Biblijne wskrzeszenia - czyżby podmiany ciał?
#21
Napisano 2008-05-19, godz. 20:13
Odpisałem tytuł. "Zeitgeist". Dzięki. Postaram sie go obejrzeć. Czytając jednak opinie o tym filmie, są skargi na brak rzetelności co do faktów biblijnych. Mnie jedynie interesowałyby jedynie pomysły w zakresie tych fikcji naukowo uzupełniające niewyjaśnione do końca rzeczy.
W opisach komentarze, nie natknąłem się na te kwestie.
A co to tam było takiego, co jawiło się tobie jako logiczne, acz zarazem trudne w odbiorze?
Może napisz właśnie coś o tym.
no wiesz jak ktos wierzy w astrologie i inne tego typu.Ten film przedstawia jakoby Jezus wogole nie istnial i takie tam
ANI TEZ SPOSROD TYCH,KTORZY PODZIELILI SWOJA RELIGIE,TWORZAC SEKTY; PRZY CZYM KAZDA FRAKCJA ODSZCZEPIENCZA CIESZY SIE TYM,CO ZACHOWUJE"
#22
Napisano 2008-05-19, godz. 20:21
;-) bo SJ licza raz literalnie a raz „różnie” czyli jak im się chce ! i jak im jest wygodnie ;-) … i skąd to stwierdzenie „biblijna = boska” czyli jak mam rozumieć - „absolutna” !Popełniasz błąd mówiąc, że Ś.J. nauczają, że 1 rok jest u Boga jak 1000 lat. To jest nie ich nauka, ale Biblijna czyli boska.
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#23
Napisano 2008-05-20, godz. 01:18
Gdyby nawet coś "udowodniono", że Jezus nie istniał, albo np że nie miał nic wspólnego z boskością, bo byli np w tym czasie też podobni działający "magicy" (film rywale Jezusa), to udowodnienie zaś z kolei, że nie było narodu izraelskiego wspomaganego mocą nadprzyrodzoną byłoby wręcz niemożliwe. Nie da się wcisnąć teori, że to wszystko to bajki. Za dużo jest śladów faktycznych, aby to wszystko ignorować. Dzisiaj zaś z kolei jest multum manifestacji ufologicznych, które dają dowody nadzorstwa nad ludzkością. Wszystko to co związane z naszą egzystencją podlega sterowaniu w globalnej skali. Tak bym pokrótce ujął te sprawy.
sebol!
Tak czy owak jak dostrzegasz, Biblia nie ma cech jakie powinno mieć dzieło naukowe. Nie ma logicznego ciągu budowania kwestii. Brak tematycznych rozdziałów. Brak jednoznacznej nomenklatury co i jakim słowem będzie w takim dziele nazywane i określane. itd. Więc jasne się staje, że będą następowały potknięcia tych co czytają te teksty. Naprawdę wielka to szkoda, że Bóg nie robi aktualizacji wydań Bibli na odpowiednie czasy, stosownie do wiedzy ludzi. Np kolejni prorocy nawiązujący do tamtych dawnych treści i autoryzujący na nowo wydania Bibli. Mielibyśmy np na dziś dzieło naukowe od Boga, wszystko byłoby powyjaśniane na poziomie fizyki chemii jaką poznaliśmy i tylko czekałoby się na skompletowanie 144 tyś. Fajnie by było no nie? Nie byłoby problemu wielości różnych religii, bo nie miałyby one skali na przebicie jednoznaczności poglądów ogólnoprzyjętych, bo za każdym razem poświadczane byłoby kolejne wydanie Bibli, takimi silnymi znakami z góry jak np. na Górze Karmel, za czasów proroka Eliasza. Tylko że sebolu, nie przyszło nam żyć w tak komfortowych warunkach jak dawniej, gdy Bóg poświadczał swoją obecność jawnie. Przyszło nam spełnić rolę węszycieli gdzie jest prawda. Taka jest teraz zabawa między nami i Bogiem. Będziesz sobie uznawał jak sam to uważasz z tym rokiem i 1000-em lat i tylko odegrasz w tej kwesti swój epizod na scenie teatru ziemskiego. Zejdziesz w grób z czasem i twoja rola zostanie zakończona. Wyniki będą analizowane w przyszłości. Coś z tego napewno wyniknie. Jakieś znaczenie pewnie będzie to miało.
#24
Napisano 2008-05-20, godz. 06:49
sebol!
Tak czy owak jak dostrzegasz, Biblia nie ma cech jakie powinno mieć dzieło naukowe. Nie ma logicznego ciągu budowania kwestii. Brak tematycznych rozdziałów. Brak jednoznacznej nomenklatury co i jakim słowem będzie w takim dziele nazywane i określane. itd. Więc jasne się staje, że będą następowały potknięcia tych co czytają te teksty. Naprawdę wielka to szkoda, że Bóg nie robi aktualizacji wydań Bibli na odpowiednie czasy, stosownie do wiedzy ludzi. Np kolejni prorocy nawiązujący do tamtych dawnych treści i autoryzujący na nowo wydania Bibli. Mielibyśmy np na dziś dzieło naukowe od Boga, wszystko byłoby powyjaśniane na poziomie fizyki chemii jaką poznaliśmy i tylko czekałoby się na skompletowanie 144 tyś. Fajnie by było no nie? Nie byłoby problemu wielości różnych religii, bo nie miałyby one skali na przebicie jednoznaczności poglądów ogólnoprzyjętych, bo za każdym razem poświadczane byłoby kolejne wydanie Bibli, takimi silnymi znakami z góry jak np. na Górze Karmel, za czasów proroka Eliasza. Tylko że sebolu, nie przyszło nam żyć w tak komfortowych warunkach jak dawniej, gdy Bóg poświadczał swoją obecność jawnie. Przyszło nam spełnić rolę węszycieli gdzie jest prawda. Taka jest teraz zabawa między nami i Bogiem. Będziesz sobie uznawał jak sam to uważasz z tym rokiem i 1000-em lat i tylko odegrasz w tej kwesti swój epizod na scenie teatru ziemskiego. Zejdziesz w grób z czasem i twoja rola zostanie zakończona. Wyniki będą analizowane w przyszłości. Coś z tego napewno wyniknie. Jakieś znaczenie pewnie będzie to miało.
... a póki co, zawsze znajdą się cwaniaki, którzy będą tłumaczyć innym co bóg miał na myśli albo co Jezus chciał przez to powiedzieć.
#25
Napisano 2008-05-20, godz. 18:00
Nie zapominaj też, że zmagamy się z rządami w miejscach niebiańskich. Ef 6:12,13. Jeśli więc nawet ktoś z nas ludzi cwaniakuje, to zarazem odnosi się to cwaniakowanie względem tamtych silnych władców. Więc jak np utrafiasz sedno jakimś rozwiązaniem sprawy, jak np ten mechanizm wskrzeszania, to dzieje się tak jak już pisałem. Albo wszyscy tam kimają w niebiańskim audytorium międzymaterialnego teatru z spektaklem w reżyserii Jehowy, albo im się buzie porozdziawiały.
#26
Napisano 2008-05-20, godz. 18:21
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#27
Napisano 2008-05-20, godz. 19:09
Co ty na to?
Użytkownik Colargol edytował ten post 2008-05-20, godz. 19:13
#28
Napisano 2008-05-20, godz. 19:27
i dalej ….
… to „rozwalenie łba” etc. więc ?
…” powstał konflikt w sprawie związanej z projektem istot innych niż zwierzęta.” chodzi Ci oczywiście o ludzi ! i…? ...zagospodarowanie, im raczej nie wyszło ! i….?
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#29
Napisano 2008-05-20, godz. 20:52
Kategorycznie nie zgadzam sie na podmienienie mojego ciala, w ciagu trzydziestuparu lat uzywam tego samego i przywiazalam sie do niego.Sugerujesz podmianę ciała w obecnych czasach na przykładzie forumowiczki Agape.
Colargol! Czesto zrodlem kompleksow nie jest sam czlowiek, skoro wiec aniolowie maja grzebac w pragnieniach czlowieka to chyba musieliby miec jakas technologie na odroznianie prawdziwych od stworzonych kompleksow?
#30
Napisano 2008-05-20, godz. 23:49
Piszesz że nie "pijesz" do mnie, a przecież okazuje się, że do mnie. Więc dość rwany i tajemniczy masz sposób wymiany myśli. Dziwne byłoby gdybyś nie pojął sloganu pić do kogoś, co oznacza tu w kontekście "zwracać się do kogoś". Więc jak dajesz krótkie nierozwinięte wypowiedzi, które można odnieść do różnych kwestii, to dobrze jest ująć to, komu lub na co odpowiadasz. Twoje użyte określenie "ŹLI" mogło tyczyć zarówno ziemskich cwaniaków o których pisał szperacz jak i niebiańskich cwaniaków o których pisałem ja. Zbyt krótko rozwinąłeś swój problem w odpowiedzi.
Druga wypowiedź też jest rwana i kiepska. Jeśli chodzi ci o to czy wyszło nadzorcom niebiańskim z tym projektem, to oczywiście, że nie wyszło, bo wystąpiła usterka w planie zasiedlenia ziemi przez ludzi. Przecież cała Biblia o tym kracze, że jest teraz źle z powodu tej usterki i będzie ona usunięta. Ale nie gadajmy o tym, tylko skupmy się na elementach tego jakoby możliwego triku z biblijnymi zmartwychwstaniami. Co po prostu jest bardziej prawdopodobne ze względu na współczesne kompleksowe rozeznanie. Ożywienie trupa w sensie, aby zastartował jego trwale obumarły mózg? A może bardziej realne jest podstawienie przez "nadzorców" kolejnego żywego i równocześnie posiadanego w tym czasie klona, który obdażony byłby świadomością tamtego, skoro nadzorcy i tak panują nad naszymi myślami, bo wszystko o nas wiedzą na bieżąco? Przecież mają te zasoby informatyczne.
Agape!
To Adelfos rzucił hasełko o podmianie ciała dla ciebie, a nie ja. Przecież ja zaprzeczyłem tym rzeczom na obecne czasy. Trzeba było wyjąć jego cytat w tej kwesti. Niech by się on tłumaczył z swoich rzuconych głupot o podmianach na dzisiejsze czasy, gdzie śmierć przecież nadal ma królować nad ludźmi. Chyba, że w domyśle uwielbia kabaretowanie na poważnym filozoficznym forum i wcinać dowcipy do poważnych dyskusji.
Co do zaś tych ludzkich komleksów odnośnie np wad kształtu i wyglądu ciała, na co zwracasz uwagę Agape, to w końcu obiektywna ocena na początek przez anioła o specjalizacji "stylista" w zupełności wystarczy na początek dla nieurodnego człowieka. Napewno klient na wstępie będzie super zadowolony z poczynionych poprawek. W przyszłości zaś w ramach naturalnej wymiany ciała po kilkusetletnim użytkowaniu, dalsze modyfikacje wyglądu z powodzeniem mogłyby być stosowane np poprzez wybór swojego wyglądu na podstawie katalogu. Chyba czytasz moje posty w Przypuszcz. bud. raju? Tam masz to wyszczegółowione. W ogóle równolegle jest tu z boku na topie fajny wątek o wadach genetycznych. Otóż mogłyby się te wady plenić jedynie w naturalny sposób przy rozwoju płciowym, podobnie jak też w świecie roślin, które przecież nie zawiniły. Nie spotkały się z kuszącym wężem, a też wady DNA przytrafiają się im. To logiczne, że wady genetyczne nie mają z rajskimi drzewami nic wspólnego. W rozwoju biowylęgarniowym i na DNA wyprodukowanym w maszynie chemicznej, genetyka mogłaby być bez wad. Tutaj byłaby pełna kontrola wyrobu chromosomalnego. W ogóle wydaje się, że problem pokonania śmierci polega na władaniu nad technologią utrzymywania kompleksowej informacji o żywej istocie (DNA + pamięć długotrwała) i to zarazem z posiadaniem zaplecza, które zapewnia zawsze zbudowanie istoty wg tej informacji.
Użytkownik Colargol edytował ten post 2008-05-20, godz. 23:59
#31
Napisano 2008-05-21, godz. 06:03
Zwróć uwagę szperacz, że to cwaniakowanie nie dotyczy tylko świata z naszą materią, ale też i świata duchowego. Tam też są cwaniaki, którzy się zmagają między sobą. Też nie wszyscy wszystko wiedzą. Otwórz Biblię na 1Pt 1:10-12.
Problem w tym, że ja w żadne niebiańskie miejsca nie wierzę. I to z prostego powodu: nikt mi nie przedstawił do tej pory żadnego dowodu, że u góry ktoś mieszka i że coś tam w ogóle się dzieje. To są tylko elementy wiary, a wierzyć można bez granic. Nie przekonują mnie żadne nagryzmolone dyrdymały ponieważ do dzisiaj nie ma dowodów na ich autentyczność.
#32
Napisano 2008-05-21, godz. 19:27
#33
Napisano 2008-05-21, godz. 19:59
Tzn szperacz, że jesteś "ślepy", albo ignorantem, przez co twój aparat badawczy (rozum), nie nadaje się do zajmowania współczesną filozofią, skoro nie dołączasz zagadnienia manifestacji UFO i zagadnienia utajniania ew trywializowania oficjalnie tych spraw przez ekstra ludzi władających szczegółowymi informacjami o tym. Potworzyli oni tajne laboratoria badawcze i trzymają w ryzach dotychczasowe filozoficzne status quo wśród ludzi. Nie licz szperacz na to, że ktoś ci przedstawi dowody w tej sprawie, bo otrzymać byś pewnie chciał list polecony do szperacza ze strefy 52 z materiałami edukacyjnymi. A niby to z jakiej racji miano by tobie przedstawiać te dowody? Jesteś jakimś kierownikiem, że brzydzisz się pracą? Ogarnęło cię już takie lenistwo, że przyzwyczaiłeś się, że wszystko każdy ma ci podtykać pod nos, a ty zabawiać się będziesz tylko wygodnictwem? Masz więc swój problem dla samego siebie, skoro robisz sobie kokon ochronny i gadasz, że nie wierzysz w niebiańskie miejsca. Ew. w jakiś nadzór.
Bardzo nieuważnie przeczytałeś moją wypowiedź. Zachęcasz mnie bardzo gorliwie, aby się przyłączyć do tych, którzy Cię ignorują.
#34
Napisano 2008-05-22, godz. 05:45
Myślę, że trochę się Colargol zagalopowałeś ! dlaczego zanegowałeś twierdzenie szperacza, który wykluczył możliwość istnienia istot wyższych opierając się na doświadczeniu !? dlaczego oskarżasz szperacza o intelektualne lenistwo ! szanujmy się i swoje poglądy ! nie ma prawdy absolutnej ! „Prawdy są trzy: cała prawda, święta prawda i gowno. prawda” i chyba tego przysłowia należałoby się trzymać ;-) w tego rodzaju dyskusjach ;-)Tzn szperacz, że jesteś "ślepy", albo ignorantem, przez co twój aparat badawczy (rozum), nie nadaje się do zajmowania współczesną filozofią,
Użytkownik sebol edytował ten post 2008-05-22, godz. 05:54
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#35
Napisano 2008-05-24, godz. 19:57
A cóż to za doświadczenie, gdzie ignoruje się współczesne fakty ukazujące potęgę i nadzorstwo nas ludzi? Ktoś kto ignoruje współczesne fakty zjawisk UFO i mówiący że doświadczenie współczesne przemawia o braku tego faktu, to właśnie taki ktoś się zagalopowywuje.Myślę, że trochę się Colargol zagalopowałeś ! dlaczego zanegowałeś twierdzenie szperacza, który wykluczył możliwość istnienia istot wyższych opierając się na doświadczeniu !? ...
#37
Napisano 2008-05-26, godz. 00:05
#38
Napisano 2008-06-09, godz. 03:12
1. Kto prowadził opiekę i wychowywanie zarówno Adama jak i ew. Ewy podczas rozwoju od niemowlęctwa do dorosłości, i co z tą ich pamięcią nagromadzoną w tamtym ich okresie przed osadzeniem ich przez Boga w Edenie? (napisałem ew. Ewy, bo z tym żebrem to wygląda raczej na symbolikę. Projekt co do ludzi był kompleksowy, a nie sekwencyjny jakoby potem zorientowano się, że potrzebna jest jeszcze kobieta)
2. Mogli pamiętać w Edenie swoje dzieciństwo, czy też nie? Czyżby im wymazano dawną pamięć? Przecież przyprowadzenie Ewy do Adama w Edenie wywołało jego miłe zdziwienie. (Księga Rodzaju 2:23)
3. Jeśli by ktoś uważał że tak nie było, to coż to by była za metoda stwarzania ludzi gdzie poscalany byłby organizm do takiego stanu jak to dziś się dzieje poprzez proces nabudowywania tkanek?
4. Gdzie odbywało sie życie dziecięce Adama i Ewy? Czy było ono wpólne, czy też oddzielne?
Było więc one poza naszą planetą, czy na naszej planecie? A może w materii duchowej? Czy w związku z tym ostatnim przykładem ich osadzenie w Edenie miałoby więc taką samą technologię "transportu" jak przejście zbuntowanych aniołów na ziemię przed Potopem?
5. Jaka więc mogłaby to być technologia przechodzenia z dziedziny duchowej do naszej materii? A może jest ich więcej niż jedna?
5.1 "Przewzbudzenie" materii duchowej na materię realną i tak odbywałoby sie przejście?
5.2 Przełożenie pamięci własnej w materii duchowej na pamięć bioorganizmu już istniejącego na ziemi? Więc stworzenie Adama w materi duchowej i przekładanie jego pamięci do Adama budowanego od podstaw również w materii realnej jest pozbawione sensu, w zastosowaniu dla pierwszych ludzi.
Użytkownik Colargol edytował ten post 2008-06-09, godz. 03:20
#40
Napisano 2008-06-09, godz. 19:44
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych