27 replies to this topic

[Epoka]

W jednym z artykułów polemicznych Towarzystwo Strażnica zostało określone jako "Alcatraz ludzkich sumień". Niestety, wydaje się to całkiem trafne...

Cytat(Epoka @ 2008-07-01 23:53)
Ciekawe jaki to artykol i w jakim kontekscie uzyto tego okreslenia

Proponowany w tym tygodniu na forum artykuł: "Braterstwo" świadków Jehowy.

Bez kontekstu.
Autor artykulu zapewne sam wie najlepiej dlaczego tak sie wypowiedzial.
Zgadzam sie z twierdzeniem:
WTS-Alcatraz ludzkich sumien, na podstawie wlasnych doswiadczen.
Ile sumien tyle bedzie kontekstow...

Kto pomysli, ze z prawa do wolnosci mozna korzystac zle? Widac mozna skoro w Pismie jest rada:
"Nie uzywajcie waszej wolnosci jako oslony dla zla".
Posrod nadetych, poprawnych politycznie slow o wolnosci religijnej, wolnosci wyznania zrozpaczone, piskliwe glosiki zniewolonych ludzkich sumien tylko niektorych denerwuja.
Owszem mozna pozwolic religi ksztaltowac swoje sumienie-jesli sie tego chce. Ostatecznie jednak sumienie jest nasze wlasne, a jego glos najsubtelniejszym ale zarazem najistotniejszym glosem naszego "ja".
Nikt nie ma prawa pozbawiac czlowieka takiej wlasnie wolnosci, wolnosci sumienia a przy tym korzystac z prawa do wolnosci jako parawanu zaslaniajacego to co istotne...

Użytkownik Epoka edytował ten post 2008-07-16, godz. 00:19

[paolka]

Tak naprawdę jeśli WTS mówi o kwestii sumienia, oznacza to że prędzej czy później będzie wywierany nacisk by podjąć decyzję zgodną z sumieniem CK. I nieważne czy chodzi tu o krew, ale także o mało ważne sprawy, takie jak studniówka, świeckie wesele etc... Pamiętam jak koniecznie uparłam się że chce pójść na swoją studniówkę. Usłyszałam, że wolno mi bo to kwesta sumienia, aczkolwiek to nie jest zbyt dobre miejsce dla chrześcijanina. Przyjęłam to do wiadomości, lecz zdania nie zmieniłam. Kiedy bracia się o tym dowiedzieli zaraz przybiegli do mnie z wizytą i próbowali na wszystkie sposoby przekonać mnie żebym nie szła. Ja jednak nie zrezygnowałam, w końcu moje sumienie pozwalało mi tam pójść. Pamiętam, że potem praktycznie na każdym zebraniu były jakieś wzmianki na temat studniówki, jak bardzo jest ona niekorzystna dla młodego sługi Jehowy. Dlatego uważam, że mówienie o kwestii sumienia u ŚJ jest absolutną bzdurą, bo taka rzecz w ogóle u nich nie istnieje.

[Czesiek]

Kto pomysli, ze z prawa do wolnosci mozna korzystac zle? Widac mozna skoro w Pismie jest rada:
"Nie uzywajcie waszej wolnosci jako oslony dla zla".
Posrod nadetych, poprawnych politycznie slow o wolnosci religijnej, wolnosci wyznania zrozpaczone, piskliwe glosiki zniewolonych ludzkich sumien tylko niektorych denerwuja.
Owszem mozna pozwolic religi ksztaltowac swoje sumienie-jesli sie tego chce. Ostatecznie jednak sumienie jest nasze wlasne, a jego glos najsubtelniejszym ale zarazem najistotniejszym glosem naszego "ja".
Nikt nie ma prawa pozbawiac czlowieka takiej wlasnie wolnosci, wolnosci sumienia a przy tym korzystac z prawa do wolnosci jako parawanu zaslaniajacego to co istotne...

ciekawa definicja sumienia. Szkoda, że jednak niezbyt oddająca prawdę.

[Epoka]

ciekawa definicja sumienia. Szkoda, że jednak niezbyt oddająca prawdę.

To nie miala byc i nie jest definicja sumienia.

Użytkownik Epoka edytował ten post 2008-07-16, godz. 13:57

[sabekk]

Moim zdaniem ŚJ nie mają sumień, oni mają Strażnicę, Przebudźcie się! i jeszcze parę książeczek.

Wybacz, ale pozwolę sobie nie zgodzić się z tobą.
Myśle, że wielu SJ periodyki czy książki sygnowane strażniczką, tak naprawdę pomogły sumienie wykształcić.
Jednak to co robi Straznica, to zniewolenie owego sumienia. Jeśli zatem ktoś na ta niewolę sie dłużej nie godzi... dochodzi do "kryzysu sumienia" - jak w przypadku Raymonda Franza, który zdecydował sie na krok w kierunku "poszukiwania chrześcijańskiej wolności"...

[pawel r]

Wybacz, ale pozwolę sobie nie zgodzić się z tobą.
Myśle, że wielu SJ periodyki czy książki sygnowane strażniczką, tak naprawdę pomogły sumienie wykształcić.

To przyznałeś rację malinowej...

[zamknietywsobie]

Kwestie sumienia dla Swiadkow to w wielu przypadkach sprawy, o ktorych Biblia nie mowi wprost
(albo inaczej CK nie znalazlo odpowiedniego wersetu ,ktory by moglo pod taka sprawe podpiac)

Osoba,ktora chce byc gorliwym swiadkiem przed podjeciem takiej decyzji jest zachecana to zadania sobie bzdurnych pytan takich jak :

1 Co zrobilby Jezus na Twoim miejscu ?
2 Jak decyzja,ktora podejmiesz wplynie na Twoja wiez z Jehowa?
3 Czy podejmujac taka decyzje udowodnisz,ze sprawy Krolestwa stawiasz na pierwszym miejscu ?

Takich pytan mozna oczywiscie podac wiecej,ale juz te trzy moga zabic Twoje sumienie i zdolnosc samodzielnego zadecydowania o sobie.

Pozostaje sie tylko zgodzic z tym co napisala Agape.

Użytkownik zamknietywsobie edytował ten post 2008-08-31, godz. 14:16

[sabekk]

To przyznałeś rację malinowej...

Powiem ci, że jesli widzisz znak równości między:

(...) nie mają sumień (...)

a

(...) sumienie wykształcić

to... podoba mi sie twoje poczucie humoru