Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pornografia


  • Please log in to reply
90 replies to this topic

Ankieta: Pornografia

Czy jako ŚJ oglądałeś/oglądasz pornografię?

Nie możesz zobaczyć wyników tej ankiety dopóki nie oddasz głosu. Proszę zaloguj się i oddaj głos by zobaczyć wyniki.
Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#81 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-04-08, godz. 17:09

To że mąż ogląda jak inni się kochają to nie znaczy że ma lecieć do jakiejś kobiety podobnej do tej z filmu albo podrywać inne lub znudzić się żoną, bez przesady.



Dla części kobiet ta zdrada JUŻ de facto nastąpiła.
Pamiętasz teorię Jezusa? cudzołoży ten, co się pożądliwie patrzy na kobietę? Żyjemy w chrześcijańskiej kulturze i część ludzi ma właśnie taki pogląd

#82 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2010-04-08, godz. 18:15

Dla części kobiet ta zdrada JUŻ de facto nastąpiła.
Pamiętasz teorię Jezusa? cudzołoży ten, co się pożądliwie patrzy na kobietę? Żyjemy w chrześcijańskiej kulturze i część ludzi ma właśnie taki pogląd

Ale nikt chyba w toku tej dyskusji nie przeczy, że CZĘŚĆ ludzi ma taki pogląd (być może nawet spora część, choć jak znam życie to nadreprezentowana w dyskusjach internetowych - ludzie mający umiarkowany stosunek po prostu olewają dyskusje na ten temat). Polemizujemy z twierdzeniem WTS iż W KAŻDYM PRZYPADKU jest to dla drugiego z partnerów równoważne ze zdradą i rujnuje małżeństwo. Moja żona sama kiedyś zaproponowała oglądanie hentajów w ramach wspólnych pieszczot (zwyczajna pornografia en masse brzydzi nas ze względów czysto estetycznych) i nie powiem, żeby nie było to ciekawe urozmaicenie ;-) A jeszcze będąc nastolatkiem nakryłem u moich rodziców kasety z filmami porno. Są zgodnym i szczęśliwym małżeństwem do dzisiaj. Ojciec był wówczas i do dzisiaj jest starszym w zborze.

Stosunek do oglądania (samotnego i wspólnego) pornografii to sprawa czysto subiektywna zależna od wielu różnych uwaruwankowań i poglądów na życie seksualne. Tak jak już to zauważono tutaj, poglądy na tą stanowią szerokie spektrum a przynależność do poszczególnych frakcji nie przebiega po kluczu wyznaniowym. Problem w tym, że WTS usiłuje wmówić swoim wiernym, iż jedno ze skrajnych stanowisk w tej sprawie jest obiektywnie słusznym i jedynym istniejącym. A to jest bzdura.

Użytkownik [db] edytował ten post 2010-04-08, godz. 18:16

[db]

#83 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2010-04-08, godz. 18:55

Ale już Twoi współwyznawcy z forum Frondy albo onanizm.pl (niezła beka, tak bajdełejem) to i owszem, to i tak.

To głównie kwestia fanatyzmu religijnego i zahamowań seksualnych a nie tego, którą sektę chrześcijaństwa się wyznaje. Oczywiście różne z nich w róznym stopniu wykrzywiają psychikę. Tyle, że ortodoksyjnie pojmowany katolicyzm nie stoi pod tym względem aż tak niżej w rankingu od śJ, jak Ci się wydaje. Nie zakładałbym się nawet, czy w ogóle niżej, ale to nie temat na to forum.



No właśnie... takie "Miłujcie się" (podobieństwo tytułu do "Przebudźcie się" przypadkowe?!) jest naprawdę w tematach seksu o wiele bardziej radykalne, wręcz groteskowe...

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#84 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-04-08, godz. 18:56

Polemizujemy z twierdzeniem WTS iż W KAŻDYM PRZYPADKU jest to dla drugiego z partnerów równoważne ze zdradą i rujnuje małżeństwo.



Proszę o cytat z literatury wyrażający dokładnie tę myśl.
Ma być w nim zawarte w każdym przypadku.
Bo ja mam wrażenie, że trochę naginamy złote myśli WTS-u, by mieć pretekst, żeby im dokopać.
I chyba zapomniałeś, do kogo adresowana jest literatura - nie do liberalnych ludzi, którzy sami osądzają, co jest dla nich dobre.
I mi się wydawało, że polemizuję z twierdzeniem ble, że rady WTS odnośnie pornografii niszczą małżeństwa. Cóż, widać się pogubiłam.

Co do reszty - nie musisz mnie edukować. Mam wyjątkowo liberalne poglądy na porno. I są równie liberalne względem tych, co nie akceptują porno. Obie strony mają tu rację.

Użytkownik kantata edytował ten post 2010-04-08, godz. 19:10


#85 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2010-04-08, godz. 19:05

Gdy się czyta "Kryzys sumienia", jak ciało kierownicze wpieprzało się w najbardziej intymne szczegóły pożycia małżeńskiego, to nie dziwi mnie to, że niektórzy jakoś muszą sobie rekompensować oziębłość nadgorliwego współmałżonka... Tym bardziej, że większość wstępujących w związki będąc śJ- "kupują kota w worku"...

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#86 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2010-04-08, godz. 20:24

Proszę o cytat z literatury wyrażający dokładnie tę myśl.
Ma być w nim zawarte w każdym przypadku.

Jeśli te przytaczane w tym wątku nie starczają, to wybacz, ale po 7 latach bycia out nie mam dostępu do innych. I nie mam na tyle samozaparcia, żeby szukać.
[db]

#87 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-08, godz. 20:38

Dla części kobiet ta zdrada JUŻ de facto nastąpiła.
Pamiętasz teorię Jezusa? cudzołoży ten, co się pożądliwie patrzy na kobietę? Żyjemy w chrześcijańskiej kulturze i część ludzi ma właśnie taki pogląd


Pisałem już, że rozpatruję problem nie przez pryzmat Biblii/religii tylko suchej analizy. Poza tym jak już pisałem, mąż nie musi się "pożądliwie" patrzeć na kobietę, tym bardziej, że w pornografii zazwyczaj najczęściej są przedstawiane sceny w parach bądź grupach.

A jeszcze będąc nastolatkiem nakryłem u moich rodziców kasety z filmami porno. Są zgodnym i szczęśliwym małżeństwem do dzisiaj.


Moi też oglądają i też są szczęśliwym małżeństwem.

Stosunek do oglądania (samotnego i wspólnego) pornografii to sprawa czysto subiektywna zależna od wielu różnych uwaruwankowań i poglądów na życie seksualne. Tak jak już to zauważono tutaj, poglądy na tą stanowią szerokie spektrum a przynależność do poszczególnych frakcji nie przebiega po kluczu wyznaniowym. Problem w tym, że WTS usiłuje wmówić swoim wiernym, iż jedno ze skrajnych stanowisk w tej sprawie jest obiektywnie słusznym i jedynym istniejącym. A to jest bzdura.


Właśnie. W końcu docieramy do meritum problemu.

Proszę o cytat z literatury wyrażający dokładnie tę myśl.
Ma być w nim zawarte w każdym przypadku.
Bo ja mam wrażenie, że trochę naginamy złote myśli WTS-u, by mieć pretekst, żeby im dokopać.
I mi się wydawało, że polemizuję z twierdzeniem ble, że rady WTS odnośnie pornografii niszczą małżeństwa. Cóż, widać się pogubiłam.


Może nie było w literaturze stwierdzenia "w każdym przypadku" ale znane od wielu lat wypowiedzi organizacji typu "to złe dla ludzi, to szkodzi ludziom, to powoduje u ludzi" nasuwają (przynajmniej mnie) dość ogólnikowe wrażenia.

I chyba zapomniałeś, do kogo adresowana jest literatura - nie do liberalnych ludzi, którzy sami osądzają, co jest dla nich dobre.


Tylko że tam nie pisało że te myśli są przeznaczone tylko dla ŚJ. Kontekst wskazuje, że były adresowane również do osób spoza organizacji które - bądź co bądź - mogą być również liberlne. Te wypowiedzi niektórych osób to też tak jakby zalatują "światem".

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-08, godz. 21:06


#88 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-04-09, godz. 16:21

Poza tym jak już pisałem, mąż nie musi się "pożądliwie" patrzeć na kobietę, tym bardziej, że w pornografii zazwyczaj najczęściej są przedstawiane sceny w parach bądź grupach.




Weź się nie ośmieszaj człowieku.

Lepiej podywaguj na ten temat z muzułmanami.


Niczym się nie różnisz od śJ - oni demonizują wpływ pornografii na małżeństwo, a ty demonizujesz wpływ ich tekstów o pornografii na małżeństwo. Dokładnie to samo przewężenie horyzontów.

Użytkownik kantata edytował ten post 2010-04-09, godz. 16:35


#89 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-09, godz. 19:58

Gdy się czyta "Kryzys sumienia", jak ciało kierownicze wpieprzało się w najbardziej intymne szczegóły pożycia małżeńskiego, to nie dziwi mnie to, że niektórzy jakoś muszą sobie rekompensować oziębłość nadgorliwego współmałżonka...


Również mężczyźni w pełni zadowoleni ze swych żon też oglądają pornografię. Znam takich. Oczywiście oziębłość współmałżonka jest na pewno czynnikiem dopełniającym chęć jej oglądania.

Weź się nie ośmieszaj człowieku.


Niby czym się ośmieszam? Uzasadnij.

Lepiej podywaguj na ten temat z muzułmanami.


Sama sobie z nimi podywaguj. Mi wystarczy forum. I nie do dywagowania tylko do dyskusji.

Niczym się nie różnisz od śJ - oni demonizują wpływ pornografii na małżeństwo, a ty demonizujesz wpływ ich tekstów o pornografii na małżeństwo. Dokładnie to samo przewężenie horyzontów.


Nic nie demonizuję. Po prostu nie mogę się zgodzić z wypowiedziami organizacji, że oglądanie pornografii przez normalnych mężów jest samo w sobie szkodliwe dla ogółu małżeństw, zarówno tych "w prawdzie" jak i nieświadkowych. Czy to jest demonizowanie?

Znam małżeństwa które oglądają, czy to mąż czy żona czy oboje razem i są szczęśliwi, nie ma flirtów, nie ma zdrad, nie ma chłodnego stosunku do dzieci. Pornografia im nie zaszkodziła. Ciekawe dlaczego.

Pewnie mąż nie pomyślał, że powinien się pożądliwie tylko na krocza i piersi aktorek porno patrzeć. Powinno go to skłonić do wymiany żony na "lepszy model", najlepiej na taką jak na filmie. Coś słabo myślący ten mąż. A żona głupia, bo też ogląda, nic sobie z tego nie robi i jeszcze mu na to pozwala. Powinna zmienić swój punkt widzenia i zrobić mężowi zadymę, bo po co ma być spokój w małżeństwie. Lepiej się kłócić.

W przypadku normalnych mężów rzekoma "szkodliwość pornografii" zaczyna się wtedy gdy mąż nie chce wziąć pod uwagę zdania żony, żeby nie oglądać bo jej się to nie podoba że on ogląda. W tej sytuacji de facto nie jest winna pornografia. Sytuacja taka wynikła z powodu żony i męża, bo żonie się to nie podoba a mąż nie liczy się ze zdaniem żony.

Pornografia to tylko przedstawienie zachowań seksualnych ludzi. Można to lubić lub nie lubić ale ostatecznie to małżonkowie są odpowiedzialni za to czy w ich małżeństwie będzie miało miejsce oglądanie pornografii czy nie i jakie będą mieli do niej podejście. Jeśli będą z tego tytułu problemy to tylko dlatego, że mieli do niej niewłaściwy stosunek lub nie brali pod uwagę swego zdania.

To jest tak samo jak np. z hazardem. Można grać dla rozrywki przeznaczając na to kilka złotych lub można roztrwonić w jeden dzień całą wypłatę. I tak samo mogą wyniknąć w małżeństwie problemy na tym tle (znam taki przypadek). Ale to nie hazard jest winny tylko mąż który trwoni duże kwoty na granie czyli ma niewłaściwy stosunek do hazardu.

Gdybyśmy popadli w nieodpowiedni tok myślenia to pewnie musielibyśmy w ogóle nie patrzeć na owocówki, żeby przypadkiem nie zostawić w nich ostatnich środków do życia. I tu właśnie jest zasadnicza różnica: możemy zagrać za kilka złotych i dać sobie spokój. Nie musimy wydawać wszystkich swoich posiadanych pieniędzy. Jeśli jednak trwonimy majątek na gry to znaczy że jesteśmy nieodpowiedzialni za to co robimy. Sam kiedyś straciłem trochę pieniędzy na zakładach bukmacherskich. Ale winię za to tylko i wyłącznie siebie.

Kolejny przykład: Kiedyś pewna osoba (ŚJ) powiedziała mi, że nienawidzi internetu bo przez niego są zdrady małżeńskie i tak dalej. Odpowiedziałem, że to nie internet jest winny, tylko ludzie, ponieważ korzystają z niego w sposób niewłaściwy.

Podsumowując, myślę, że to nie pornografia jest winna tylko podejście człowieka do niej. Dlatego człowiek musi być odpowiedzialny za to co robi.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-09, godz. 22:35


#90 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-04-10, godz. 14:40

nie do konca sie zgodze choc racji masz wiele

mysle ze pornografia moze uaktywnic w czlowieku pewne sklonnosci. moze spowodowac ze bedziemy bardziej krytycznie spogladac na nie domagania partnera. co moze z czasem doprowadzic do szukania kogos bardziej atrakcyjnego za boku. podobnie jak z alkoholem

jeden pije i nad tym panuje, nad innym panuje alkohol
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#91 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-05-11, godz. 18:21

Gdyby komuś chciało się obejrzeć, a później jeszcze odpowiedzieć. ;) To co sądzicie o tym filmie Narkotyk zwany pornografią?

Ja jeszcze nie obejrzałem do końca, nie jestem nawet w połowie, ale mnie zaintrygował...

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych