Fakt,nie lubię opowiadać o sobie ani nie lubię sie tłumaczyć ze swoich decyzji.Uważam,że fakt podjęcia przeze mnie studiów czy takiej lub innej pracy to moja prywatna sprawa.Jednak każdemu kto mnie o to pytał odpowiadałam.Przecież nie robiłam nic strasznego,obrazic też się nie obraziłam,raczej byłam rozbawiona ich reakcją.Po cichu pewnie nie jedna osoba o tym marzy.Podam jeszcze jeden przykład który już komus podawałam ale przytoczę jeszcze raz.Kilka lat temu założyłam internet,pewna siostra niewiele starsza ode mnie bardzo mnie krytykowała za to:a po co ci to,za duzo pieniędzy masz,to dzieło szatana i takie tam bzdury.W rok czy dwa pózniej odwiedziłam ją,patrzę a ona internet ma.Nie mogłam się powstrzymać od komentarza nawiązując do naszej ówczesnej rozmowy i tej sytuacji.
Nie mam pojęcia o czym takie przykłady mają świadczyć. Czy o tym że starsza kobieta zmądrzała?