Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kogo widział Jezus na górze podczas przemienienia?


  • Please log in to reply
57 replies to this topic

#41 magda

magda

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 66 Postów

Napisano 2007-07-10, godz. 09:48

poza tym nie twierdzę że Prorocy nie stali przed Jezusem bez ciała i kosci ale nigdzie nie ma napisane w piśmie Św ze oni powstali z martwych pokaz mi taki fragment odnoszący się do nich!

Zgadzam sie nie ma napisane wprost że Mojżesz i Eliasz powstali z martwych i ukazali sie Jezusowi i apostołom. Jednakże fakt że obu zabrał Jahwe i grobu ich nie ma jest dla mnie tu dość wymowne.

Użytkownik magda edytował ten post 2007-07-10, godz. 09:48


#42 WIESŁAW MŁAWA

WIESŁAW MŁAWA

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 21 Postów

Napisano 2007-07-10, godz. 09:52

Jak ktoś moze powstać z martwych jesli nigdy nie umarł? przeciez Eliasza zabrał wóz ognisty!! a jesli by nawet byli umarli to Jezus powiedział;A jak wyjaśnic ten fragment "Każdy kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki" (J 11,26) Jezus okłamał swoich wyznawców? gdyby nie niesmiertelna dusz to tak by było bo życie wieczne tzn bez przerwy, a jesli ciało umiera tak jak wy tłumaczycie i czeka do Sadu ostatecznego w ziemi to znaczy że jest przerwa w życiu czyli Jezus Kłamał że życie wieczne? Czyli jeśli ich podniósł z martwych to co potem się z nimi stało?


Tak Mojżesz i Eliasz. Czy to że powstaliby z martwych kłóci sie wg Ciebie z teorią o nieśmiertelności duszy?



Sama sobie teraz zaprzeczasz. Mówisz że powstali z martwych a jednocześnie mówisz że zabrał ich do siebie no badz logiczna. a przeciez fragmenty mówią z Biblii ze długo przed przemienieniem wóz ognisty zabrał Eliasza do nieba ( do góry). czyli tak na prawde nigdy nie umarli

#43 magda

magda

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 66 Postów

Napisano 2007-07-10, godz. 09:58

Jak ktoś moze powstać z martwych jesli nigdy nie umarł? przeciez Eliasza zabrał wóz ognisty!! a jesli by nawet byli umarli to Jezus powiedział;A jak wyjaśnic ten fragment "Każdy kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki" (J 11,26) Jezus okłamał swoich wyznawców? gdyby nie niesmiertelna dusz to tak by było bo życie wieczne tzn bez przerwy, a jesli ciało umiera tak jak wy tłumaczycie i czeka do Sadu ostatecznego w ziemi to znaczy że jest przerwa w życiu czyli Jezus Kłamał że życie wieczne? Czyli jeśli ich podniósł z martwych to co potem się z nimi stało?

Zbaczamy z tematu. Odnosząc sie do słów Jezusa uważam, że jest to aspekt prawny. Człowiek który umiera jest poza czasem. Budzi sie dopiero do zycia lub na sąd. Jednakże, dla Boga człowiek, który umarł fizycznie ale był za zycia sprawiedliwy po prostu Bogu zyje. Prawnie należy mu się życie i je odziedziczy. Ci którzy pujdą na sąd, Ci umrą na wieki. Jezus od śmierci wiecznej nas wybawia nie od smierci ciała.


Sama sobie teraz zaprzeczasz. Mówisz że powstali z martwych a jednocześnie mówisz że zabrał ich do siebie no badz logiczna. a przeciez fragmenty mówią z Biblii ze długo przed przemienieniem wóz ognisty zabrał Eliasza do nieba ( do góry). czyli tak na prawde nigdy nie umarli

To że nie jest wprost napisane że nie umarli to wcale nie znaczy że żyją w ciele przez te lata az przyszedł Jezus. Owszem Bóg ich zabrał ale z całej bibli wiadomo ze ciało musi umrzeć, dlatego nie musi byc napisane wprost że ciało ich obumarło. Jest to zrozumiałe. Sam przewcierz napisałes że ciało jest śmiertelne a dusza nie.

#44 WIESŁAW MŁAWA

WIESŁAW MŁAWA

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 21 Postów

Napisano 2007-07-10, godz. 10:15

Zbaczamy z tematu. Odnosząc sie do słów Jezusa uważam, że jest to aspekt prawny. Człowiek który umiera jest poza czasem. Budzi sie dopiero do zycia lub na sąd. Jednakże, dla Boga człowiek, który umarł fizycznie ale był za zycia sprawiedliwy po prostu Bogu zyje. Prawnie należy mu się życie i je odziedziczy. Ci którzy pujdą na sąd, Ci umrą na wieki. Jezus od śmierci wiecznej nas wybawia nie od smierci ciała.



I znowu sobie zaprzeczasz! jednocześnie mówisz ze nas wybawia i jednocześnie zycie wieczne sie konczy na śmierci ciała! Bez duszy nieśmiertelnej która wypełnia tę pustke po śmierci ciała nie ma sensu mowa o życiu wiecznym! Jesli coś umiera to umiera i nie moze życ w Bogu jesli jakas czastka nie zostaję i nie żyje w Bogu!

wiesz przeciez że jak mózg obumrze to nie ma opcji zeby potem funkcjonował mam rację?

Zbaczamy z tematu. Odnosząc sie do słów Jezusa uważam, że jest to aspekt prawny. Człowiek który umiera jest poza czasem. Budzi sie dopiero do zycia lub na sąd. Jednakże, dla Boga człowiek, który umarł fizycznie ale był za zycia sprawiedliwy po prostu Bogu zyje. Prawnie należy mu się życie i je odziedziczy. Ci którzy pujdą na sąd, Ci umrą na wieki. Jezus od śmierci wiecznej nas wybawia nie od smierci ciała.
To że nie jest wprost napisane że nie umarli to wcale nie znaczy że żyją w ciele przez te lata az przyszedł Jezus. Owszem Bóg ich zabrał ale z całej bibli wiadomo ze ciało musi umrzeć, dlatego nie musi byc napisane wprost że ciało ich obumarło. Jest to zrozumiałe. Sam przewcierz napisałes że ciało jest śmiertelne a dusza nie.



Ale bajki opowiadasz nadal stosujesz retoryke świadków jehowy!! Jesli twierdzisz ze nie jest możliwe istnienie duszy a jest możliwe ze Bóg podniósł dwóch proroków z martwych a po chwili znowu twierdzisz że nie jest mozliwe życie ciał w niebie bo chyba o to Ci chodziło? to stwierdzasz że tak naprawde do konca Bóg nie moze być wszechmogący poniewąz nie moze gościc ciał Proroków Henocha Maryi w niebie czy dobrze Cię zrozumiałem?

Zbaczamy z tematu. Odnosząc sie do słów Jezusa uważam, że jest to aspekt prawny. Człowiek który umiera jest poza czasem. Budzi sie dopiero do zycia lub na sąd. Jednakże, dla Boga człowiek, który umarł fizycznie ale był za zycia sprawiedliwy po prostu Bogu zyje. Prawnie należy mu się życie i je odziedziczy. Ci którzy pujdą na sąd, Ci umrą na wieki. Jezus od śmierci wiecznej nas wybawia nie od smierci ciała.
To że nie jest wprost napisane że nie umarli to wcale nie znaczy że żyją w ciele przez te lata az przyszedł Jezus. Owszem Bóg ich zabrał ale z całej bibli wiadomo ze ciało musi umrzeć, dlatego nie musi byc napisane wprost że ciało ich obumarło. Jest to zrozumiałe. Sam przewcierz napisałes że ciało jest śmiertelne a dusza nie.



A przypadek Henocha przyjaciela Boga? W tym rozdziale o nim pisze się ze każdy żył ileś tam lat i umarł a o Henochu ze Bóg go zabrał czyli według Ciebie to znaczy ze umarł? To jest tylko Twoje zdanie! a jesli umarł to co Bóg do siebie zabrał jesli ciało umarło? Tylko i wyłaczhie dusżę!! A o Abrahamie: przyjał na swoje łono biedaka. A gdzie się teraz Abraham znajduje jesli biedaka przynieśli na jego łono? no chyba aniołowie nie połozyli trupa na trupa? poza tym dwa trupy ze sobą rozmawiają?

A czemu bogacz prosi Łazarza aby ochłodził jego jezyk? to znaczy że ciało umarłe cierpi jak to jest możliwe? Trup cierpi? nie cierpi jego dusza! Jedyna sensowna odpowiedz!

a czemu nie żyją w swoich ciałach? ludzi kiedyś zyli po 900 lat i dłuzej!

No siostro napisz do Nadarzyna i niech odpwiedzą bo bajek nie przyjmuję do waidomości!!

#45 Henryk

Henryk

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 656 Postów

Napisano 2007-07-10, godz. 15:29

I znowu sobie zaprzeczasz!

Panie Wiesławie.
Jeśli chcesz, abyśmy wymieniali wzajemnie myśli, to musisz koniecznie zmienić styl pisania.
Nie dociera do Ciebie to, że jeśli ktoś nie jest członkiem Kościoła powszechnego, to... nie musi być koniecznie ”Jehowitą”.
To Twój pierwszy błąd!
Mamy w kraju zarejestrowanych ponad setkę grup, związków wyznaniowych, kościołów.
Wiesiu…mam propozycję…
Na początku przeczytaj, - ale tak „od deski do deski” - całą Biblię.
Znaczy Stary i Nowy testament. Może nawet i trzy razy!
Sposób, w jaki piszesz, zniechęca (przynajmniej mnie) do odpowiedzi.
Trochę pokory…
I jeszcze jedno…
Autorem całej Świętej Księgi jest Bóg. On Sobie nigdzie nie może przeczyć!

#46 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-07-10, godz. 17:15

Henryku, jeśli chodzi o kwestię wstąpienia Eliasza do nieba oraz przyjścia z zaświatów, to katolicka interptretacja nie jest sprzeczna z przytoczonym przez Ciebie wersetem że nikt nie wstąpił do nieba przed Jezusem, gdyż katolicy wierzą, że do czasu złożenia ofiary okupu przez Jezusa ani Eliasz ani Mojżesz ani żadna inna dusza nieśmiertelna nie mogła zobaczyć Boga twarzą w twarz ale mogła spokojnie oczekiwać w przedsionku i czekać, aż zmartwychwstały Jezus otworzy im bramy niebios.

zdaniem katolików Eliasz i Mojżesz zostali zatem wywołani z tegoż przedsionka.

#47 Henryk

Henryk

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 656 Postów

Napisano 2007-07-10, godz. 17:25

[...]

Sebastianie.
Pamiętam o swej obietnicy. Prześlę Tobie moje myśli na PW.
Jestem ostatnio na wolnym (chorobowym), i nie zawsze mam dostęp do komputera.
Czasem przebywam poza domem.
A! Moja choroba to nic poważnego.
- Zamierzam pożyć do setki, a potem...zobaczę. ;)

Użytkownik Henryk edytował ten post 2007-07-10, godz. 17:26


#48 WIESŁAW MŁAWA

WIESŁAW MŁAWA

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 21 Postów

Napisano 2007-07-10, godz. 22:13

Sebastianie.
Pamiętam o swej obietnicy. Prześlę Tobie moje myśli na PW.
Jestem ostatnio na wolnym (chorobowym), i nie zawsze mam dostęp do komputera.
Czasem przebywam poza domem.
A! Moja choroba to nic poważnego.
- Zamierzam pożyć do setki, a potem...zobaczę. ;)



Widze ze przynajmniej brat Sebastian rozumie jak się piszę i czyta teksty ze zrozumieniem! no i kto tu jest pewny siebie do 100 lat? a potem do piekła hehe! Jesli nie masz barcie Henryku mi ochoty odpowiadać to mozesz nie odpowiadać mi to nie przeszkadza. A i życze szybkiego powrotu do zdrowia! no ale nadal na moje pytanie brak logicznej odpowiedzi!!! pozdr

#49 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-07-10, godz. 22:35

Wiesławie, zdecydowana większość Twojej argumentacji jest prawidłowa merytorycznie (emocjonalnego i pisarskiego stylu nie oceniam, bo i mój styl nie wszystkim się podoba), poprawię tylko jeden mały szczególik

wiesz przeciez że jak mózg obumrze to nie ma opcji zeby potem funkcjonował mam rację?

Teologia ŚJ rozwiązała ten problem, nauczając, że Jehowa odtworzy dokładnie takie same ciało, taki sam umysł i tę samą pamięć którą człowiek miał przed śmiercią, dlatego wg ich nauki "JEST opcja zeby potem funkcjonował ".

drugi problem, to nieporozumienia wokół kwestii zmartwychwstania. Dla katolika zmartwychwstanie to ponowne połączenie duszy i ciała (tym razem chwalebnego). Dla świadka Jehowy zmartwychwstanie to ponowne odtworzenie człowieka o tym samym wyglądzie, umyśle, pamięci, genach, itd. Porównują je do odbudowania budynku z innych cegieł ale wg tego samego planu architektonicznego. Z tego powodu ŚJ mówi że istnienie duszy "zaprzeczałoby" zmartwychwstaniu, bo skoro człowiek cały czas żyje, to nie jest martwy, a jak nie jest martwy to nie może wstać z martwych. A katolik mówi że bez duszy nie ma zmartwychwstania bo nie miałoby co połączyć się z ciałem. Zanim sie nie pozna poglądów drugiej strony, narażamy się na dryfowanie z argumentami w kierunku niezrozumiałym dla drugiej strony.

BTW: poruszamy się wokół tematyki na tyle abstrakcyjnej, że trudno mówić, co jest bardziej logiczne, nielogiczne, prawdopodobne czy nieprawdopodobne.

Henrykowi wydaje się nieprawdopodobne czy nielogiczne, aby dusza przebywająca w niebie (która akurat nie przebywała wtedy w niebie, a w przedsionku, ale to nieistotne) miała schodzić na ziemie na pogawędkę z Jezusem. Mnie wydaje się nielogiczne, aby Stwórca miał wzbudzić Eliasza na chwilę, a po miłej pogawędce z Jezusem ponownie go zabić. Są to jednak nasze odczucia i chyba nie mamy obiektywnego miernika do ocenienia co byłoby bardziej logiczne i sensowne.

Jednak mimo tych trudności, łatwiejsze i mniej kłopotliwe jest przyjście na spotkanie z Jezusem przez duszę nieśmiertelną która żyje i (mówiąc kolokwialnie) nie ma co robić, bo setki lat czeka w poczekalni, niż wzbudzanie kogoś z martwych tylko po to, aby sobie z nim pogadać i po chwili go uśmiercić.

Oprócz kwestii "góra Tabor a nieśmiertelność duszy" interesuje mnie także druga kwestia "po co to zdarzenie zostało opisane?" czyli "co ten tragment mówi nam o roli Jezusa w zamierzeniu Bożym?".
Ciekaw jestem jak na to pogrubione pytanie odpowiadają świadkowie Jehowy i inne grupy wywodzące się od Russella...

Użytkownik Sebastian Andryszczak edytował ten post 2007-07-10, godz. 23:30


#50 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2007-07-11, godz. 05:12

[.........]
Post usunąłem. Nie chcę się już wdawać w dyskusje gdzie ktoś jest aroganci.

Użytkownik Olo. edytował ten post 2007-07-11, godz. 05:26

Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#51 WIESŁAW MŁAWA

WIESŁAW MŁAWA

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 21 Postów

Napisano 2007-07-11, godz. 09:25

[quote name='Sebastian Andryszczak' date='2007-07-11 08:35' post='68978']
Wiesławie, zdecydowana większość Twojej argumentacji jest prawidłowa merytorycznie (emocjonalnego i pisarskiego stylu nie oceniam, bo i mój styl nie wszystkim się podoba), poprawię tylko jeden mały szczególik Teologia ŚJ rozwiązała ten problem, nauczając, że Jehowa odtworzy dokładnie takie same ciało, taki sam umysł i tę samą pamięć którą człowiek miał przed śmiercią, dlatego wg ich nauki "JEST opcja zeby potem funkcjonował ".

Tak ale nie wiem bracie czy zauważyłeś jak pisałem to do tej osoby to ona twierdziła ze nie ejst świadkiem jehowy przy jednoczesnym stosowaniu retoryki świadków jehowy lecz w momentach zmieniając ją na potrzebę chwili. Dlatego uznałem za słuszne iż należy wrzucic taki własnie aspekt smierci mózgu po to aby sprawdzić czy aby na pewno jest to świadek jehowy - mówiąc krótko podpuściłem ją!! no niestety niekontynuowała dalej rozmowy więc na 100% nie jestem pewny kim była! oczywiście masz w zupełnosci rację co do tej sprawy. Jednak zauwaz że nieprzedstawiają się jakiego wyznania są lub w co wierza i mogą sobie wymyślac różne teorie a człowiek się produkuje bez sensu!! dla mnie jest wazne pytanie które postawiłem a teraz również i Twoje które postawiłes na kocu wytłuszczonym drukiem. Jednak jeszcze żaden świadek mi na to nie odpowiedział i będe ich nadal dreczył tym zapytaniem! I zapraszam wyłacznie ich do rozmowy a nie teoretyzujących ateistów. POniewaz te pytanie jest pytaniem konkretnie do nich.!! Przepraszam inne wynania lub ateistów ale to jest sprawa Katolik jehowi!! POzdr

#52 magda

magda

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 66 Postów

Napisano 2007-07-11, godz. 11:59

Przepraszam inne wynania lub ateistów ale to jest sprawa Katolik jehowi!! POzdr

Wiesławie, chcialam odniesć się jeszcze do jednej kwestii i już znikam skoro chcesz dyskutować tylko z SJ.
W dalszym ciągu nie widzę sprzeczności z punktu widzenia teorii o duszach niesmiertelnych z moim rozumieniem kwestii "przemienienia". Widzę natomiast że za wszelką cenę chcesz zaprzeczyć wszystkiemu co pisze byle się nie zgodzić.

Bardzo niegrzeczne jest z Twojej strony wpieranie mi kłamstwa.

Użytkownik magda edytował ten post 2007-07-11, godz. 12:01


#53 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-07-11, godz. 12:10

Wiesławie, Twój "test na ŚJ" nie odniósł skutku, bo Henryk należy do którejś z grup post-russelowskich, bo nazywa Russella swoim Autorytetem i pisze go przez duże "a".

Jak Henryk będzie miał życzenie to sam wskaże nam nazwę swojej grupy.
A jak nie, to po prostu przyjmij do wiadomości że Henryk wierzy podobnie ale nie tożsamo do świadków Jehowy.

Mają oni bardzo podobne poglądy na temat duszy i życia pozagrobowego do świadków Jehowy.

A więc (wbrew Twoim przewidywaniom) Henryk nie "stosował zmieniania poglądów na potrzeby chwili" ale po prostu przedstawiał swoje wierzenia, które pokrywają się w znacznej części (choć nie całkowicie) z nauczaniem świadków Jehowy.

#54 WIESŁAW MŁAWA

WIESŁAW MŁAWA

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 21 Postów

Napisano 2007-07-12, godz. 19:13

Wiesławie, chcialam odniesć się jeszcze do jednej kwestii i już znikam skoro chcesz dyskutować tylko z SJ.
W dalszym ciągu nie widzę sprzeczności z punktu widzenia teorii o duszach niesmiertelnych z moim rozumieniem kwestii "przemienienia". Widzę natomiast że za wszelką cenę chcesz zaprzeczyć wszystkiemu co pisze byle się nie zgodzić.

Bardzo niegrzeczne jest z Twojej strony wpieranie mi kłamstwa.


wPIERaCIE LUDZIOM KŁAMSTWA i zyjecie! pozdr

#55 pablo666

pablo666

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 48 Postów

Napisano 2007-12-08, godz. 14:33

Mam pytanie świadkowie twierdzą ze ludzie powstaną z martwych dopiero przy sadzie ostatecznym dobrze znam naukę ŚJ? Pytanie brzmi to kogo widział Jezus i jego trzech apostołów w czasie przemienienia? Bo Biblia pisze ze Mojzesza i Eliasza no ale według was oni już dawno byli martwi jeszcze przed narodzeniem Jezusa z Maryi!! Prosze o pilną odpowiedz kogo widział Jezus i uczniowie na tej górze? Mateusz 17 rozdział!! Pozdr

Formuując to pytanie masz na myśli że Mojżesz i Eliasz byli w niebie

#56 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-12-08, godz. 17:18

A co jest bardziej wiarygodne, przybycie prawdziwego Mojżesza i Eliasza, któzy dają świadectwo ,czy stworzenie iluzji Eliasza i Mojżesza.

Obstawiam to pierwsze, choc temat nie jest dla mnie do konca zrozumialy.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#57 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-12-08, godz. 23:11

Góra Przemienienia czy Góra Widzenia? (czytaj >>)
Dołączona grafika

#58 Chakmach

Chakmach

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 427 Postów

Napisano 2007-12-21, godz. 18:57

Obstawiam to pierwsze, choc temat nie jest dla mnie do konca zrozumialy.


Czy nie była to wizja?.Moze Jezus zagiął czasoprzestrzeń?.W końcu z nimi rozmawiał(Mat. 17:3).czy rozmawiałby z kimś ktoby nie istniał?Jan tez widział przyszłosć i w Objawieniu w niej uczestniczył.Był przeniesiony to tu to tam.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych