63 replies to this topic

[Noc_spokojna]

Podręcznik instruktarzowy dla strarszyzny.

To jest jeszcze inny oprócz "Zważajcie na siebie samych i na całą trzodę" ?
Eksy!! dlaczego ja o tym nie wiem ????

Pozdrawiam cieplutko

Niedoinformowana Dosia

[Adelfos]

To jest jeszcze inny oprócz "Zważajcie na siebie samych i na całą trzodę" ?

Zachowałem się jak ex homo-sapiens Zacytowałem tytuł wg innego przekładu Biblii. Chodzi o ww. przez Ciebie książkę.

[Noc_spokojna]

Zachowałem się jak ex homo-sapiens Zacytowałem tytuł wg innego przekładu Biblii. Chodzi o ww. przez Ciebie książkę.

Zwracam honor moim informatorom .

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

[[db]]

Zachowałem się jak ex homo-sapiens Zacytowałem tytuł wg innego przekładu Biblii.

Co świadczy, że zapewne w/w książki w życiu na oczy nie widziałeś a jej tytuł znasz z drugiej (w dodatku angielskiej) ręki.

[Adelfos]

Co świadczy, że zapewne w/w książki w życiu na oczy nie widziałeś a jej tytuł znasz z drugiej (w dodatku angielskiej) ręki.

Śledztwo wykazało, że jednak widziałem tę książkę.

[jb]

W nawiązaniu do tematu: list z 27 maja 1999 roku, w którym Organizacja wyraża swoje zatroskanie właśnie w związku ze zdarzającymi się "przeciekami", skan

[novanna]

[quote name='jb' date='2008-10-01 17:36' post='102621']
cytat: "niektórzy udostępnili w internecie nawet treść książek ,na przykład Największy ze wszystkich ludzi " łącznie z pełnym wydrukiem wszystkich wersetów. Chociaż może się to wydawać przysługą dla braci Towarzystwo tego nie pochwala, a poza tym mogło dojśc do naruszenia praw autorskich"

Jestem prostą kobietą, ale nawet moja prosta zdolnośc myślenia mówi mi ,że przecież cały czas chodzi o to, żeby prawda była głoszona na cały świat. przecież znakiem dni ostatnich miało być głoszenie ewangieli po cąłej ziemi Mat 24:14....
cóż w takim razie zdrożnego podawanie treści tak wspaniałych dzieł jak np. cytowana książka, nie tylko od drzwi do drzwi, ale w internecie również?
"z pełnym wydrukiem wszystkich wersetów" to chyba o to chodzi ,że w internecie Słowo Boże w całej okazałości mogli przeczytac ludzie? czy tylko mają wg towarzystwa słuchać wersetów od drzwi do drzwi (abstrachuje od tego ze od drzwi do drzwi coraz mniej świadków wogóle ma ochotę posługiwać sie biblią)
Jak towarzystwo uzadadnia swoje zdanie, że nie powinno się podawać na internet treści publikaci towarzystwa ?

Towarzystwo po prostu "tego nie pochwala", ten kto, to robi "wykazuje dużo nierozsądku". "szeregowemu świadkowi "tylko "może się wydawać ,żę jest to przysługa dla braci", ale towarzystwo ma głębię wiedzy i przeczuwania wszystkeigo o wiele większą i wie doskonale, że coś takiego jest bardzo niebezpieczne......zgroza!
w cąłym skanie jedyny argument, jaki podaje towarzystwo przeciwko podawaniu treści publikacji w internecie jest nie liczenie sie z prawami autorskimitych osób .....
i w tym momecie zaczynam sobie mysleć tak: przecież wielokrotnie towarzystwo podkreśla ,że w publikacjach towarzystwa nie liczy się autor, tylko treść . ....tak mówi towarzystwo, czy nie mówi?
Dlatego z wyższością podkreśla fakt ,że żadna książka ani publikacja towarzystwa nie jest podpisywana.....to o jakie u licha chodzi prawa autorskie?

Bo jedyne prawa autorskie jakie mi porzychodza do głowy to takie, że towarzystwo ma prawa do każdego z cżłonków, prawa do sumień członków , prawa do decydowania o każdym ich kroku.
Smutno mi, że coś co miało przynieść wolonść, prawdę przyniosło sanchendrynowe sądy i faryzejskie zakazy i nakazy...

[Agape]

Novanna, mam takie same wrazenia jak Ty, skoro celem publikacji jest gloszenie dobrej nowiny, to bardzo dziwne wydaje sie, ze WTS-owi przeszkadza obecnosc tych tresci w necie.
Z drugiej strony, w jaki sposob podanie do publicznej wiadomosci o zmianach w przydzialach nadzorcow podrozujacych w USA "moglo zaszkodzic wielu braciom"?

[Artur Schwacher]

to akurat proste, może wielu braci ma procesy sądowe, nie zapłacone rachunki albo podobne sprawy i w ten sposób od razu wiadomo kiedy i gdzie będą przebywać.

[[db]]

Novanna, mam takie same wrazenia jak Ty, skoro celem publikacji jest gloszenie dobrej nowiny, to bardzo dziwne wydaje sie, ze WTS-owi przeszkadza obecnosc tych tresci w necie.

A która redakcja pozwala masowo kopiować i udostępniać swoje teksty w sieci?

To normalne, że nikt nie pozwala osobom trzecim publikować tekstu podpisanego "Strażnica", "New York Times" albo "Gazeta Wyborcza". Pomijając już kwestie praw autorskich, w razie jakiegokolwiek przekłamania, zniekształcenia tekstu czy wręcz opublikowania fałszywki, redakcja tytułu wizerunkowo poniesie odpowiedzialność, podczas gdy fizycznie może nie mieć możliwości wymuszenia zdjęcia tekstu z serwera albo jego poprawienia. Trzeba być skończonym kretynem, żeby do takiej sytuacji dopuścić.

Świadomość tego w społeczeństwie jest mała, ale z wyjątkiem tekstów na licencjach typu Wiki, Creative Commons i tym podobnych, nie wolno rozpowszechniać nawet utworów publicznie i za darmo dostępnych w internecie. Jak się chcesz o tym przekonać na własnej skórze, to załóż serwis na którym będziesz kopiować teksty ze strony Gazety Wyborczej. Zobaczymy po ilu dniach zapukają do Ciebie panowie prawnicy z Agora SA.

Z drugiej strony, w jaki sposob podanie do publicznej wiadomosci o zmianach w przydzialach nadzorcow podrozujacych w USA "moglo zaszkodzic wielu braciom"?

Też mnie to zastanawia.

Użytkownik [db] edytował ten post 2008-10-02, godz. 12:34

[A_Kloo]

jak to blado wygląda na podstwie tego co dzisiaj prawie po 10-ciu latach może nas czekać :

nowy Newsweeka (40/2008) Przytoczę najciekawsze wiadomości:

"Kontrolowanie obywateli stało się jednym z priorytetów rządów: żyjemy w świecie podsłuchów, scentralizowanych bankówinformacji oraz radiowych identyfikatorów produktów i dokumentów. "Władze (...) gromadzą coraz więcej danych dotyczących obywateli, co sprawia wrażenie, że kazdy jest podejzany" - najnowszy raport brytyjskiej org. pozarządowej Privacy International. (...) Wielka Brytania i Szwecja znalazły się w czołówce najbardziej inwigilowanych społeczeństw, a Polska ulokowała się w połowie tej listy (20. miejsce na 47 państw). (...) Jesienią 2002 niemieckim służbą podsłuchującym podejrzanych o przestępswa i terroryzm przydarzyla się kompromitująca wpadka. W wyniku technicznego błedu około 50 osób - abonentów telfonii komorkowej O2 - znalazło na rachunkach koszty prowadzonych przeciw nim operacji podsłuchowych. (...) Chińskie władze dzięki chipom w nowych dowodach osobistych planują kontrolę ruchów mieszkańców kraju. W ten sposób rząd chciałby w przyszłości nadzorować społeczeństwo(...) Podobny eksperyment naukowy kontroli ruchu mieszkańsców Bristolu za pomoca tych znaczników (RFID) - podrzuconych im bez wiedzy- wywołał w tym roku w Wielkiej Brytanii ostry sprzeciw. (...) Zjednoczone Królestwo po raz pierwszy w historii kraju chce wprowadzić dowody osobiste i stworzyć bazę DNA wszystkich obywateli (!). Szwecja w czerwcu przyjęła ustawę dzięki której służby bezpieczeństwa mogą podsłuchiwać zagraniczne rozmowy swoich obywateli oraz czytać ich e-maile i SMS-y wysłane poza granice kraju.(...) Podglądanie obywateli nie stanowi wyłącznie domeny państwa. Wielkie korporacje płacą miliony dolarów, by dowiedziećsię gdzie robimy zakupy i jak spędzamy wolny czas. Temu służą m.in. montowane na produktach znaczniki identyfikacji radiowei RFID. (...) Wkrótce czipy mają być wszczepione ludzią działać jak karty kredytowe i być może służyc do ich lokalizacji. "

Co o tym sądzicie? Nie chodzi mi tu głównie o treść artykułu, chociaz nowością dla mnie jest przyczepiania RFID do produktów, które kupujemy ale chodzi mi o to, że taki artykuł W OGÓLE przeszedł przez cenzurę? Co się stało, że pozwolili uchylić rąbek tajemnicy (który i tak jest czubkiem góry lodowej jeżeli chodzi o NWO), ale to zawsze jakieś postęp. Coraz więcej ludzi zaczyna się zastanawiać co tak na prawdę się dzieję i dobrze, ale czy to normalne, że takie informacje znalzały się w popularnym i łatwo dostępnym czasopiśmie? Jak daleko nam zatem do znamienia na ręku czy naczole z Objawienia 13-cie ? Czy to nie wiele poważniejszy problem, niż wyniesienie danych paru starszych ??

[Agape]

A która redakcja pozwala masowo kopiować i udostępniać swoje teksty w sieci?

Ale przeciez to nie sa zwykle ksiazki, tylko "pokarm na czas sluszny" Celem wydawania literatury WTS jest dotarcie z informacjami ktore zawiera do jak najwiekszej liczby osob. Mogliby sami je udostepnic, zeby miec pewnosc ze nie sa znieksztalcone.
Chyba ze zalozymy, ze WTS to tylko jedna z wielu firm wydawniczych.

[hi fi]

hahaha, afera niczym przeciek CBA w ministerstwie rolnictwa.
Jeżeli przeciekami w WTS zająłby się Ziobro, to byłoby ciekawie i sprawa zostałaby szybko wyjaśniona.

A gdyby sprawą zajął się Ćwiąkalski, sprawa zostałaby umorzona, bo pewnie maczał palce w tym jakiś POmazaniec

Użytkownik hi fi edytował ten post 2008-10-02, godz. 17:37

[jb]

Pozostając w temacie "przecieków" – poniżej przykładowy zestaw tego, o czym tylko w ostatnim okresie dowiedzieliśmy się z wyprzedzeniem, często znacznie wcześniej niż głosiciele w zborach:

• 
  Informacje o zmianach dotyczących czasopisma "Strażnica" i podziału na wydanie z artykułami do studium oraz wydanie do rozpowszechniania, skan nowej okładki.
• 
  Wiadomość o skróceniu wykładu publicznego.
• 
  Zmiana nauczania w kwestii pokolenia.
• 
  Informacja o planowanym udostępnianiu na stronie jw.org czasopism w plikach audio.
• 
  Szczegóły dotyczące publikacji kongresowych.
• 
  Informacje o planowanej jesiennej kampanii traktatowej.
• 
  Zmiana dotycząca Zborowego Studium Książki.
• 
  Zmiana nazwy "nadzorca przewodniczący".

[sebol]

Co o tym sądzicie? Nie chodzi mi tu głównie o treść artykułu, chociaz nowością dla mnie jest przyczepiania RFID do produktów, które kupujemy ale chodzi mi o to, że taki artykuł W OGÓLE przeszedł przez cenzurę? Co się stało, że pozwolili uchylić rąbek tajemnicy (który i tak jest czubkiem góry lodowej jeżeli chodzi o NWO), ale to zawsze jakieś postęp. Coraz więcej ludzi zaczyna się zastanawiać co tak na prawdę się dzieję i dobrze, ale czy to normalne, że takie informacje znalzały się w popularnym i łatwo dostępnym czasopiśmie? Jak daleko nam zatem do znamienia na ręku czy naczole z Objawienia 13-cie ? Czy to nie wiele poważniejszy problem, niż wyniesienie danych paru starszych ??

no i k****stwo dosiągnęlo apogeum ;-) viva globalizacja ;-)

[polarm]

A która to redakcja pozwala masowo kopiować i udostępniać swoje teksty w sieci?

A która to redakcja na pewno, ale to z całą pewnością, nie należy do tego systemu rzeczy ?

No toż przecież, to jest ten przewspaniały, kanalistyczny organ

Użytkownik polarm edytował ten post 2008-10-02, godz. 19:17

[[db]]

Ale przeciez to nie sa zwykle ksiazki, tylko "pokarm na czas sluszny"

No i w takim przypadku argument, że udostępnianie tego przez osoby trzecie nie daje gwarancji autentyczności i oryginalności tym bardziej nabiera mocy.

Celem wydawania literatury WTS jest dotarcie z informacjami ktore zawiera do jak najwiekszej liczby osob.

No, z którymi jest, z tymi jest. Jednak najciekawsze cymelia udostępniane w necie to te niedostępne nawet dla szeregowych śJ ;-)

Mogliby sami je udostepnic, zeby miec pewnosc ze nie sa znieksztalcone.

Toż przecież te najbardziej przeznaczone dla laików udostępniają. Nie mówiąc o tym, że od jakiegoś czasu w formacie audio udostępniają nawet te teoretycznie do użytku wewnętrznego ;-)

Chyba ze zalozymy, ze WTS to tylko jedna z wielu firm wydawniczych.

Skoro ani ja, ani Ty nie uważamy ich za religię wybraną, prawdziwą itp. a nawet - o ile dobrze mniemam - ciału kierowniczemu przypisujemy raczej dość cyniczne pobudki, niż wiarę we własne posłannictwo, to... dlaczego mielibyśmy zakładać coś innego?

A która to redakcja na pewno, ale to z całą pewnością, nie należy do tego systemu rzeczy ?

Ja nie znam takiej.

[jb]

Dodam, że źle widziane jest także rozpowszechnianie nagrań z kongresów czy też z wykładów i zebrań zborowych. W przeszłości kwestia ta była poruszana w NSK (wydanie anglojęzyczne, nr 3 z 1990 roku). Ostatnio na forum JWD dyskutowano o tym, jak w jednym ze zborów wspomniano głosicielom, by nie rozpowszechniali, dobrze znanego z sieci, nagrania przemówienia wygłoszonego przez Gerrita Löscha.

[A_Kloo]

JB, o czym to przemowienie??

[Agape]

Prawdopodobnie chodzi o to slawne przemowienie o wyksztalceniu: po angielsku/ po niemiecku/ po hiszpansku.
Czy jest juz wersja po polsku?