego świata ciemności i duchowym mocom zła w przestworzach niebieskich”.

Mamy nie tylko jasne biblijne świadectwa odnośnie rzeczywistego istnienia diabła i jego demonów, ale mamy także świadectwa namacalne. Wezbrane zło na świecie jest tylko jednym z rodzajów jego namacalnej obecności. Jest też inny rodzaj świadectwa, o czym może zaświadczyć każda osoba uczestnicząca w „służbie uwalniania”, że każdy, kto był zdemonizowany ma świadectwo osobiste, co – z drugiej strony - jest potwierdzone w każdym człowieku prawdziwie oddanym satanizmowi. Wielu z Chrystian, którzy w przeszłości byli wciągnięci w czarnoksięstwo, na swoje własne oczy widziało nikczemne, nadzmysłowe zjawiska, aby być bardziej niż przekonanymi o istnieniu diabła i jego demonów.

Konkludując ten krótki przegląd poniżej przedstawimy stosowne pytania wraz z krótkimi odpowiedziami, z których każda znajduje biblijne udokumentowanie.

Skąd diabeł pochodzi?
On początkowo był aniołem światłości, „Lucyferem”, jednym z trzech czołowych aniołów (wespół z Gabrielem i Michaelem).

Dlaczego diabeł zstąpił na ziemię?
On został wyrzucony z nieba (razem z trzecią częścią aniołów) po wszczęciu anielskiego buntu przeciwko Bogu. W Edenie przyszedł do Ewy jako „wąż” (wiemy, iż jest to język figuratywny, ponieważ literalnie on jest upadłym aniołem, lecz jego drogi kręte są tak bardzo, jak drogi wężowe).

Co on teraz czyni?
On zawsze był - i jest nadal - przeciwnikiem Boga na wszystkie możliwe sposoby. On jest mordercą i ojcem kłamstwa, a z samej swej natury jest przyczyną nieustającego zła na tym świecie, aż do dnia dzisiejszego. Szatan, jako duch, nie wykonuje każdego złego uczynku osobiście, ale je wszystkie inspiruje.

Co stanie się z nim podczas 1000-letniego królowania Chrystusa na ziemi?
Objawienie rozdz. 20 mówi, że zostanie „związany”, co oznacza, że on nie będzie już wolny tak, jak w dotychczasowej ziemskiej działalności. Wtedy na ziemi zapanuje pokój, bezpieczeństwo i pomyślność (dla obszerniejszej informacji czytaj artykuł „The Christian’s Hope” („Nadzieja Chrześcijańska”) dostępny w Christian Educational Service).

Co stanie się z nim po tym, jak Chrystus nam objawi Odrodzony Raj Boży?
On zostanie wrzucony do Jeziora Ognistego i spalony (Obj. 20:10 – zwrot „na zawsze” ma doskonalsze przetłumaczenie, „na wieki wieczne.” Najwidoczniej będzie to trwać przez długi czas, zanim szatan zostanie unicestwiony, ale - jak stanowi księga Ezechiela 28:18, - on zostanie „zamieniony w popiół”).

Czy według Pisma „demony” są pachołkami diabła?
Tak, one są złymi duchami działającymi pod jego kierownictwem i są zwane „jego aniołami” zarówno w Ewangelii Mateusza 25:41, jak i w Objawieniu 12:7-9. Czeka ich taki sam los jak szatana.

Pierwszy list Jana 3:8 oznajmia, że diabeł od początku grzeszy, a Jezus w tym celu przyszedł, aby jego dzieła zniweczyć. Pójście na krzyż stanowiło wstępny warunek do wypełnienia tego zamiaru. Teraz niekwestionowanym Panem jest Jezus. On już nabiera oddechu, aby swym tchnieniem zadać szatanowi śmiertelny cios. Ty i ja będziemy czuwać, aby sprawiedliwość została wymierzona. Chodząc z Panem Jezusem możemy w królestwie szatana wywołać wielkie spustoszenie i wielu ludzi uwolnić z mocy diabelskich. Amen.

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-06-20, godz. 21:02

Dołączona grafika

#107 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-06-20, godz. 20:56

Powyższy post jest zupełnie nie w moim stylu, ale to dlatego, że niektóre osoby oceniają zanim cokolwiek przeczytają. A wracając do tematu: 1) Biblia informuje, że wąż za karę miał się czołgać; 2) biologia dostarcza informacji o posiadaniu przez te gady szczątkowego obojczyka i miednicy. Jak zwykle zgodność...
Dołączona grafika

#108 Ilyad

Ilyad

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 76 Postów

Napisano 2007-06-21, godz. 06:26

Skąd diabeł pochodzi?On początkowo był aniołem światłości, „Lucyferem”, jednym z trzech czołowych aniołów (wespół z Gabrielem i Michaelem).


Chyba nie, ale nie będę się spierał. Cała tradycja żydowska oraz wczesnochrześcijańska, znajdująca odzwierciedlenie w niektórych apokryfach np. ks. Henocha, Jobileuszów, apokalipsie Adama mówiła że wespół z Gabrielem, Michałem (archaniołami) było jeszcze dwóch tzn. Uriel i Rafał. Ks. Henocha określa ich jako "cztery postacie" pełne oczu. Szatan mógł być na równi z nimi.

Czy według Pisma „demony” są pachołkami diabła?



Polecam ks. Henocha i ks. Jubileuszów. Księgi te znajdują się w kanonie Etiopskim. Wyjaśniają wszystkie kwestie pochodzenia złych duchów - demonów, np. dlaczego bały się "otchłani" (Łuk. 8:31) oraz dlaczego bały się "dręczenia" (Mat. 8:29).
pzdr.

ps. Jak tam Zelów ?

Użytkownik Ilyad edytował ten post 2007-06-21, godz. 06:33


#109 miedziana_cyna

miedziana_cyna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 273 Postów

Napisano 2007-06-21, godz. 10:56

Wg nauczania katolickiego archaniołów jest siedmiu, gdyż w Biblii archanioł Rafał mówi o sobie: "Jestem jednym z siedmiu aniołów, którzy stoją w pogotowiu i wchodzą przed majestat Pański" (Tb 12:15). Wolno jednak czcić tylko tych, którzy są wspomniani w Piśmie Świętym, tzn. Michała, Gabriela i Rafała.

Pozdrawiam :)
Miedziana cyna, żelazny sód, wanadowy skand, berylowy tantal, kadmowy molibden...

#110 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-06-21, godz. 14:15

ps. Jak tam Zelów ?

O, to do mnie! Było spoko. Jeśli chodzi o Złego, to 66 ksiąg kanonu protestanckiego nie popiera takiego przedstawiania jego osoby jak w powyższym artykule, a tym bardziej w źródłach, które podałeś. Ale nie będę się spierał... gg 8433368
Dołączona grafika

#111 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-06-21, godz. 16:55

Łapy, łapy, 4 łapy! A na łapach...
Dołączona grafika

#112 brooklyn_hunter

brooklyn_hunter

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 464 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Sidarpointohajo

Napisano 2007-07-08, godz. 14:09

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika
---------------------------------------------------------------------------------

"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."





#113 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-07-08, godz. 19:42

Dziwi mnie tak zażarta dyskusja na temat żydowskiej bajeczki. :blink: Przecież ta opowieść została napisana przede wszystkim dla prymitywnego pustynnego ludu.

Ale jeśli chcecie się dalej pokłócić to dodam, że to, że wąż miał skrzydła to oznajmiła całemu światu niejaka E. White. A skoro E. W. to oznajmiła to poprostu musi to być prawda - przynajmniej dla niektórych. :lol:

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#114 miedziana_cyna

miedziana_cyna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 273 Postów

Napisano 2007-07-08, godz. 20:40

Ta cała Ellen White to w ogóle niezła aparatka. Czytając "Wielki Bój" czy inne jej pisma nietrudno się uśmiechnąć :D A o tym, że jej rzekome objawienia na pewno nie pochodzą od Boga, możemy się przekonać, wchodząc na http://www.ellenwhite.org

W sumie adwentyści (ci od pani White), mormoni i ŚJ to dla mnie najmniej przekonujące ugrupowania religijne wywodzące się z chrześcijaństwa. Nauki przez nich głoszone jakoś spływają po mnie niczym woda po kaczce, choćby nie wiadomo jak krasomówczy kaznodzieja do mnie w ich imieniu przemawiał. Nic tam się nie klei, nie jest logiczne, po prostu nie trzyma się kupy ;)

Pozdrawiam :)
Miedziana cyna, żelazny sód, wanadowy skand, berylowy tantal, kadmowy molibden...

#115 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-07-08, godz. 20:45

Ta cała Ellen White to w ogóle niezła aparatka. Czytając "Wielki Bój" czy inne jej pisma nietrudno się uśmiechnąć :D A o tym, że jej rzekome objawienia na pewno nie pochodzą od Boga, możemy się przekonać, wchodząc na http://www.ellenwhite.org

W sumie adwentyści (ci od pani White), mormoni i ŚJ to dla mnie najmniej przekonujące ugrupowania religijne wywodzące się z chrześcijaństwa. Nauki przez nich głoszone jakoś spływają po mnie niczym woda po kaczce, choćby nie wiadomo jak krasomówczy kaznodzieja do mnie w ich imieniu przemawiał. Nic tam się nie klei, nie jest logiczne, po prostu nie trzyma się kupy ;)

Nic dodać, nic ująć. Po prostu AMEN!

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#116 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2007-07-08, godz. 21:44

Pierwszy raz tu zaglądam. Myślę, że wąż tak samo miał nogi, jak diabeł rogi, w innych religiach. :)
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#117 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-07-08, godz. 22:33

A o tym, że jej rzekome objawienia na pewno nie pochodzą od Boga, możemy się przekonać, wchodząc na http://www.ellenwhite.org

Materiałów w języku polskim dostarcza wydawnictwo "Duch Czasów"

Myślę, że wąż tak samo miał nogi, jak diabeł rogi, w innych religiach. :)

Wąż pełza na brzuchu, kobieta rodzi w bólach, a wszyscy wracamy do prochu... Żartowałem: nie umrzecie, bo to przecież zaczerpnięte z

żydowskiej bajeczki.


Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-07-08, godz. 22:44

Dołączona grafika

#118 wojtek37

wojtek37

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 612 Postów
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano 2007-07-09, godz. 09:02

Pierwszy raz tu zaglądam. Myślę, że wąż tak samo miał nogi, jak diabeł rogi, w innych religiach. :)


Olo nie ważne co ja, czy Ty sądzisz. Ważne jest to co sądzi WTS na ten temat, bo to ON jest podobno tym co "rozdaje pokarm, na czas słuszny" <_< :lol:

#119 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2007-07-10, godz. 15:40

Rogi, nogi, skrzydła, a ja cały czas się pytam, co się stało ze strunami głosowymi węża :P

#120 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-07-10, godz. 17:01

Rogi, nogi, skrzydła, a ja cały czas się pytam, co się stało ze strunami głosowymi węża :P

No tak, zapytałaś raz w poczatkowej fazie dyskusji ;) Rozumiem, że według Ciebie owe "struny głosowe", to sprawka zbuntowanej istoty anielskiej... Pytam zatem: dlaczego ten domniemany ispirator nie został ukarany na równi ze wszystkimi? Argumenty podane tutaj są słabo przekonujące! Może to dlatego, że przestałem czytywać "Strażnicę", która rokrocznie wałkuje ten temat?

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-07-10, godz. 17:13

Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych