Widzę, drogi cc, że masz bardzo "obiektywne" nastawienie do dyskusji. Otóż "cacy" jest, jak przychodzi ŚJ i od progu stwierdza kategorycznie, że KK jest "be" i stanowi "wielką nierządnicę" i 7 innych plugastw. I albo uznam WTS za guru, albo nie zostanę sklonowany. Bardzo fajnie, że wreszcie zauwazyłeś, jak jesteście odbierani przez ludzi, którzy nie mylą Biblii z ksiażką telefoniczną! Faktycznie żałosne, a czasem nawet tragikomiczne, kiedy "głosiciel" usiłuje wytłumaczyć genetykowi, samodzielnemu pracownikowi naukowemu, podstawy biologii...nie doczekasz sie konstruktywnej dskusji.. gdzie ktos pozna twoje poglady a poznasz jego.... jego sa sluszne a twoje bledne, manipulatywne, smieszne i glupie.... dla pewnych osob dyskusja polega na tym ze ty jestes glupi i jestes w WTS a on jest madry i nie jest.... zalosne ale sam tego doswiadczylem na innym forum z Twoim rozmowca.....
tak czy inaczej zaczely sie obelgi???? no tak... wszystko gra......
Saduceusze XXI wieku?
#41
Napisano 2007-10-13, godz. 16:31
Księga Bokonona, część autobiograficzna
#42
Napisano 2008-04-05, godz. 12:30
Masz rację z tym KLONOWANIEM. Ale nie masz racji, zę sadyceusze byli materialistami. Werset, który prowadzi do takiech wniosków jest po prostu błędnie interpretowany. Oni wierzyli w życie pozagrobowe. Świadkowie są raczej właśnie takimi skrajnymi materialistami. Nadzieja SKLONOWANIA, dobre nie?!Tak 50 lat temu widział ten problem Lem.
Jeśli nie ma duszy, to jedyna „nadzieja”, jaką mają nam do zaoferowania ŚJ, to pośmiertne sklonowanie.
Mnie naprawdę jest wszystko jedno, czy mój klon będzie hasał obok lwa i jagnięcia, czy też nie. Bo mnie, zgodnie z „nauką” WTS, na pewno nie będzie bez względu na to, jakbym postępował.
Religia-która-nie-jest-religią nie zawiera żadnej pociechy.
WTS szerzy w XXI wieku pogląd saduceuszy!
Fajnie, nie? Bogu jesteś nie potrzebny Ty ale wspomnienia o Tobie. Chciałbyś tak otrzymać z powrotem odtworzone Twoje dzieci, gdyby Ci któreś umarło?Nie dopuszczasz myśli, że Bóg może przechowywać wspomnienia wszystkich ludzi w swym potężnym umyśle? Ten który bada serca i myśli wszystkich naraz nie potrafiłby ich zapamiętać? Nie wierzysz, że twórca świadomości potrafi ją odtworzyć nawet gdyby przestała istnieć?
A co ma "przechowywanie" zapisu wspomnień do continuum osobowości? Ja mam np. płytotekę złozoną z ok. 800 płyt. Uważasz, że to są orkiestry i soliści in spe?polecam przeczytanie całego fragmentu "Dialogów", a nie tylko czytanie mojego skromnego komentarza pod nim.
AMEN!
Ale żem się uśmiał! Dobre.Bardzo fajnie, że wreszcie zauwazyłeś, jak jesteście odbierani przez ludzi, którzy nie mylą Biblii z ksiażką telefoniczną!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych