Jak sam napisałeś owe (Boskie "zamieszanie") jest zapewne wyznacznikiem Twojego rozumienia nauki o Bogu będącym komunią trzech osób.Prztoczę ci chociaż jedną rzecz, w którą jest "zamieszana" cała Trójca. Weźmy np. Narodziny Jezusa.
Jednak jednego Koraju odmówić Ci nie mogę. Masz racje, kiedy piszesz (Boskie "zamieszanie") w kontekście Trójcy.
Koraj napisał
Boskie "zamieszanie" - Posyła Anioła do Maryji, Posyła Anioła do pasterzy, Daje im Gwiazdę, Posyła Anioła we śnie do Józefa.
Jezusowe - To proste, jego zamieszaniem się w to, są same narodziny
Koraju krzewicielu jedynie słusznej nauki o Bogu.
Powyższy tekst Twojego autorstwa jest dla mnie niezrozumiały.
Kompletnie nie wiem, co ma znaczyć (Jezusowe - To proste, jego zamieszaniem się w to, są same narodziny?)
Możesz mi to prostym ludzkim językiem wyjaśnić, co mi chciałeś powiedzieć/przekazać???
BB
P.s. O kenozie to już nic mi nie napiszesz??? Może i masz rację, kiedy tak postępujesz...Po co sobie zadawać trud w odpowiadaniu na tak prosty temat wprost...