Do Polarma:
Jakuba 1:16,17
16 Nie dajcie się zwodzić, bracia moi umiłowani!
17 Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł*, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności*.
Nie wierze by jakiekolwiek prawdziwe uczucie miedzy ludzmi mialo byc kara czy odmerzaniem czegokolwiek.......nie bluznij....
Melchizedeku, może powiem tak: Życzę Ci jak najlepiej I osobie, którą z Najwyższej Łaski masz na swej drodze.
Oby stało się to dla Ciebie najlepszą nauką bo... z Samej Góry.
Czasem popatrz na siebie trochę z boku, a przede wszystkim nie żałuj sobie zwykłego chłopskiego myślenia.
Zobacz, drugi post do mnie i w każdym pogróżka. Najpierw chciałbyś odmierzać (mierniczy czy co?) potem mnie pozywasz, abym nie bluźnił. Widzisz jak wiele masz jeszcze do zrobienia. Ile pracy nad sobą?
Wypada powtórzyć : Najwyższa Łaska spada na ciebie.
Nie wierze by jakiekolwiek prawdziwe uczucie miedzy ludzmi mialo byc kara czy odmerzaniem czegokolwiek.......nie bluznij....
Wierzysz, czy nie, w twoim przypadku prawdziwe uczucie to przekleństwo.
Wszak nie masz na to zgody w zorganizowanej i jedynej bogu się podobającej Strażnicy.
Jak się kochać to tylko w siostrze !!!
Powiedziałem i powtórzę :
A może to panu panie (jak to się śłicznie i biblijnie nazwałeś) Melchizedek, jest właśnie teraz odmierzane ?
Ja współczyję Ci jako człowiekowi, (który nie utracił zdolnośći do refleksji) i dla którego "te wydarzenia" są bolesne.
Dla tumana i fanatyka to niedostępne Himalaje.