Zapomniałem o konspektach do kazań, czy jak to się tam nazywa. Swego czasu otrzymałem nieco starych konspektów, ale jakoś nie miałem ochoty tego przeglądać i robi to za "pułkownika". Może z tamtąd pochodzi ta interpretacja, a może któreś NSK posłużyło się tym wersetem, aby zachęcić. Może tam poszukasz Sebastianie.
Możliwe, że była to NSK, bo właśnie takie wskazania miały raczej charakter lokalny niż oficjalny. Może ktoś kiedyś opracuje NSK w jakichś sensownych PDF-ach, żeby można było sobie słówka wyszukiwać...
Ależ mi się news przypomniał:
Wiedzieliście, że jeszcze w latach siedemdziesiątych na tablicach ogłoszeń wisiały wykresy?! Każdy głosiciel był rozrysowany w słupkach, ile głosił 
Mnie tam wtedy na świecie nie było, ale opowiadał mi o tym jeden pionier specjalny; w tym czasie towarzystwo nie zrobiło z niego specjalnego, bo się na te wykresy burzył i uznali, że ma "buntowniczego ducha" 
To prawda. Znam te szopki z opowiadań rodziców. A ile było przy tym plotek, ile bezsensownych oskarżeń... No bo jeśli komuś spadł słupek z miesiąca na miesiąc, a w tym czasie kupił sobie używaną syrenę 105, to z pewnością popadł w materializm

. Nie wiem, jak to się stało, że odwołano słupkową procedurę, ale chyba umarła śmiercią naturalną.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"