Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pytanie do Liberala


  • Please log in to reply
65 replies to this topic

#61 Kamień

Kamień

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 55 Postów

Napisano 2009-02-15, godz. 05:13

(...) Liczą na to , że przeciętny człowiek mało wie o krwi, a o jej składzie, funkcji,fizjologii prawie nic

I mają rację utalentowani ogrodnicy i drukarze. Biedne, szare żuczki nic nie wiedzą, ale te mniej szare też niekiedy mają nieźłe poplątane w tych głowach. Ponadto, mechanizm straszenia wykluczeniem jest sprawny - i pętla się zamyka, usta również.

#62 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2009-02-15, godz. 17:03

Mnie chodzi o to w jaki sposób śJ uzasadniają bibilijnie,że nie można przetaczać np.KKCz (koncentrat krwinek czerwonych) a preparaty na hemoglobinie tak.Jestem anestezjologiem i chcę poznać wszystkie argumenty, które są mi potrzebne w rozmowach z pacjentami-śJ.Przeczytałem juz prawie wszystko na ten temat, znalazłem wiele pokrętnych tłumaczeń dotyczących ogólnie zakazu transfuzji. Ale Strażnica nie pokusiła się aby choć podać jeden argument (nawet głupi) wyjaśniający takie stanowisko.Liczą na to , że przeciętny człowiek mało wie o krwi, a o jej składzie, funkcji,fizjologii prawie nic

Musisz też wziąć pod uwagę, że takiej odpowiedzi nie znajdziesz bo... jej nie ma. ;)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#63 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-02-15, godz. 17:42

Mnie chodzi o to w jaki sposób śJ uzasadniają bibilijnie,że nie można przetaczać np.KKCz (koncentrat krwinek czerwonych) a preparaty na hemoglobinie tak.Jestem anestezjologiem i chcę poznać wszystkie argumenty, które są mi potrzebne w rozmowach z pacjentami-śJ.Przeczytałem juz prawie wszystko na ten temat, znalazłem wiele pokrętnych tłumaczeń dotyczących ogólnie zakazu transfuzji. Ale Strażnica nie pokusiła się aby choć podać jeden argument (nawet głupi) wyjaśniający takie stanowisko.Liczą na to , że przeciętny człowiek mało wie o krwi, a o jej składzie, funkcji,fizjologii prawie nic

A to czytałeś?

