Skocz do zawartości


Zdjęcie

Książka "Kryzys sumienia" Raymonda Franza


  • Please log in to reply
114 replies to this topic

#81 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2008-02-11, godz. 16:29

Niby spreparowany tu jest zarzut, że trafia się zmiana interpretacji, ale ja to widzę jako dowód żywej pracy nad tekstem i doskonalenie jego rozeznania w szczegółach. Prosze zauważyć że to co najważniejsze i pewne nie podlega zmianom. Jest to smiertelność duszy, Imie Jehowa i bóg jednoosobowy, a nie potrójny, kwestia sporna, symboliczny okup dla odzyskania utraconego życia wiecznego, życie na ziemi w raju, brak piekła z kotłem do prażenia itp.
Dla porównania co zrobiono w nominalnym chrześcijanstwie dla poprawy wiedzy? Czemu np dalej ciąży celibat? Czemu w niedzielę na kazaniu odczytuje się zawsze tylko te same ustalone fragmenty Pisma i to nie wszystkie? Czemu tak mało się tego naucza i interpretuje? Ile czasu upłynęło od 1-go wieku i co do tej pory rozeznano dla powrotu właściwego rozeznania nauk? A ile czasu upłynęło w przypadku Ś.J? Gdzie jest więc większa dynamika pracy naukowej nad tekstami?

Spreparowany zarzut byłby wtedy, gdyby nie było zmian w interpretacji. A ponieważ są, to jakoś nie wypada mówić o spreparowanym zarzucie.
Dowód żywej pracy nad tekstem Biblii? Ano zobaczmy, na dwie możliwości jakie mogą zaistnieć w sprawie zmartwychwstania mieszkańców Sodomy w czasie Milenium WTS tak żywo ją badał i doskonalił jej rozeznanie, że nauka zmieniała się co najmniej 6 razy.
Co do rzeczy niezmiennych w nauczaniu WTS-u to nawet w sprawie Imienia Boga i Jego wymowy WTS oparł się na tym co naucza KK i w swojej broszurze na poprawność wymowy przytacza świadectwa wzięte z "nominalnego chrześcijaństwa", a jednocześnie nie ma zielonego pojęcia jak właściwie powinno się to Imię wymawiać.
Kwestia sporna jest niebiblijna, ludzka nauka mająca za zadanie zasłonić prawdę Ewangelii, że jedynie w Chrystusie jest ratunek dla grzesznej ludzkości, dostępy z łaski przez wiarę w Jesusa Chrystusa. WTS sam to pokazuje w swojej książce "Człowiek poszukuje Boga". Itd. itp.

A twoja krytyka nauczania KK jedynie pokazuje, że nie masz najmniejszego pojęcia o tym co krytykujesz. Po prostu dno i bąbelki.
Czesiek

#82 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-03-16, godz. 11:00

Przeczytałem 1 wydanie "Kryzysu sumienia". Książka jest bardzo ciekawa. Zawiera mnóstwo wiadomości i faktów nie do zdobycia dla szeregowych ŚJ. Wydaje mi się, że nie można doszukać się złych intencji autora. Jest to raczej ostrzeżenie, a co najmniej zachęta do zastanowienia sie nad faktami. Nasunął mi się prosty wniosek: gdyby te informacje były dostępne w Strażnicy, nie byłoby tej książki. No przecież ŚJ mają szukać prawdy, więc może jest ona w tej książce.
Ta książka pokazuje też, że to co ŚJ uważają za prawdę nie musi być prawdą dla innych. A jeśli te fakty wyszły na jaw, to dlaczego Strażnica milczy. Piszę o faktach, ponieważ są konkretne daty, nazwiska miejsca łatwe do sprawdzenia. To poważny atut. Jest też jeszcze wiele starszej literatury. Myślę, że nie ma potrzeby chwalić lub ganić Raymonda Franza. Każdy sam może się nad treścią książki zastanowic i wyciągnąć własne wnioski. A jeśli to wszystko jest fałszem to nie ma się czego bać. PRAWDA SIĘ OBRONI SAMA. Życzę owocnych przemyśleń

#83 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-03-29, godz. 19:47

Przeczytałem 1 wydanie "Kryzysu sumienia". Książka jest bardzo ciekawa. Zawiera mnóstwo wiadomości i faktów nie do zdobycia dla szeregowych ŚJ. Wydaje mi się, że nie można doszukać się złych intencji autora. Jest to raczej ostrzeżenie, a co najmniej zachęta do zastanowienia sie nad faktami. Nasunął mi się prosty wniosek: gdyby te informacje były dostępne w Strażnicy, nie byłoby tej książki. No przecież ŚJ mają szukać prawdy, więc może jest ona w tej książce.
Ta książka pokazuje też, że to co ŚJ uważają za prawdę nie musi być prawdą dla innych. A jeśli te fakty wyszły na jaw, to dlaczego Strażnica milczy. Piszę o faktach, ponieważ są konkretne daty, nazwiska miejsca łatwe do sprawdzenia. To poważny atut. Jest też jeszcze wiele starszej literatury. Myślę, że nie ma potrzeby chwalić lub ganić Raymonda Franza. Każdy sam może się nad treścią książki zastanowic i wyciągnąć własne wnioski. A jeśli to wszystko jest fałszem to nie ma się czego bać. PRAWDA SIĘ OBRONI SAMA. Życzę owocnych przemyśleń

Osobiście dodam, że ze strony autora nie da się odczuć "jadu", rozżalenia czy chęci rewanżu w stosunku do byłych kolegów z CK.
Mi również ta książka dużo pomogła a samego autora miałem przyjemność poznać osobiście i uważam go za bardzo pozytywną i skromną postać!

Pozdrawiam Cię Szperaczu :)

#84 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-03-29, godz. 21:15

Pozdrawiam Cię Szperaczu :)


Bardzo mi jest potrzebne w tych dniach takie wsparcie. Dzięki!

#85 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-08-01, godz. 23:04

A ja dzisiaj tez przeżyłem cos ciekawego.

Mój przyjaciel, starszy, wyznał że czytał książkę "Kryzys sumienia".

Zdziwił mnie tym. Sam chciałem ale po krótkim fragmencie dałem sobie spokój, mam do zrobienia wiele innych spraw.

Reakcja na takie publikacje zależy od tego co sie w nich szuka i co oczekuje.


#86 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2010-08-02, godz. 12:25



Reakcja na takie publikacje zależy od tego co sie w nich szuka i co oczekuje.


Zdecydowanie tak. :) Nie mogę powiedzieć, aby dzieło Ray'a Franza dokonało przełomu w moim duchowym czy religijnym życiu. Nie wiem w jakiej mierze mogłoby podkopać moje zaufanie do Organizacji, gdybym takowe bezgraniczne zaufanie posiadała. Nie wierzę w doskonałe religie, organizacje, związki wyznaniowe. Po prostu doskonałość to utopia. Na tle innych denominacji śJ wg mnie nie wypadają szczególnie "blado", można się zauroczyć atmosferą panujacą w zborach śJ. Zwłaszcza jak się dobrze nie pozna, od podszewki, raju duchowego rodem z WTS-u. Nawet ostatnio przeżyłam lekką konsternację załapując się na końcówkę zgromadzenia okręgowego. Pięknie zorganizowana, odświętnie ubrana, uśmiechnięta i entuzjastycznie przyjmująca pokarm duchowy grupa religijna robi wrażenie na niewtajemniczonym dogłębnie obserwatorze. Popatrzysz, a tu idzie niepełnosprawny człowiek podtrzymywany przez czułe ramię duchowego brata...serce ci się raduje, że są jeszcze bezinteresowni ludzie. Nie wszystkie zjawiska mające miejsce w Organizacji to skrzętnie wyreżyserowana pokazówka. Niektórzy dobrze się czują w towarzystwie duchowych braci i sióstr i nie zamierzają zmieniać czy zostawiać świadkowe braterstwo. Ja rozumiem takich ludzi. Wątpię, aby u oddanych Organizacji czcicieli Boga Jehowy odstępcze książki miały moc przekonywującą lub negującą religijną przynależność.

Mnie R.Franz do niczego nie przekonał, a jednak szczerze polubiłam człowieka i poczułam z nim duchową bliskość i zbieżność w postrzeganiu zjawisk religijnych. :)
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#87 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-08-02, godz. 20:24

Ciekawe, a ja, podobnie jak znani mi dwaj bracia co czytali jego książki, mam inne odczucia względem tego pana.

Widzę a może wyczuwam u niego dużo złych emocji.

Mówiąc słowami mistrza Yody - "wyczuwam w nim złą energię" czyli negatywne emocje.
Emocje nie są dobrym doradcą a tym bardziej złe emocje.

A z drugiej strony - nie znamy drugiej strony. Jak wydać osąd nie znając drugiej strony. Jaką i skąd mamy pewność że on napisał tak jak było.

Ba, znając naturę ludzką jestem pewien że nie był obiektywny, że napisał to co chciał i jak chciał albo raczej tak jak to widział a może jak chciał widzieć.
Czy jego książki na pewno zawierają prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. :rolleyes:

Dziwi mnie że tak bezkrytycznie wielu wierzy w te książki, jakby to była dla nich nowa Biblia.

#88 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2010-08-03, godz. 08:33

No cóż....

Sam pisałes ,że WTS wielokrotnie bronił sie przed sądami. Gdyby Rey napisał nieprawdę to co za problem go pozwać, publicznie osmieszyć i po kłopocie. A jednak nie zrobiono tego.....dlaczego?


Jakie negatywne emocje w tym widzisz, poza smutkiem? Bo jakoś nie ma tam gniewu, agresji i tym podonych uczuć.....
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#89 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-08-03, godz. 15:59

Ciekawe, a ja, podobnie jak znani mi dwaj bracia co czytali jego książki, mam inne odczucia względem tego pana.

Widzę a może wyczuwam u niego dużo złych emocji.

Mówiąc słowami mistrza Yody - "wyczuwam w nim złą energię" czyli negatywne emocje.
Emocje nie są dobrym doradcą a tym bardziej złe emocje.

A z drugiej strony - nie znamy drugiej strony. Jak wydać osąd nie znając drugiej strony. Jaką i skąd mamy pewność że on napisał tak jak było.

Ba, znając naturę ludzką jestem pewien że nie był obiektywny, że napisał to co chciał i jak chciał albo raczej tak jak to widział a może jak chciał widzieć.
Czy jego książki na pewno zawierają prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. :rolleyes:

Dziwi mnie że tak bezkrytycznie wielu wierzy w te książki, jakby to była dla nich nowa Biblia.

Dziwię się, jak można czytac strażnicę i przebudźcie się i wierzyć że zawierają tylko prawdę całą prawdę i tylko prawdę......
Biorąc pod uwagę fakt jak często strażnica sama sobie zaprzecza ile błędów w niej można znaleźć..... wolałabym czytać i kierować się w sowim życiu Biblią.
Bo CK to niedoskonali ludzie, którym raz wydaje sie coś a drugim razem co innego.... Jak wiatr zawieje.....
Ray napisał książkę, wypowiedział swoje zdanie na dany temat..... Każdy ma PRAWO do swojego zdania, możemy przeczytać wszystko a później mieć prawo do WŁASNEJ OCENY przeczytanego materiału.
I na szczęście NIKT nam tego prawa nie odbierze!
nie potrafiłam uwierzyć.......

#90 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-08-03, godz. 19:16

Dziwię się, jak można czytac strażnicę i przebudźcie się i wierzyć że zawierają tylko prawdę całą prawdę i tylko prawdę......
Biorąc pod uwagę fakt jak często strażnica sama sobie zaprzecza ile błędów w niej można znaleźć..... wolałabym czytać i kierować się w sowim życiu Biblią.
Bo CK to niedoskonali ludzie, którym raz wydaje sie coś a drugim razem co innego.... Jak wiatr zawieje.....


Nikt nigdy nie twierdzi że CK to święci i prorocy,że nieomylni. Niestety niektórzy o tym zapominają i na własną prośbę i swoją zgubę wyłączają myślenie. Ja ,nauczony doświadczeniem blisko 25 letnim ufam CK. I nie uważam aby Strażnica często sama sobie zaprzeczała albo zawierała wiele błędów, niestety wielu czyta ją a nie rozumie a może nie chce rozumieć. Zauważam moja droga że dalej robisz błą, i chyba to cię "zgubiło" - Nie Ma Kwestii Wyboru Publikacje-Biblia. Publikacje mają jeden zasadniczy cel -pomóc zrozumieć Biblię. Moje i nie tylko moje poglądy religijne są oparte na tym co podała Strażnica. Poglądy wielu grup religijnych oparte są na tym co wyczytali w Strażnicy.
Wracając do CK - nikt chyba nie ma tak dużego zrozumienia Biblii jak ŚJ. Nie znam takiej grupy co by rozumiała tak dużo z Biblii. A że popełniają jakieś drobne błędy, no cóż może za dużo by chcieli wiedzieć a jeszcze na to nie czas.


Ray napisał książkę, wypowiedział swoje zdanie na dany temat..... Każdy ma PRAWO do swojego zdania, możemy przeczytać wszystko a później mieć prawo do WŁASNEJ OCENY przeczytanego materiału.
I na szczęście NIKT nam tego prawa nie odbierze!


Tak zgadzam się z tobą, co nie zawsze mi się zdarza.

#91 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2010-08-03, godz. 19:20

Iam

Niedobrze jest wydawać ocenę względem człowieka, nie podejmując próby zrozumienia go, chociażby przez przeczytanie jego dzieł. A już zupełnie nierozsądnie postępujesz kierując się opinią innych osób i przejmując ich negatywne odczucia odnośnie Franza. Do każdej sprawy podchodzisz w podobny sposób, tzn. Twoja ocena podyktowana jest wnioskami innych osób, zwłaszcza Twoich przyjaciół? Lubię posłuchać rad i opinii innych ludzi, zwykle podchodzę do nich z pokorą, ale ostateczną decyzję czy ocenę dokonuję po osobistym zmierzeniu się ze sprawą. Niepotrzebnie uprzedziłeś się do Franza, bo to bardzo ciepły człowiek o chrześcijańskim usposobieniu.


Ba, znając naturę ludzką jestem pewien że nie był obiektywny, że napisał to co chciał i jak chciał albo raczej tak jak to widział a może jak chciał widzieć.
Czy jego książki na pewno zawierają prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. :rolleyes:


Na pewno książka jest subiektywnym spojrzeniem człowieka na osobiste doświadczenia duchowe i religijne. Przez to staje się bardziej autentyczna. Nie musimy zgadzać się we wszystkim z Franzem, bo myślę, że nie chodziło mu o narzucenie komukolwiek swojej oceny sytuacji w CK. Wydaje mi się, że napisał książkę z potrzeby serca ponieważ tak mu dyktowało sumienie.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#92 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-08-03, godz. 20:31

Ida, przecież napisałem że czytałem fragment jego książki. Wystarczyło mi, a spostrzeżenia potwierdzili ci co czytali.

Nie wiem o co dyskusja? Czy go obrażam, dyskredytuje?

Nawet ciągnięty za język nie powiedziałem jak go oceniam i co o nim myślę.

Uważam że mam prawo mieć swoje odczucia i tyle.

#93 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2010-08-04, godz. 04:08

Ida, przecież napisałem że czytałem fragment jego książki. Wystarczyło mi, a spostrzeżenia potwierdzili ci co czytali...

Uważam że mam prawo mieć swoje odczucia i tyle.


Iam, oczywiście masz prawo odbierać Ray jak tylko chcesz. Z odczuciami się nie dyskutuje, są takie - jakie są, nasze i prawdziwe. :)

Ja też przez długi czas byłam zaznajomiona z fragmentami książki Franza i podobnie jak Ty z dystansem i dosyć chłodno podchodziłam do aktywności Ray'a. Myślę, że do przeczytania dzieł Franza w całości trzeba po prostu dojrzeć wewnętrznie. Trzeba mieć potrzebę skomfrontowania swoich wyobrażeń o CK, o Organizacji, o mechanizmach funkcjonowania WTS-u, o sposobie dochodzenia do zrozumienia prawd biblijnych przez niewolnika wiernego i roztropnego, o ewaluacji czy dezaktualizacji "światła od Boga", ze zdaniem osoby znającej tę tematykę od podstaw. Jeśli nie posiadasz potrzeby dochodzenia prawdy w kwestii funkcjonowania CK i przejawiasz głębokie zaufanie do kierownictwa Organizacji, wierzysz w prawdziwość wyznawanej religii oraz jesteś przekonany o doskonałości interpretatorskiej PŚ, robisz właściwie nie wnikając zbyt dogłębnie w dorobek R. Franza. Dochodzenie i analizowanie jego rzetelnej pracy, podpartej bogatą, osobistą korespondencją z CK oraz dokładnością w przedstawianiu faktów z życia CK ( jak dla mnie zupełnie niepotrzebną, ale znacząco uwiarygodniajacą jego dzieło) wymaga przede wszystkim otwartości umysłu i gotowości zmierzenia się z poważnymi wątpliwościami natury religijnej. Brak gotowości w tym zakresie i "na siłę" ( chyba taka czynność jest niemożliwa samodzielnie do zrealizowania) czytanie odstępczych publikacji przypomina "gwałt" na naszym duchowym jestestwie.

W jakimś stopniu zapewne rozumiem postawę osób blokujących się na poznawanie drugiej strony medalu o Organizacji i pielęgnujacych wizerunek doskonałego ugrupowania religijnego, cieszącego się uznaniem Bożym. Nie rozumiem do końca jednego: dlaczego kierując się radami niewolnika nieroztropnie wchodzisz na odstępcze forum i narażasz się na poważne niebezpieczeństwo utraty zaufania do CK? Sprawdzasz granice swojej lojalności wobec WTS-u, badasz własną trwałość nauk biblijno-brooklyńskich, uczyniłeś forum swoim terenem osobistym? Inna opcja?
Pozdrawiam serdecznie. :)
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#94 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2010-08-04, godz. 07:31

oj kłamczxuszek, kłamczuszek. napisałeś:

Ida, przecież napisałem że czytałem fragment jego książki. Wystarczyło mi, a spostrzeżenia potwierdzili ci co czytali.

Nie wiem o co dyskusja? Czy go obrażam, dyskredytuje?

Nawet ciągnięty za język nie powiedziałem jak go oceniam i co o nim myślę.

Uważam że mam prawo mieć swoje odczucia i tyle.


przecież w tym poście już dokonałeś oceny Raya i jego książki:

Ciekawe, a ja, podobnie jak znani mi dwaj bracia co czytali jego książki, mam inne odczucia względem tego pana.

Widzę a może wyczuwam u niego dużo złych emocji.

Mówiąc słowami mistrza Yody - "wyczuwam w nim złą energię" czyli negatywne emocje.
Emocje nie są dobrym doradcą a tym bardziej złe emocje.

A z drugiej strony - nie znamy drugiej strony. Jak wydać osąd nie znając drugiej strony. Jaką i skąd mamy pewność że on napisał tak jak było.

Ba, znając naturę ludzką jestem pewien że nie był obiektywny, że napisał to co chciał i jak chciał albo raczej tak jak to widział a może jak chciał widzieć.
Czy jego książki na pewno zawierają prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. :rolleyes:

Dziwi mnie że tak bezkrytycznie wielu wierzy w te książki, jakby to była dla nich nowa Biblia.




no, chyba, że nie masz nawet pojecia co piszesz.

Ale jakbyś przeczytał uważnie jego książkę, to pewnie byś zauważył, że stara się on w sposób obiektywny przedstawić to, w czym brał udział. Jednak ta książka nie jest pozbawiona emocji. Czasami autor je pokazuje i są to emocje w których widać jego miłość do tych ludzi z którymi był w CK (zwłaszcza widać to wtedy, kiedy stara się usprawiedliwiać ich postępowanie) i miłości do organizacji dla której poświecił swoje życie, a która na koniec dała mu kopa za spożycie posiłku ze swoim pracodawcą, byłym śJ.

Użytkownik Czesiek edytował ten post 2010-08-04, godz. 08:18

Czesiek

#95 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-08-04, godz. 07:43

Czesiu mam wrażenie jakbyś nie miał pojęcia co czytasz i co mówisz.

Tak jakby Franz stał się dla ciebie i innych nowym prorokiem albo nowym zbawcą a krytykowanie ŚJ nową religią. W tym krytykowaniu wielu jest tak "ortodoksyjnie" zaślepionych że nic więcej do nich nie dociera a każdy przejaw aktywności za strony jakiegokolwiek ŚJ odbierany jest zaraz jako zagrożenie dla waszych poglądów.

Wielu stało się "Ex'ami" w religii "anty".

#96 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2010-08-04, godz. 07:58

Te dyskusje z lamem nie mają sensu. On i tak wie lepiej, niczego nie musi udowadniać, pomimo tego ,ze w Polsce na poczatku XXI wieku poza SJ nie było żadnej oficjalnie zarejestrowanej grupy religijnej, powołującej się na Strażnicę. (tak kochany są słowniki opisujące wszystkie zarejestrowane grupy religijne w tym kraju - to w kwesti pytania mądrzejszych). Nie musi czytać, bo i tak wie ,że Rey to odstępca i wróg prawdziwego wielbienia więc kłamca, a każdy kto czytał to na pewno jego gorliwy wyznawca i wielbi go niczym Boga. Tako rzecze lam, więc tak musi być. On jest lam, On jest ŚJ on słucha CK a CK ma najlepsze zrozumienie Bibli, więc i Lam ma wielkie zrozumienie Bibli a inni nie mają więc nie wiedzą co piszą i co mówią.

I tak w kółko......
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#97 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2010-08-04, godz. 08:11

Nikt nigdy nie twierdzi że CK to święci i prorocy,że nieomylni. Niestety niektórzy o tym zapominają i na własną prośbę i swoją zgubę wyłączają myślenie. Ja ,nauczony doświadczeniem blisko 25 letnim ufam CK. I nie uważam aby Strażnica często sama sobie zaprzeczała albo zawierała wiele błędów, niestety wielu czyta ją a nie rozumie a może nie chce rozumieć.

I znowu nieźle się uśmiałem.
A tak na poważnie, to w jakimś temacie chciałeś ze mną podyskutować, i nawet zaproponowałeś abym zapodał temat, ale kiedy dałem odnośnik do tematu i poprosiłem ciebie o odpowiedź na moje pytania, to jakoś ci przeszła ochota do dyskusji. A pytania tam zawarte dotyczyły właśnie sprzecznych nauk WTS-u z Biblią. I te kilka pytań nie wyczerpuje wszystkich sprzeczności nauki WTS z Biblią.
I nie myl zrozumienia tego co naucza Strażnica z tym, że ktoś nie poddaje się psychomanipulacji tam zawartej i ni przyjmuje jej nauk.


Zauważam moja droga że dalej robisz błą, i chyba to cię "zgubiło" - Nie Ma Kwestii Wyboru Publikacje-Biblia. Publikacje mają jeden zasadniczy cel -pomóc zrozumieć Biblię. Moje i nie tylko moje poglądy religijne są oparte na tym co podała Strażnica. Poglądy wielu grup religijnych oparte są na tym co wyczytali w Strażnicy.



Ależ jest kwestia wyboru między publikacjami a Biblią. Tyle tylko, że trzeba znać Biblię a nie tylko to, co podają o niej publikacje. Szczególnie, że WTS poprzez publikacje nakłada ludziom "końskie okulary" wmawiając im, że bez tych publikacji nie są w stanie zrozumieć Biblii. Tym samym publikacje nie przybliżają Biblii, ale ją zasłaniają.
A swoją drogą warto przeczytać co napisał Ray o tym, jak powstają publikacje.

A i z łaski swojej jednak podaj, jakie to religie czerpią swoje poglądy ze strażnicy, bo jak do tej pory jedynie udowodniono, że wiele poglądów WTS przejął od innych, szczególnie od baptystów i adwentystów, a także od arian. A i weź od uwagę, że to śJ są odłamem od badaczy Pisma Świętego a nie odwrotnie.


Wracając do CK - nikt chyba nie ma tak dużego zrozumienia Biblii jak ŚJ. Nie znam takiej grupy co by rozumiała tak dużo z Biblii. A że popełniają jakieś drobne błędy, no cóż może za dużo by chcieli wiedzieć a jeszcze na to nie czas.


Niezły dowcip. Aż mi przypomniał jak przeczytałem jednemu panu śJ z dość dużym stażem, kilka fragmentów z NT korzystając z gedeonitki. A ponieważ nie zgadzały się one z poglądami WTS-u, więc usłyszałem wypowiedziane wzburzonym głosem pytanie "Co mi tu za diabelstwo pan czyta?".

A swoją drogą czy małym błędem jest to, o czym przeczytałem w książce "Człowiek poszukuje Boga". Jest tam napisane, że w latach trzydziestych bracia doszli do wniosku, że samolubnym jest głoszenie o zbawieniu człowieka i że w zamian należy głosić o potrzebie usprawiedliwienia Bożego imienia (dziś jest to głoszenie o potrzebie usprawiedliwienia Bożego panowania). Tym samym przestano nauczać o tym, co było głównym poselstwem apostołów, czyli o Zbawieniu w Jezusie Chrystusie dostępnym z łaski przez wiarę i zaczęto głosić ludzkie nauki. O tym jak stosunek do takich obrońców Boga ma Bóg, można przeczytać w Księdze Joba (pokazuje to, jak Bóg potraktował przyjaciół Joba). Ale zaprzestanie głoszenia o zbawieniu powoduje, że ludzie zamiast przyjmować dar łaski od Boga jakim jest nowe narodzenie z wody i Ducha i nowe życie w Chrystusie, są prowadzeni do teg, że wmawia im się, że będą zbawieni poprzez przynależność do organizacji, poprzez trwanie w naukach WTS-u i poprzez wierne rozpowszechnianie publikacji i idei WTS-u. Tym samym powoduje się, że śJ odrzucają łaskę Boga i myśląc, że służą Bogu wiernie kroczą za CK na wieczne zatracenie.Czy to aby na pewno mały błąd?

Użytkownik Czesiek edytował ten post 2010-08-04, godz. 08:13

Czesiek

#98 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-08-04, godz. 08:25

Te dyskusje z lamem nie mają sensu. On i tak wie lepiej, niczego nie musi udowadniać, pomimo tego ,ze w Polsce na poczatku XXI wieku poza SJ nie było żadnej oficjalnie zarejestrowanej grupy religijnej, powołującej się na Strażnicę. (tak kochany są słowniki opisujące wszystkie zarejestrowane grupy religijne w tym kraju - to w kwesti pytania mądrzejszych). Nie musi czytać, bo i tak wie ,że Rey to odstępca i wróg prawdziwego wielbienia więc kłamca, a każdy kto czytał to na pewno jego gorliwy wyznawca i wielbi go niczym Boga. Tako rzecze lam, więc tak musi być. On jest lam, On jest ŚJ on słucha CK a CK ma najlepsze zrozumienie Bibli, więc i Lam ma wielkie zrozumienie Bibli a inni nie mają więc nie wiedzą co piszą i co mówią.

I tak w kółko......



A słyszałeś o Badaczach Pisma świętego? O Epifanistach?

Nie wierz że do czasu rozłamu oni "karmili sie" ze Strażnicy i po dzień dzisiejszy te stare Strażnice uznają i studiują.
Jeżeliś taki mądry to powinieneś to wiedzieć.

#99 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2010-08-04, godz. 08:34

Czesiu mam wrażenie jakbyś nie miał pojęcia co czytasz i co mówisz.

Tak jakby Franz stał się dla ciebie i innych nowym prorokiem albo nowym zbawcą a krytykowanie ŚJ nową religią. W tym krytykowaniu wielu jest tak "ortodoksyjnie" zaślepionych że nic więcej do nich nie dociera a każdy przejaw aktywności za strony jakiegokolwiek ŚJ odbierany jest zaraz jako zagrożenie dla waszych poglądów.

Wielu stało się "Ex'ami" w religii "anty".

Wiesz lamie, ale na tym forum już wielokrotnie takim, co mi zarzucali, że nie wiem co czytam udowodniłem, że nie mam kłopotu z czytaniem ze zrozumieniem i dodatkowo pokazałem, że wiem co piszę. A powyżej właśnie pokazałem tobie, że albo jesteś kłamcą, albo nie wiesz o czym piszesz. bo o twoim czytaniu ze zrozumieniem nawet wolę nie wspominać.

Dla twojej informacji. i powiem to dużymi literami, aby dotarło.
NIGDY NIE BYŁEM ŚWIADKIEM JEHOWY
Tym samym nie jestem exem i mówienie mi, że Ray stał się dla mnie prorokiem jest po prostu twoją chorą wyobraźnią skażoną naukami WTS-u. O tym w co wierzę i co głoszę już nieraz pisałem na tym forum, więc wmawianie mi, że moją religią jest krytykowanie śJ pokazuje jedynie twoją ignorancję i brak podstawowej wiedzy do wydawania o mnie osądu. Ale ty chyba to lubisz, szczególnie jak brak tobie jakichkolwiek argumentów na obronę tego co piszesz.

A słyszałeś o Badaczach Pisma świętego? O Epifanistach?

Nie wierz że do czasu rozłamu oni "karmili sie" ze Strażnicy i po dzień dzisiejszy te stare Strażnice uznają i studiują.
Jeżeliś taki mądry to powinieneś to wiedzieć.

Uznają tylko te strażnice, które zawierają nauki "pastora" a od których to nauk odstąpił "sędzia" co było powodem tego, że nastąpił rozłam wśród Badaczy i powodem tego, że "sędzia" zmienił wam nazwę na śJ
Czesiek

#100 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2010-08-04, godz. 09:09

A słyszałeś o Badaczach Pisma świętego? O Epifanistach?

Nie wierz że do czasu rozłamu oni "karmili sie" ze Strażnicy i po dzień dzisiejszy te stare Strażnice uznają i studiują.
Jeżeliś taki mądry to powinieneś to wiedzieć.


Tak? A wiec chodzi o te Strażnice sprzed 100 lat? Te co zawierają stare światło i których wy nie studiujecie? To ciekawe, bo z tego co wiem to oba te wyznania
opierają się na słowach pastora i jego publikacjach (wykłady pisma Św, filmy, artykuły) niż na Straznicy jako takiej.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych