Chakmachu,Słowo wyraźnie uczy. Jeśli szanujesz zasługi Syna to będziesz sie modlił przez Niego a nie do Niego. […] Skoro przez Syna to nie do syna.
A gdzie słowo wyraźnie zawiera taki sylogizm?
Mistrz uczy wyraźnie i nie dwuznacznie modlić sie do Ojca przez syna, w jego imieniu tj. w imieniu Syna.
Bez komentarza pozostawiłeś uwagi, że najstarsze manuskrypty mają w J 14,13 przed ‘prosić’ zaimek ‘mnie’.
No i nie wyjaśniłeś, co znaczy ‘modlić się w imię Syna’.
Jak sam zaznaczyłeś nasz Pan jest pośrednikiem. Takim pośrednikiem był kapłan tez na dziedzińcu wewnętrznym. Kiedy przychodziło sie do niego z barankiem to nie modlono sie do niego ale do Boga Ojca Jahwe.
Wiesz, na to, aby potraktować kapłana jako pośrednika, trzeba się było do niego bezpośrednio zwrócić. Jednak ŚJ do Jezusa bezpośrednio się nie zwracają. Jak można uznawać za pośrednika kogoś, kogo się świadomie ignoruje?
Co do modlitwy z Mateusza jak sam zauważyłeś jest modlitwą wzorcową, ale przed śmiercia Pana Jezusa Chrystusa. Gdyż Pan Jezus jeszcze był na ziemi. Po co modlić sie miano przez Pana skoro jeszcze nie dał pouczenia w tej kwestii…
Naprawdę uważasz, że Jezus nie nauczył swoich uczniów poprawnie się modlić?
Naprawdę sądzisz, że ewangelista, spisując swój tekst kilkadziesiąt lat później, zawarł w nim nieaktualne pouczenie co do tekstu modlitwy? Przecież pisał po to, aby zbudować pierwotny kościół, a nie dla dokumentowania przebrzmiałej historii.
… i był na ziemi z nimi bezpośrednio?
Jedno nie ma związku z drugim. Jezus jest z wiernymi bezpośrednio również i dzisiaj, a nie wyklucza to możliwości/konieczności modlenia się przez Niego/ w Jego imię.
Określenie wzorcowa wskazuje zresztą podobieństwo do wtedy ówczas znanej modliwy Ha Kadisz.
Jak dla mnie, to ‘wzorzec’ oznacza albo ‘szablon’ [do wypełnienia własną treścią], albo ‘ideał’ [do naśladowania]. Nie sądzę, żeby ten termin oznaczał podobieństwo lub wtórność wobec czegoś innego.
Moim zdaniem bracie wszystko gra. Traktuj słowo jako całość a wszystko będzie ok.
Nie bardzo rozumiem Twoje zadowolenie z prostowania moich pokręconych ścieżek, jeśli przyznałeś mi rację: „Ojcze nasz” z powodu istotnego teologicznego braku jest już tylko zabytkiem historii. Czy to tylko Twoja opinia czy oficjalnie WTS-owa?
Moditwa wzorcowa plus Jana 14:13.
No i masz babo placek. W poprzednim zdaniu dyskwalifikacja tej modlitwy, a teraz jej przywołanie. To jak to w końcu jest: mamy się zwracać bezpośrednio do Ojca, czy raczej do Syna z prośbą, aby przekazał modlitwy Ojcu? Tylko mi nie pisz, że "mamy się zwracać bezpośrednio do Ojca w imię Syna", bo pytam właśnie o wyjaśnienie tego enigmatycznego sformułowania.