Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sytuacja Tow. Strażnica za 10-15 lat..


  • Please log in to reply
98 replies to this topic

#1 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-04-11, godz. 09:32

Witajcie!

Internetowi poświęcono już wiele miejsca na tym forum. Pozwólcie, że poruszę ten temat jeszcze w takim aspekcie:
Przypuszczalnie za 10-15 lat internet stanie się tak powszechnym medium, jak dla mojego pokolenia radio czy telewizja. Domyślam się, że wielu z gości czytających choćby to forum jest dziećmi śJ. Ich wiedza na temat unikania niewygodnych faktów i wstydliwych momentów z historii WTS jest coraz większa.
Jak sądzicie, czy za 10-15 lat te młode osoby będą chciały przejmować inicjatywę w zborach po swoich rodzicach. Czy będą dążyć do „przywilejów”? Czy nastąpi wymiana pokoleniowa? Osobiście uważam, że zdecydowana większość śJ, to osoby szczerze wierzące ( również Starsi ) dlatego trudno mi założyć, że młodzi będą przejmować schedę po rodzicach tylko dla kariery zborowej.
I druga kwestia: wyobraźmy sobie głosicieli u drzwi za 10-15 lat. Nawet jeśli jakaś młoda osoba okaże zainteresowanie „kupnem wizji świata” w wydaniu WTS, to po wklepaniu w google hasła „Świadkowie Jehowy” wyskoczą jej tysiące stron polemizujących i obnażających prawdziwy charakter Tow. Strażnica. Myślę, że zanim dotrze do oficjalnej strony, to skutecznie wyleczy się z Raju made in Brooklyn.

Rodzą się następujące pytania: czy Zarząd WTS-u w swoich biznesplanach na przyszłość uwzględnia morderczy dla niego wpływ dostępności informacji w internecie? Na ile internet zepsuje rynek WTS-owi? Czy Świadkowie Jehowy zaczną stawać się swoistym klubem seniora?

Pozdrawiam!

PS. Przepraszam jeśli ten temat był już poruszany i proszę o przekierowanie mnie.

#2 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2008-04-11, godz. 09:41

Wszystko co mowi inaczej niz WTS jest ich przesladowaniem i pewnie tego sie beda trzymac bo przeciez religia prawdzima miala byc przesladowana! ;)

Co do pokolen to mysle ze znajda sie lebki ktore beda startowac na SP albo S po to aby sie przypodobac rodzicom, kolegom ze zborow, pewnie i tacy ze szczerych pobudek. Dzis jednak moge zaobserwowac jak to niedowartosciowani faceci probuja sie realizowac w zborze bo w zyciu zawodowym nie moga nic osiagnac.

Użytkownik edd edytował ten post 2008-04-11, godz. 09:43

Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#3 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-04-11, godz. 09:48

:rolleyes: :)

Proponuję : złóżmy ZAPYTANIE, zlecenie i zapłaćmy temu FACHOWCOWI

http://www.nautilus.org.pl/
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#4 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-04-11, godz. 09:55

Na ile internet zepsuje rynek WTS-owi?

Nie wszyscy użytkownicy Internetu przesiadują przy komputerach całymi dniami. Podobnie nie wszyscy przyjmują bezkrytycznie wszelkie wiadomości tam znalezione.
Dołączona grafika

#5 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-11, godz. 10:33

Osobiście uważam, że rewolucja zacznie się właśnie za około 10-15 lat kiedy wymrą szare eminencje CK z Brooklynu (już ich zaczynają zastępować "młodzieniaszkami"), oraz rodzice dzisiejszych 30-40 to latków.
Chociaż rewolucja to może duże słowo, jednak w wydaniu tej religii w zupełności wystarczające. Może nie będzie to upadek tej religii, ale napewno drastyczne zmiany doktrynalne i organizacyjne. Chociaż nie mam w zwyczaju życzyć komukolwiek śmierci, to członkom CK życzę nagłego i niespodziewanego spotkania z kostuchą. Dla dobra milionów niech nie mają czasu na planowanie c.d.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#6 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2008-04-11, godz. 10:47

Scenariusz 1: W najbliższych latach, głownie dzięki dostępowi do informacji, utrzyma się zapaść w krajach rozwiniętych i ewentualny wzrost liczebny będzie pochodził w całości z krajów trzeciego świata. To oznacza mniejsze lub większe kłopoty finansowe WTS i dalsze reformowanie oddziałów i działalności wydawniczej oraz misjonarskiej. Żadnych większych zmian doktrynalnych.
Scenariusz 2: WTS otworzy się na prawdę i rozliczy z przeszłością a następnie zliberalizuje.

#7 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-04-11, godz. 11:12

Nie wszyscy użytkownicy Internetu przesiadują przy komputerach całymi dniami. Podobnie nie wszyscy przyjmują bezkrytycznie wszelkie wiadomości tam znalezione.

Zgadzam się i dodam, że myślałem o sytuacji za 10-15 lat, gdy to medium będzie dla przyszłych pokoleń chlebem powszednim ( rozważania czysto futurystyczne )


Scenariusz 2: WTS otworzy się na prawdę i rozliczy z przeszłością a następnie zliberalizuje.

Osobiście uważam ten scenariusz za najbardziej prawdopodobny. Nim to jednak nastąpi, to twierdzę, że Zarząd spróbuje zrobić ostatni interes na roku 1914-tym i resztek z pokolenia "ostatka"
Co do scenariusza nr 1, to dodam, że zawsze WTS-owi pozostają osoby przeżywające kryzys nerwowy, osoby w depresji a także ociężałe umysłowo. Tylko czy to jest dla nich satysfakcjonujący scenariusz?

#8 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-04-11, godz. 11:47

Co do scenariusza nr 1, to dodam, że zawsze WTS-owi pozostają osoby przeżywające kryzys nerwowy, osoby w depresji a także ociężałe umysłowo. Tylko czy to jest dla nich satysfakcjonujący scenariusz?

Finansowo...? Pytanie retoryczne ;)
[db]

#9 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-11, godz. 12:03

Nie bierzecie pod uwagę jeszcze innej możliwości: nadejdzie Armagedon i zmiecie cały Internet a to forum w szczególności.

Zastanawiam się poważnie, czy CK może ogłosić nadejście Armagedonu. Skoro było już przyjście Jezusa, którego nikt nie zauważył, to dlaczego nie miałoby być niewidzialnego Armagedonu? Wielki Ucisk też chyba już niewidzialnie przyszedł, więc nie widzę powodu, dla którego inne rzeczy nie mogą być niewidzialne.

#10 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2008-04-11, godz. 12:14

Organizacja Jehowy za 10-15 lat nie będzie istniała. Umrą stare pryki, które nawarzyły tych bredni o transfuzji krwi, czy neutralności społecznej i politycznej. Pokolenie 1914 ostatecznie wymrze, a z nim resztki nadziei a to, że fałszywe proroctwo być może okaże się prawdziwe. Być może jakimś cudem fałszywy prorok uchyli się po raz kolejny od odpowiedzialności za swoje nauki i nadal pozostanie ozdobą Jehowy w koronie Organizacji. Ale z pewnością nie wymrze unitarianizm i materializm religijny, ani potrzeba silnego przewodnictwa dla niesamodzielnie myślących. Zatem będziemy mieli do czynienia z nowym ugrupowaniem, które w typowej dla świadków amnezji będzie się raczyło swoim cudownym pokarmem od Jehowy. Myślę, że Niewolnik skryje się po raz kolejny już nie za chronologią, czy neutralnością, albo powstrzymywaniem się od krwi, ale właśnie za unitarianizmem i materializmem religijnym (mam na myśli zmartwychwstanie jako klonowanie). Zbijać będzie kapitał na lęku przed piekłem, lęku przed zmianami klimatu, lęku przed globalizacją, lęku przed niezrozumiałym Bogiem w Trójcy.

#11 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-04-11, godz. 12:20

Zastanawiam się poważnie, czy CK może ogłosić nadejście Armagedonu. Skoro było już przyjście Jezusa, którego nikt nie zauważył, to dlaczego nie miałoby być niewidzialnego Armagedonu? Wielki Ucisk też chyba już niewidzialnie przyszedł, więc nie widzę powodu, dla którego inne rzeczy nie mogą być niewidzialne.

Obawiam się, że ten scenariusz nie będzie opłacalny dla CK. To znaczy - nie przyniesie wyraźnych wzrostów w słupkach i sprawozdaniach, którymi się tak wujowie z NYC podniecają ( jak zresztą zarządy wszystkich wielkich firm ). Choć większość bzdetów, którymi nas raczą ma wymiar symboliczny, to jednak sama ŚMIERĆ w Armagedonie ma być jak najbardziej prawdziwa! Tylko to nagania im nową klientelę.

Wracając do tematu, ponawiam pytanie: czy społeczność śJ będzie się wyraźnie starzeć?
Pytanie te stawiam z poziomu osoby nieco starszej niż średnia wieku tego forum, gdyż stwierdzam, że gdybym miał dostęp do internetu w latach 80-tych to prawdopodobnie nie dotrwał bym w "firmie" do 25-tego roku życia.

Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2008-04-11, godz. 12:28


#12 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-11, godz. 12:25

Nie bierzecie pod uwagę jeszcze innej możliwości: nadejdzie Armagedon i zmiecie cały Internet a to forum w szczególności.

Zastanawiam się poważnie, czy CK może ogłosić nadejście Armagedonu. Skoro było już przyjście Jezusa, którego nikt nie zauważył, to dlaczego nie miałoby być niewidzialnego Armagedonu? Wielki Ucisk też chyba już niewidzialnie przyszedł, więc nie widzę powodu, dla którego inne rzeczy nie mogą być niewidzialne.


Piwo dla tego pana! :D
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#13 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-04-11, godz. 12:27

Za moich czasów momentem rozpoczęcia się Armagedonu miał być upadek religii fałszywej i ogłoszenie 'pokoju i bezpieczeństwa' przez rządy. Czy coś pomyliłam? (nie pamiętam już dokładnie)

jeden NO opowiadał, że rozpoczęcie Armagedonu może być 'ciche' - poranek, jakby nigdy nic, włącza się radiobudzik, ogłaszają upadek religii i pokój i bezpieczeństwo zamiast muzyczki (hihi to jak Jaruzelski zamiast Teleranka), CK nic nie musi ogłaszać, bo w tej sytuacji każdy śj wie, co ma zrobić - udać się do bezpiecznego miejsca schronienia (tylko gdzie to jest?)

Podobno był już jakiś falstart w czasie wojny, ktoś pisał w jakimś wątku. Muszę poszukać. Rozstrzelano podobno wtedy iluś tam śj,którzy chcieli zerwać flagę państwową, bo Królestwo nadchodzi...


tu: http://watchtower.or...?showtopic=2900

Użytkownik kantata edytował ten post 2008-04-11, godz. 12:44


#14 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-04-11, godz. 14:03

A moze zlagodza jedne i zmienia inne najbardziej kontrowersyjne doktryny, a potem (z waznego biblijnego powodu oczywiscie) zmienia nazwe i w sprawie niespelnionych dat beda mowili: to nie my prorokowalismy, to byli Swiadkowie Jehowy.
Wlasnie w ten sposob tlumaczono mi (jako zainteresowanej) bledy z przeszlosci: „Badacze Pisma Swietego mysleli ze..., Russel wierzyl ze... niektorzy bracia blednie zinterpretowali... ", etc. Zawsze potem nadchodzilo ‘nowe swiatlo’, to ktore wlasnie glosza Swiadkowie Jehowy.


Mysle, ze wielu ludzi jest w stanie uwierzyc w najbardziej niesamowite rzeczy. Istniejace sekty glosza przeciez rozne bzdury a wiernych im nie brakuje, czesto wlasnie mlodzi, wrazliwi, niedoswiadczeni ludzie sa najlatwiej zindoktrynowani. Niestety jestesmy podatni na manipulacje, dopiero odpowiednia wiedza daje nam pewna odpornosc. Pewnie ze internet jest latwym dostepem do informacji, uwazam jednak ze wiele zalezy od samego czlowieka, od sytuacji danej osoby, od jej zdolnosci do krytycznego myslenia. Sama informacja nie wystarczy, trzeba ja jeszcze odpowiednio przetrawic. Przeciez wchodzi tu wiele osob a nie wszyscy opuszczaja organizacje.
Moim zdaniem istnienie internetu specjalnie nie zagraza sektom ani Swiadkom Jehowy, na pewno beda zmiany doktrynalne, ale kiedy ich nie bylo?
Dołączona grafika

#15 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2008-04-11, godz. 14:34

10. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z Powodu sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebios.
11. Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie!
(Mat. 5:10-11 BW)


17. To przykazuję wam, abyście się wzajemnie miłowali.
18. Jeśli świat was nienawidzi, wiedzcie, że mnie wpierw niż was znienawidził.
19. Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego; że jednak ze świata nie jesteście, ale Ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi.
20. Wspomnijcie na słowo, które do was powiedziałem. Nie jest sługa większy nad pana swego. Jeśli mnie prześladowali i was prześladować będą; jeśli słowo moje zachowali i wasze zachowywać będą.
21. A to wszystko uczynią wam dla imienia mego, bo nie znają tego, który mnie posłał.
(Jan. 15:17-21 BW)

Te dwa fragmenty z odpowiednim komentarzem wystarczą WTS aby przeciwstawić się temu co dostarcza na ich temat internet, tak, że nadal tylko jednostki, którym sumienie nie daje spokoju z powodu nauki lub postępowania osób będących w "organizacji", będą stamtąd odchodzić
Czesiek

#16 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-04-11, godz. 14:51

Te dwa fragmenty z odpowiednim komentarzem wystarczą WTS aby przeciwstawić się temu co dostarcza na ich temat internet, tak, że nadal tylko jednostki, którym sumienie nie daje spokoju z powodu nauki lub postępowania osób będących w "organizacji", będą stamtąd odchodzić

I bez internetu z WTS odchodzi dużo osób. Dzięki internetowi każdy zainteresowany może wyguglać informacje zanim wdepnie w to g.... I to jest znacząca różnica. Bo o ile łatwo jest zmanipulować kogoś przedstawiając mu racje tylko jednej strony, o tyle w przypadku studium z kimś mającym dostęp do naszego forum głosiciele będą się musieli nieźle nagimnastykować a najprawdopodobniej sami zrejterują, żeby nie mieć kontaktu z odstępczymi naukami. Na celowniku zostaną im tylko ludzie zbyt głupi, żeby samodzielnie pomyśleć. Fakt, że to ciągle jeszcze duża grupa ;)
[db]

#17 pojawiamsieiznikam

pojawiamsieiznikam

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 264 Postów

Napisano 2008-04-11, godz. 15:30

- obecnie mało osób przystępuje do SJ (globalnie ujemny wskaźnik przyrostu)
- w zborach jest stosunkowo mało młodych osób (z obserwacji mogę powiedzieć iż są w mniejszości) wiec średnia wieku zborów wzrasta (zbory są odzwierciedleniem społeczeństwa którego również średnia wieku rośnie)

Wydaje mi się że biorąc pod uwagę te dwa czynniki liczba SJ z czasem będzie sie powoli zmniejszać.

Jeśli chodzi o śmierć dziadków z Brooklynu to na miejsce każdego z nich są inni którzy ich zastąpią, więc tutaj nie liczył bym na rewolucje.

Pozostaje kwestia dogmatów. Nie mogą się zdecydować na jednorazową zmianę i liberalizację ponieważ to mogło by oznaczać masowe odejście (jak w roku 1975), a nawet rozpad. Od czasu odwołania nauki o pokoleniu 1914 nie było żadnej diametralnej zmiany doktryny. Jeśli jakieś zmiany się szykują to będą to drobne zmiany, nie ingerujące w sposób znaczący w całokształt doktryn.

Dodam tylko iż chodzą pogłoski o sprzedaży biura głównego w NYC... za kilka lat zobaczymy co z tego wyjdzie.

#18 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-04-11, godz. 15:49

Zastanawiam się, czy jest realne, że śj zrezygnują z chodzenia od domu do domu (chyba z tym najbardziej są kojarzeni)?
To by była największa zmiana image'u.

Głoszenie jest zaporą dla tych, którzy nie mają natury komiwojażera, a mentalnie coś ich zbliża do świadków (np. ich wierzenia zaspokajają jakoś potrzeby ludzi w depresji, którzy mają trudność w żonglerce punktami widzenia).
Czy śj byliby w stanie zrezygnować ze swojej wizytówki?

Użytkownik kantata edytował ten post 2008-04-11, godz. 15:57


#19 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-04-11, godz. 16:08

Dzięki internetowi każdy zainteresowany może wyguglać informacje zanim wdepnie w to g.... I to jest znacząca różnica.

Samo sedno! Dlatego twierdzę ( jak w wątku ), że internet mocno skomplikuje WTS-owi proces pozyskiwania nowych członków.

#20 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-04-11, godz. 16:12

R. Franz opisuje tarcia między CK a prezesem Strażnicy. Odnoszę wrażenie, że od rezygnacji Henschela znacznie obniżyła się jakość artykułów w czasopismach. Dopóki władzę trzymał prezes - dbano o kasę, oferta była bardziej atrakcyjna. Teraz gdy, władają przysypiające dziadki, za dużo jest agitacji, zbyt wiele ogólników. Nie da się tego spokojnie czytać. Mam wrażenie, że ta religia już upada, a za 10-15 lat będzie jeszcze mniej znaczącą sektą. A ja wtedy powiem z tryumfem: A NIE MÓWIŁEM.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych