
Przypuszczalna budowa raju.
#121
Napisano 2007-12-17, godz. 20:19
A popatrz! Np w dawnym Izraelu gdyby synek w jakiejś sprzeczce spoliczkował ojca, to ojciec musiał ten fakt wydać przed kapłanami, a synkowi za to należało się potem ukamienowanie. I to miało być poprawnie. Inaczej Ojciec wszedłby w konflikt z samym Bogiem. Niby drobnostka z dzisiejszego pk. widzenia, a wtedy nie.
Skoro dzisiaj umiemy podarowywać winy, bo tego mamy się uczyć, to nie powinniśmy ich wspominać z użalaniem się.
Na tym polega wybaczanie, że nie wracamy do tego. Wyrzucamy sprawę za siebie i nie wracamy do niej. Po prostu zapominamy.
Więc Ty skoro zdecydowałeś, że to błachostka, to tu na forum dla poprawności zasady wybaczania nie powinieneś o tym już nadmieniać. Ja np o tym kablu kompletnie zapomniałem, ale w zwiazku z tym, że tu o tym gadamy, tylko dlatego mi się przypomniało, że ja też coś takiego doświadczyłem.
#122
Napisano 2007-12-17, godz. 23:31
A ja wspomniałem o tym w odpowiedzi na Twoje bigoteryjne demonizowanie polskiego społeczeństwa. Zestawiłem przypadki złodziejstwa, jakich doznałem.Skoro tak uznałeś z tą kasą, widocznie nie była to duża suma, aby kwalifikowała się do postawienia całej sprawy na poważnie. To przypomniało mi też podobną sytuację u mnie jak pożyczono się kabla do gitary elektr. potem przepadł, obiecano go oddać, i zapomniano o sprawie. Ja też odpuściłem.
A popatrz! Np w dawnym Izraelu gdyby synek w jakiejś sprzeczce spoliczkował ojca, to ojciec musiał ten fakt wydać przed kapłanami, a synkowi za to należało się potem ukamienowanie. I to miało być poprawnie. Inaczej Ojciec wszedłby w konflikt z samym Bogiem. Niby drobnostka z dzisiejszego pk. widzenia, a wtedy nie.
Skoro dzisiaj umiemy podarowywać winy, bo tego mamy się uczyć, to nie powinniśmy ich wspominać z użalaniem się.
Na tym polega wybaczanie, że nie wracamy do tego. Wyrzucamy sprawę za siebie i nie wracamy do niej. Po prostu zapominamy.
Więc Ty skoro zdecydowałeś, że to błachostka, to tu na forum dla poprawności zasady wybaczania nie powinieneś o tym już nadmieniać. Ja np o tym kablu kompletnie zapomniałem, ale w zwiazku z tym, że tu o tym gadamy, tylko dlatego mi się przypomniało, że ja też coś takiego doświadczyłem.
W stosunku ogólnej ilości członków do ilości tych kradzieży parafie katolickie wypadły korzystniej niż Chrześcijańskie Zbory Świadków Jehowy. Niestety...
Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-12-17, godz. 23:33
#123
Napisano 2007-12-18, godz. 10:07
Jak się chcesz zabawiać w teoretyzowanie na podstawie jakichś analiz ilościowych, to stosuj zasady w tym obowiązujące. Musisz określić dane do analizy podać metodykę i wyłuszczać to, tak, aby czytający rozumiał wywód. Strzelasz wartością 200 i co z tego ma wynikać dla kogoś co to czyta? Po prostu coś "z sufitu" Gdzie pozostałe dane do analizy jak ilość przypadków twojego "bólu",czyli tu np pożyczek bezzwrotnych. ilość osób w zborze, czas twania wśród Ś.J. i te same dane dla czasu gdy przebywałeś w parafi katolickiej, ilości pożyczek bezzwrotnych tam na wszystkie udzielone itd. Jak się takie zjawiska, czy zależności ujmuje w porównania ilościowe, to trzeba stwarzać układy podobne, a wyniki z analiz dopiero porównywać. Tyś tego wcale nie zrobił. Brak Ci naukowego podejścia. To co piszesz to po prostu "lipa". Ty chyba nie jesteś magistrem, bo nie wiesz co to jest naukowe podejście do zagadnienia, gdy się chce coś ujmować w prawidła.Nie reprezentuję żadnej z nich, więc nie do mnie z pretensjami. Akurat tego, co nazywasz złodziejstwem doświadczyłem także w zborze Świadkówjehowy. W skali ilościowej powinienem zostać oszukany ponad 200 razy przez katolików. Niestety, ale tyle razy nie ucierpiałem finansowo z ich strony. Całe te porównania - od których się odżegnuję - to spaczone postrzeganie rodzaju ludzkiego.
Ja Ci podałem przykład ze stadionem Korona w Krakowie. Dla porównania np z jakąkolwiek inną imprezą na takim samym stadionie. Spróbuj sobie wyobrazić czy pozostałoby Ci coś z "bikli" gdybyś na takiej innej imprezie je opuscił, gdzie byliby ludzie nie będący Ś.J.
Albo dam Ci inny wymowny przykład. Gdyby na świecie wszyscy ludzie zostali świadkami Jehowy, czy byłyby wtedy wojny? Odpowiedz sobie sam.
#124
Napisano 2007-12-29, godz. 13:01
Wspominałem w wcześniejszych postach, o głównych zasadach prawnych w Nowym Świecie na Ziemi i o egzekwowaniu ich przez aniołów w stosunku do ludzi z pewną skalą gradacji, wspominając o kontakcie informatycznym np poprzez sen, co nie wykluczałoby również odbywania się tego przez bezpośrednie kontakty z zmaterializowanym aniołem. Miałoby to dotyczyć głównego prawa co do każdego człowieka, bez względu na to czym się zajmuje i co sobą przedstawia w społeczności. Mam tu na myśli to co ograniczy panoszenie się człowieka nad człowiekiem i doprowadza do wyzysku i zniewolenia. Nie wspominając już o czymś tak oczywistym jak bójki lub zabójstwa, bo wtedy nawet aniołowie mogliby likwidować osobników zanim uszkodziliby w najmniejszym stopniu kogoś w bójce. Np idzie prawy prosty, a zanim wyląduje na twarzy napotyka na twardą ścianę niewidocznej osłony. Wkrótce potem jakaś dematerializacja lub tzw. samospalenie, co dzisiaj też spotykamy w relacjach niesamowitych. Wszyscy zrozumią co się wydarzyło, a po paru takich przykładach, zdarzenia takie zanikną.
Logika jednak nakazuje, że w niektórych sprawach co do wolnej woli dla osiągnięcia harmoni współistnienia w społeczności, sprawa nie przedstawia się już tak prosto. I teraz można dać pod rozważenie, na ile jeszcze takimi sprawami mieliby kierować bezpośrednio aniołowie, a na ile sami ludzie. Wcale to jednak nie musi wykluczać doractwa 144 tyś, dobrze wszystkim znajomych.
Mówię o logice dlatego, że wolna wola mniej rozumnego osobnika bywa szkodliwa np dla środowiska lub społeczeństwa, jeśli taki osobnik nie potrafi z braku rozeznania dostrzec szkód jakie jego nierozważne lecz własne wybory mogą wywołać.
Więc byłaby wolna wola zróżnicowana? Trochę to makabrycznie wybrzmiewa przypominając nam współczesny świat gdzie jedni mogą poczyniać więcej, a inni mniej.
Jednak w świecie dzisiejszym nie jest tak, że ci którzy mają większe możliwości do realizacji własnej woli mają to dlatego, że są mądrzy w przezorności swych wolnych wyborów decyzyjnych np na środowisko i społeczeństwo. Gdybyśmy dziś mieli mądrych "królów" nie balibyśmy się im powierzać większą skalę wolnej woli dla nich. Mogliby ustanawiać prawa do wspólnego współistnienia na Ziemi.
Ten temat nasunął mi się na myśl w związku np z jakąś wolną działalnością człowieka w Raju. Np działalnością gospodarczą w związku z jego pomysłem, a jeśliby robił to bez uzgodnienia lub w dziedzinie jeszcze nie objętej prawem i skutki tego działania mogłyby np szkodzić. Np jakaś eksploatacja terenu.
Wspominałem już o własnych działkach na samodzielne istnienie, o wspólnych terenach zagospodarowanych. Np przemysł. A przecież przydałyby się też tereny naturalne. Trudno, aby z nich nic wtedy nie dałoby się pozyskiwać wg własnego widzimisię. Na pewną skalę musi to być dozwolone. Inaczej byłoby jak teraz, że z lasu nie można zabrać nawet jednego drzewa, lub trzymać zagubionej małej sarenki w zagrodzie.
#125
Napisano 2007-12-29, godz. 13:07
Mam prośbę: Czy możesz spisać swoje przemyslenia spisac hurtem i mi przesłać? To trzeba zachować dla potomnych....
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#126
Napisano 2007-12-30, godz. 20:30
#127
Napisano 2007-12-31, godz. 09:06
motto dla poruszenia myśli
Jeśli elementarny budulec materii wraz z prawami fizycznymi mówi coś o mądrości istniejących tam zjawisk, to program z trójkowych słów w DNA (kodonów), który buduje wszystko od roślin, aż po mózg człowieka, na "łeb i szyję" przewyższa tamto i wręcz "krzyczy", że jesteśmy tu na Ziemi nie dla przypadku. Zaś śmiertelność człowieka przy takich możliwościach twórczych Twóry tego trójkowego programu wręcz uwłacza Jemu. Dlaczego więc istnieje ta skaza? Wyjaśnianiem tego zajmują się między innymi religie i filozofowie.
My ludzie "uczynieni na obraz i podobieństwo" Boga, też potrafimy jak i On wykształcić w sobie umiejętność budowania programów. Każdy programista wisilający intelekt dla osiągnięcia jakiegoś celowego rezultatu dobrze rozumie, że przypadkowe wstawianie liter nie zbuduje poezji, ale nie każdy z nich zdaje sobie sprawę z "poezji" zawartej w jego własnych bio-komórkach.
Wielki klucz do otwarcia niektórych tajemnic i podania kolejnych "klocków" wiedzy jest w rękach pewnych hamujących postęp kół wojskowych. Słowami Bibli prowadzących nierząd z Babilonem Wielkim.
Nie wiem czego się naczytałeś Colargolu, ale mam nadzieję że nie wierzysz bezktytycznie takim pseudonaukowym dziełom jak "Krytyka gwałtownej reakcji wobec teorii inteligentnego projektu" Dembskiego, bo z nauką maja niewiele wspólnego.
Gdzie religia tłumaczy niedoskonałości genetyczne, albo ślepa plamkę w oku? Gdzie widzisz cel lub gdzie widzisz dowód na celowość naszego życia na Ziemi?
Ostatnie zdanie zwaliło mnie z nóg

Zapomniałeś dodać o żydomasonerii.
Gdyby nie wojsko to być nie pisał na komputerze w forum internetowym i nie jadł podgrzanej potrawy w mikrofalówce i nie zapijał jej kawą rozpuszczalną.
Akurat wojsko cieszy się z takich religijnych obywateli jak Ty

#128
Napisano 2007-12-31, godz. 20:36
A co do wojska, że się cieszy, to się mylisz. Jakby wszyscy byli Ś.J.-wy, to wojska by nie było. Wcale by się nie cieszyło, bo by nie było nikogo. Ani szeregowca, ani generała. Co nie słyszałeś o tym jeszcze, że Ś.J-wy odmawiają służby w wojsku? Ty naprawdę musisz podjąć choć trochę podstawowej edukacji od Ś.J. Najlepiej zacznij od czytania ich gazetek.
Piszesz z takim namaszczeniem o komputerach, jakby to było niewiadomo co. A jak się ma mózg ludzki do niego? Sam sobie na to odpowiedz. Jakby już dawno było po armagedonie, to by nie było takiego dziadostwa z wirusami plątającymi się w sieci, bo by anioł temperował na śnie szalonych programistów wirusów, a upartych odstawiał w niebyt. Byłoby znacznie lepiej z komputerami niż teraz. Projektant mózgu pokierowałby poprzez aniołów w ziemskich biurach projektowych takiego np sprzętu, a towar byłby napewno znacznie lepszy niż Windows-(bądź ile.)
#129
Napisano 2008-01-01, godz. 23:19
Banialuki o teatrze, letargu i przebudzeniu możesz sobie darować.
Konkrety poproszę.
#130
Napisano 2008-01-02, godz. 06:51
Po prostu skrytykował w obliczu wszystkich zainteresowanych w tamtym gronie, że przedsięwzięcie z projektem ziemskim jest kiepsko pomyślane. Jest to sławna Kwesia Sporna. Wcześniej wspomniane przezemnie "gazetki" wyjaśniają to w oparciu o Biblię.
To nie banialuki z tym teatrem. Jak chociaż masz jakiś szacunek do Bibli, to i trochę wiedzy z niej powinieneś znać. W 1Kor 4:9 masz to napisane, że to co dzieje się teraz na Ziemi w kwestiach bożych jest teatrem. Przeczytaj to sobie, bo szkoda tu miejsca na cytowanie. Biblia w domu u każdego prawie jest. Czasem domownicy nawet wiedzą gdzie ona w domu leży. Niektórzy nawet do niej zaglądają. Nie wszyscy zaś z tych ją czytają. A ci co czytają to nie wszyscy rozumieją. Nie wiem jak jest z Tobą. Bo jak to, co Ci podałem przeczytasz, to może być jak "grochem o ścianę"
Pobrzmiewa od Ciebie duża pewność siebie. Po co Ci konkrety odemnie? Skoro znasz błędy i fuszerki stwórcy, bo jesteś na bieżąco w temacie, to tylko działaj. Zrób sobie istotę biologiczną w swoim laboratorium. Opanuj potem za ich pomocą Ziemię. Wywal potem stąd nimi królów prezydentów i parlamenty. Te Twoje istoty bez fuszerek byłyby zapewnie lepsze i potężniejsze. Ty Peadre Antonio byłbyś wtedy na zaszczytnym miejscu w nowej lepszej Uni Światowej. Co tam Europejska. Byłoby super. Tylu sprawiedliwych czeka na ład i porzadek, bo systemy te gniotą ich wysączającymi podatkami. Powstawiałbyś nasze świadomości w tamte bezfuszerkowe istoty i byśmy upajali się w dobrobycie i porządku. No jak? Pasuje Ci to?
Skoro piszesz, że nie byłeś w letargu i nie przebudziłeś się z kaca to przepraszam. Myślałem, żeś nie zaglądał na ten temat raju, boś może imrezował. A skoro czytasz, no to fajnie.
Powiem może w sprawie fuszerek krótko. Jeśli są to równie dobrze mogą być przez projektanta celowo powstawiane. Zarówno w ludzi, jak i w system ziemski. Np fuszerka w sprawie umieralności ludzi, może być celowo wstawiona w DNA, albo "wlazła" chemicznym sposobem jeszcze w Raju z żarciem zakazanych owoców. Klucz do tematu śmierci, może leżeć choćby we wiedzy co do odżywiania. Tu poczytaj sobie o teorii starzenia od wolnych rodników i oddziaływaniu na nich przeciwutleniaczy. Jednak to jeszcze nie wszystko na możliwe problemy. Już przecież zapoznałeś się z tematem n-tej śmierci. Tego zaś przeciwutleniacz nie załatwi.
Projektant jest nieodzowny, aby wyciągnąć z "szafy w swoim archiwum" materiał dokumentacyjny na wytworzenie zniszczonego egzemplarza, albo dbać innymi metodami nad wieloma problemami zagrażającymi nam, a trudnymi do opanowania przez nas samych.
#131
Napisano 2008-01-02, godz. 07:34
Co do umieralności - dlaczego zakładasz, że człowiek kiedykolwiek miał żyć wiecznie?
Każde życie na ziemi umiera, dlaczego ludzie mają stanowić wyjatek? Co do celowego pozostawiania fuszerek, to może powiesz skąd wiesz, że mogły być celowo pozostawione skoro w księdze Rodzaju czytamy, że Jahwe ocenił dobrze swoją pracę?
Odnośnie diety - bo o tym wspominasz, ewidentnym kłamstwem Biblii jest to, że ludzie od zarania dziejów nie jedli mięsa, a jest to jedynie przyzwolenie Boże.
Człowiek najlepiej funkcjonuje na dietach niskowęglowadanowych, czy tego chcesz czy nie.
#132
Napisano 2008-01-02, godz. 12:07
Jak chcesz tu podyskutować to lepiej na temat przyszłego raju. Trzymajmy się lepiej porządku tematycznego.
Jednak jeśli nie byłeś Ś.J. i nieznasz odpowiedzi na:
1. dlaczego człowiek w drodze wyjątku miał żyć wiecznie
2. czemu fuszerki, skoro praca oceniona jako dobra
3. jak w końcu z tym pokarmem mięsnym
- a zarazem jesteś aż tak niecierpliwy odpowiedzi i mocno cię to fascynuje jaka jest odpowiedź na te Twoje postawione pytania, to tylko zaznacz wyraźnie o tym. W skrócie mogę Ci to wyłuszczyć. Jednak polecałbym studium osobiste.
Użytkownik Colargol edytował ten post 2008-01-02, godz. 12:15
#133
Napisano 2008-01-02, godz. 12:13
Pozdrawiam

#134
Napisano 2008-01-02, godz. 12:36
Jehowa np dopuścił na zaistnienie skażenia śmiercią i poddanie ludzkości testom, bo taka wynikła "chwilowa" potrzeba. Testy dotyczyć miały poznania "dobra i zła". Inaczej, czy ludzie sami sobie poradzą na ziemi, skoro wg Szatana mieli być podobni do Boga, a więc znać sposoby na załatwianie problemów ziemskich. No i dowodzenie tej kwestii spornej trwa.
Użytkownik Colargol edytował ten post 2008-01-02, godz. 12:40
#135
Napisano 2008-01-02, godz. 15:23
Jeśli elementarny budulec materii wraz z prawami fizycznymi mówi coś o mądrości istniejących tam zjawisk, to program z trójkowych słów w DNA (kodonów), który buduje wszystko od roślin, aż po mózg człowieka, na "łeb i szyję" przewyższa tamto i wręcz "krzyczy", że jesteśmy tu na Ziemi nie dla przypadku
Zapytam jeszcze raz:
Gdzie widzisz cel lub gdzie widzisz dowód na celowość naszego życia na Ziemi?
Podkreślam, że pytałem konkretnie w kontekście Twojej wypowiedzi o kodonach. Powszechnie uważa się, że kod trójkowy jest jednym z motorów ewolucji i całego piękna doboru naturalnego.
W skrócie: praktycznie wszystkie aminokwasy moga być kodowane na kilka sposobów kodonami różniącymi się trzecim nukleodytem. Przez to cześć zmian informacji genetycznej nie znajduje swojego odzwierciedlenia w sekwencji aminokwasów - tzn. przez mutację.
Może kodony nonsensowne są dla Ciebie argumentem na celowość życia?
Podałeś akurat przykład który może być zastosowany do wytłumaczenia jednego z narzędzi skomplikowanego i złożonego procesu ewolucji organizmów żywych, a nie dowodu na projekt.
Pozostałe osobiste wycieczki i zachęty do czytania bzdurnych czasopism możesz sobie darować, nie biorę ich do siebie.
Odnośnie raju, to faktycznie nie pogadamy - przykro mi. Ciężko rozmawiać o czymś czego nie było i nie będzie.
Kończę zatem, żeby nie robić off topa.
Użytkownik Padre Antonio edytował ten post 2008-01-02, godz. 15:26
#136
Napisano 2008-01-02, godz. 19:08
Pewnie szkoda by Ci było to zrobić, wiec tu masz odpowiedź na Twoje zapytanie.
Jehowa, a kosmici Zaznaczam to nie jest znikąd ściągnięte. To własne rozważanie.
Dla niektórych współczesnych filozofów istotnym czynnikiem dzielącym ich podstawy myśleniowe jest pojęcie "szerokości i głębokości" oddziaływania istot rozumnych w ogólności.
Już dziś prowadzi to do głównego podziału filozofów pomiędzy tych którzy skałniają się do teorii, że bogowie w naszym ziemskim pojmowaniu to tylko cywilizacje istot posiadających wyższą technikę od naszej. Tu lokuje się np teoria, że jesteśmy tylko pewną modyfikacją genetyczną kogoś tam. Świadczą o tym dla nich wszystkie manifestacje UFO na przestrzeni dziejów. Szczególnie interesujące w dzisiejszym spojrzeniu są Kroniki Mountfacona. To był średniowieczny historyk. Np Jehowa dla tej grupy współczesnych filozofów, to tylko jakiś tam przedstawiciel pewnej cywilizacji który, ma co do planety Ziemia jakieś tam plany, a inne cywilizacje też tutaj oddziaływują.
Ta grupa filozofów zakłada w swym rozumowaniu, że wszechświat istniał, jest tak potężny i obszerny, że nie do wyobrażenia wydaje im się, aby rozumne istoty o wymiarach typowych jak nasze mogły mieć środki i sposoby na budowanie, oddziaływanie, wpływanie, modyfikowanie, etc, całego arsenału gwiezdno-planetarnego wszechświata.
Stąd np uważają oni, że nieprawdą byłoby to, że Jehowa czy grupa cywilizacyjna, która osadziła Adama i Ewę na planecie Ziemia była w stanie wcześniej przyczynić się do ukształtowania wszechświata. A jeśli taka informacja od nich by pochodziła,(Z Biblii) to była ona celowo tak błędnie podana w celach sobie tylko wiadomych. Np dla podkreślenia własnego autorytetu wobec niższych intelektualnie osadzonych ludzi.
Rola tych istot mających wyższą cywilizację, sprowadza się jedynie na wyszukaniu dogodnej planety w całej gamie możliwości jakie stwarza sobą już istniejący wszechświat i zasiedlenia jej.
Przy założeniu ograniczonej "szerokości i głębokości" oddziaływania takich istot, czyli bogów kosmitowych, w tej grupie filozofów, która tak to pojmuje, nie do przyjęcia staje się u nich pojmowanie Boga jako twórcy zarówno wszechświata, jak i nas ludzi na Ziemi. Tu za taką ich koncepcją filozoficzną przemawia fakt złożoności manifestacji UFO, na przestrzeni dziejów naszej cywilizacji.
Czy słuszne wydaje się stawianie w rozważaniach takiej bariery w "szer.i głęb." oddziaływania? To bardzo śliskie pojęcie jak za chwilę wykażę.
Kto rozumie, a wiele za tym przemawia, że złożoność kodu genetycznego jego inteligencja informatyczna nie zbudowała się sama, musi zakładać istnienie kogoś wyższego w inteligencji niż kosmita, który najpierw musiał by go zrobić, aby on zaistniał.
Może przypomnę tu niektórym, że cztery znaki chemiczne budują trójkowe słowa (kodony) w ciągu informatycznym. daje to 64 kombinacje wyjściowe w słowie, co spokojnie nadmiarowo jest w stanie zapisać 20 aminokwasów z których zbudowane są wszystkie białka zarówno od roślin, aż do zwierząt no i nas. To jest informatyka. Podstawa naszego zapisu co do użytego materiału, jak i algorytmów nabudowywania substancji i zarazem procesów regulacyjno-regeneracyjnych. Ten program jest zoptymalizowany. Do tego był włożony wysiłek twórczy. Przypadki takich rzeczy nie tworzą.
Nie może być tak, aby dzieło dorównało twórcy dzieła. Czy ktoś z ludzi lub multum ludzi, wymyśli od podstaw w każdym drobiazgu conajmniej człowieka, albo czegoś jeszcze doskonalszego - nadczłowieka? Bez fuszerek jak widział by to Pedro Antonio
Nie przez modyfikację genetyczną. Od podstaw!! W biurze projektowym!! Zrealizuje potem prototypowy egzemplarz w laboratorium! Za materiał posłuży wszystko, tylko nie części zamienne z już istniejących ludzi i nie będzie się posługiwał metodą jak np odgapywanie z istniejących rozwiązań biologicznych. Po prostu to jest niemożliwe. To dowodzi, że jest ktoś większy od nas. Właśnie tu mam na myśli Boga.
A pomyślmy czemu mielibyśmy stawiać mu w własnych filozoficznych zapędach bariery co do jego "szer. i głęb." oddziaływania. Dla porównania skupmy się na ludzkich możliwościach "szer. i głęb." oddziaływania. Jak to się miało i jak się ma teraz.
Było już kiedyś, że nie wiedzieliśmy jak zbudowana jest nasza planeta. Nie wiedzieliśmy dokąd prowadzi ocean.
Jak to jest, że powstaje cud narodzenia nas samych, nie tak dawno nic jeszcze nie wiedzieliśmy o materii. Można by wiele jeszcze pisać jak wąska była nasza "szer. i głęb." oddziaływania. Co ciekawe uległa ona na dziś znacznemu przesunięciu. Zaliczony został księżyc, radioteleskopy zaglądnęły daleko. Technika sięgnęła w miniaturyzację, a nauka ot choćby fizyka jądrowa zaglądnęła głęboko. Granice wspomnianego oddziaływania ludzi przesunęły się.
Ale nie znamy np jeszcze mechanizmów działania grawitacji. Mikroświat dalej jest odkrywany. Tworzymy przymiarki do nowych poglądów na materię zakładamy istnienie tzw ciemnej materii, etc.
Nie widzę powodu, aby nie zakładać, że Twórca ludzi i cały zastęp inteligentów wokół niego zgromadzonych, ma dużo szersze i głębsze oddziaływanie niż my. Czy trudno więc przyjmować, że również wszechświat był przez naszego Twórcę powołany? Nie sądzę.
Użytkownik Colargol edytował ten post 2008-01-02, godz. 19:19
#137
Napisano 2008-01-03, godz. 06:09
Temat oczywiście dotyczy ulokowania tych bioorganizmów co się tu pojawiają i ogół ludzkości jest bezsilny na to, jak i nie jest w stanie nic zrozumieć z tego.
Współczesny Katechizm lokuje to jako coś co sobie jest i nic to nie musi zmieniać w podstawowych naukach.
Tu zacytuję pewną odpowiedź na forum Ekumenicznej Agencji Informacyjnej, pewnego tam fachowca na postawione tam pytanie w tej sprawie.
e) stosunek Kościoła do UFO jest taki sam jak stosunek powszechnie uznawanych nauk przyrodniczych; ewentualne istnienie jakichś form życia czy cywilizacji w kosmosie w niczym nie zmienia nauki chrześcijańskiej o powszechnym odkupieniu dokonanym przez Jezusa Chrystusa (por. KKK 282-301, 337-343, 668, 1046-1047);
f) Kościół nie przeczy istnieniu zjawisk „paranormalnych”, jeśli mianem normalności określać to wszystko, co nauka w jej obecnym stanie może wyjaśnić. - Podkreślenie moje - Trzeba jednak rozróżnić zjawiska nadprzyrodzone, których ostatecznym sprawcą jest Bóg (od najważniejszego dla chrześcijaństwa wydarzenia, jakim jest zmartwychwstanie Chrystusa, aż po dawne i współczesne uzdrowienia, bilokacje, czy inne cuda mające na celu budzenie wiary i przybliżanie ludzi do Boga – por. KKK 548, 2115) od niezwykłych zjawisk w przyrodzie i w kosmosie, które budzą zainteresowanie i pragnienie poznania ich tajemnicy dla panowania nad czasem, przestrzenią czy człowiekiem. Tak motywowane zainteresowanie i związane z nim praktyki są moralnie naganne (por. KKK 2117).
Proszę zwrócić uwagę na fatalną logikę myślenia tego, co to napisał. Nieodkryte i nieopisane jeszcze do tej pory przez naukę zjawiska przyrodnicze, fizyczne etc., nazywa nienormalnymi.
Przecież wszystkie zjawiska są, istnieją i są normalnością. To tylko nie do końca doskonała nauka z swoimi metodami, nie jest w stanie wszystkiego wyjaśnić.
#138
Napisano 2008-01-03, godz. 08:26
Jeśli piszesz o wyższych cywilizacjach, to powiedz skąd się wzięły te cywilizacje. Stworzyły je inne jeszcze wyższe cywilizacje?
Kto rozumie, a wiele za tym przemawia, że złożoność kodu genetycznego jego inteligencja informatyczna nie zbudowała się sama, musi zakładać istnienie kogoś wyższego w inteligencji niż kosmita, który najpierw musiał by go zrobić, aby on zaistniał.
Może przypomnę tu niektórym, że cztery znaki chemiczne budują trójkowe słowa (kodony) w ciągu informatycznym. daje to 64 kombinacje wyjściowe w słowie, co spokojnie nadmiarowo jest w stanie zapisać 20 aminokwasów z których zbudowane są wszystkie białka zarówno od roślin, aż do zwierząt no i nas. To jest informatyka. Podstawa naszego zapisu co do użytego materiału, jak i algorytmów nabudowywania substancji i zarazem procesów regulacyjno-regeneracyjnych. Ten program jest zoptymalizowany. Do tego był włożony wysiłek twórczy. Przypadki takich rzeczy nie tworzą.
Pewnie, że przypadki takich rzeczy nie tworzą. Powstają na drodze doboru naturalnego - o którym jak widzę niewiele wiesz.
#139
Napisano 2008-01-03, godz. 17:37
No nareszcie logiczne zapytanie. Takie pytanie właśnie długi czas w życiu sobie sam zadawałem, aby gdzieś ten fenomen kosmitów ulokować. Z przyjemnością Ci odpowiem jak można to wywnoioskować inaczej niż się powszechnie uznaje. Potem po tym moim osobistym logicznym wywnioskowaniu spotkałem się w literaturze fachowej z podobnymi teoriami u innych myślicieli. I o dziwo u Ś.J. te interpretacje były też zbieżne.Jeśli piszesz o wyższych cywilizacjach, to powiedz skąd się wzięły te cywilizacje. Stworzyły je inne jeszcze wyższe cywilizacje?
Otóż w nawiązaniu do tych filozofów o których tu wczesniej pisałem, którzy nie łączą Boga twórcy wszechświata z twórcą ludzi, tworzy się teorię plątających się po wszechświecie cywilizacji i szukających miejsca do zasiedlania. Np jest pojęcie czegoś takiego jak Rada Kosmiczna. Ot taki parlament galaktyczny np. Dla mnie bazą wyjściową była teoria stwarzania, bo ewolucja dość wcześnie u mnie została obnarzona w swoich błędach. Więć logicznie założyłem, że zbliżona morfologia i technologia budowy istot biologicznych, - tych odwiedzających nas, oraz nas samych - świadczy o pochodzeniu z tego samego "biura konstrukcyjnego". W pierwszym przypadku założyłem, że Wyższa inteligencja mogła tych wszystkich kosmitów wytworzyć, lub po prostu nie wnikałem w pierwszej wersji, skąd się w ogóle wzięli w galaktyce.
Jeśli by kosmici z Jehową na czele, którzy zasiali tu cywilizację byliby właścicielem tego "poletka" w galaktyce, to po cóż by zezwalali na błąkanie się tu na choćby dzisiaj 70-ciu odmian kosmitów, którzy mataczą w ideologii tu na Ziemi? Kosmici Jehowy okazali się najsilniejsi i wpływowi. Dali nawet ludziom coś wspaniałego. Popartą dowodem obietnicę życia wiecznego. Więc logicznie ja opowiedziałbym się za tymi kosmitami, bo inni jak na dzisiaj z tych 70-ciu czegoś takiego fajnego ludziom nie zapewnili. Nie są mocni, bo USA potrafi tłamsić ich siłę docierania z swoimi przesłaniami do ludzi. Czemu kosmici Jehowy potrafili przeciwników usuwać? Np jeden anioł w jedną noc pozabijał 185 tyś żołnierzy asyryjskich. Czy te 70 ras współczesnych kosmitów zrobili coś takiego z jakimś przeklętym rzadem współczesmnym? który się panoszy w świecie? Otóż nie. Są to słabi kosmici. A może jednak mocni, tylko że kolaboruja z rządami. I to jest właśnie klucz do zagadki. O kolaboracji miałem dane z studiowania UFO. A o czymś takim jak sterowanie rządami z dziedziny duchowej miałem info od Ś.J.
Pozostał dylemat, czemu kosmici Jehowy zezwalają na panoszenie się tutaj 70-ciu ras kosmicznych i robienia zamieszania w ideologiach, skoro pochodzą z tego samego biura konstrukcyjnego. Kto im na to zezwala? Odpowiedzi na te szczegółowe problemy znalazły się w Biblii. Duża zasługa w tym leży w Ś.J. którzy dobrze zinterpretowali główny wątek w Bibli w sprawie kwestii spornej. Biblia ponadto pozwala zrozumieć, że są transformacje istot z duchowej na biologiczną. Więc kosmici w takim pojęciu biblijnym to aniołowie, lub demony jako przedstawiciele Szatana. Szatan przecież też zna technologię stwarzania i teleportowania się istot. W Bibli jest np info, że przed potopem to praktykował. I co ciekawe nie byłem odosobniony w swoich teoriach. Spotkałem na łamach UFO-logii takich samych interpretatorów tych spraw. Powołam się tu na szeroko wykształconego naukowca amerykańskiego i badacza zjawisk UFO John'a W. White'a.
#140
Napisano 2008-01-03, godz. 22:20
Aleś sobie sam zaprzeczył! Co Ty tu wgniotłeś za farmazon? To co niby dobór naturalny byłby poparty jakimś sensownym ukierunkowaniem, aby budować mądre posunięcia w słowach kodonowych, na łańcuchu informatycznym DNA? Jeśli mamy rozważać istoty biologiczne, to jedynym możliwym elementem doboru naturalnego jest mieszanie DNA podczas zapładniania. Jak wykazuje obserwacja przyrody nigdy nie powstanie potomek z spólkownia różnych gatunków. Udane przypadki mieszania ras odbywają się tylko w ramach tego samego gatunku. Decyduje tu przede wszystkim kompletność chromosomów, których ilość dla danego gatunku jest ściśle określona. Oblej sobie np samicę mrówki spermą i czekaj aby ci urodziła synka. Może mi powiesz, że potrzebujesz 10 X 10^12 prób i wtedy Ci to wyjdzie? Oj wątpliwe mi się to wydaje.Pewnie, że przypadki takich rzeczy nie tworzą. Powstają na drodze doboru naturalnego - o którym jak widzę niewiele wiesz.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych