Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy zdaniem WtS można mowić "Dzień dobry" wykluczonemu?


  • Please log in to reply
75 replies to this topic

Ankieta: Stosunek do wykluczonych/odłączonych

Czy zdaniem WtS można mowić "Dzień dobry" wykluczonemu?

Nie możesz zobaczyć wyników tej ankiety dopóki nie oddasz głosu. Proszę zaloguj się i oddaj głos by zobaczyć wyniki.
Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 nickolas81

nickolas81

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 206 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:lubelskie

Napisano 2008-06-13, godz. 15:00

Nowa ankieta dotycząca mówienia "Dzień dobry" wykluczonym
by Nico

#2 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-06-13, godz. 15:11

edd cytował to w tym wątku

4 A czy można rozmawiać z wykluczonym? Choć Biblia nie opisuje postępowania w każdej możliwej sytuacji, wypowiedź z 10 wersetu Listu 2 Jana pomaga nam zrozumieć pogląd Jehowy na tę sprawę: „Jeżeli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, wcale go nie przyjmujcie do domu ani nie zwracajcie się do niego z pozdrowieniem”. W Strażnicy nr 23 z 1981 roku na stronie 11 wyjaśniono: „Zwykłe ‚dzień dobry’ może być pierwszym stopniem, który prowadzi do rozmowy, a w końcu nawet do przyjaźni. Czy zależy nam na tym, żeby zrobić ten pierwszy krok ku wykluczonemu?”



#3 otello

otello

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 29 Postów

Napisano 2008-06-13, godz. 15:50

edd cytował to w tym wątku

w kazdym temacie i dziedzinie życia u świadków panuje hipokryzja i zakłamanie także z tymi wykluczonymi,generalnie wszytkim kieruje strach przed tymi 90letnimi dziadkami z Brooklynu,śmiechu warte.

#4 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-06-13, godz. 16:19

Zdaniem WTS nie powinno się pozdrawiać wykluczonego. A podstawą jest wszechobecny strach, że ktoś taki mógłby zamienić kilka zdań i zacząć samodzielnie myśleć.

#5 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-06-13, godz. 17:16

Dodam, że fragment wspomnianego wyżej artykułu jest nawet cytowany w nowej publikacji "Trwajcie w miłości Bożej". Jest to więc aktualne stanowisko w tej sprawie.

W kwestii uzasadnienia dla unikania relacji z wykluczonymi również nic się nie zmieniło: będzie to wyrażało lojalność względem Boga, dzięki temu głosiciele ochronią siebie oraz zbór przed duchowym zanieczyszczeniem. Sam wykluczony także może z takiego postępowania członków zboru odnieść pożytek, może to poruszyć jego serce oraz skłonić do skruchy i powrotu do Jehowy.
.jb

#6 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2008-06-13, godz. 17:42

w kazdym temacie i dziedzinie życia u świadków panuje hipokryzja i zakłamanie także z tymi wykluczonymi,generalnie wszytkim kieruje strach przed tymi 90letnimi dziadkami z Brooklynu,śmiechu warte.

… no nie do końca jest to tylko i wyłącznie świadkowska hipokryzja ! oni (SJ) argumentują swój stosunek do wykluczonych przytaczając nakazy i zakazy z tzw. Prawa Mojżeszowego ! (nieczystość ) - jak dla mnie najbardziej niehumanitarne prawo jakie kiedykolwiek człowiek wymyślił !

reasumując każda religia czy też sekta chroni „swój świat” poprzez nieludzkie traktowanie „odstępców” ! i z przykrością trzeba przyznać, wielbiciele Jezusa z Nazaretu przodują w tym „sadyzmie” !

Użytkownik sebol edytował ten post 2008-06-13, godz. 17:42

"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#7 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-06-13, godz. 19:17

,,Strażnica” z 1988/07/nr. 14/str. 27 przyp. Podaje: ,,… Nakaz z Listu 2 Jana 11 z powodzeniem mógł więc oznaczać, że do takich osób nie należy mówić nawet ,,dzień dobry”.

Ja byłem w KK i ŚJ. Problemu, że ŚJ-wy nie witają i nie pozdrawiają się ze mną nie mam, gdyż w rodzinie nikt nie jest ŚJ. Ponadto w promieniu 15 km. też ich nie ma. Ale zastanawiam co by to było, gdyby członkowie KK tak zachowywali się jak ŚJ ? Przy najbliższej sposobności sprawdzę czy ksiądz się przywita i odpowie na dzień dobry ? Raz zdarzyło się, że zabrał mnie ks. na ,,stopa” i kiedy powiedziałem, że gdyby wiedział kim jestem to by mnie nie zabrał. Po zaspokojeniu jego ciekawości, że byłem w KK a teraz jestem ŚJ, wyłączył kolędy i przeprowadziliśmy przyjemną pogawędkę. Czy właściwie się zachował?
-- gambit

Użytkownik gambit edytował ten post 2008-06-13, godz. 19:29

Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#8 otello

otello

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 29 Postów

Napisano 2008-06-16, godz. 00:46

,,Strażnica” z 1988/07/nr. 14/str. 27 przyp. Podaje: ,,… Nakaz z Listu 2 Jana 11 z powodzeniem mógł więc oznaczać, że do takich osób nie należy mówić nawet ,,dzień dobry”.

Ja byłem w KK i ŚJ. Problemu, że ŚJ-wy nie witają i nie pozdrawiają się ze mną nie mam, gdyż w rodzinie nikt nie jest ŚJ. Ponadto w promieniu 15 km. też ich nie ma. Ale zastanawiam co by to było, gdyby członkowie KK tak zachowywali się jak ŚJ ? Przy najbliższej sposobności sprawdzę czy ksiądz się przywita i odpowie na dzień dobry ? Raz zdarzyło się, że zabrał mnie ks. na ,,stopa” i kiedy powiedziałem, że gdyby wiedział kim jestem to by mnie nie zabrał. Po zaspokojeniu jego ciekawości, że byłem w KK a teraz jestem ŚJ, wyłączył kolędy i przeprowadziliśmy przyjemną pogawędkę. Czy właściwie się zachował?
-- gambit

gdybyś był świadkiem i odszedł do KK a na stopa zabrał Cię starszy zboru to chyba nie byłoby przyjemnej pogawędki.

#9 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-06-16, godz. 15:31

gdybyś był świadkiem i odszedł do KK a na stopa zabrał Cię starszy zboru to chyba nie byłoby przyjemnej pogawędki.

Z ostatniego mojego postu może nie wynika jasno, że od 1986 r. nie jestem ŚJ. (szerzej o powodzie w tem. przy mym profilu) Toteż to co napisałeś już doświadczyłem nie tylko od ,,starszych", ale od prawie wszystkich ŚJ.
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#10 otello

otello

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 29 Postów

Napisano 2008-06-18, godz. 02:26

Powodów odejścia na profilu nie podałeś jeszcze.Co do jawności sądów jak cytujesz Biblię to nie ma takiej możliwości i wszyscy o tym wiemy.Ta organizacja nie przetrwałaby,nawet nieświadomi niczego członkowie zboru,zamknięci na wiedzę wykraczającą poza WTS, odeszliby gdyby wszystko było jawne,więc panuje tajność całkowita.To jednak nie pomoże na dłuższą metę,internet,spadek liczby członków.Dryfuje WTS w stronę lightu jak Discovery albo Planet.Za jakiś czas za nic się już nie będzie wykluczać tylko napominać a jeszcze pózniej już nie napominać tylko radzić.Zapytany świadek o krew,wojsko,neutralność polityczną wręcz oburzy się i powie że takich zakazów nigdy nie było.Mało tego wyszuka strażnice w których w odpowiednio ujętych słowach będzie że nigdy nic takiego nie było.Nic nowego pewnie nie napisałem,już to było wałkowane sto razy.

#11 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-06-18, godz. 06:20

Zapytany świadek o krew,wojsko,neutralność polityczną wręcz oburzy się i powie że takich zakazów nigdy nie było.Mało tego wyszuka strażnice w których w odpowiednio ujętych słowach będzie że nigdy nic takiego nie było.


I jeszcze znajdzie w Biblii werset popierający.

#12 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-06-18, godz. 08:58

I jeszcze znajdzie w Biblii werset popierający.

Bo Biblia jest trochę jak plastelina - niemal wszystko da się z niej ulepić. Kwestia potrzeby i inwencji.

Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2008-06-18, godz. 08:59


#13 pojawiamsieiznikam

pojawiamsieiznikam

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 264 Postów

Napisano 2008-06-18, godz. 13:36

SJ mają z tym duży problem. Są osoby które mówią Dzień Dobry i są również osoby które przechodzą na drugą stronę ulicy.

Ale tak to jest kiedy komuś brakuje skromności i osądza innych uważając iż sam jest najlepszy. A jest napisane "jaką miarą odmierzasz taką i tobie odmierzą" oraz "miłujcie swoich nieprzyjaciół".

#14 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2008-06-18, godz. 16:27

(...)
reasumując każda religia czy też sekta chroni „swój świat” poprzez nieludzkie traktowanie „odstępców” ! i z przykrością trzeba przyznać, wielbiciele Jezusa z Nazaretu przodują w tym „sadyzmie” !

Sebol
A po co chcesz mieć jakikolwiek kontakt z chrześcijanami, skoro nimi tak pogardzasz? Więc o co masz pretensje, że oni nie chcą mieć nic wspólnego z osobami które nimi pogardzają.
Czesiek

#15 Kaśka

Kaśka

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 70 Postów

Napisano 2008-06-19, godz. 10:57

Moja przyjaciólka która sie odłaczyła pracuje w firmie w której pracuje siostra, notabene żona starszego.
Obowiązki zawodowe niestety czasem krzyzują ich drogi.
Więc moja przyjaciólka za każdym razem kiedy siostra wchodzi do jej pokoju mówi "dzień dobry", jak cos podaje "proszę", jak coś odbiera "dziekuję". Reakcją na te zwykłe grzeczności jest skrzywienie ust i cisza.
Smiałysmy się, że pewnie na spotkaniach z braćmi ta siostra opowiada jak to jest prześladowana przez odstępczynię.

Mówienie lub niemówienie "dzień dobry" na ulicy ....pies to ganiał. Ale sa miejsca gdzie nalezy zachować pewne formy grzecznościowe. Ciekawe czy jakby koło mojej przyjaciólki stała jej szefowa lub gdyby moja przyjaciółka awansowała czy też siostra zachowałaby tak niezłomna postawę i formułka grzecznościowa stałaby jej ością w gardle :-)

#16 nickolas81

nickolas81

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 206 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:lubelskie

Napisano 2008-06-19, godz. 12:11

Moja przyjaciólka która sie odłaczyła pracuje w firmie w której pracuje siostra, notabene żona starszego.
Obowiązki zawodowe niestety czasem krzyzują ich drogi.
Więc moja przyjaciólka za każdym razem kiedy siostra wchodzi do jej pokoju mówi "dzień dobry", jak cos podaje "proszę", jak coś odbiera "dziekuję". Reakcją na te zwykłe grzeczności jest skrzywienie ust i cisza.
Smiałysmy się, że pewnie na spotkaniach z braćmi ta siostra opowiada jak to jest prześladowana przez odstępczynię.

Mówienie lub niemówienie "dzień dobry" na ulicy ....pies to ganiał. Ale sa miejsca gdzie nalezy zachować pewne formy grzecznościowe. Ciekawe czy jakby koło mojej przyjaciólki stała jej szefowa lub gdyby moja przyjaciółka awansowała czy też siostra zachowałaby tak niezłomna postawę i formułka grzecznościowa stałaby jej ością w gardle :-)



Dobry przykład.Ja mam podobny. Kiedy idę do mojej mamy pracy słyszę od niej żebym mówił do innego ŚJ który z nią pracuje "Dzień dobry" bo tego wymaga kultura ale kiedy mój brat nie odzywa sie do mnie od 3 lat ani jednym slowem mam usprawiedliwia go że ma do tego prawo

Moja przyjaciólka która sie odłaczyła pracuje w firmie w której pracuje siostra, notabene żona starszego.
Obowiązki zawodowe niestety czasem krzyzują ich drogi.
Więc moja przyjaciólka za każdym razem kiedy siostra wchodzi do jej pokoju mówi "dzień dobry", jak cos podaje "proszę", jak coś odbiera "dziekuję". Reakcją na te zwykłe grzeczności jest skrzywienie ust i cisza.
Smiałysmy się, że pewnie na spotkaniach z braćmi ta siostra opowiada jak to jest prześladowana przez odstępczynię.

Mówienie lub niemówienie "dzień dobry" na ulicy ....pies to ganiał. Ale sa miejsca gdzie nalezy zachować pewne formy grzecznościowe. Ciekawe czy jakby koło mojej przyjaciólki stała jej szefowa lub gdyby moja przyjaciółka awansowała czy też siostra zachowałaby tak niezłomna postawę i formułka grzecznościowa stałaby jej ością w gardle :-)



tak jeszcze swoja droga zastanawiam sie czy wszystko ze mną jest w porządku. Jestem poza ta organizacją już ok 3 lat i nie mam żadnych wyrzutów sumienia- nie czuję żebym miał sie komukolwiek z czegokolwiek tłumaczy ale zawsze kiedy widzę kogoś z mojego dawnego zboru albo znajomego czuje ścisk serca. To taki dziwny strach.Pewnie ŚJ powiedzą że to wyrzuty sumienia itp ale to na pewno nie to.Myślę że jest to dowód na to jak mocno ŚJ manipulują i uzależniają od siebie żeby ktoś kto w organizacji już nie jest czuł się bardzo źle (i to bynajmniej nie z powodu odczucia że odszedł od "prawdy"). Byc może tylko ja mam takie odczucia.Może to z czasem minie
by Nico

#17 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-06-19, godz. 12:19

...zawsze kiedy widzę kogoś z mojego dawnego zboru albo znajomego czuje ścisk serca. To taki dziwny strach...

To echo minionych przeżyć. Nie ma potrzeby się go wstydzić. Ja do tej pory odczuwam czasami nadmierny ( niczym nie uzasadniony ) lęk przed karą więzienia. To echo wyroku za odmowę służby wojskowej. W sytuacji dłuższego stresu i gorszej kondycji psychicznej odczuwam lęk, że znowu będę nieasertywny i tak słaby, że do nich wrócę. Te nasze lęki są irracjonalne i na szczęście w moim przypadku da się je kontrolować.

#18 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-06-19, godz. 12:35

, że oni nie chcą mieć nic wspólnego z osobami które nimi pogardzają.

To emocjonalne urojenia "onych" pogardzanych.

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2008-06-19, godz. 12:35

Dołączona grafika

#19 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2008-06-30, godz. 18:28

To emocjonalne urojenia "onych" pogardzanych.

Jeśli ktoś daje mi odczuć swoją pogardę, to znaczy Adelfosie, że mam emocjonalne urojenia?
A może zacznij myśleć zanim cokolwiek napiszesz.
Czesiek

#20 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-06-30, godz. 21:05

Jeśli ktoś daje mi odczuć swoją pogardę,

Czyli cały niechrześcijański świat? Przykro mi, ale niestety jest odwrotnie bliźnichmiłujący...
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych