[Drastyczne] Więźniowie przyjęli chrzest
#21
Napisano 2007-06-07, godz. 20:43
[quote]To nie jest jakas lista[/quote]
zglupialem ale rozumiem, ze chodzi Ci o moje okreslenie 'jakas' lista, tak? nie chcialem zabrzmiec jakos bez szacunku. jesli tak to odebralas to przepraszam.
[quote]po drugie Gazeta pisze co chce i widac tego skutki[quote]
tzn jakie skutki? i czy Gazeta oznacza Wyborcza czy ogolnie bo juz nie wiem o czym piszesz.
Co do reszty Twojej wypowiedzi to najpierw chcialbym spytac jakie wyznanie, jesli w ogole, Ty soba reprezentujesz. Bo to co piszesz ma racje bytu tyko z punktu widzenia czlowieka zupelnie areligijnego, moim zdaniem. Chcac nie chcac, chrzescijanski poglad zaklada jednak krzywde ludzi, kotrzy Jezusa odrzuca, wiec jesli nie podoba Ci sie wizja smierci nie-SJ z punktu widzenia SJ to rownie dobrze nie powinna Ci sie ogolnie wizja chrzescijanska podobac, tak?
Co ma kwestia tolerancji do sposobu wychowywania dzieci? To znaczy ogolnie ma duzo ale w tym konteskcie. Chyba dobrze, ze czlowiek jest otwarty na roznice a jednoczesnie ma swoj poglad i chce go dzieciom przekazac?
Powtorze jeszcze raz o co mi chodzi - nie bronie SJ i ich wiary, bronie prawa gazety do pisania artykulow na tematy, jakie interesuja redaktorow. Jesli jest to sprawa religijna to o ile nie ma w niej stronniczosci (a w tym przypadku na pewno nie bylo - nikt nie pisal jak to bedzie super teraz po chrzcie u SJ) to mozna taka informacje, sucha informacje podac. Na stronie brooklynu pojawil sie wczoraj artykul o zlym traktowaniu SJ w Kazachstanie. Czy Twoim zdaniem tez go nie powinno tam byc po nie pisze nic zlego o SJ tylko pokazuje ich problemy i przesladowania, jakby nie bylo?
--
Wyodrębniono nowy wątek: "Czy ŚJ zmierzają do tego samego celu, co KK?", link. Zapraszam! | moderator
#22
Napisano 2007-06-16, godz. 15:58
Zestawienie artykułów na temat Sutcliffe'a w archiwum Silentlambs: linkPeter William Sutcliffe (ur. 2 czerwca 1946), znany jako "Rozpruwacz z Yorkshire", w latach 1975-1980 zamordował trzynaście kobiet na północy Anglii, siedem innych zaś okaleczył.
(...)
Proces rozpoczął się 5 maja 1981 roku. Obrona wniosła o uznanie Sutcliffe'a za niewinnego z powodu niepoczytalności, wyjaśniając iż oskarżony cierpi na schizofrenię paranoidalną. Sutcliffe oświadczył że gdy pracował na cmentarzu w Bingley w 1967 roku, usłyszał przemawiający doń głos, a napis na pobliskim nagrobku, notabene w języku polskim, upewnił go iż przemawia doń Jezus. To właśnie ów głos miał mu nakazać zabijanie prostytutek.
22 maja 1981 roku Peter William Sutcliffe został uznany za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów i skazany na dożywotnie więzienie, z możliwością ubiegania się o zwolnienie warunkowe najwcześniej po trzydziestu latach.
(...)
dalsze drastyczne szczegóły w artykule na łamach Wikipedii: link
#23
Napisano 2007-10-02, godz. 11:38
Doszło do awantury. Ktoś mnie potrącił, ja kogoś uderzyłem, w tym tumulcie nie panowałem nad zdarzeniami. Raptem okazało się, że jest pełno krwi a moja teściowa leży na łóżku. Nad ranem zmarła z upływu krwi. Według prokuratora, to ja zraniłem teściową tasakiem. Nie podważam takiego przebiegu zdarzeń, ale nie planowałem tego. Moja żona zaczęła mnie obciążać. Narobiła sobie nawet kłopotów zeznając, że jej matkę zabiłem, gdy spała. Ale to się nie potwierdziło. Przyznałem się do wszystkiego, co pamiętałem. Dostałem 25 lat. Za sobą mam już 16 lat odsiadki.
-Na przepustki pan chodzi? -Korzystam z najwyższej formy nagrody w zakładzie jaką jest krótka przerwa w odbywaniu kary! Od 1999 roku dostaję często czternastodniowe przepustki. W ciągu roku mogę łącznie otrzymać 42 dni.
-Jak przebiegają? -Jestem Świadkiem Jehowy. W tym sborze prowadzony jest program edukacyjno ? wychowawczy. Przeobraziłem cały swój sposób myślenia i postępowania. Okazałem skruchę. Byłem mordercą, pijakiem, złodziejem. Teraz jestem inny, lepszy. Każdą przepustkę w większości poświęcam propagowaniu Słowa Bożego. Nie ma dla mnie poza murami innego świata. Ostatnio odwiedzałem bloki przy ul. Rogowskiej we Wrocławiu. W ciągu sześciu dni zapukałem do 120 mieszkań. W czterdziestu przypadkach chciano ze mną rozmawiać.
-A jak się zakończyła historia z żoną? -Rozwodem. Jestem sam. Nikt mnie nie odwiedza, poza Świadkami Jehowy. W więzieniu pracuję w kuchni jako porcjowy i rzeźnik. Przygotowuję posiłki dla innych, Można rzec, że jestem biblijnym Józefem.
--
źródło
Cały artykuł: link
#24
Napisano 2007-10-02, godz. 11:57
-Raptem okazało się, że jest pełno krwi a moja teściowa leży na łóżku. Nad ranem zmarła z upływu krwi. Według prokuratora, to ja zraniłem teściową tasakiem. Nie podważam takiego przebiegu zdarzeń, ale nie planowałem tego. Moja żona zaczęła mnie obciążać. Narobiła sobie nawet kłopotów zeznając, że jej matkę zabiłem
Wysoki sądzie, to było tak- obierałem jabłko w kuchni. Udało mi się obrać taką piękną długą obierkę, prawie z całego jabłka, a trudno było, bo obierałem wielkim nożem...no i na to weszła teściowa, jak ją zobaczyłem obierka mi spadła na płytki, teściowa sie poślizgnęła, potrąciła mnie, aż mi nóż wypadł, teściowa upadając nieszczęśliwie się na niego nadziała...i tak siedem razy...
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
#25
Napisano 2007-10-02, godz. 18:23
na 100 % nawroconych na sj tylko 10% to osoby szczerze nawrocone, czyli takie ktore załują za to co zrobiły i chcace odkupic swoj uczynek w oczach Boga. Cała reszta to niestety pozoranci, ktrzy po pierwsze chcą wyjśc szybciej, chca aby ich ktoś odwiedzał w pierdlu - bo to zawsze jakas rozrywka posrod nuuudnych takich samych dni, a jak juz sie mega laski spodziewac nie mozna no to chociaz taki sj przyjdzie i mozna wyjsc do odwiedzin, zawsze cos przyniesie, zostawi 10 zl.... w sklepiku........ no i najwazniejsze, jak taki delikwent wychodzi MA DOKAD ISC bo wspolwyznawcy mu pomoga! zorganizuja robote, mieszkanko u kogos tymczasowo, potem jakis wynajem niedrogi itd itd.........
Nie ma sie co czarowac, cena nie jest wysokqa, trzeba tylko udawac ze sie wierzy i poglosic od domu do domu A moze akurat sie jakos uwierzy miedzyczasie
A ze u sj starych panien zatrzesienie, to i zonke moznqa sobie znalezc same plusy
No i to by było na tyle Niech się dalej spełniaja słowa proroctwa, że i w więzieniu beda te tam baranki lezec z koxlętami czy jakoś tak Wszystko ma swoją drugą stronę lustra, trzeba miec tylko na tyle otwarty umysł aby to zobaczyć
A tak btw, swiadkowie mowia jezykiem tak zwanym sukcesu, zauwazyliscie? Na zasadzie rzeczywistosc; koło się popsuło traktor jest do du......., Jezyk sukcesu, Traktor ma trzy dobre koła! No i własnie sj zawsze kazde wydarzenie przerobią na swoje złoto to podobnie jak ci co tlumacza przepowiednie Nostradamusa, tez po fakcie sie dopatrza jakis analogii. w ich przypadku tez chyba swiatlo swieci bardziej pod koniec, bo z roku na rok coraz bardziej przepowiednie nostradamusa sa rozumiane
#26
Napisano 2007-10-02, godz. 18:40
Ja przeczytałem "same pokusy"A ze u sj starych panien zatrzesienie, to i zonke moznqa sobie znalezc same plusy
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#28
Napisano 2007-10-03, godz. 22:10
#29
Napisano 2007-10-04, godz. 12:22
Szczerze mówiąc nie dziwie się, że ŚJ-wy dają się nabrać pomimo tego, że ostatnio stali się szczególnie ostrożni i zapobiegliwi. Nie oni pierwsi, najpierw na bajer skazańca nabierali się jego rodzice, nauczyciele w podstawówce (ew. w zawodówce), później żona, kilka patroli policji, kurator, no i w końcu ŚJ-wy.
Takie niestety jest brutalne życie.
Jednak większość tych szczerych ŚJ-wy którzy poświęcają samych siebie i w pewnym sensie są wykorzystywani nie tylko przez więźniów, ale i przez propagandę WTS-u wierzy, że warto się wysilać dla tych 10% (oby AŻ tyle) szczerze nawróconych.
#30
Napisano 2007-10-04, godz. 13:25
Wiecie.... nie dziwię się ateistom i agnostykom krytykującym te wysiłki. Ale wierzący? Czyż misja Jezusa nie pomogła jeszcze mniejszemu odsetkowi społeczeństwa któremu głosił? Czy jednak ktokolwiek z chrześcijan powie że Jego działania nie miały sensu? Każdy wysiłek - choćby miał pomóc jednej szczerej osobie jest wart. Przypomnijcie sobie przypowieść o pasterzu, który zostawia 99 owiec i idzie szukać tej jednej - zbłąkanej. Wydaje mi się że na tym polega chrześcijaństwo - bez względu na dalszą część etykietki.....
pozdrawiam
woks
#31
Napisano 2007-10-04, godz. 13:48
Państwo? Bo uwierzyło w resocjalizację więźnia ŚJ-wy?
ŚJ-wy - bo zaufali?
Więzień - bo oszukał?
Ogólnie akcja resocjalizacyjna jest spoko, jednak ta w więzieniach może iść dalej w skutkach niż głoszenie "standardowe".
Użytkownik Padre Antonio edytował ten post 2007-10-04, godz. 13:50
#32
Napisano 2007-10-04, godz. 13:57
Ktoś kiedyś powiedział że w II wieku ważyły się losy Kościoła w znaczeniu takim czy 'stanie się oddziałem komandosów (i tylko nieliczni będą mieli szansę wytrwać), czy 'Arką Noego' (gdzie każde bydle znajdzie swoje miejsce)'. Ja wiem że zawsze jest najlepszy złoty środek, ale uważam że w istnienie każdej społeczności nastawionej ewangelizacyjnie musi byś wpisane ryzyko pomyłek i rozczarowań. I dlatego tak ważna w tym przypadku opieka duszpasterska nie tylko nad tymi ewangelizowanymi, ale też tymi którzy wskutek takich pomyłek mogą zostać skrzywdzeni. A tego właśnie wielu społecznościom brakuje. I nad tym trzeba pracować...A nie wylewać dziecka z kąpielą ...
pozdrawiam
woks
#33
Napisano 2007-10-04, godz. 14:25
#34
Napisano 2007-10-14, godz. 23:51
Najnowszy artykuł:
Chrzest za murami aresztu
Agnieszka Domanowska2007-10-14, ostatnia aktualizacja 2007-10-14 19:17
- Wyjdę stąd jako staruszek, ale nie będę już zły. Będę świadkiem Jehowy - wyznaje Jacek Wiktorowicz, skazany na 27 lat więzienia między innymi za gwałt ze szczególnym okrucieństwem. Jako jeden z czterech więźniów przyjął wczoraj w areszcie śledczym chrzest.
Fot. Grzegorz Dabrowski/AG
- Kiedy po raz pierwszy szedłem na spotkanie z Jackiem, strażnik mówił, żeby go sobie darować, bo to degenerat ostatni. Po trzech latach jestem dumny, że stał się jednym z nas - mówi duchowy przewodnik nowych wyznawców Aleksander Misiuk.
Na trawniku przed budynkami aresztu rozstawiono basen, napełniono go wodą. Tuż obok w niewielkiej sali świadkowie czekali na więźniów. Weszli eleganccy mężczyźni, czyści i schludnie ubrani. Spod garniturów wystawały więzienne tatuaże.
- Kiedyś byłem katolikiem. Ale ta wiara do mnie nie trafiała. Teraz jest inaczej. Mam Biblię, czytam ją i staram się realizować jej przesłania - wyznaje Andrzej Augulewicz, skazany na 28 lat za okrutne zabójstwo.
Rozpoczęło się od krótkiej modlitwy, później nauka Antoniego Tomaszewskiego ze zboru świadków Jehowy w Nadarzynie.
- U nas nie ma formułek, oklepanych modlitw ani sztywnych nabożeństw. Wszystko płynie prosto z serca - przekonywał Tomaszewski.
Mirosław Rybak ochrzcił wszystkich czterech więźniów. Każdego zanurzał w basenie.
- Teraz czuję prawdziwą ulgę. Jestem świadkiem Jehowy. To wielka rzecz - mówił po ceremonii Wiktorowicz. - Mam 42 lata i 20 spędziłem za kratkami. Wyjdę stąd za kolejne 20 lat, ale jako inny człowiek.
Więzień wyjmuje Biblię i cytuje list do Rzymian: "Niech każda dusza będzie podporządkowana władzom zwierzchnim". - Wcześniej o tym nie miałem pojęcia. Teraz szanuję klawiszy i wszystkich pracowników aresztu. To początek mojej nowej drogi.
Wczorajszy chrzest świadków Jehowy był pierwszą tego typu uroczystością w ponad stuletniej historii aresztu. Na pewno nie ostatnią.
- Co tydzień przychodzimy tu na wtorkowe spotkania. Uczestniczy w nich kilkudziesięciu więźniów. Kilku z nich w najbliższej przyszłości również chce przyjąć nasz chrzest - mówi Misiuk.
--
źródło: Gazeta Wyborcza Białystok, link
#35
Napisano 2007-10-15, godz. 05:59
Nie wiem, jak potoczyły się jego losy po wyjściu na wolność, ale chętnie bym się dowiedział.
#37
Napisano 2007-10-15, godz. 17:39
to tylko przyklad na to ze wielu z nich trwa nadal przy chrzescijanskich zasadach
#38
Napisano 2007-10-16, godz. 11:21
Mnie oobiście nie dziwi, że są wieźniowie, którzy zostają ŚJ. Wątpię, aby więcej niż 10% z nich robiło to z premedytacją.
Księga Bokonona, część autobiograficzna
#39
Napisano 2007-10-16, godz. 12:52
Pytam w jakim celu pisze sie takie artykuly ,zeby ukazac co- jeszcze jeden polski paradoks, pozwala sie "chrzcic" wiezniow przez "sekciarzy" ,ktorych nie dawno samych sie wsadzalo do tego samego wiezienia za nie spelnienie obywatelskiego obowiazku, gdzie jest ta konsekwencja w mysleniu?!! Jezeli SJ sa na liscie SEKT, jezeli ex-SJ mowia ile doznali zla od tej sekty, to czy to jest dobra droga dla tych ludzi (wiezniow), zeby sie zmienili a tym samym ich zycie ,byc ochrzczonym przez ludzi samych wiezniow psychicznych swojej organizacji,gdzie jest ta granica tolerancji , granica wolnosci sumienia ,wyznania, co mozna przekazac mlodym ludziom ,ktorzy sie pytaja kim sa SJ, religia? , sekta ?, co mowic w szkolach o tego rodzaju ORGANIZACJACH??, przestrzegac mlodych ludzi przed tego rodzaju ORGANIZACJAMI czy raczej mowic to nie sa szkodliwi ludzie widzisz nawet w wiezieniach pozwala im sie ich dzialalnosc bo dzieki takim ludziom te zlodziejaszki itp napewno wyjda na dobra droge........
Myślę, że sektom nikt by nie pozwolił głosić w więzieniach, a przecież według prawa, ŚJ sektą nie są tylko Kościołem. Liza, a na jakiej "liście" znalazłaś ŚJ, jako sektę? Pewnie na stronce Effathy, a to przecież nie oni ustalają prawo w Polsce.myślę, że wolność głoszenia dla sekt wynika z funkcji zakładu karnego. Jest nią (przynajmniej teoretycznie) resocjalizacja. Czyli np. złodziej ma przestać kraść. Jeśli motywacją do zaniechania kradzieży jest strach przed psychopatycznym Bogiem albo wiara w krasnoludki, to dozorca więzienny nie wnika, czy to lub tamto wierzenie jest prawdziwe. Jego interesuje efekt. A jaki będzie, można przekonać się dopiero po opuszczeniu więzienia.
Użytkownik Terebint edytował ten post 2007-10-16, godz. 12:55
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#40
Napisano 2007-10-16, godz. 13:15
O Terebint mnie "zaczepil" , Liza znalazla slowo sekta odnosnie SJ i to tysiac razy tu na tym wlasnie FORUM i to od ludzi ktorzy wlasnie uciekli z tego wlasnie Kosciola i do dzisiaj sie nie moga otrzasnac z wrazenia , Liza nigdy do tego Kosciola nie nalezala ale czytajac wypowiedzi bylych jego wyznawcow to dostaje gesiej skorki, Terebincik znajde Ci ta liste zaczarowana ,BuzkaMyślę, że sektom nikt by nie pozwolił głosić w więzieniach, a przecież według prawa, ŚJ sektą nie są tylko Kościołem. Liza, a na jakiej "liście" znalazłaś ŚJ, jako sektę? Pewnie na stronce Effathy, a to przecież nie oni ustalają prawo w Polsce.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych