Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pornografia


  • Please log in to reply
90 replies to this topic

Ankieta: Pornografia

Czy jako ŚJ oglądałeś/oglądasz pornografię?

Nie możesz zobaczyć wyników tej ankiety dopóki nie oddasz głosu. Proszę zaloguj się i oddaj głos by zobaczyć wyniki.
Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#61 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-02, godz. 16:08

Nie zakumałeś, nie chodziło o ciebie. Tylko o panie występujące w roli głównej. O nie się martwię.


To pisz to tym paniom a nie tutaj. Trzymaj się aspektu tematu.

Twoje uczucia (i horyzonty) podczas oglądania mi zwisają (podobnie jak biznesmenów jeżdżących do Tajlandii, by zakosztować sześciolatków).


A mi zwisa co ty na ten temat sądzisz. Jak ci się nie podoba to nie czytaj. Nie obchodzi mnie też co robią jacyś biznesmeni, choć przyznam że takie czyny są karygodne.

Na drugi raz przytaczaj pełną argumentacją CK z artykułu, a nie wybrane przez ciebie prawdziwki.


Skoro twierdzisz, że coś nie doczytałem to przejdź do cytowania tej "pełnej argumentacji" zamiast oczerniać.

Ps. Sztuczne problemy wymyślane przez CK? Połaź po kobiecych forach internetowych.


No a co to niby jest? Oczywiście że sztuczne problemy. Po kobiecych forach łażę i nie zauważyłem nic negatywnego.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-02, godz. 20:36


#62 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2010-04-02, godz. 21:44

Oglądanie pornografii przez partnera stanowi realny problem dla pewnej części kobiet, co one same także sygnalizują i czego dotyczą liczne ich wypowiedzi, zamieszczane także w sieci na różnych forach (poniżej kilka dosadnych przykładów).


Spoiler

.jb

#63 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-03, godz. 09:40

Oglądanie pornografii przez partnera stanowi realny problem dla pewnej części kobiet, co one same także sygnalizują i czego dotyczą liczne ich wypowiedzi, zamieszczane także w sieci na różnych forach (poniżej kilka dosadnych przykładów).


Rozumiem, że niektórym kobietom to nie odpowiada, bo czują się wtedy źle. Z przytoczonych wypowiedzi widzę jednak, że partnerzy tych kobiet wolą pornografię od swych partnerek, nic więc dziwnego, że niszczą w ten sposób swe związki. A to już nie jest normalne i jest to krzywdzące dla tych kobiet.

Myślę, że samo oglądanie nie stwarza żadnego zagrożenia dla kobiet, pod warunkiem, że ich mężczyznom pornografia nie "uderzyła do głowy" (np. mąż oglądał i jego żona straciła na atrakcyjności w jego oczach/zaczęły mu się bardziej podobać kobiety z filmów niż jego żona/nabrał chęci do zdrady lub dopuścił się skoku w bok/zapragnął seksu z wieloma kobietami naraz). Jeśli ktoś ogląda tylko po to aby oglądać i nie przynosi to z jego strony żadnych złych działań czy myśli wobec partnera to nie widzę żadnego problemu.

Nie znaczy to oczywiście, że mężczyzna ma się nie liczyć ze zdaniem kobiety w tej sprawie. Jeśli ona sobie tego nie życzy to powinien wziąć to pod uwagę. Ale jeśli się na to zgadza to nie widzę żadnego problemu.

I tu znowu wracamy do punktu wyjścia, czyli stwierdzenia organizacji, że oglądanie pornografii zawsze rujnuje małżeństwa. Równie dobrze można by było powiedzieć, że picie alkoholu też zawsze je rujnuje co oczywiście jest nieprawdą. Bo to dopiero jego nadużywanie niszczy małżeństwo. Podobnie jest z oglądaniem pornografii. Wszystko zależy od stosunku do tych rzeczy.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-03, godz. 10:07


#64 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-04-03, godz. 10:01

Zauważyłeś, że przytoczone przez ciebie fragmenty Strażnicy i wypowiedzi z forów, które zamieściła jb, są prawie takie same?
To nie głupota CK akurat, tylko samo życie.


Co do stwierdzenia "oglądanie pornografii zawsze rujnuje małżeństwa". Przy takich założeniach, jakie przyjmują śJ, jest to absolutnie prawda. Oglądając porno mąż demonstruje, że:
- jest mu obojętna Biblia (nie zapominaj, że obok CK u śJ ważna sprawa)
- potrafi spojrzeć na ludzi jak na podludzi (to jest istota porno)

Dla gorliwej śJ to cios i poważna rysa na związku.

Użytkownik kantata edytował ten post 2010-04-03, godz. 10:12


#65 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-03, godz. 12:36

Zauważyłeś, że przytoczone przez ciebie fragmenty Strażnicy i wypowiedzi z forów, które zamieściła jb, są prawie takie same?
To nie głupota CK akurat, tylko samo życie.


Sprawdzam

Mąż twierdzi że to lubi ale kiedy zaproponowałam żeby razem obejżeć taki film odmówił.


Dziwne zachowanie ze strony męża. Gdyby nie miał nic do ukrycia to by się zgodził. Fajnie zareagowała ale on zachował się beznadziejnie. Może by ją przekonał do tego jakby z nim obejrzała? Ja bym się zgodził :)

Zamiast kochać się ze mną woli patrzeć jak jakiś facet [...] panienkę.


Skoro mąż woli oglądać pornografię niż kochać się ze swoją żoną to nie dziwię się że ona czuje się źle z tego powodu.

Ja swojego przyłapałam jak oglądał zdjęcia lasek w internecie.


Nie wiadomo czy oglądał pornografię ale wiadomo że bardziej go podniecają laski z netu niż jego partnerka.

Dalej mi się już nie chce sprawdzać. Zgadza się, "prawie" takie same. Podsumowując, pomiędzy fragmentami ze Strażnicy a wypowiedziami kobiet z for internetowych jest na pozór subtelna, lecz jednak widoczna różnica. Fragmenty ze Strażnicy podają zazwyczaj, że mężczyzna tylko oglądał. Nie jest powiedziane czy miał złe zamiary, czy chciał zdradzić żonę, czy odczuwał pociąg seksualny do oglądanych na filmach kobiet. Nawet jeśli było gdzieś powiedziane, że zrobił coś złego, np. odsunął się od dzieci czy zdradził żonę to ten fakt nie dotyczy mężczyzn którzy podchodzą do pornografii w sposób normalny. Natomiast zacytowane powyżej wypowiedzi z for wyraźnie wskazują, że ci mężczyźni przekroczyli pewne krytyczne granice obowiązujące w każdym związku, nie tylko małżeńskim. Jakie - pisałem o tym w poprzednich postach.

Co do stwierdzenia "oglądanie pornografii zawsze rujnuje małżeństwa". Przy takich założeniach, jakie przyjmują śJ, jest to absolutnie prawda.


Zgadza się, przy takich założeniach, czyli gdy przynajmniej jedno z małżonków, np. żona w pełni przestrzega tego, czego naucza organizacja. Jednak jest to krzywda istniejąca przede wszystkim w pojęciu religijnym, ponieważ gdyby żona nic sobie z tego nie robiła małżeństwo nie musiałoby przechodzić problemów. W tym przypadku po raz kolejny uwidacznia się kłamstwo organizacji która twierdzi, że przyczynia się do trwałości małżeństw. Dla przykładu, było sobie małżeństwo "ze świata". Było między nimi wszystko dobrze. Poznali "prawdę" i żona się dowiedziała że mąż nie powinien już oglądać pornografii. Ponieważ mąż nie chciał z tym skończyć dochodziło między nimi do wielu kłótni. Już nigdy nie było między nimi tak samo jak przed poznaniem "prawdy". O podobnych przypadkach pisał R. Franz w "Kryzysie sumienia" wykazując, że pewne przepisy dotyczące form współżycia seksualnego w małżeństwie spowodowały kłótnie w wielu małżeństwach a nawet rozwody.

Oglądając porno mąż demonstruje, że:
- jest mu obojętna Biblia (nie zapominaj, że obok CK u śJ ważna sprawa)


Zgadza się. Tylko że obojętność wobec Biblii (w kwestii oglądania pornografii) automatycznie nie powoduje, że mąż musi zrobić wobec żony coś złego. A jeśli nie robi wobec żony nic złego (choćby ona nie akceptowała faktu samego oglądania) to można tu mówić tylko o kwestii religijno-moralnej, a nie o faktycznej krzywdzie. To że ktoś się nie stosuje w tej kwestii do wskazówek Pisma Świętego nie znaczy, że dosłownie krzywdzi z tego powodu swego małżonka. Najbardziej sprawia zawód Bogu. Jest to krzywda pozorna, nie do końca dosłowna, polegająca na myśleniu żony w ten sposób: "Mi się nie podoba że on to w ogóle ogląda, to się też nie podoba Bogu, nie zdradza mnie i nie flirtuje z innymi kobietami ale ja i tak wkręcam sobie w głowę, że jego bardziej podniecają te kobiety na filmach, chociaż on mnie zapewnia, że wcale tak nie jest i że jestem dla niego najlepsza". Ta pozorna krzywda istnieje tylko dlatego, że albo żona ma własne widzimisię albo ściśle stosuje się do zasad organizacji. W przeciwnym przypadku nie było by problemu. Tak czy inaczej, nadal nie rozumiem, jaka to niby jest faktyczna krzywda dla żony, jeśli mąż wobec niej nic złego nie zrobił. Oczywiście nie znaczy to że mąż nie może wziąć jej zdania pod uwagę ze względu na jej sumienie, również wtedy kiedy jest wypracowane na podstawie przepisów organizacji.

Wśród ŚJ tak samo jak wśród ludzi z innych religii są różne małżeństwa. Jedne się stosują do wskazówek Biblii, inne tylko częściowo. R. Franz w "Kryzysie sumienia" pisał o znalezieniu czasopisma pornograficznego u pewnego małżeństwa ŚJ z Kanady. Pomijając co się stało później z tym małżeństwem i jakie działania ze strony organizacji ten fakt zapoczątkował, można stwierdzić niemal całą pewnością, że wspomnianemu małżeństwu podobało się wspólne oglądanie czasopism pornograficznych i nie wywoływało to między nimi żadnych problemów. Tak samo dzisiaj, wśród małżeństw ŚJ istnieją małżeństwa które takie rzeczy lubią i chociaż wiąże się to z nieprzestrzeganiem w pełni zasad organizacji to nie stanowi to dla nich żadnego zagrożenia kłótniami czy rozwodem.

Pominąłem kwestie religijne, gdyż nie chodzi mi o nie. Nie biorę ich w ogóle pod uwagę. W tym wypadku unaoczniłem, w jaki sposób Ciało Kierownicze potrafi "tłumaczyć" na różne sposoby dlaczego nie powinno się oglądać pornografii. Zgadzam się z tym, że to się nie podoba Bogu ale z tym że zawsze powoduje to rozpad małżeństwa się nie zgadzam. W dodatku Ciało Kierownicze kieruje swe rady również do małżeństw nie będących ŚJ które w tym wypadku nie zawsze mają rację bytu, wręcz przeciwnie, są zbyt rygorystyczne, a przez to mogą doprowadzić do problemów, których wcześniej nie było.

- potrafi spojrzeć na ludzi jak na podludzi (to jest istota porno)


Z tym się zgodzę.

Dla gorliwej śJ to cios i poważna rysa na związku.


Z tym też się zgodzę. Tylko że gdyby organizacja nie dawała rad odnośnie oglądania pornografii to pewnie wiele małżeństw uniknęło by problemów.

Rozmawiałem również na ten temat z moją narzeczoną - podziela moje zdanie.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-03, godz. 16:27


#66 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-04-03, godz. 13:06

Tylko że to gdyby organizacja nie dawała rad odnośnie oglądania pornografii to pewnie wiele małżeństw uniknęło by problemów.



"Nie mów dziecku, że źle zrobiło, gdy pobije kolegę z piaskownicy, bo zachwiejesz jego poczuciem własnej wartości."



Kapituluję.
(chwała bogu, że cię nie znam, bo typ rozgadanych, nielogicznych, egoistycznych facetów działa na mnie jak płachta na byka)

#67 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-03, godz. 15:57

"Nie mów dziecku, że źle zrobiło, gdy pobije kolegę z piaskownicy, bo zachwiejesz jego poczuciem własnej wartości."


Ale o co kaman? Jaki związek z omawianą kwestią ma pobicie?

(chwała bogu, że cię nie znam, bo typ rozgadanych, nielogicznych, egoistycznych facetów działa na mnie jak płachta na byka)


Właśnie dlatego, że mnie nie znasz nie powinnaś mnie oceniać. A robisz to po raz kolejny. Nie jestem rozgadany. Logicznie myślę. Nie rozumiem, gdzie niby ja jestem nielogiczny? Muszę się też zapytać mej narzeczonej czy jestem egoistą. Ciekawe czy również od niej dowiem się nowych rzeczy o sobie.

Dzisiaj powiedziałem narzeczonej w żartach, że będę ją krzywdził, bo w domu będę oglądał pornografię i żeby miała się na baczności bo niedługo pewnie nasz związek się rozleci przez to że oglądam. Kupa śmiechu była :) Dobrze że ona nie łyka tych tekstów organizacji bo pewnie już by mi lincz zrobiła za to że zamierzam jej zrobić w ten sposób krzywdę a naszą miłość doprowadzić do upadku. I z kim ona wtedy jajo Wielkanocne zje? Z towarzyszem broni w areszcie? ;)

Na granicy między bożnicami zebrała się rada rozumnych
"Co począć, by młodzi zaczęli jak kiedyś zachodzić do domów świątynnych?"
By starsi nie stali pod deszczem co runął ze wszystkich zebranych wstydów
Będzie to krótka opowieść o Brooklyńskiej Radzie Żydów

Młodzi chcą czegoś zupełnie innego od tego co chcieliby starsi
Stary rabin tak mówił, przyklasnęli mu wszyscy niemalże (...)


Tak rzekła organizacja, tak na pewno jest i będzie. Wszyscy pornooglądacze robią swym żoną krzywdę. Małżeństwa ulegną rozbiciu. Straszne rzeczy. I tak dalej, i tak dalej...

AKTUALIZACJA: Zapytałem się narzeczonej czy jestem egoistą. Była zdumiona, że mógłbym w ogóle tak o sobie myśleć bo taki nie jestem. Całe szczęście, bo myślałem że czegoś o sobie nie wiem. Coś mi tu ściemniasz kantato z samego rana :)

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-03, godz. 18:12


#68 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2010-04-04, godz. 19:37

Oglądanie pornografii przez partnera stanowi realny problem dla pewnej części kobiet, co one same także sygnalizują

Fakt występowania tego rodzaju problemów kobiet jest zjawiskiem odnotowywanym w różnych publikacjach na temat pornografii (przykłady: pdf1 lub pdf2).
.jb

#69 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2010-04-05, godz. 12:15

Fakt występowania tego rodzaju problemów kobiet jest zjawiskiem odnotowywanym w różnych publikacjach na temat pornografii (przykłady: pdf1 lub pdf2).

Fakt, że nie jest to problem wszystkich kobiet, jest odnotowywany przez życie codzienne wielu ludzi.
[db]

#70 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-05, godz. 21:41

Problem jest dla tych którzy z tego zrobią problem... dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn... taka prawda...

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-05, godz. 21:48


#71 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2010-04-05, godz. 22:21

Oczywiście, nie jest to problem wszystkich kobiet i sama wyżej także wspominam, że dotyczy to pewnej ich części. W przytoczonym wcześniej fragmencie artykułu "Strażnicy" również napisano o odczuciach "pewnej żony" ("Zwróć uwagę, jak pewna żona odbiera wpatrywanie się męża w takie materiały."), nie wszystkich kobiet czy ich większości.
Zamieszczone przeze mnie cytaty oraz odnośniki służyły pokazaniu, że samo przedstawienie tej kwestii nie było nadużyciem ze strony "Strażnicy", a opisane tam negatywne odczucia kobiet nie są problemem wymyślonym przez TS.
.jb

#72 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-06, godz. 13:38

Zamieszczone przeze mnie cytaty oraz odnośniki służyły pokazaniu, że samo przedstawienie tej kwestii nie było nadużyciem ze strony "Strażnicy", a opisane tam negatywne odczucia kobiet nie są problemem wymyślonym przez TS.


A co powiedzieć o kobietach które do czasu poznania "prawdy" nie miały negatywnych odczuć? Część kobiet, zwłaszcza tych które nie były od dziecka ŚJ zapewne miała przynajmniej neutralny stosunek do faktu oglądania pornografii przez swych mężów. Potem zmieniła swoje poglądy na oglądanie przez męża takich materiałów na negatywne po zapoznaniu się z artykułami organizacji uznając je za niebezpieczne dla związku, chociaż nic się w małżeństwie nie psuło. W rezultacie zaczęły się problemy.

Pytania Młodych Ludzi Tom 2

Pornografia upadla zarówno tych, którzy ją tworzą, jak i tych, którzy ją oglądają (...)


Pornografia deprawuje, upadla i poniża każdego, kto ma z nią jakikolwiek związek


Dziwne, że do dzisiejszego dnia jakoś nie zdeprawowałem i nie upodliłem się. Jestem kulturalnym człowiekiem, pomagam bliźnim i nikomu nie robię krzywdy, staram się być miły dla sąsiadów i współpracowników.

Pomyśl o konsekwencjach. Pornografia niszczy małżeństwa (...)


Ciekawe które, bo chyba nie wszystkie?

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-06, godz. 14:07


#73 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-04-06, godz. 18:03

do czego zmierzasz ble?
(wybierz podpunkt)


A. Organizacja śJ nie ma prawa mówić "wiernym" jak mają żyć, bo to ingeruje w ich życie (a jak wiemy organizacje religijne istnieją po to, by zabić nudę, a nie po to, by wytryniać się z moralizatorstwem do życia)

B. nikt nie ma prawa mówić komukolwiek, że pornografia jest zła, bo ja uważam, że jest dobra

C. lubię z zasady negować inne zdanie niż moje, nawet jak jestem zmuszony sam sobie czasami zaprzeczyć (moja racja jest najmojsza)

D. sam już nie wiem, do czego zmierzam, ale mój post ma być ostatni

Użytkownik kantata edytował ten post 2010-04-06, godz. 18:15


#74 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-06, godz. 19:55

Wybieram wszystkie. Zacznijmy od A.

A. Organizacja śJ nie ma prawa mówić "wiernym" jak mają żyć, bo to ingeruje w ich życie (a jak wiemy organizacje religijne istnieją po to, by zabić nudę, a nie po to, by wytryniać się z moralizatorstwem do życia)


Ma prawo mówić. Ale niech nie przesadza z tą szkodliwością pornografii. Może to określać w sposób naturalny, bez "podniecania się", nie trzeba powtarzać raz po raz jakie to wstrętne i jak to szkodzi. Niech nie psuje dobrych małżeństw bo już sporo ich napsuto za czasów gdy R. Franz był członkiem Ciała Kierowniczego. To mnie najbardziej boli - psucie dobrych, udanych związków małżeńskich. Zwłaszcza jestem przeciwny psuciu małżeństw które nie należą do ŚJ.

Wszystko jest dla ludzi - alkohol, pornografia, hazard itp. Istotne jest to, jak ktoś (np. mąż) korzysta z tych rzeczy. Jeśli korzysta z nich niewłaściwie lub tego nadużywa, będą tego negatywne skutki. Jeśli będzie korzystał z nich odpowiedzialnie, nie sądzę aby wynikły z tego jakieś problemy. Oczywiście zakładając, że żona nie ma nic przeciwko, czyli akceptuje te rzeczy.

B. nikt nie ma prawa mówić komukolwiek, że pornografia jest zła, bo ja uważam, że jest dobra


Po pierwsze, nie uważam, że jest dobra, ale uważam, że nie jest w każdym przypadku szkodliwa. Po drugie patrz odpowiedź na punkt A.

C. lubię z zasady negować inne zdanie niż moje, nawet jak jestem zmuszony sam sobie czasami zaprzeczyć (moja racja jest najmojsza)


Nieprawda. Wiele wypowiedzi na tym forum było godne mej uwagi i zmieniło mój punkt widzenia. Każdy ma prawo się wypowiedzieć - szanuję wypowiedzi i punkt widzenia innych. Osobiście jednak nadal myślę, że organizacja przesadza trochę. Dla mnie przesadza.

D. sam już nie wiem, do czego zmierzam, ale mój post ma być ostatni


To jest dyskusja. Nie zamierzam na na siłę przekonywać kogoś do mego zdania.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-06, godz. 20:09


#75 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-04-06, godz. 20:44

Ma prawo mówić. Ale niech nie przesadza z tą szkodliwością pornografii. [...] To mnie najbardziej boli - psucie dobrych, udanych związków małżeńskich. Zwłaszcza jestem przeciwny psuciu małżeństw które nie należą do ŚJ.*


Nadajesz się na terapeutę na miarę profesora Gapika - stworzyłeś teorię zepsucia małżeństwa z powodu niedostatku pornografii.

BTW. Czy ty naprawdę byłeś śJ?
Chyba kiepskim, bo byś wiedział, że w ich talmudyzmie alkohol to nie ten sam kaliber, co pornografia.

* tychże małżeństw rady śJ obchodzą mniej niż obowiązek noszenia burki w Afganistanie

Użytkownik kantata edytował ten post 2010-04-06, godz. 20:47


#76 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-06, godz. 20:56

stworzyłeś teorię zepsucia małżeństwa z powodu niedostatku pornografii.


Nie z powodu niedostatku pornografii, tylko z powodu przesadnego punktu widzenia organizacji na oglądanie pornografii. Tego już nie doczytałaś, a pisałem kilka razy to samo.

BTW. Czy ty naprawdę byłeś śJ?
Chyba kiepskim, bo byś wiedział, że w ich talmudyzmie alkohol to nie ten sam kaliber, co pornografia.


Byłem. Doskonale o tym wiem, co piszesz. Jednak podałem alkohol i pornografię jako przykład. Nie miałem na myśli patrzenie przez talmudyzm organizacji lecz pozastrażnicowe spojrzenie na te dwie rzeczy.

* tychże małżeństw rady śJ obchodzą mniej niż obowiązek noszenia burki w Afganistanie


Obchodzą. Chodziło mi o zainteresowane małżeństwa spoza organizacji z którymi ŚJ prowadzą studia biblijne lub rozmawiają. Tego też oczywiście nie doczytałaś a pisałem wcześniej. Można też zaliczyć do tego niektóre małżeństwa które kiedyś nie należały do organizacji a obecnie należą (obydwoje lub tylko jeden współmałżonek). Niektóre z tych małżeństw także przechodzą po chrzcie trudności, również na tym tle.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-06, godz. 21:10


#77 malutka

malutka

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 16 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Śląsk

Napisano 2010-04-07, godz. 20:55

do czego zmierzasz ble?
(wybierz podpunkt)
B. nikt nie ma prawa mówić komukolwiek, że pornografia jest zła, bo ja uważam, że jest dobra

Albo "nikt nie ma prawa mówić komukolwiek, że pornografia nie jest szkodliwa, bo ja uważam że nie jest szkodliwa i moja dziewczyna uważa podobnie"
Tak sobie myślę Ble....co właściwie rozwaliło Twoje małżeństwo..?Czy aby nie "nieszkodliwa" pornografia..? Ciągle stoisz na stanowisku, że to Organizacja wmawia ludziom, że pornografia niszczy związki...Ktoś przecież wkleił tu linki do forów dla kobiet, gdzie opowiadały o bólu, upokorzeniu i frustarcji, jakie towarzyszyły im, gdy partnerzy gapili się na pornosy... Może wszystkie miały kontakt z Organizacją..?a może...to najbardziej naturalne uczucia, jakie rodzą się w kobietach przy takich okazjach..? To że Twojej kobiecie to nie przeszkadza, nie znaczy, że każda, ktora czuje inaczej to histeryczka. Z wlasnego smutnego doświadczenia wiem, że naczulsza, najtroskliwsza i najufniejsza kobieta pod wpływem ogladania pornoli przez faceta potrafi stac się złosliwą, ciągle poddenerwowaną i podejrzliwą babą. I nie ma to zupelnie nic wspólnego z nauczaniem ŚJ.My tak po prostu czujemy!!!! Gdy kochany mężczyzna porządliwie gapi się w krocze i na cycki innej, to można uznać, że to nic takiego???? Help Me!!! Nie wiem czego Ci brakuje? Wyobraźni???? empatii???

#78 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-08, godz. 13:15

co właściwie rozwaliło Twoje małżeństwo..?Czy aby nie "nieszkodliwa" pornografia..?


Nie pornografia. Co innego. Co - pisałem na forum, poszukaj w moich postach.

Ciągle stoisz na stanowisku, że to Organizacja wmawia ludziom, że pornografia niszczy związki...


Nie tyle niszczy, co mąż nie chce brać pod uwagę zdania żony, jeśli ona jest przeciwna. A powinien, jeśli ona sobie tego nie życzy.

Powtórzę jeszcze raz, wg mnie pornografia sama w sobie nie jest szkodliwa jeśli się ma do niej zrównoważone podejście. Nie chce mi się już pisać w kółko tego samego.

Gdy kochany mężczyzna porządliwie gapi się w krocze i na cycki innej, to można uznać, że to nic takiego???? Help Me!!! Nie wiem czego Ci brakuje? Wyobraźni???? empatii???


Skąd wiesz czy pożądliwie? Może po prostu sobie ogląda. Moja kobieta też czasami ogląda i ja nie widzę w tym nic złego. Co ty myślisz, że każdy kto ogląda pornografię od razu ma sobie robić jakieś "filmy" w głowie, zacząć szukać flirtów, zdrady? Nie wiem czego ci brakuje? Wyobraźni?

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-08, godz. 16:59


#79 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2010-04-08, godz. 16:11

Co ty myślisz, że każdy kto ogląda pornografię od razu ma sobie robić jakieś "filmy" w głowie (…)?

No tak. Przecież jak powszechnie wiadomo filmy porno ogląda się głównie dla wartości estetycznych i fabuły.
[db]

#80 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-04-08, godz. 16:49

No tak. Przecież jak powszechnie wiadomo filmy porno ogląda się głównie dla wartości estetycznych i fabuły.


To że mąż ogląda jak inni się kochają to nie znaczy że ma lecieć do jakiejś kobiety podobnej do tej z filmu albo podrywać inne lub znudzić się żoną, bez przesady.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-04-08, godz. 16:56





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych