Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy Jezus (na ziemi) sam myślał o sobie, że jest Bogiem


  • Please log in to reply
130 replies to this topic

#41 ryszard wieczorek

ryszard wieczorek

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 561 Postów

Napisano 2009-01-09, godz. 22:42

[name='Adelfos' date='2009-01-09 22:53' post='110698']

To może - jak chcieliby tego ŚJ - gotowy zarodek został przetransportowany do łona Marii?

Nie wiem czego by chcieli ŚJ i nie interesuje mnie bardzo co by jakakolwiek grupa religijna chciała.
Nie trudno byłoby chyba udowodnić, choćby tylko na podstawie tego co już napisałem w tym wątku, że świadom jestem faktu iż ludzie (w tym również zrzeszeni w grupach religijnych) najłatwiej wierzą w to, co chcieliby żeby było prawdą. Jasno też chyba wypowiadam się na temat tego że mnie osobiście nie zależy na tym by utożsamić się z wierzeniami jakiegokolwiek wyznania religijnego, lecz raczej na rozpoznaniu i odsłonięciu prawdy bożej.

Jednak nie tego dotyczy dyskusja. Zajmę się wieczorem uwierającymi Cię wersetami.


Czekam ze zniecierpliwieniem.

Jeśli z czymś się nie zgadzasz, to uzasadniaj dlaczego, skoro wymagasz tego od innych. Nie wystarczy stwierdzić, że "dany argument mi nie pasuje i koniec".

Myślę Adelfos, że prawdziwość tego zarzutu daje się sprawdzić przeglądając moje wypowiedzi na tym forum.
Nie przyznaję się do winy, definitywnie.
A jeśli chodzi o dyskusję na temat „krzyżówki” Boga z kobietą, to mojego stanowiska nie zmieniam: "To jest jakieś nieporozumienie."
Człowiek został stworzony jako istota duchowa. Proch ziemi (nieożywiona materia) został animowany tchnieniem bożym, duchem samego Boga i tak dusza żyjąca została stworzona na wzór i podobieństwo boże, które Biblia nazywa synem bożym.
O jakiej ty mówisz krzyżówce?
Człowiek, od Adama począwszy, poprzez Jezusa i aż do dzisiaj jest rodzajem „związku” materii i ducha – nie żadną krzyżówką.
Różnica pomiędzy pierwszym Adamem i drugim Adamem tj Jezusem polega na tym że do tego związku doszło w inny sposób. Pierwszy sposób Biblia nazywa stworzeniem, drugi natomiast zrodzeniem. W każdym z nich mamy do czynienia z tą samą osobą przekazującą życie swojemu stworzeniu.
Zrodzenie Jezusa z kobiety można by nazwać krzyżówką (jeśli dobrze rozumiem zasady krzyżowania) tylko wtedy, gdyby miało miejsce złączenie się już istniejącego osobnika z ciałem kobiety, lecz nie o tym mówi Biblia.
Jezus począł się (powstał, zaistniał, pojawił się we wszechświecie) zrodziwszy się z Ducha Świętego w łonie kobiety. Jest to akt, doskonale opisujący zrodzenie się drugiego Adama (człowieka) a nie zaimplementowanie jakiegoś rodzaju bytu w istniejącego już człowieka - krzyżówkę.
Nie myślałem jednak że istnieje potrzeba wylewania kawy na ławę, dlatego tylko upomniałem cię delikatnie, żebyś nie brnął w kierunku „krzyżówek”. Nie uciekam od tematu.

"Dlatego wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, wy też im podobnie czyńcie; takie w istocie jest znaczenie Prawa i Proroków." (Mateusz 7:12)
Z treści Twoich wypowiedzi wnioskuję, że autor tej sentencji jest dla Ciebie tylko tematem do dyskusji.

Aż dotychczas nie odnosiłem wrażenia, że muszę zdać egzamin (u ciebie(?)) z dojrzałości chrześcijańskiej, aby móc się swobodnie wypowiadać na publicznym w końcu forum.
Tobie nie podobają się moje wypowiedzi, może i mnie nie podoba się twój zaczepny styl pisania, lecz chyba obaj zobligowani jesteśmy znosić się wzajemnie, a może nawet uznawać się za wyższych od siebie, tak długo jak długo ze sobą dyskutujemy, pamiętając ciągle że przywilej ten jest dobrowolny i tylko od nas zależy kiedy z niego zrezygnujemy.

Chcesz wiedzieć, co ów Jezus myślał sam o sobie? Czytaj zatem Jego wypowiedzi, a nie argumentuj np. stwierdzeniami św. Pawła o Nim, bo nie o to pytałeś.

Pytałem o indywidualne wypowiedzi na temat samoświadomości Jezus za życia na ziemi.
Nie pytałem o to co Jezus o tym myśli, tylko jak widzą to zagadnienie inni ludzie na podstawie Pisma tj tego co sam Jezus mówił i inni autorzy ksiąg Pisma Świętego, których wypowiedzi klasyfikuję w tej samej kategorii prawdy obiektywnej, bożej prawdy, jak i wypowiedzi Jezusa.
pozdrawiam

#42 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2009-01-09, godz. 23:03

Ryszardzie, zacznij wyciągać wnioski z tego co do Ciebie ludzie piszą!

#43 ryszard wieczorek

ryszard wieczorek

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 561 Postów

Napisano 2009-01-09, godz. 23:19

Ryszardzie, zacznij wyciągać wnioski z tego co do Ciebie ludzie piszą!

Dziękuję za poradę.
Z przykrością odczytuję w niej jednak starą jak świat taktykę dyskusji:
jak nie mam argumentu, to jeszcze pozostaje możliwość przypuszczenia personalnego ataku na adwersarza.

pozdrawiam

#44 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2009-01-09, godz. 23:38

Dziękuję za poradę.
Z przykrością odczytuję w niej jednak starą jak świat taktykę dyskusji:
jak nie mam argumentu, to jeszcze pozostaje możliwość przypuszczenia personalnego ataku na adwersarza.

pozdrawiam


To nie personalny atak. Przepraszam jak tak odczytałeś. Nie było to moim zamiarem.

#45 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2009-01-10, godz. 00:01

Jezus począł się (powstał, zaistniał, pojawił się we wszechświecie) zrodziwszy się z Ducha Świętego w łonie kobiety. Jest to akt, doskonale opisujący zrodzenie się drugiego Adama (człowieka) a nie zaimplementowanie jakiegoś rodzaju bytu w istniejącego już człowieka - krzyżówkę.

No, przecież ja o tym samym do Ciebie tylko innymi słowami...

To może - [...] - gotowy zarodek został przetransportowany do łona Marii? Jednak nie tego dotyczy dyskusja.

, pamiętając ciągle że przywilej ten jest dobrowolny i tylko od nas zależy kiedy z niego zrezygnujemy.

W takim razie proszę nie zakładać tematów, skoro masz zamiar się z nich wycofywać.

, że prawdziwość tego zarzutu daje się sprawdzić przeglądając moje wypowiedzi na tym forum.

Ja do tego wątku tylko i wyłącznie nawiązałem.

, tylko jak widzą to zagadnienie inni ludzie na podstawie Pisma tj tego co sam Jezus mówił i inni autorzy ksiąg Pisma Świętego, których wypowiedzi klasyfikuję w tej samej kategorii prawdy obiektywnej, bożej prawdy, jak i wypowiedzi Jezusa.

Niczego takiego nie nadmieniłeś zakładając ten wątek, a więc proszę teraz nie lawirować.

Wydaje mi się, że odpowiedź na to pytanie będzie miała decydujący wpływ na co najmniej trzy ważne zagadnienia poruszone na tym forum a mianowicie: podwójnej natury Jezusa, współistotności Jezusa z Ojcem, a także trójcy świętej wogóle.
Należałoby bowiem, gdy założy się że Jezus był osobą boską w ciele, a nie ludzką, odczytywać wszystkie Jego wypowiedzi w tym właśnie kontekście, tzn że musimy odrzucić jako nieprawdziwy argument typu: ?to mówił (Jezus) jako człowiek, a tamto mówił jako Bóg?, gdyż w każdej z tych domniemanych pozycji mówił zawsze jako jedna i ta sama osoba, jeden On. Nawet jeśli przyjmiemy tak niezwykłą tezę jak ta o podwójnej naturze, to i tak nie oznacza ona przecież dwoistości osób w Jezusie. Zatem to On, zawsze On i tylko On wypowiada się na kartach Biblii, zarówno wtedy gdy mówi ?Ja i Ojciec jedno jesteśmy?, jak i wtedy gdy mówi ?Mój Ojciec większy jest niż ja?. Co więc ?ja? Jezusa myślało o sobie samym?
Proponuje też, aby rozwinąć ten temat poza okręg ziemski i spróbować zmierzyć się z zagadnieniem tożsamości Jezusa po Jego zmartwychwstaniu w kontekście słów: ?Jam jest on pierwszy i ostatni?.


Użytkownik Adelfos edytował ten post 2009-01-10, godz. 00:05

Dołączona grafika

#46 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2009-01-10, godz. 00:53

Człowiek, od Adama począwszy, poprzez Jezusa i aż do dzisiaj jest rodzajem ?związku? materii i ducha ? nie żadną krzyżówką.

Tylko ciekawe jest to, że (skoro już i wypowiedzi apostolskie można włączać do wątku) św. Paweł rozróżnił pochodzenie Adama od pochodzenia Jezusa pisząc: "Pierwszy człowiek jest z prochu ziemi, ziemski; drugi człowiek jest z nieba." (1 do Koryntian 15:47)

Tobie nie podobają się moje wypowiedzi,

W żadnym wypadku. Chodzi mi tylko o Twoje pogardzanie odmiennymi wierzeniami jako fałszem.

Jezus począł się (powstał, zaistniał, pojawił się we wszechświecie) zrodziwszy się z Ducha Świętego w łonie kobiety.

Jaką wersję Ducha Świętego masz na myśli: osobową czy elektryczną?

Aż dotychczas nie odnosiłem wrażenia, że muszę zdać egzamin (u ciebie(?)) z dojrzałości chrześcijańskiej, aby móc się swobodnie wypowiadać na publicznym w końcu forum.

Wszystko, co "chrześcijańskie" jest mi obce. Wspomniałem tylko wypowiedź domniemanego założyciela tego nurtu religijnego (skoro tyle razy nadmienia się, że: Jezus to i owo) żeby Go odmarionetkować, bo to postać historyczna, a nie bohater kreskówki, z którego udziałem można dogrywać kolejne odcinki.

O jakiej ty mówisz krzyżówce?

To tylko analogiczne użycie wyrazu z szacunkiem dla trynitarnego rozmówcy, ktrórego poglądami pogardzasz.

Skoro rezultatem krzyżówki Boga (Duch) z kobietą (człowiek) jest mężczyzna, to znaczy, że mamy: te same geny (prawda) albo "sadzone jajko" (kłamstwo).

Czekam ze zniecierpliwieniem.

A który przekład biblijny ma Twoje imprimatur? Na początek chciałbym przyjrzeć się kontekstowi wypowiedzi zanotowanej przez św. Jana: "Ja zaś i Ojciec stanowimy jedno." (10:30)
http://watchtower.or...s...st&p=110352

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2009-01-10, godz. 01:03

Dołączona grafika

#47 ryszard wieczorek

ryszard wieczorek

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 561 Postów

Napisano 2009-01-10, godz. 00:56

To nie personalny atak. Przepraszam jak tak odczytałeś. Nie było to moim zamiarem.

Zatem przepraszam że opacznie odczytałem twoją wypowiedź

pozdrawiam

#48 ryszard wieczorek

ryszard wieczorek

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 561 Postów

Napisano 2009-01-10, godz. 02:48

[name='Adelfos' date='2009-01-10 09:31' post='110822']

W takim razie proszę nie zakładać tematów, skoro masz zamiar się z nich wycofywać.

Nie wycofuje się z niczego co tu powiedziałem, wspominam jedynie o przywileju zaprzestania wypowiadania się na tym forum w dowolnym momencie bez podawania żadnych przyczyn, który posiada każdy użytkownik.

Niczego takiego nie nadmieniłeś zakładając ten wątek, a więc proszę teraz nie lawirować.

Nie jest moją intencją, ani lawirowanie w tym temacie, ani imputowanie czegokolwiek więcej oprócz tego co w skondensowanej formie zawiera się w tytule.
Co najwyżej rozwinąłem moją myśl przewodnią, a to dlatego, że nie znajduję biblijnego odniesienia do wskazówki która podałeś: „Chcesz wiedzieć, co ów Jezus myślał sam o sobie? Czytaj zatem Jego wypowiedzi”.
Gdzie Jezus wypowiedział się na temat tego iż wie że jest Bogiem, lub że myśli inaczej?
Tytuł tego wątku w żadnej mierze nie ogranicza kogokolwiek do formowania indywidualnych opinii na ten temat w oparciu o słowa Jezusa tylko i wyłącznie.

Tylko ciekawe jest to, że (skoro już i wypowiedzi apostolskie można włączać do wątku) św. Paweł rozróżnił pochodzenie Adama od pochodzenia Jezusa pisząc: "Pierwszy człowiek jest z prochu ziemi, ziemski; drugi człowiek jest z nieba." (1 do Koryntian 15:47)

Nie mogę się z tobą zgodzić. Św Paweł nie mówi tam tyle o pochodzeniu w sensie „genesis pierwiastka życia”, które ożywiło pierwszego i drugiego człowieka, ile o różnicy w naturze człowieka stworzonego i tego zrodzonego, o czym chyba dość jasno przekonuje kontekst tych słów.
Zwróć ponadto uwagę na to (gdyż to wiąże się ściślej z naszym tematem), że św Paweł nie daje najmniejszych podstaw do tego, by traktować któregokolwiek z nich inaczej jak tylko jako przedstawicieli tego samego gatunku mówiąc:
a) pierwszy człowiek
oraz
B) drugi człowiek.
Podobnie jak jabłko, tylko dlatego że nie jest żółte, a jest czerwone, nie przestaje przecież być jabłkiem.

[name='Adelfos' date='2009-01-10 10:23' post='110828']

W żadnym wypadku. Chodzi mi tylko o Twoje pogardzanie odmiennymi wierzeniami jako fałszem.

Niczyimi wierzeniami nie pogardzam, aczkolwiek roszczę sobie prawo do niezgadzania się z dowolnymi. Staram się ponadto konsekwentnie uzasadniać moje przekonania i jestem zdania że obowiązek ten ciąży na każdym, kto ma odwagę publicznie wypowiadać swoje.
Stoję też na stanowisku że Pismo Święte nie podlega dowolnemu wykładowi.
Jestem przekonany, że przekazuje ono prawdę ściśle określoną, nie podatną na frywolną czy wieloznaczną interpretację, a ponieważ jest prawdą nie ludzką tylko bożą, więc ma charakter obiektywny, absolutny.
To te właśnie atrybuty prawdy biblijnej nadają niezgodnym z prawdami biblijnymi tezom rangę fałszywych.
Sama też Biblia rozróżnia naukę apostolską na prawdziwą i fałszywą.

Jaką wersję Ducha Świętego masz na myśli: osobową czy elektryczną?

Moja wersja Ducha Świętego jest doskonale kompatybilna z wersją z Mat 1:20


Wszystko, co "chrześcijańskie" jest mi obce. Wspomniałem tylko wypowiedź domniemanego założyciela tego nurtu religijnego (skoro tyle razy nadmienia się, że: Jezus to i owo) żeby Go odmarionetkować, bo to postać historyczna, a nie bohater kreskówki, z którego udziałem można dogrywać kolejne odcinki.

Bardzo podobne są i moje intencje. Ja uważam, że należy dołożyć wszelkich starań aby Go właśnie takim – historycznym – przedstawiać. Stąd moje wysiłki w kierunku odmistyfikowania Jego osoby.


To tylko analogiczne użycie wyrazu z szacunkiem dla trynitarnego rozmówcy, ktrórego poglądami pogardzasz.

Nie pogardzam tylko się totalnie z nimi nie zgadzam i wyłuszczam szczegółowo powody dla których uważam je za biblijnie fałszywe w nadziei, że mój adwersarz podejmie wyzwanie i będzie bronił tez które głosi, o nie żalił się na „najeżdżanie na katolików”.

A który przekład biblijny ma Twoje imprimatur?

Lubię i czytam przekład gdański (podoba mi się szata językowa), często też konsultuje jego treść z interlinearnym przekładem grecko – polskim.
Lecz, co jest najważniejsze, rozkoszuję się nie słowami samymi przez się lecz treścią które przekazują, o to zdolny jest uczynić chyba (mówię chyba ) każdy przekład.

Na początek chciałbym przyjrzeć się kontekstowi wypowiedzi zanotowanej przez św. Jana: "Ja zaś i Ojciec stanowimy jedno." (10:30)

Czekam ze zniecierpliwieniem.
pozdrawiam

Użytkownik ryszard wieczorek edytował ten post 2009-01-10, godz. 02:41


#49 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2009-01-10, godz. 02:50

,ile o różnicy w naturze człowieka stworzonego i tego zrodzonego,

Proszę o rozwinięcie powyższej myśli.

Podziękowawszy za wymijające odpowiedzi (m.in. w postaci Mat 1:20) wracam do tematycznego wersetu w jego kontekscie.

"Tedy go obstąpili Żydowie i rzekli mu: 'Dokądże dusze nasze na rzeczy trzymasz? Jeźliżeś ty jest Chrystus, powiedz nam jawnie'. Odpowiedział im Jezus: 'Powiedziałem wam, a nie wierzycie; sprawy, które ja czynię w imieniu Ojca mego, te o mnie świadczą. Ale wy nie wierzycie; bo nie jesteście z owiec moich, jakom wam powiedział. Owce moje głosu mego słuchają, a ja je znam i idą za mną; A ja żywot wieczny daję im i nie zginą na wieki, ani ich żaden wydrze z ręki mojej. Ojciec mój, który mi je dał, większy jest nad wszystkie, a żaden nie może ich wydrzeć z ręki Ojca mego. Ja i Ojciec jedno jesteśmy'. Porwali tedy znowu kamienie Żydowie, aby go ukamionowali. Odpowiedział im Jezus: 'Wiele dobrych uczynków ukazałem wam od Ojca mego, dla któregoż z tych uczynków kamionujecie mię?' Odpowiedzieli mu Żydowie, mówiąc: 'Dla dobrego uczynku nie kamionujemy cię, ale dla bluźnierstwa, to jest, że ty będąc człowiekiem, czynisz się sam Bogiem'. Odpowiedział im Jezus: 'Izali nie jest napisano w zakonie waszym: Jam rzekł: Bogowie jesteście? Jeźliżeć one nazwał bogami, do których się stało słowo Boże, a nie może być Pismo skażone; A mnie, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, wy mówicie: Bluźnisz, żem rzekł: Jestem Synem Bożym? Jeźliż nie czynię spraw Ojca mego, nie wierzcież mi. A jeźliż czynię, chociażbyście mnie nie wierzyli, wierzcież uczynkom, abyście poznali i wierzyli, żeć Ojciec jest we mnie, a ja w nim'. Tedy zasię szukali, jakoby go pojmać; ale uszedł z rąk ich."

O czyją "rękę" zatem chodzi?

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2009-01-10, godz. 03:29

Dołączona grafika

#50 ryszard wieczorek

ryszard wieczorek

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 561 Postów

Napisano 2009-01-10, godz. 06:04

[name='Adelfos' date='2009-01-10 12:20' post='110851']

Proszę o rozwinięcie powyższej myśli.

W znaczeniu przypadłościowym, w takim w jakim ktoś posiada skłonności do czegoś, a ktoś inny (ktoś w obrębie tego samego gatunku, w naszym przypadku inny człowiek) nie, skłonności wrodzone, nabyte dziedzicznie. W tym znaczeniu (moim zdaniem) św Paweł kontynuuje swój wywód, tłumacząc: „Jaki jest ten ziemski, tacy też i ziemscy; a jaki jest niebieski, tacy też będą niebiescy”.
Ważne jest też aby nie zapominać, że stwierdzenia te podają w kontekście zmartwychwstania i zmian jakie ono implikować będzie w „naturze” ludzi niebieskich.
Widzisz chyba że o ziemskości (cielesności) mówi się tutaj jako o następstwie zachodzącym tu na ziemi (tacy też są [teraz] i ziemscy”), a o tych samych skutkach w stosunku do ludzi niebieskich mówi się w czasie przyszłym „tacy też będą niebiescy”.
Nie ma mowy o tym aby była tu mowa o rzekomej podwójnej naturze Jezusa.
Natura ludzka to zbiór wszystkich cech jakie kiedykolwiek jakikolwiek zdrowy człowiek objawiał.
Jeśli Biblia nazywa Jezusa człowiekiem tzn że wszystkie Jego cechy są cechami natury ludzkiej.

Podziękowawszy za wymijające odpowiedzi (m.in. w postaci Mat 1:20) wracam do tematycznego wersetu w jego kontekscie.O czyją "rękę" zatem chodzi?

Abym mógł odpowiedzieć na twoje pytanie musisz je sprecyzować. Czy chodzi ci o rękę z Joh 10:28, czy też tę z Joh 10:29?

pozdrawiam

Użytkownik ryszard wieczorek edytował ten post 2009-01-10, godz. 06:15


#51 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2009-01-10, godz. 14:46

A dla udowodnienia proszę abyś zacytował 1J 5:20 w interlinearnym przekładzie.
I przy okazji – czy mógłbyś mi powiedzieć, gdzie można znaleźć źródła elektronicznej wersji takiego przekładu.

Wszystko znajduje sie tutaj:

http://watchtower.or...?showtopic=1116



Na pewno, Jezus nie myślał, że jest Bogiem Jahwe. Bóg był dla niego zawsze Ojcem. Różny od niego samego.

Dla skorygowania Twojego mniemania zapraszam do watkow:

http://watchtower.or...?showtopic=1009 (tutaj dzieci skladaja czesc Jezusowi jako Jehowie)

http://watchtower.or...?showtopic=2289 (tutaj Ojciec nazywa Jezusa Jehowa)

http://watchtower.or...p?showtopic=994 (tutaj apostoł Paweł nazywa Jezusa Jehowa)

To tylko oczywiscie kilka wybranych.
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#52 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2009-01-10, godz. 14:57

Wszystko znajduje sie tutaj:

http://watchtower.or...?showtopic=1116




Dla skorygowania Twojego mniemania zapraszam do watkow:

http://watchtower.or...?showtopic=1009 (tutaj dzieci skladaja czesc Jezusowi jako Jehowie)

http://watchtower.or...?showtopic=2289 (tutaj Ojciec nazywa Jezusa Jehowa)

http://watchtower.or...p?showtopic=994 (tutaj apostoł Paweł nazywa Jezusa Jehowa)

To tylko oczywiscie kilka wybranych.


Mirku,
przypisanie komuś atrybutów kogoś innego nie oznacza, że nagle z osób robi się jedna.
To że Bóg w ST mówił "ja Jestem" a następnie, Jezus użył tego samego zwrotu w odniesieniu do siebie "Ja jestem", nie upoważnia mnie do twierdzenia, że to ta sama osoba.
Podobnie, Jehowa mówi o sobie że jest Pasterzem swego Ludu, itd.
Ojciec nazywa, Paweł nazywa, dobrze napisałeś. Jezus jest nazwany dla podkreślenia źródła swego przepowiadania i celu (wiarygodność).
Nie znam religii na ziemi, która by wyznawała teorie zgodnie z która Jezus to Jehowa. To też o czymś świadczy, że większość ludzi myśli i odczytuje Biblię tak jak ja.
Więc jakie mam poglądy skorygować.
PS.
Dobrze się się odezwałeś.

#53 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2009-01-10, godz. 15:03

przypisanie komuś atrybutów kogoś innego nie oznacza, że nagle z osób robi się jedna.

Wiesz, wydaje mi sie, ze znowzu nie rozumiesz naukio o Trojcy. Bo kto mowi, ze Jahwe to jedna osoba? W jednej rodzinie Kowalskich znajduje sie przynajmniej kilka osob Kowalskich i nikt nie mowi, ze to jedna osoba.

Tutaj zapraszam do watku na ten temat:

http://watchtower.or...?showtopic=3674

Moze wyjasnisz, dlaczego mowa jest o dwoch Jehowa oraz dlaczego Abraham do trzech osob zwraca sie jakoby do jednej o imieniu Jehowa?
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#54 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-01-10, godz. 15:25

Wiesz, wydaje mi sie, ze znowzu nie rozumiesz naukio o Trojcy. Bo kto mowi, ze Jahwe to jedna osoba? W jednej rodzinie Kowalskich znajduje sie przynajmniej kilka osob Kowalskich i nikt nie mowi, ze to jedna osoba.


widzisz mirku gdyby w teoria o trojcy mowila jest trzech bogow ktorzy sa wszechmocni itd to mozna byloby sie zgodzic z tym co glosisz

ty mowisz ze jest kilku bogow ale jednoczesnie ze jest on jeden. nie dziwie sie ze twoj rozmowca nie rozumie trojcy.


w jednej rodzinie kowalskich jest kilka osob a jest cos takiego jak rodzina bogow
w rodzinie kowalskich jest jeden ojciec jedna matka i dzieci
czy w rodzinie bogow jest jeden ojciec jedna matka i dziecko?

w rodzinie kowalskich ojciec jest starszy od syna matka jest starsza od syna
czy w rodzinie boskiej tez jest podobnie?
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#55 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2009-01-10, godz. 15:27

Jeśli Biblia nazywa Jezusa człowiekiem tzn że wszystkie Jego cechy są cechami natury ludzkiej.

Paweł apostoł nazywa Jezusa "człowiekiem z nieba". O kolejnych jest, że dopiero będą tacy sami, a więc jeszcze nie są jednakowi. Adam i Jezus przedstawieni są jako postacie antagonistyczne.

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2009-01-10, godz. 15:52

Dołączona grafika

#56 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2009-01-10, godz. 15:32

Paweł apostoł nazywa Jezusa "człowiekiem z nieba".

Nie możemy przegapić, żę Względem Jezusa stosuje się pewne zwroty,
np. "Święty Boży", "Słowo", "Jednorodzony", itp.

#57 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2009-01-10, godz. 15:38

Czy chodzi ci o rękę z Joh 10:28, czy też tę z Joh 10:29?

To nie są dwa oddzielne fragmenty, lecz jedna wypowiedź o ręce, gdzie mowa o jednej czyności tj. wydarciu z niej owiec.

, żę Względem Jezusa stosuje się pewne zwroty,

Jednak teraz omawiany jest zwrot "człowiek z nieba".

Nie możemy przegapić,

"Mój Pan i mój Bóg!" (Jan 20:28b)

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2009-01-10, godz. 15:42

Dołączona grafika

#58 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-01-10, godz. 15:54

Jednak teraz omawiany jest zwrot "człowiek z nieba".


czy to oznacza ze ten ktos nie jest czlowiekiem

czy aniol z nieba nie oznacza ze chodzi o aniola?

"Mój Pan i mój Bóg!" (Jan 20:28b)


J 14:28 Br "Słyszeliście już, jak wam powiedziałem, że odchodzę i że potem znów przyjdę do was. Gdybyście Mnie miłowali, radowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie."

czyli mamy miejszego i wiekszego Boga



co myslicie o tych wersetach

Mt 5:48 Br "Bądźcie tedy doskonali, tak jak doskonały jest wasz Ojciec Niebieski."

Mt 6:4 Br "Niech twoja jałmużna pozostanie w ukryciu, a Ojciec twój, który widzi także to, co ukryte, nagrodzi cię za nią."

Mt 6:6 Br "Ty zaś, gdy będziesz się modlił, wejdź do swego mieszkania, zamknij za sobą drzwi i módl się do Ojca twego, który jest tam, w skrytości. A Ojciec twój, który widzi także i to, co ukryte, odpłaci ci za to."


Mt 6:14 Br "Jeśli tedy wy darujecie ludziom ich przewinienia, daruje wam również wasz Ojciec Niebieski."

Mt 6:15 Br "A jeśli wy nie przebaczycie ludziom, to i wam nie przebaczy Ojciec wasz przewinień waszych."

Mt 6:26 Br "Przypatrzcie się ptakom w górze: nie sieją, nie zbierają plonów ani nie gromadzą [ziarna] w spichlerzach, a jednak wasz Ojciec Niebieski żywi je. Czyż nie jesteście warci więcej niż one?

czy Jezus nazywajac Boga naszym i Jego ojcem daje nam do zrozumienia ze jest Bogiem czy czlowiekim?

co o tym sadzicie

Użytkownik pawel77 edytował ten post 2009-01-10, godz. 15:47

UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#59 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2009-01-10, godz. 16:04

czyli mamy miejszego i wiekszego Boga

http://watchtower.or...s...st&p=110656

co o tym sadzicie

Biblia to nie łąka, a ja nie jestem zającem. Jeśli chcesz zrozumieć jakąkolwiek wypowiedź, to czytaj ją w całości. Zwróć też uwagę, czy zostało to powiedziane przez Chrystusa przed zmartwychwstaniem, badź wniebowstąpieniem, czy też po nim. Warto również rozważyć, w jakich okolicznościach jest coś mówione. A skoro już tak wyszukujesz, to zauważ, że raz jest powiedziane, iż Jezus zmartwychwstał, a innym razem, że został wskrzeszony.

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2009-01-10, godz. 17:20

Dołączona grafika

#60 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2009-01-10, godz. 17:09

Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że objawem głębokiej mądrości należałoby uznać starania człowieka, który miałby odwagę skonfrontować kompatybilność reguł jakie sobie sam ustalił w swoim „małym światku” z tymi, które uznał za słuszne Stwórca.
Jest to możliwe – mamy Słowo Boże, Biblię, Pismo (jakie?) Święte, wyjątkowe, inne, prawdziwe.
I ja wybieram tę bezkompromisową konfrontację mojej myśli z wzorcem doskonałym.


Ryszardzie, skoro Biblia jest prawdziwa i pochodzi od Stwórcy to dlaczego nie jest jednoznaczna? Przecież gdyby była jednoznaczna - nie szukałbyś prawdy, prawda? :) Nie szukałbyś bo byś ją znał. ;)

Jeśli czyniąc to popełniam błąd i rozmijam się z prawdą biblijną, bądź tak uprzejmy i mi o tym powiedz bez zwłoki.


Nie mnie sądzić czy Ty popełniasz błąd. Bezstronny obserwator może powiedzieć że analizujesz Biblię ale nie wszystko Ci ona wyjaśnia gdyż zadajesz pytania.
Błędem może tu być przywiązywanie się wyłącznie do Biblii ale tak naprawdę to nie wiem czy swój światopogląd budujesz wyłącznie na niej. To wiesz tylko Ty. ;)

Jeśli jednak masz mi do zaoferowania „prawdy” i reguły, które sobie na swój prywatny użytek ukułeś, bo ci tak wygodnie i chcesz w nie wierzyć mimo jawnej sprzeczności z wzorcem doskonałym, nie jestem nimi za bardzo zainteresowany.


Właśnie o tym piszę - masz swój "wzorzec doskonały" i chcesz tylko na tym polu odkryć prawdę o Bogu. Ale czy zakładasz, że prawda może nie znajdować się w Biblii? Co wtedy?

Oczywiście możemy dyskutować, lecz radzę ci, żebyś był pewien tego do czego zmierzasz w tej dyskusji, bo jeśli nie jesteś gotów rozbić skorupy swego „światka”, nasza dyskusja będzie jałowa.


Ryszardzie, w skorupie siedzisz Ty a Twoja skorupa się nazywa "wzorzec doskonały". Jeśli tego nie widzisz to muszę się z Tobą zgodzić. Dyskusja będzie jałowa. :) Ja w tym momencie mogę tylko ponowić pytanie retoryczne - skoro Twój wzorzec jest doskonały to dlaczego jesteś zmuszony zadawać pytania, poszukiwać prawdy?

Pozdrawiam.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych