Polarmiku kochany, problem rozwiązuje się niejako sam, bo chyba we wszystkich szpitalach w tej chwili, są osoby wyznaczone do konaktu z prokuratorem, w sytuacji, gdy chodzi o życie dziecka, i nie tak jak dawniej (kiedy procedura trwała kilkanaście do kilkudziesięciu godzin), teraz decyzja o czasowym ograniczeniu praw rodzicielskich zapada w kilkadziesiąt minut. Gorzej, jeśli chodzi o prawnie już dorosłych, a tak naprawdę 18-19-20-letnie dzieci, które pod wpływem "w pełni idiotów" sami skazują się na śmierć.Słuchajcie, a może by zmienić trochę nastawienie do tego stada baranów.
Zawsze i wszędzie, żal mi będzie niewinnych dzieci, w łapach półidiotów, wydających je śmierć.
Ale jeśli chodzi o stare pryki ? A niech to towarzystwo umiera sobie w najlepsze.
No toż, przecież mniej durniów będzie na świecie.
Pozdrawiam cieplutko
maksymalnie wk***iona na taką politykę niewolnika Dosia