*** w04 15.6 Pozwól, by kierował tobą żywy Bóg ***
Pozwól, by kierował tobą żywy Bóg
‛Odwróćcie się od tych próżnych rzeczy do żywego Boga, który uczynił niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich jest’ (DZIEJE 14:15).
DZIAŁAJĄC w Listrze z Barnabasem, apostoł Paweł uzdrowił pewnego mężczyznę, po czym zapewnił obserwatorów: „My też jesteśmy ludźmi i podlegamy tym samym ułomnościom, co wy, a oznajmiamy wam dobrą nowinę, abyście się odwrócili od tych próżnych rzeczy do żywego Boga, który uczynił niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich jest” (Dzieje 14:15).
2 Jehowa rzeczywiście nie jest martwym bożkiem, lecz „Bogiem żywym”! (Jeremiasza 10:10; 1 Tesaloniczan 1:9, 10). Co więcej, jest także Źródłem naszego życia. „On sam daje wszystkim życie i dech, i wszystko” (Dzieje 17:25). Pragnie, byśmy cieszyli się życiem — zarówno teraźniejszym, jak i przyszłym. Paweł dodał, że Bóg „nie pozostał bez świadectwa, gdyż czynił dobro, dając wam deszcze z nieba oraz pory urodzajne, napełniając wasze serca pokarmem i weselem” (Dzieje 14:17).
3 Ponieważ Jehowa przejawia tak wielką troskę o nasze życie, mamy podstawy, by polegać na Jego kierownictwie (Psalm 147:8; Mateusza 5:45). Ale nie wszyscy naprawdę Mu ufają — zwłaszcza gdy natkną się w Biblii na polecenie, którego nie rozumieją lub które wydaje im się nazbyt ograniczające. Niemniej poleganie na Jehowie świadczy o mądrości. Zilustrujmy to przykładem: Nawet jeśli Izraelita nie rozumiał powodów ustanowienia prawa zabraniającego dotykania zwłok, stosowanie się do niego przynosiło mu pożytek. Po pierwsze, dzięki posłuszeństwu zbliżał się do żywego Boga, a po drugie, mógł uniknąć różnych chorób (Kapłańska 5:2; 11:24).
4 Podobnie przedstawia się sprawa Bożych wskazówek dotyczących krwi. Jehowa powiedział Noemu, że ludzie nie mogą jej spożywać. Później w Prawie Mojżeszowym dodał, iż wolno robić z niej użytek tylko na ołtarzu — w celu przebłagania za grzechy. Tym samym czynił przygotowania związane z najważniejszym sposobem użycia krwi — zapewnieniem wybawienia na podstawie okupu złożonego przez Jezusa (Hebrajczyków 9:14). A zatem dając te wytyczne, Bóg miał na względzie nasze życie i dobro. W komentarzu do Księgi Rodzaju 9:4 dziewiętnastowieczny biblista Adam Clarke napisał: „Polecenie [dane Noemu] jest wciąż skrupulatnie przestrzegane przez chrześcijan obrządku wschodniego (...) Według Prawa zabronione było spożywanie krwi, ponieważ kierowało ono uwagę na krew, która miała być wylana za grzech świata; a według Ewangelii nie wolno jej jeść, gdyż zawsze należy pamiętać, że przedstawia ona krew, która została przelana dla odpuszczenia grzechów”.
5 Uczony ów mógł mieć na myśli podstawową ewangelię, czyli dobrą nowinę o Jezusie. Jej sednem jest fakt, iż Bóg posłał swego Syna, aby za nas umarł — aby przelał swą krew, umożliwiając nam uzyskanie życia wiecznego (Mateusza 20:28; Jana 3:16; Rzymian 5:8, 9). Wspomniany biblista nawiązał także do późniejszego polecenia, według którego naśladowcy Chrystusa mają się powstrzymywać od krwi.
6 Jak wiadomo, Izraelici otrzymali od Boga setki przepisów. Po śmierci Jezusa jego uczniowie nie musieli ich już przestrzegać (Rzymian 7:4, 6; Kolosan 2:13, 14, 17; Hebrajczyków 8:6, 13). Jednak wkrótce zrodziło się pytanie dotyczące pewnej ważnej powinności — obrzezania mężczyzn. Czy nie-Żydzi, którzy chcieliby skorzystać z przebłagalnej mocy krwi Chrystusa, muszą się poddać obrzezaniu na znak podporządkowania się Prawu? Kwestią tą zajęło się w roku 49 n.e. chrześcijańskie ciało kierownicze (Dzieje Apostolskie, rozdział 15). Z pomocą ducha świętego apostołowie i starsi doszli do wniosku, że nie ma już konieczności obrzezywania, skoro Prawo przestało obowiązywać. Jednakże niektóre ujęte w nim wymagania Boże wciąż pozostawały aktualne. W liście do zborów ciało kierownicze oświadczyło: „Duch święty i my sami uznaliśmy za słuszne nie nakładać na was dodatkowego brzemienia, z wyjątkiem następujących rzeczy koniecznych: macie powstrzymywać się od tego, co ofiarowano bożkom, i od krwi, i od tego, co uduszone, i od rozpusty. Jeśli będziecie się tego starannie wystrzegać, dobrze się wam powiedzie” (Dzieje 15:28, 29).
7 Ciało kierownicze wyraźnie uznało ‛powstrzymywanie się od krwi’ za równie istotne, jak wystrzeganie się niemoralności płciowej czy bałwochwalstwa. A zatem ów zakaz jest sprawą bardzo ważną. Chrześcijanie, którzy dopuszczają się bałwochwalstwa lub niemoralności i nie okazują skruchy, „nie odziedziczą królestwa Bożego”; ‛ich działem będzie druga śmierć’ (1 Koryntian 6:9, 10; Objawienie 21:8; 22:15). Zwróć uwagę na dwie skrajnie różne ewentualności: Nieposłuszeństwo wobec wskazówek Bożych co do świętości krwi może doprowadzić do wiecznej śmierci, natomiast docenianie Jezusowej ofiary może oznaczać wieczne życie.
8 Jak pierwsi chrześcijanie rozumieli Boże wskazówki dotyczące krwi i jak się do nich stosowali? Przypomnijmy słowa Adama Clarke’a: „Według Ewangelii nie wolno jej jeść, gdyż zawsze należy pamiętać, że przedstawia ona krew, która została przelana dla odpuszczenia grzechów”. Historia potwierdza, iż pierwsi chrześcijanie traktowali tę sprawę poważnie. Tertulian napisał: „Gdzie są, jak nie wśród was, także ci, którzy (...) świeżą krew zbrodniarzy zabijanych na arenie (...) chciwie i łakomie czerpią i piją, by leczyć padaczkę”. Poganie spożywali krew, ale Tertulian przeciwstawił ich chrześcijanom, pisząc: „Nie mamy na stołach naszych nawet potraw z krwi zwierząt (...). Między zarzutami przeciwko chrześcijanom wysuwacie także kiełbasy wypchane krwią, (...) wiedząc o tym dobrze, że to jest u nich zabronione”. Mimo groźby śmierci chrześcijanie nie spożywali krwi. Najważniejsze było dla nich podporządkowanie się woli Bożej.
9 Niektórzy mogliby uznać, że ciało kierownicze po prostu zaleciło chrześcijanom, by nie spożywali samej krwi ani nie jedli niewykrwawionego mięsa bądź potraw z dodatkiem krwi. Owszem, takie właśnie było główne znaczenie polecenia danego Noemu przez Boga. A w postanowieniu powziętym przez apostołów i starszych rzeczywiście nakazano chrześcijanom ‛trzymać się z dala od tego, co uduszone’ — czyli od mięsa, w którym pozostała krew (Rodzaju 9:3, 4; Dzieje 21:25). Jednak pierwsi chrześcijanie wiedzieli, że chodzi o coś więcej. Czasami krew spożywano jako lekarstwo. Tertulian zanotował, że niektórzy poganie pili świeżą krew, usiłując leczyć epilepsję. Być może używano jej także w jakiś inny sposób, by się leczyć lub podreperować zdrowie. A zatem chrześcijanie stronili też od stosowania krwi w celach „medycznych”. Postępowali tak nawet wtedy, gdy mogło to zagrozić ich życiu.
Krew jako lekarstwo
10 Obecnie krew jest powszechnie używana w medycynie. Początkowo przeprowadzano transfuzje pełnej krwi — pobierano ją od dawcy, przechowywano i podawano pacjentowi, na przykład rannemu żołnierzowi. Z czasem jednak specjaliści nauczyli się wyodrębniać główne składniki krwi. Pozwalało to lekarzom wykorzystać tę samą krew w leczeniu większej liczby chorych — na przykład osocze otrzymywał jeden ranny, a krwinki czerwone drugi. W wyniku dalszych badań zauważono, że z podstawowych składników krwi, takich jak osocze, udaje się wyodrębnić mniejsze frakcje, które można podać jeszcze większej liczbie pacjentów. W tej dziedzinie wciąż prowadzone są badania i w rezultacie co jakiś czas słychać o nowych sposobach stosowania różnych frakcji krwi. Jak na takie leczenie powinien się zapatrywać chrześcijanin? Oczywiście jest zdecydowany nie zgodzić się na transfuzję pełnej krwi. Ale co zrobić, gdy lekarz nalega, by przyjął jeden z głównych jej składników, na przykład koncentrat krwinek czerwonych? Albo jak postąpić, jeżeli terapia polega na podawaniu jakiejś mniejszej frakcji uzyskanej z głównego składnika krwi? Jak sługa Boży zachowa się w takiej sytuacji, pamiętając, że krew jest święta i że prawdziwie życiodajną moc ma krew Chrystusa?
11 Świadkowie Jehowy wyłuszczyli swe stanowisko w tej sprawie już wiele lat temu. Na przykład opracowali artykuł, który potem opublikowano w periodyku Stowarzyszenia Lekarzy Amerykańskich (The Journal of the American Medical Association z 27 listopada 1981 roku; przedrukowany w broszurze Jak krew może ocalić twoje życie?, strony 27-29). W artykule tym powołano się na wypowiedzi z Księgi Rodzaju, Księgi Kapłańskiej i Dziejów Apostolskich i dodano: „Co prawda w wersetach tych nie użyto terminów medycznych, ale w przekonaniu Świadków Jehowy zakazują one przetaczania pełnej krwi, jak też podawania jej składników, krwinek czerwonych, plazmy, krwinek białych i płytkowych”. W podręczniku Emergency Care (Opieka w nagłych wypadkach) z roku 2001 czytamy: „Krew składa się z kilku głównych komponentów: osocza, krwinek czerwonych i białych oraz płytek krwi”. Zgodnie więc z faktami naukowymi Świadkowie odmawiają transfuzji krwi pełnej, a także każdego z jej czterech podstawowych składników.
12 We wspomnianym artykule medycznym napisano też: „Poglądy religijne Świadków nie wykluczają jednak całkowicie używania takich komponentów [mniejszych frakcji], jak albuminy, immunoglobuliny i czynniki krzepnięcia krwi. Każdy Świadek musi sam zadecydować, czy zechce je przyjąć”. Od roku 1981 wyizolowano i wprowadzono do użytku wiele frakcji (uzyskiwanych z czterech głównych składników krwi). Dlatego pomocne informacje na ten temat zamieszczono na łamach Strażnicy z 15 czerwca 2000 roku, w artykule z serii „Pytania czytelników”. Z myślą o milionach dzisiejszych czytelników został on przedrukowany na stronach od 29 do 31 niniejszego numeru. Zawiera szczegółowe i przemyślane argumenty, które jak łatwo zauważyć, pozostają w zgodzie z artykułem z roku 1981.
Rola sumienia
13 Informacje takie podkreślają, jak ważne jest uwzględnianie głosu sumienia. Dlaczego? Chrześcijanie chętnie poddają się kierownictwu Bożemu, ale w niektórych sytuacjach muszą podejmować osobiste decyzje i wtedy w grę wchodzi sumienie. Sumienie to zdolność analizowania spraw i podejmowania na tej podstawie decyzji, często w kwestiach natury moralnej (Rzymian 2:14, 15). Wiadomo jednak, że sumienie każdej osoby może reagować nieco inaczej. Biblia wspomina, iż niektórzy mają „słabe sumienie”, a więc muszą też być osoby o mocniejszym sumieniu (1 Koryntian 8:12). Chrześcijanie różnią się od siebie stopniem poznania woli Boga, znajomości Jego sposobu myślenia oraz uwzględniania go przy podejmowaniu decyzji. Dla przykładu omówmy stosunek Żydów do jedzenia mięsa.
14 Biblia stawia sprawę jasno: człowiek posłuszny Bogu nie będzie spożywać niewykrwawionego mięsa. Jest to niezmiernie ważne, bo nawet gdy w wyjątkowych okolicznościach izraelscy żołnierze zjedli takie mięso, uznano ich za winnych ciężkiego grzechu (Powtórzonego Prawa 12:15, 16; 1 Samuela 14:31-35). Ale mogły się też wyłonić rozmaite pytania. Gdy Izraelita zabijał owcę, jak szybko musiał wylać jej krew? Czy miał w tym celu poderżnąć gardło zwierzęcia? Czy trzeba było powiesić owcę za nogi? Na jak długo? A co zrobić z dużą krową? Nawet po takich zabiegach w mięsie zapewne pozostawało trochę krwi. Czy mimo to Izraelita mógł je spożyć? Kto miał o tym decydować?
15 Wyobraź sobie bogobojnego Żyda stojącego przed takimi dylematami. Mógł sobie pomyśleć, że najbezpieczniej będzie w ogóle unikać mięsa sprzedawanego na targu. Jego rodak wolałby nie jeść mięsa, co do którego zachodziłoby podejrzenie, że ofiarowano je wcześniej jakiemuś bożkowi. Jeszcze inni Żydzi spożywali mięso dopiero po wykrwawieniu go według ściśle określonej procedury (Mateusza 23:23, 24). Co sądzisz o takich odmiennych podejściach? A skoro Bóg nie nakreślił konkretnej metody postępowania, to może byłoby najlepiej, gdyby Żydzi nadsyłali mnóstwo pytań do jakiejś rady złożonej z rabinów, prosząc o rozpatrzenie każdego przypadku? Zwyczaj taki rzeczywiście upowszechnił się w judaizmie, ale Jehowa na szczęście nie zalecił swym prawdziwym czcicielom tego sposobu podejmowania decyzji w kwestii krwi. Nakreślił tylko podstawowe zasady dotyczące zabijania i wykrwawiania zwierząt nadających się do spożycia (Jana 8:32).
16 Jak wspomniano w akapitach 11 i 12, Świadkowie Jehowy nie zgadzają się na transfuzje krwi pełnej ani jej czterech podstawowych składników — osocza, krwinek czerwonych, krwinek białych i płytek krwi. A co powiedzieć o mniejszych frakcjach uzyskanych z takiego podstawowego składnika, na przykład o surowicach przeciwjadowych lub szczepionkach zawierających przeciwciała zwalczające chorobę? (Zobacz akapit 4 na stronie 30). Niektórzy są zdania, że takich drobnych frakcji nie można już uważać za krew i dlatego nakaz ‛powstrzymywania się od krwi’ nie ma tu zastosowania (Dzieje 15:29; 21:25; strona 31, akapit 1). Jest to ich osobista decyzja. Innym sumienie nakazuje odrzucić wszystko, co uzyskano z krwi (ludzkiej lub zwierzęcej), nawet najmniejsze frakcje wyizolowane z któregoś z jej głównych składników. Jeszcze inni godzą się na zastrzyki z białkiem wyodrębnionym z osocza, by zwalczyć chorobę lub zneutralizować jad węża, chociaż odmówiliby zgody na przyjęcie pozostałych drobnych frakcji. Poza tym niektóre produkty uzyskane z jednego z czterech głównych komponentów krwi mogą spełniać w organizmie podobną funkcję jak cały ten składnik i odgrywać równie ważną dla życia rolę, i dlatego większość chrześcijan nie chciałaby ich przyjąć.
17 Przy podejmowaniu takich decyzji bardzo pomocne jest to, co o sumieniu mówi Biblia. Przede wszystkim należy ustalić, co na dany temat powiedziano w Piśmie Świętym, i dostosować do tego swoje sumienie. Pozwala to podejmować decyzje zgodne ze wskazówkami Boga bez potrzeby proszenia innych o ostateczne rozstrzygnięcie (Psalm 25:4, 5). Jeśli chodzi o przyjmowanie drobniejszych frakcji krwi, ktoś mógłby pomyśleć: „Skoro jest to kwestia sumienia, wszystko jedno, jaką decyzję podejmę”. Takie rozumowanie byłoby błędne. Okoliczność, że coś pozostawiono osądowi sumienia, nie oznacza, jakoby sprawa ta była błaha. Decyzja taka niekiedy pociąga za sobą daleko idące skutki. Po pierwsze, może mieć wpływ na osoby, które zapatrują się na daną sprawę inaczej niż my. Podkreślił to Paweł, kiedy wspomniał o mięsie, które mogło być ofiarowane bożkowi, a później sprzedane na targu. Chrześcijanin musi zważać, by nie ‛ranić czyjegoś słabego sumienia’. Gdyby stało się to dla kogoś przyczyną potknięcia, mógłby ‛zrujnować brata, za którego umarł Chrystus’, oraz zgrzeszyć przeciwko samemu Chrystusowi. A zatem chociaż kwestię przyjmowania drobnych frakcji krwi pozostawiono osobistej decyzji, to jednak należy ją starannie przemyśleć (1 Koryntian 8:8, 11-13; 10:25-31).
18 O wadze decyzji dotyczących krwi świadczy jeszcze coś innego: to, jak mogą się odbić na tobie samym. Gdyby przyjęcie jakiejś drobnej frakcji krwi kłóciło się z twoim wyszkolonym na podstawie Biblii sumieniem, nie powinieneś ignorować jego głosu. Nie wolno też bagatelizować jego skrupułów tylko dlatego, że ktoś nas uspokaja: „Wszystko w porządku, wielu się na to zgadza”. Pamiętaj, że obecnie miliony ludzi nie słucha swego sumienia i znieczula je do tego stopnia, że nie widzi nic złego w dopuszczaniu się kłamstwa lub innych nagannych rzeczy. Chrześcijanie niewątpliwie pragną unikać takiej postawy (2 Samuela 24:10; 1 Tymoteusza 4:1, 2).
19 Pod koniec „Pytań czytelników”, zamieszczonych na stronach od 29 do 31, powiedziano: „Czy okoliczność, iż zarówno opinie, jak i decyzje podyktowane sumieniem mogą się trochę różnić, świadczy o tym, że kwestia ta nie ma wielkiego znaczenia? W żadnym wypadku. Jest to sprawa bardzo poważna”. I to naprawdę poważna, gdyż w grę wchodzą nasze stosunki z „żywym Bogiem”. Tylko ta więź prowadzi do życia wiecznego za sprawą zbawczej krwi przelanej przez Jezusa. A zatem pielęgnuj głęboki szacunek dla krwi ze względu na sposób, w jaki się nią posługuje Bóg, by nam umożliwić wybawienie. Paweł słusznie napisał: „Nie mieliście (...) nadziei i byliście bez Boga na świecie. Ale teraz w jedności z Chrystusem Jezusem wy, którzy niegdyś byliście daleko, podeszliście blisko dzięki krwi Chrystusa” (Efezjan 2:12, 13).
[Przypisy]
Wydawnictwo Świadków Jehowy.
Przy pewnej okazji Paweł i czterej inni chrześcijanie poszli do świątyni, by poddać się ceremonialnemu oczyszczeniu. Chociaż Prawo Mojżeszowe już nie obowiązywało, Paweł uczynił to na prośbę starszych zboru w Jerozolimie (Dzieje 21:23-25). Jednak niektórzy chrześcijanie mogliby w takiej sytuacji postanowić, że nie pójdą do świątyni, by poddać się takiej procedurze. Ich sumienia zareagowałyby odmiennie. Podobnie rzecz się ma dzisiaj.
Encyclopaedia Judaica wymienia „skomplikowane i drobiazgowe” przepisy dotyczące przygotowywania „koszernego” mięsa. Określały one, ile minut mięso musi być w wodzie, jak je wykrwawiać na desce, jaką solą nacierać oraz ile razy należy je płukać w zimnej wodzie.
Coraz częściej głównym składnikiem lub substancją czynną zastrzyku jest niekrwiopochodny produkt rekombinowany (syntetyczny). Czasem jednak zastrzyk może zawierać niewielką ilość frakcji krwi, na przykład albuminy (zobacz „Pytania czytelników” w Strażnicy z 1 października 1994 roku).

*** w04 15.6 Pytania czytelników ***
Pytania czytelników
Czy Świadkowie Jehowy przyjmują jakiekolwiek mniejsze frakcje krwi?
Jest to przedruk odpowiedzi opublikowanej w wydaniu z 15 czerwca 2000 roku.
Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że Świadkowie Jehowy nie przyjmują krwi. Mocno wierzymy, iż prawa Bożego dotyczącego krwi nie można dowolnie dopasowywać do zmieniających się poglądów. Pojawiają się jednak nowe kwestie, jako że krew można teraz przetwarzać, izolując jej cztery podstawowe składniki lub frakcje tych składników. Kiedy chrześcijanin rozważa, czy zgodzić się na ich przyjęcie, powinien wziąć pod uwagę coś więcej niż tylko ewentualne korzyści i zagrożenia dla zdrowia. Musi się zastanowić, co ma w tej sprawie do powiedzenia Biblia i jak powzięta decyzja może wpłynąć na jego więź z Bogiem Wszechmocnym.
Wyjaśnienie kluczowych kwestii jest całkiem proste. Żeby lepiej to zrozumieć, przeanalizujmy niektóre zagadnienia biblijne, historyczne i medyczne.
Jehowa Bóg oznajmił naszemu wspólnemu przodkowi Noemu, że z krwią należy się obchodzić w sposób szczególny (Rodzaju 9:3, 4). Prawa, które później dał Izraelowi, podkreślały świętość krwi: „Jeśli jakiś człowiek z domu Izraela lub jakiś osiadły przybysz (...) spożywa jakąkolwiek krew, to zwrócę swe oblicze przeciw duszy, która spożywa krew”. Izraelita odrzucający te prawa mógł wywierać zgubny wpływ na innych, toteż Bóg dodał: „Niechybnie zgładzę go spośród jego ludu” (Kapłańska 17:10). Później na pewnym zgromadzeniu w Jerozolimie apostołowie i starsi orzekli, iż musimy ‛powstrzymywać się od krwi’. Spełnianie tego warunku jest tak samo ważne jak wystrzeganie się niemoralności i bałwochwalstwa (Dzieje 15:28, 29).
Co oznaczało owo ‛powstrzymywanie się’ w tamtych czasach? Chrześcijanie nie spożywali ani krwi świeżej, ani zakrzepłej; nie jedli też niewykrwawionego mięsa uduszonych zwierząt. Poza tym trzymali się z dala od produktów, do których dodawano krew, takich jak krwawa kiszka. Przyjmowanie krwi pod którąkolwiek z tych postaci stanowiłoby pogwałcenie prawa Bożego (1 Samuela 14:32, 33).
W starożytności większość ludzi nie miała żadnych oporów co do spożywania krwi, o czym świadczą pisma Tertuliana (II i III wiek n.e.). W odpowiedzi na fałszywe oskarżenia, jakoby chrześcijanie ją spożywali, wspomniał on o plemionach, które przypieczętowywały swe porozumienia spożywaniem krwi. Zauważył także, iż niektórzy „świeżą krew zbrodniarzy zabijanych na arenie (...) chciwie i łakomie czerpią i piją, by leczyć padaczkę”.
Takie praktyki (nawet jeśli Rzymianie stosowali je ze względów zdrowotnych) były dla chrześcijan nie do przyjęcia: „Nawet krwi zwierzęcej nie mamy w naszych potrawach” — napisał Tertulian. Rzymianie posługiwali się pokarmami z dodatkiem krwi, by wypróbować niezłomność prawdziwych chrześcijan. Tertulian dodał: „Pytam więc, cóż to ma znaczyć, skoro wiecie (...) [że chrześcijanie] z odrazą odwracają się od krwi zwierzęcej, a jednak posądzacie ich o żądzę krwi ludzkiej?”
W dobie obecnej mało kto myśli o prawach Wszechmocnego, gdy lekarze zalecają przyjęcie krwi. Świadkom Jehowy bardzo zależy na życiu, pragniemy wszakże przestrzegać Jego wymagań dotyczących krwi. Jak to się ma do współczesnych metod leczenia?
Chociaż po II wojnie światowej bardzo się rozpowszechniły transfuzje krwi pełnej, Świadkowie Jehowy rozumieli, iż są one sprzeczne z prawem Bożym, i w dalszym ciągu podtrzymują to zdanie. Niemniej z biegiem czasu w medycynie nastąpiły zmiany. Obecnie na ogół nie przetacza się krwi pełnej, lecz jeden z jej podstawowych składników: 1) krwinki czerwone; 2) krwinki białe; 3) krwinki płytkowe; 4) osocze, czyli płynną część krwi. Zależnie od stanu pacjenta lekarze podają krwinki czerwone, krwinki białe, płytki lub osocze. Transfuzja tych głównych składników krwi pozwala na wykorzystanie danej jednostki krwi w leczeniu kilku pacjentów. Świadkowie Jehowy uważają, że przyjęcie krwi pełnej bądź któregoś z jej czterech podstawowych składników stanowi pogwałcenie prawa Bożego. Co ciekawe, trzymanie się tego biblijnego stanowiska chroni ich przed wieloma zagrożeniami, na przykład przed takimi chorobami, jak zapalenie wątroby i AIDS, których można się nabawić przez krew.
Skoro jednak z krwi można już wyodrębnić nie tylko podstawowe składniki, ale też ich frakcje, zastanówmy się, w jaki sposób się je wykorzystuje i co chrześcijanin powinien wziąć pod uwagę, zanim podejmie decyzję, czy zgodzić się na ich przyjęcie.
Krew jest bardzo złożoną tkanką. Samo osocze — które w 90 procentach składa się z wody — zawiera mnóstwo hormonów, soli nieorganicznych, enzymów i składników odżywczych, takich jak minerały czy cukry. Ponadto występują w nim białka, do których zaliczają się albuminy, czynniki krzepnięcia i przeciwciała zwalczające choroby. Uczeni izolują, a potem wykorzystują liczne białka osocza. Na przykład chorym na hemofilię, mającym skłonność do krwawień, podaje się czynnik VIII krzepnięcia krwi. Jeżeli natomiast u kogoś występuje ryzyko nabawienia się pewnych chorób, lekarze mogą przepisać zastrzyki gamma-globuliny wyodrębnionej z osocza krwi ludzi już posiadających przeciwciała. W medycynie używa się jeszcze innych białek osocza, ale nawet powyższe informacje pozwalają się zorientować, jak ten podstawowy składnik krwi można rozdzielić na poszczególne frakcje.
Z innych podstawowych komponentów krwi (krwinek czerwonych, krwinek białych, płytek), podobnie jak z osocza, można wyizolować jeszcze mniejsze elementy. Na przykład z krwinek białych uzyskuje się interferony i interleukiny, wykorzystywane podczas leczenia niektórych zakażeń wirusowych oraz nowotworów. Z krwinek płytkowych można wyizolować pewien czynnik mający znaczenie w gojeniu się ran. Trwają prace nad kolejnymi lekami zawierającymi (przynajmniej na razie) wyciągi ze składników krwi. Leczenie za pomocą tych preparatów nie jest transfuzją podstawowych składników; na ogół wykorzystuje się wtedy ich elementy lub frakcje. Czy chrześcijanin powinien wyrazić zgodę na użycie ich podczas leczenia? Tego nie możemy powiedzieć jednoznacznie. Biblia nie podaje szczegółowych informacji, toteż każdy sam musi powziąć decyzję pozwalającą mu zachować czyste sumienie przed Bogiem.
Niektórzy odmawiają przyjęcia wszelkich preparatów krwiopochodnych (nawet frakcji, które przejściowo zapewniają odporność bierną). Tak rozumieją przykazanie Boga, by ‛powstrzymywać się od krwi’. Biorą też pod uwagę fakt, że Jego prawo dane Izraelowi nakazywało krew zwierzęcia „wylać na ziemię” (Powtórzonego Prawa 12:22-24). Jakie to ma znaczenie? Otóż przygotowanie gamma-globulin, czynników krzepnięcia krwi lub innych frakcji wiąże się z gromadzeniem i przetwarzaniem krwi. Dlatego niektórzy chrześcijanie nie przyjmują tego rodzaju preparatów, podobnie jak odrzucają transfuzje krwi pełnej bądź jej czterech podstawowych składników. Należy szanować ich postawę, wypływającą ze szczerych pobudek i zgodną z ich sumieniem.
Inni chrześcijanie podejmują odmienną decyzję. Oni również nie zgadzają się na przetoczenie krwi pełnej, krwinek czerwonych, krwinek białych, płytek albo osocza. Niemniej pozwalają lekarzowi na leczenie z użyciem jakiejś frakcji wyodrębnionej z tych podstawowych komponentów. Nawet w tej kwestii mogą zachodzić pewne różnice. Na przykład ten czy ów chrześcijanin może przyjąć zastrzyk zawierający gamma-globuliny, lecz odmówić zastosowania zastrzyku z elementami wydzielonymi z krwinek białych lub czerwonych, choć może też wyrazić na to zgodę. Ale co, ogólnie rzecz biorąc, skłania niektórych chrześcijan do wniosku, iż mogą przyjąć frakcje krwi?
W „Pytaniach czytelników” zamieszczonych w Strażnicy z 1 czerwca 1990 roku zauważono, że białka osocza (frakcje) przenikają z krwi kobiety ciężarnej do niezależnego krwiobiegu płodu w jej łonie. W ten sposób matka przekazuje dziecku immunoglobuliny, zapewniając mu niezbędną odporność. Poza tym z rozpadających się krwinek czerwonych płodu uwalniają się cząsteczki przenoszące tlen, które ulegają dalszym przemianom. Część przekształca się w bilirubinę, wędrującą przez łożysko do organizmu matki, z którego zostaje następnie wydalona. Chrześcijanin może dojść do wniosku, że skoro frakcje krwi są przekazywane drugiej osobie w trakcie tych naturalnych procesów, to może przyjąć jakąś frakcję wyizolowaną z osocza lub krwinek.
Czy okoliczność, iż zarówno opinie, jak i decyzje podyktowane sumieniem mogą się trochę różnić, świadczy o tym, że kwestia ta nie ma wielkiego znaczenia? W żadnym wypadku. Jest to sprawa bardzo poważna. Niemniej da się wskazać pewną prostą zasadę. Jak widać z przedstawionych tu informacji, Świadkowie Jehowy nie zgadzają się na przetoczenie krwi pełnej oraz jej podstawowych składników. Biblia nakazuje chrześcijanom, żeby ‛powstrzymywali się od tego, co ofiarowano bożkom, i od krwi, i od rozpusty’ (Dzieje 15:29). Natomiast jeśli chodzi o poszczególne frakcje tych składników, każdy chrześcijanin musi sam z modlitwą wnikliwie to rozważyć i podjąć świadomą decyzję.
Wielu ludzi zgodziłoby się na każdą terapię dającą im jakieś szanse na natychmiastowe korzyści — zgodziłoby się nawet na leczenie, o którym wiadomo, że stwarza zagrożenie dla zdrowia, jak to jest w wypadku środków krwiopochodnych. Szczery chrześcijanin stara się mieć szersze i bardziej zrównoważone spojrzenie na tę sprawę, wykraczające poza namacalne korzyści. Świadkowie Jehowy cenią sobie wysiłki lekarzy usiłujących zapewnić im jak najlepszą opiekę i zawsze starają się brać pod uwagę zarówno zagrożenia, jak i korzyści związane z każdą metodą leczenia. Jeżeli jednak chodzi o stosowanie preparatów krwiopochodnych, szczególną wagę przykładają do Bożego punktu widzenia i do osobistej więzi z naszym Życiodawcą (Psalm 36:9).
Jakże to wspaniałe, gdy chrześcijanin może z przekonaniem powtórzyć za psalmistą: „Jehowa Bóg jest słońcem i tarczą; udziela łaski i chwały. Jehowa nie odmówi żadnego dobrodziejstwa tym, którzy chodzą w nienaganności. Jehowo (...), szczęśliwy jest człowiek, który ufa tobie”! (Psalm 84:11, 12).
[Przypis]
Zobacz „Pytania czytelników” w Strażnicy numer 5 z 1979 roku oraz z 1 października 1994 roku. Firmy farmaceutyczne opracowują produkty rekombinowane, które nie pochodzą z krwi i mogą zastępować niektóre jej frakcje stosowane w przeszłości.


Czesiek

#64 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2009-06-08, godz. 11:25

Musisz też wziąć pod uwagę, że takiej odpowiedzi nie znajdziesz bo... jej nie ma. ;)

Jak to nie ma?
Kiedy ja zadałem identyczne pytanie braciom w Nadarzynie, to otrzymałem wyczerpującą odpowiedź:

Pytasz, jakimi kryteriami kieruje się niewolnik wierny i roztropny w sprawie krwi pełnej i jej frakcji. Oczywiście są to kryteria biblijne. „Niewolnik ten 'czuwa' i zwraca uwagę na wydarzenia świadczące o spełnianiu się proroctw biblijnych, zwłaszcza tych, które dotyczą obecności Chrystusa. Pomaga też zrozumieć bogobojnym ludziom, jak mogą przestrzegać wszystkich nakazów Jezusa i dzięki temu okazać się jego prawdziwymi uczniami". (jv s. 146). Wskazówki i wytyczne, które przedstawia na łamach publikacji biblijnych są na tyle jasne, by każdy chrześcijanin mógł na ich podstawie podjąć własną decyzję.

A zatem bezspornym dowodem, że można przyjmować hemoglobinę są wydarzenia świadczące o obecności Chrystusa ;)

Użytkownik Liberal edytował ten post 2009-06-08, godz. 11:26

Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#65 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-06-09, godz. 11:02

Jak to nie ma?
Kiedy ja zadałem identyczne pytanie braciom w Nadarzynie, to otrzymałem wyczerpującą odpowiedź:


Pytasz, jakimi kryteriami kieruje się niewolnik wierny i roztropny w sprawie krwi pełnej i jej frakcji. Oczywiście są to kryteria biblijne. „Niewolnik ten 'czuwa' i zwraca uwagę na wydarzenia świadczące o spełnianiu się proroctw biblijnych, zwłaszcza tych, które dotyczą obecności Chrystusa. Pomaga też zrozumieć bogobojnym ludziom, jak mogą przestrzegać wszystkich nakazów Jezusa i dzięki temu okazać się jego prawdziwymi uczniami". (jv s. 146). Wskazówki i wytyczne, które przedstawia na łamach publikacji biblijnych są na tyle jasne, by każdy chrześcijanin mógł na ich podstawie podjąć własną decyzję.


A zatem bezspornym dowodem, że można przyjmować hemoglobinę są wydarzenia świadczące o obecności Chrystusa ;)

Niezłe, w ten sposób można wszystko udowodnić, bo wystarczy, że o tym napisze ciało kierownicze i już jest to biblijna prawda.
Po prostu ochydna manipulacja i nic więcej.
Czesiek

#66 SeeT

SeeT

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 7 Postów

Napisano 2009-11-10, godz. 10:29

Niezłe, w ten sposób można wszystko udowodnić, bo wystarczy, że o tym napisze ciało kierownicze i już jest to biblijna prawda.
Po prostu ochydna manipulacja i nic więcej.


Do Vigo i innych ŚJ.

Moi drodzy piszecie w tym wątku głównie o zagrożeniach jakie niesie za sobą transfuzja. Czytając odnoszę wrażenie że jest to nawet główny kontrargument używany przez Was.
Wierzcie mi członkowie AJWRB doskonale zdają sobie z tego sprawę i nigdy nie kwestionowali tych zagrożeń. Każdy członek AJWRB mając do wyboru podkreślam jeśli by miał wybór nigdy nie poddałby się transfuzji. Drodzy Świadkowie zrozumcie że rozpatrywane są sytuację bez wyjścia - Wasze dziecko przywieźli z wypadku samochodowego.
Piszecie kochani o zagrożeniach jakie niesie za sobą transfuzja a proszę przeanalizujcie stanowisko Ciała Kierowniczego i sprawdźcie czy jesteście bardziej chronieni od ludzi ze świata ??? Może byliście zaraz po 1945r. kiedy to zakaz wszedł. Choć tak na prawdę prawdziwy zakaz skutkujący wykluczeniem Towarzystwo wprowadziło dopiero w 1961r. Wracając do HIV czy WZW to nie zapominajcie że Wolno Wam przyjmować czynniki krzepnięcia, albuminy, immunoglobuliny, hemoglobinę czy krioprecypitat, a one wszystkie przenoszą choroby, takie jak HIV czy WZW. Kochani piszecie że i tak jesteście chronieni bo te składniki / frakcje są dozwolone tylko wtedy kiedy każdemu z osobna pozwoli na to sumienie - i tutaj zaczyna się problem gdyż Świadek Kowalski niczego nie tknie z krwi a Świadek Nowak będąc chory np na hemofilię wiedząc że nie będzie miał żadnych sankcji ze strony zboru nie odmówi sobie zastrzyków z czynnika krzepnięcia VIII lub XIX. Więc mimo wszystko zagrożenie występuję.

Gdzieś doczytałem że rozpatrujemy to zgodnie ze swoim sumieniem i nie musimy przyjmować nic choć niby możemy. Zakres sumienia ustala Ciało Kierownicze i w obrębie tych ustaleń trzeba się poruszać. Czy przed rokiem 2000 ktoś by wpadł na to że postąpi zgodnie ze swoim sumieniem i przyjmie np hemaglobinę ( w Polskiech Strażnicach po 2004 r. ) Szczerze w to wątpię. Pytam się więc co to jest za sumienie i czyje ????????????????????

Kochani odniosę się jeszcze do dzieci u których wykorzystujecie władzę rodzicielską - do czego oczywiście macie prawo. Zapamiętajcie bardzo ważną rzecz że pouczanie dziecka to jedno, a władza nad jego życiem lub śmiercią to drugie. Proszę o fragment z Biblii, że władza rodzicielska nad dzieckiem rozciąga się na pozbawienie go życia.

"Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym". (Rz 14:17)

Pozdrawiam.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych