Skocz do zawartości


Zdjęcie

[Nowe Światło?] Pokolenie


  • Please log in to reply
211 replies to this topic

#81 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2010-01-23, godz. 10:11

Ciekawy jest pewien schemat w tym artykule.

Zanim w paragrafach 13 i 14 odslonio odsłonięto owe "nowe zrozumienie" co do "pokolenia" to w paragrafie 12 napisano:


"Pamietajmy, ze organizacja Boza składa sie z dwóch części: jednej w niebie, a drugiej na ziemi.
Skoro duch swiety kieruje ta niebiańska to nie inaczej jest z ta ziemską.
Jeśli posłusznie i lojalnie stosujemy si do wytycznych ziemskiej czesci organizacji Jehowy, to dajemy dowod, ze dotrzymujemy kroku Jego niebianskiemu rydwanowi i
harmonijnie wspołpracujemy z duchem switym"

A tu moje tłumaczenie tego fragmentu:

Nie ważcie się zapominać ze wielokrotnie wmawialiśmy Wam ze pouczenia te pochodzą z samego nieba. Nie mamy na to dowodów ale po prostu tak jest.
Jeśli nie podobają się wam któreś z tych pouczeń i wskazówek to jesteście nędznymi buntownikami. Jedyne czego się od Was wymaga to kiwanie główkami gdy odczytujecie tego typu nowości.
Gdybyście utwierdzali się w wątpliwościach to się Was wykopie poza margines gdzie pies z kulawa noga z Wami nie będzie się chciał zadawać a własne dzieci nie przyjdą na Wasz pogrzeb.

SJ są zakładnikami WTS u. W każdym calu ich życia.

Użytkownik augustusgermanicus edytował ten post 2010-01-23, godz. 14:38

Umbre Summum

#82 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-01-23, godz. 12:42

no i niech mi ktoś teraz powie, że CK nie jest wyrachowane...... przecież takie wytłumaczenia, mętne, zawiłe, niezrozumiałe dla większości to wredne wykorzystywanie ufności ludzi, którzy im zaufali i powierzyli swoje życie..........
nie potrafiłam uwierzyć.......

#83 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2010-01-23, godz. 17:20

Widzę, że w marcowym wydaniu „Strażnicy” rozpisano się na temat przyjmowania zmian oraz koniecznej do tego potulności. Czyżby miało to stanowić subtelną zapowiedź kwietniowego "nowego światła"?


Quote

Potulność jest niezbędna dla rozwoju naszej chrześcijańskiej osobowości. Wszyscy, którym wśród ludu Bożego powierzono jakiś przywilej lub władzę, muszą być potulni. Cecha ta strzeże nas przed popadnięciem w pychę w obliczu jakichś zmian i umożliwia podejście do nich z odpowiednim nastawieniem. Ważne jest to, jak zareagujemy na zmiany. Czy je zaakceptujemy? Czy uznamy je za sposobność do uszlachetniania swej osobowości? Może się to okazać niepowtarzalną szansą pielęgnowania potulności.

W życiu nieustannie będziemy doświadczać rozmaitych zmian. Czasem nie jest łatwo zrozumieć, dlaczego sprawy przybierają taki czy inny obrót. Różne problemy i silny stres mogą utrudniać patrzenie na zaistniałe okoliczności z duchowego punktu widzenia. Ale dzięki pokorze, skromności i potulności zdołamy pogodzić się ze zmianami i zachowamy uznanie w oczach Boga.

--
źródło: „Strażnica” z 15 marca 2010 roku, „Jak zachować uznanie Boże mimo zmian w życiu”


Może to też pierwsze kroki w kierunku przygotowywania gruntu pod jakieś większe zmiany w kwestiach organizacyjno-zborowych? Kto wie...
.jb

#84 dadi

dadi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 47 Postów
  • Lokalizacja:pomorskie

Napisano 2010-01-23, godz. 18:45

'jb', on 23 Jan 2010 - 17:20, said:

Widzę, że w marcowym wydaniu „Strażnicy” rozpisano się na temat przyjmowania zmian oraz koniecznej do tego potulności. Czyżby miało to stanowić subtelną zapowiedź kwietniowego "nowego światła"?




Może to też pierwsze kroki w kierunku przygotowywania gruntu pod jakieś większe zmiany w kwestiach organizacyjno-zborowych? Kto wie...


No wyraźnie czyszczą sobie przedpole...
Albo w pełni świadomi że okazali się fałszywymi prorokami robią już hamówe na maksa.
Przypomina mi się dzieciństwo: Jak zdrowo narozrabiałem, aż sprawa się oparła o rodziców, to przeczuwając smród jaki z tego będzie, opowiadałem matce i ojcu że to i owo się wydarzyło, no wyjątkowe okoliczności spowodowały że tak wyszło, że to i tamto itd itp. Nabierali odpowiedniej opinii zanim sprawa się rypła. Czasem działało, czasem nie, ale zawsze było lżej.
Ale byłem dzieckiem i działałem jak dziecko.....
Pozdrawiam

#85 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2010-01-23, godz. 19:42

zastanawiam się nad skutkami tego nowego światła dla organizacji.

Jeżeli końca mają doczekać urodzeni w 1992 roku, to spoko, do 2072 szmat czasu.
Może osłabnąć gorliwość w głoszeniu.

Część ŚJ może nie zaakceptować nowego światła, uznać że ktoś ich, mówiąc oględnie, robi w balona, a ładunek absurdu zawarty w nowej nauce przekracza ich przyswajalność. Byłbym chyba jednak zbytnim optymistą, oczekując odpływu wiernych podobnego do tego po 1995 roku.

#86 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2010-01-23, godz. 20:00

'Sebastian Andryszczak', on 17 Jan 2010 - 21:13, said:

Fred Franz, pomazaniec ochrzczony przed 1914 żył do 1992, obecnie można rekrutować nowych pomazańców, ur. 1992 (mają już 18 lat więc pełnoletni są)


Wystarczyło przebywać na ziemi, "gdy w roku 1914 roku zaczął był widoczny znak". Nie ma mowy, że pomazaniec musiał już wtedy być ochrzczonym. W takim razie należy wspomnieć, że brat Barr, nadal obecny w gronie członków Ciała Kierowniczego, urodził się w 1913 roku i z tego, co się podaje, również jest pomazańcem.
.jb

#87 pawdob7

pawdob7

    pawdob7@wp.pl

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 914 Postów
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2010-01-23, godz. 20:29

'jb', on 23 Jan 2010 - 17:20, said:

Widzę, że w marcowym wydaniu „Strażnicy” rozpisano się na temat przyjmowania zmian oraz koniecznej do tego potulności(...)
Może to też pierwsze kroki w kierunku przygotowywania gruntu pod jakieś większe zmiany w kwestiach organizacyjno-zborowych? Kto wie...

może zmania znaczenia roku 1914? może nawet przyznają, że Jerozolima nie została zburzona przez Nabuchodonozora II w 607 p.n.e?

Wcześniej, czy później i tak będą musieli to zrobić. Zbliża się setna rocznica rzekomego rozpoczęcia "dni ostatnich"

#88 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2010-01-23, godz. 20:33

'pawdob7', on 23 Jan 2010 - 20:29, said:

może zmania znaczenia roku 1914? może nawet przyznają, że Jerozolima nie została zburzona przez Nabuchodonozora II w 607 p.n.e?

Wcześniej, czy później i tak będą musieli to zrobić. Zbliża się setna rocznica rzekomego rozpoczęcia "dni ostatnich"


Nigdy!

Sa sprawy w ktorych "klamcy z brooklynu" nigy nie przyznaja sie do bledu. Beda kluczyc i wypaczac ale sie nie przyznaja. Wlasnie ten artykul z 15.04.2010 jest na to jednym z wielu dowodow
Umbre Summum

#89 pawdob7

pawdob7

    pawdob7@wp.pl

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 914 Postów
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2010-01-23, godz. 20:44

'augustusgermanicus', on 23 Jan 2010 - 20:33, said:

Nigdy! Sa sprawy w ktorych "klamcy z brooklynu" nigy nie przyznaja sie do bledu.

A kto powiedział, że przyznają się do błędu? Zrobią to jak zawsze w białych rękawiczkach. jak? najpierw będą marginalizować znaczenie tego roku, potem będą wręcz milczeć na ten temat, a potem małymi kroczkami będą wprowadzać tzw "nowe światło"

Założę się, że mało kto się zorientuje.

Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2010-01-23, godz. 20:47


#90 pawdob7

pawdob7

    pawdob7@wp.pl

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 914 Postów
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2010-01-23, godz. 21:35

Osią apokaliptycznych doktryn WTS-u jest bez wątpienia "nietykalność" roku 1914 ( nauka o pokoleniu również wpisuje się w ten rok). Tak twierdzi Raymond Franz, którego zresztą bardzo cenie. Uważa on, że przyznanie się do porażki tej doktryny może oznaczać kres WTS-u. Obawiam się, że popełnił on jednak pewien myślowy błąd. WTS postrzega on bowiem tak, jak sam go znał i w jaki sam wierzył. Natomiast WTS wręcz niezauważalnie ewoluuje. Proszę mi wierzyć, że obecnie to już nie jest ten sam WTS, w który ja wraz z żoną wierzyliśmy.

Dlatego nie uważam, że zmiana światła dotyczącego roku 1914 jest niemożliwa, że grozi katastrofą WTS-u. W najgorszym wypadku może dojść do jakiegoś exodusu wiernych ( ale nie dramatycznego ), bądź rozłamu ( jak w roku 1918 ). Obronną ręką wyjdzie z tego bez wątpienia ta grupa, która przejmie aktywa: konta bankowe, nieruchomości ( w tym biurowce ) i maszyny drukarskie. Taki scenariusz miał już miejsce i nic nie stoi na przeszkodzie, aby się nie powtórzył.

Co będą potem robić? nic nowego, dalej będą sprzedawać jakieś bajki. Proszę się nie obawiać - odbiorcy na pewno się znajdą. Może np. będą sprzedawać jakąś zdrową żywność lub odzież w połączeniu z religijną podbudową. Absurdalne? Ludzkość nie takie absurdy już widziała.

Zdrowie bystrzaków! oni zawsze lądują na czterech łapach.

#91 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2010-01-23, godz. 21:39

jak sądzicie, jak daleko pójdą zmiany doktrynalne dot. bliskości końca?

mój typ:
1) odwołają 607 pne i porąbią drzewo Nabuchodonozora na opał, ale

2) zamilkną o wyliczaniu dzień za rok, 1335 dni, 2300 wieczorów i poranków itp. bo za duży wstyd to odwoływać

3) zostaną przy 1914 umocowanym tylko na Mateusza 24, tj. wojny, glody, trzesienia ziemi,
ale już bez drzewa z Daniela i bez daty zburzenia Jerozolimy,

4) zachowają dni ostatnie jako czasy wspomniane w 2 Tym, gdzie opisano postawy psychopatyczne

5) najnowsze światło o pokoleniu jako 2x ludzkie życie, czyli cały XXI wiek bez rozczarowań

i co więcej trzeba?

widze że kolega pawdob7 myśli o tym samym co ja i piszemy w tym samym czasie :P

może nazwijmy umownie nasze powyższe tezy "zakładem Andryszczaka i Pawdoba" :P i zobaczymy za 10 lat, kto mial rację :)

#92 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2010-01-23, godz. 22:43

'Robert_X', on 23 Jan 2010 - 08:11, said:

Do tej pory raczej nabijałem się ze świadków albo wytykałem każdy nawet najmniejszy błąd ale trauma mi chyba przeszła po przeczytaniu tego tematu , tych 7 milionów niewolników Brooklynu to najbardziej oszukiwana grupa religijna na tej planecie

Przesada. Są ekstremalniejsze sekty. I pewne cuzamen do kupy mają więcej wyznawców niż te 7 milionów.

'Sebastian Andryszczak', on 23 Jan 2010 - 19:42, said:

Byłbym chyba jednak zbytnim optymistą, oczekując odpływu wiernych podobnego do tego po 1995 roku.

Ta nowa zmiana wydaje mi się równie drastyczna pod względem doktrynalnym. Ale fakt faktem - to jest zmiana światła obowiązującego od kilku(-nastu licząc od '95, a były w tym czasie ostatnio mniejsze zmiany) lat. A ta w 1995 to była zmiana doktryny obowiązującej dla praktycznie wszystkich żyjących śJ "od zawsze". To jest jednak mniejszy szok.

Ale tak czy owak spodziewam się jakiegoś fermentu.

'Sebastian Andryszczak', on 23 Jan 2010 - 21:39, said:

jak sądzicie, jak daleko pójdą zmiany doktrynalne dot. bliskości końca?

Myślę, że jakiekolwiek teorie byśmy nie tworzyli, to nas i tak zaskoczą ;-)
[db]

#93 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2010-01-23, godz. 23:17

'db', on 23 Jan 2010 - 22:43, said:

Myślę, że jakiekolwiek teorie byśmy nie tworzyli, to nas i tak zaskoczą ;-)

Potencjał mają, to fakt!
Nikt z nas na trzeźwo tego podwójnego pokolenia by nie wymyślił...

Użytkownik Sebastian Andryszczak edytował ten post 2010-01-23, godz. 23:17


#94 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2010-01-23, godz. 23:45

'Sebastian Andryszczak', on 23 Jan 2010 - 23:17, said:

Nikt z nas na trzeźwo tego podwójnego pokolenia by nie wymyślił...

Ja bym tego nawet po pijaku nie wymyślił.
[db]

#95 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-01-23, godz. 23:46

Quote

jak sądzicie, jak daleko pójdą zmiany doktrynalne dot. bliskości końca?

W Twoich typach brakuje mi straszaka. Będą musieli dodać coś, co zmotywuje do wiary, że koniec jest bliski.

#96 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-01-24, godz. 01:21

'haael', on 23 Jan 2010 - 23:46, said:

Quote

jak sądzicie, jak daleko pójdą zmiany doktrynalne dot. bliskości końca?

W Twoich typach brakuje mi straszaka. Będą musieli dodać coś, co zmotywuje do wiary, że koniec jest bliski.



beda straszyc do konca swiata i jeszcze dalej.

albo do ostatniego wyznawcy.

#97 pawdob7

pawdob7

    pawdob7@wp.pl

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 914 Postów
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2010-01-24, godz. 07:20

'haael', on 23 Jan 2010 - 23:46, said:

W Twoich typach brakuje mi straszaka. Będą musieli dodać coś, co zmotywuje do wiary, że koniec jest bliski.

Tu się zgadzam. Ruchy apokaliptyczne potrzebują straszaka. Po zarzuceniu roku 1914 będzie potrzebna nowa data, od której znowu zacznie się odliczanie dni do końca świata. Armagedon ciągle musi być w zasięgu wzroku. Tak to działa. Chyba, że definitywnie zmienią image. Ale to jeszcze nie teraz.

Nie ma powodu do zmartwień. Na pewno ukręcą jakąś nową datę. I na pewno data ta będzie miała solidne podstawy biblijne. Da się zrobić. Biblia, to bardzo plastyczny materiał.

#98 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2010-01-24, godz. 08:52

A ja nie tylko nie spodziewam się odrzucenia roku 1914 ale wręcz nowej ofensywy w jego obronie. Brat-doktor Furuli ciągle poprawia swoją książkę napisaną w obronie alternatywnej wersji historii (tj. 607pne) i szykuje kolejną. Co więcej, jego dzieła będą prawdopodobnie szybko przełożone na język polski. To da "naukową" podbudowę tym wyznawcom, których boli absurdalność nauk i brak racjonalnych wyjaśnień.
Poznałem wiele z jego argumentów i stwierdzam, że mnie one absolutnie nie przekonują, ale brzmią jednak "naukowo". Zdecydowanej większości w zupełności wystarczą one by utwierdzić się w przekonaniu, że Organizacja miała rację a cała nauka się myliła i co to za szczęście że oni jednak okazali potulność, i poczekali na Jehowę, który w słusznym czasie wykazał błędy i wypaczenia współczesnej nauki i potwierdził, że jego lud kierowany przez Niewolnika wiernego i roztropnego miał rację.
Jest w tym moim przekonaniu jednak nutka sceptycyzmu. Argumenty Furuliego są 100 razy mocniejsze i bardziej przekonujące niż wszystko co dotąd opublikowała Strażnica w obronie roku 607 pne. Mimo tego, w żadnej publikacji nie znajdziemy najmniejszej wzmianki o isntnieniu brata-doktora i jego pracach. To by sugerowało, że nawet sama wierchuszka nie wierzy już w rok 607 i w dłuższej perspektywie będzie się chciała z tej nauki powoli wycofać.
A może czekają na więcej odkryć i wyjaśnień Furulego i rozważają dogłębnie która opcja będzie lepsza - ruszyć z nową ofensywą i nowymi "dowodami" za wersją 607-1914 czy jednak powoli, krok po kroku, się z tej nauki wycofać. Wkrótce się to okaże...

#99 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2010-01-24, godz. 09:03

'haael', on 23 Jan 2010 - 23:46, said:

W Twoich typach brakuje mi straszaka. Będą musieli dodać coś, co zmotywuje do wiary, że koniec jest bliski.


Może WTS dolaczy do licznych wielbicieli teorii spiskowych i zacznie głosić koniec związany z powstaniem NWO czyli rządu światowego.
Znany werset "... i gdy tylko zaczna mowic pokoj i bezpieczenstwo spadnie na nich nagla zaglada..." zostanie wtedy wykorzystany.

We wspolczesnym swiecie nie brakuje straszaków, zas siedem milionów owieczek chetnie uwierzy w kazda bajeczkę.
Umbre Summum

#100 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2010-01-24, godz. 14:00

'db', on 23 Jan 2010 - 22:43, said:

Ta nowa zmiana wydaje mi się równie drastyczna pod względem doktrynalnym.

Właśnie z tą drastycznością bym polemizował.

lata 1945-1995 nauczanie że armagedon 'już za chwileczkę, już za momencik 1x pokolenie +Ps 90:1'
lata 1995-2010 nauczanie że armagedon 'blisko ale jednak nie za momencik 1x pokolenie + rozciąganie >80lat'
lata 2010-20... nauczanie że armagedon 'blisko ale jednak nie za momencik 2x pokolenie'

zmiana 1995 dla mnie, dla Sebastiana, skutkowała zmianą decyzji "nie warto studiować ekonomii" na "warto studiować"

Ja osobiście nie widzę praktycznych skutków zmiany nauczania w2010 dla codziennego życia wyznawców.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych