A konkretnie ktore zasady i w jaki sposob?
Np. zasady a co za tym idzie sposoby "teokratycznego" rozwiązywania związków małżeńskich. Czyli np.: mąż chce "teokratycznie" pozbyć się żony i wziąć sobie inną ale nie wie jak to zrobić żeby nie narazić się na wykluczenie. Więc pewnego dnia ściemnia swą żonę oświadczając jej że ją zdradził. Żona mu nie przebacza ale również nie występuje o rozwód (bo np. nie potrafi) więc on nie wie co teraz zrobić. Gdyby zajrzał do książki "Zważajcie (...)" to by wiedział.
Albo: dwoje małżonków jest w separacji ale zachciało im się kochać ze sobą. Wszyscy bracia dookoła na ogół twierdzą, że w separacji nie wolno uprawiać seksu. Tymczasem "Zważajcie (...)" na to zezwala. Jednak jeśli małżonkowie nie znają tej zasady to mogą zostać postawieni przed komitetem sądowniczym, ponieważ starsi często bazują na niewiedzy szarogłosicieli i stawiają przed sądem zborowym za nic. Sami nawet często nie znają niektórych zasad, bo przecież oni nie muszą wszystkiego czytać.
Lub: żona chce się rozwieść z mężem ponieważ chce być sama. Po rozwodzie też chce być sama. Mąż jednak jej nie zdradził. Powszechna opinia w zborach jest taka, że gdy ta żona się rozwiedzie bez dowodów zdrady to może być za to wykluczona. Jednak jest to nieprawda. Rozwód bez dowodów zdrady nie jest według książki "Zważajcie (...)" karany komitetem sądowniczym.
Albo: wykluczony odwołał się do Biura Oddziału po upływie 7 dni. Większość starszych "oleje" sprawę i nie podejmie żadnych działań. Jednak według książki "Zważajcie (...)" mają wtedy obowiązek skontaktować się z Biurem Oddziału, prosząc o wskazówki.
Przepraszam, że znowu piszę o małżeństwie i rozwodzie ale ten temat według mnie ma wiele zawiłości "teokratycznych". Poza tym dotyczy też mnie osobiście.
Gdy wpadła mi w ręce ta książka to okazało się że o wielu poufnych zasadach Organizacji nie wiedziałem. Pewnych rzeczy z tej książki chyba nie ma w innych publikacjach.
Użytkownik ble edytował ten post 2008-12-11, godz. 18:29