Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dokąd powinni odchodzić Świadkowie Jehowy?


  • Please log in to reply
79 replies to this topic

#41 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2006-01-21, godz. 19:04

Dziękuję. Nawzajem. :)
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#42 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-21, godz. 19:42

Serdecznie pozdrawiam wszystkich i do usłyszenia w dalszej przyszłości. :)

Dlaczego w "dalszej" OLO? Ponownie znikasz na dłużej?

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#43 bellastar

bellastar

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 180 Postów

Napisano 2006-01-21, godz. 20:10

OLO:

zbór Świadków Jehowy nie jest jednak tak negatywny jak starano mi się to wmówić przez ostatnie dwa lata

No to nam dziecko zmądrzało. Przez dwa lata, jakieś bliżej nieokreślone elementy zwodziły biednego bobaska i wmawiano mu przeróżne "opowieści" aby oczernić najwspanialszą (jak wszyscy wiemy) organizację na świecie .
No ale jak widać nie wiedział co robi, gdzie się znajduje. Zabrakło najpewniej głębokiej refleksji nad wiarą i życiem. A może go tu wcale nie było ?
A co teraz?

Narazie przeżywam chwile głebokiej refleksji nad swoim zyciem i wiarą.

Uuu... bedzie mięknął,

zbór Świadków Jehowy nie jest jednak tak negatywny jak starano mi się to wmówić przez ostatnie dwa lata. Powiem szczerze oni ciągle poszukują prawdy i są w tej materii elastyczni i plastyczni

I co... ciemnogrodzie parszywy? Ciemniaki nierozgarnięte. A uczyć się elastyczności poglądów od wybrańców Jehowy. A i plastyczności też trochę może.
Olo będzie nam przykładem. Nauczysz nas tego wszystkiego Olo prawda ? Nie dasz się prosić ?

#44 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2006-01-21, godz. 20:31

Życzę Ci odnalezienia własnej drogi, Olo. :)
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#45 ariel

ariel

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 554 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-21, godz. 21:11

Olo, cieszę się że powraca Ci spokój ducha :).

#46 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-21, godz. 21:29

Wszystkiego dobrego, Olo. Życzę Ci przede wszystkim, żebyś na własnej skórze nie musiał odkrywać tej prawdy, że WTS jest jednak kiepskim miejscem. Cóż, jedni wolą żyć w prawdzie, inni — pozostawać w iluzji prawdy...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#47 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-22, godz. 00:00

może niektórzy uznają to za herezję, ale zgodzę się z Olo, co do głównej myśli.

Tzn. ŚJ nie są aż tak źli, jak się ich przedstawia.

w 2000 roku dostałem tak dużą uderzeniową dawkę materiałów antystrażnicowych, że mało nie pękłem ze śmiechu, jak ją czytałem. Prawdą okazało się 30%. Te najłagodniejsze 30% jest jednak wystarczająco miażdżącą krytyką, aby uzaadnić opuszczenie organizacji.

Zgadzam się jednak, że ŚJ nie są aż tak źli, jak malują ich anty-ŚJ

#48 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-01-22, godz. 05:59

… no właśnie Sebastian ;-) tak dla przypomnienia poniżej teścik;-) wkleiłem :

Jak rozpoznać sektę, kult destrukcyjny?

•Już pierwszy kontakt z grupą otworzył całkowicie nowe widzenie świata (tzw. przeżycie kluczowe).
•Obraz świata jest bardzo prosty i wyjaśnia rzeczywiście każdy problem.
•W grupie znajdziesz wszystko, czego do tej pory na próżno szukałeś.
•Grupa ma mistrza lub przywódcę, Ojca, Guru, lub największego myśliciela, który jedynie posiada całą prawdę i często jest czczony jako Bóg.
•Świat zmierza nieuchronnie ku katastrofie i tylko grupa wie jak go uratować.
•Grupa odrzuca naukę w szkołach i uczelniach: Jedynie nauka grupy jest uważana za wartościową i prawdziwą.
•Grupa odrzuca racjonalne myślenie, umysłowe rozumienie, jako negatywne, sataniczne, nieoświecone.
•Krytyka i odrzucenie przez stojących z zewnątrz jest właśnie dowodem, że grupa ma rację.
•Grupa ocenia siebie, jako prawdziwą rodzinę lub wspólnotę.
•Grupa chce by wszelkie dawne relacje z rodziną, przyjaciółmi i środowiskiem zostały zerwane, ponieważ przeszkadzają w Twoim rozwoju
•Grupa oddziela się od reszty świata poprzez ubiór, żywienie, własny język, ograniczanie swobody w relacjach międzyludzkich.
•Grupa żąda ścisłego posłuszeństwa regułom, albo dyscypliny, ponieważ jest to jedyna droga do zbawienia
•Grupa narzuca sposób zachowań seksualnych, np. kontakt z partnerami za zgodą kierownictwa, seks grupowy, całkowity zakaz kontaktów seksualnych dla osób z niższych w hierarchii grupy
•Cały czas jest wypełniony zadaniami, np. sprzedażą książek, czasopism, werbowaniem nowych członków, udziałem w kolejnych kursach, medytacją
•Jeżeli obiecany przez grupę sukces, bądź uzdrowienie nie nastąpią, grupa uzna, że Ty sam jesteś za to odpowiedzialny, ponieważ nie zaangażowałeś się dostatecznie, lub nie wierzyłeś wystarczająco silnie.
•Członkiem grupy powinieneś zostać natychmiast, już dzisiaj.
•Nie istnieje możliwość uzyskania obiektywnego obrazu grupy, gdyż ważniejsze od refleksji jest przeżycie, zgodne z zasadą: Tego nie da się po prostu wyjaśnić. Proszę przyjść do nas i wziąć udział w spotkaniu. Kiedy przeżyjecie, zrozumiecie.

test został skopiowany z dominikańskiej strony Dominikańskie Centrum Informacji o sektach we Wrocławiu.

WILKA NIE DA SIĘ UDOMOWIĆ, CECHY ZWIERZĘCE ZAWSZE W NIM POZOSTANĄ

"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#49 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2006-01-22, godz. 09:15

Ten sam tekst wisi u mnie w pracy. Jeszcze będąc w organizacji zastanowilo mnie, jak dużo odpowiedzi do niej pasuje.

Dla uzupełnienia dodam, że pod ankietą widnieje komentarz:

Jeżeli nie da się skreślić wszystkich punktów z powyższej ankiety, należy w kontaktach z grupą zachować szczególną OSTROŻNOŚĆ


Pozdr

#50 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-01-22, godz. 09:31

dzięki Ewa, własnie się zastanawiałem czego tu brakuje.
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#51 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-01-22, godz. 14:01

a więc sumując wypowiedzi moje, Sebola, i Ewy, jeśli nawet ŚJ nie są tak strasznie źli, jak przedstawiają ich przeciwnicy, to spełnianie przez nich liku lub większości cech "grupy niebezpiecznej", nakazuje nam zachowanie dużej ostrożności wobec ŚJ

#52 ariel

ariel

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 554 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-22, godz. 15:51

No dobra, to zastanówmy się jak to pasowało do pierwszych chrześcijan:

•Już pierwszy kontakt z grupą otworzył całkowicie nowe widzenie świata (tzw. przeżycie kluczowe).

Pasuje.

•Obraz świata jest bardzo prosty i wyjaśnia rzeczywiście każdy problem.

W dużej mierze pasuje.

•W grupie znajdziesz wszystko, czego do tej pory na próżno szukałeś.

Pasuje.

•Grupa ma mistrza lub przywódcę, Ojca, Guru, lub największego myśliciela, który jedynie posiada całą prawdę i często jest czczony jako Bóg.

Pasuje.

•Świat zmierza nieuchronnie ku katastrofie i tylko grupa wie jak go uratować.

W zasadzie pasuje..

•Grupa odrzuca naukę w szkołach i uczelniach: Jedynie nauka grupy jest uważana za wartościową i prawdziwą.

Częściowo pasuje. Pierwsi chrześcijanie mieli wszak awersję do wszelkiego rodzaju filozofii.

•Grupa odrzuca racjonalne myślenie, umysłowe rozumienie, jako negatywne, sataniczne, nieoświecone.

O to byli oskarżani m.in. przez Celsusa. A więc w dużej mierze pasuje.

•Krytyka i odrzucenie przez stojących z zewnątrz jest właśnie dowodem, że grupa ma rację.

Pasuje.

•Grupa ocenia siebie, jako prawdziwą rodzinę lub wspólnotę.

Pasuje.

•Grupa chce by wszelkie dawne relacje z rodziną, przyjaciółmi i środowiskiem zostały zerwane, ponieważ przeszkadzają w Twoim rozwoju

Częściowo pasuje. "Kto miłuje bardziej ojca niż mnie, nie jest mnie godzien...", "będą skłóceni z sobą domownicy..."


•Grupa oddziela się od reszty świata poprzez ubiór, żywienie, własny język, ograniczanie swobody w relacjach międzyludzkich.

Pasuje.

•Grupa żąda ścisłego posłuszeństwa regułom, albo dyscypliny, ponieważ jest to jedyna droga do zbawienia

Pasuje.

•Grupa narzuca sposób zachowań seksualnych, np. kontakt z partnerami za zgodą kierownictwa, seks grupowy, całkowity zakaz kontaktów seksualnych dla osób z niższych w hierarchii grupy

Nie pasuje. Ale u ŚJ też się z tym nie spotkałem.

•Cały czas jest wypełniony zadaniami, np. sprzedażą książek, czasopism, werbowaniem nowych członków, udziałem w kolejnych kursach, medytacją

No, tu można polemizować.

•Jeżeli obiecany przez grupę sukces, bądź uzdrowienie nie nastąpią, grupa uzna, że Ty sam jesteś za to odpowiedzialny, ponieważ nie zaangażowałeś się dostatecznie, lub nie wierzyłeś wystarczająco silnie.

Raczej nie pasuje.


•Członkiem grupy powinieneś zostać natychmiast, już dzisiaj.


Pasuje.

•Nie istnieje możliwość uzyskania obiektywnego obrazu grupy, gdyż ważniejsze od refleksji jest przeżycie, zgodne z zasadą: Tego nie da się po prostu wyjaśnić. Proszę przyjść do nas i wziąć udział w spotkaniu. Kiedy przeżyjecie, zrozumiecie.

Częściowo pasuje.


Wnioski? Pierwsi chrześcijanie w oczach dzisiejszego, oświeconego społeczeństwa byliby uznani za sekciarzy. Jest to prawie więcej niż pewne.

#53 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-01-22, godz. 16:21

... ale SJ nie są pierwszymi chrzescijanami, ba nawet przez szereg lat sami nie uwazali się za chrześcijan ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#54 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2006-01-23, godz. 12:37

Arek jak zwykle, tekst przemyślany 10 razy. Cóż i mnie tu dodać? Dzieje Ap. 24:14? Moim skronym zdaniem i tak nie warto było się odnosić do tekstu "dominikańskiej strony".

#55 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-01-23, godz. 12:49

... nie warto było się odnosić do tekstu "dominikańskiej strony"

dlaczego?
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#56 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2006-01-23, godz. 13:02

Bo serce Arka zasługuje na to żeby było podbudowane. A czy nasze tutaj rozmowy są jakkolwiek budujące?

#57 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-01-23, godz. 14:27

...ale w jakim sensie i co ma budować? Jeżeli chodzi o budowanie to gorąco polecam miesięcznik Murator !
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#58 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2006-01-24, godz. 12:27

Bo serce Arka zasługuje na to żeby było podbudowane. A czy nasze tutaj rozmowy są jakkolwiek budujące?

W ogromnej mierze sie z Tobą zgadzam. :) A szara rzeczywistość tego miejsca bywa czasami bardzo okrutna. I w niektórych przypadkach moze przynosić więcej strat duchowych niż zysku.
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#59 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2006-01-24, godz. 13:01

Przepraszam Arku ale to co napisałeś jest.... dziwne i nie pasujace.


•Już pierwszy kontakt z grupą otworzył całkowicie nowe widzenie świata (tzw. przeżycie kluczowe).

Mówisz: pasuje. Jakie nowe i dla kogo? Dla Żydów? Przecież oni znali już monoteistycznego Boga i to ich pisam się wypełniały. Dla pogan? Zamiast wielu bogów jeden i miłość - nic więcej zadnych super rewolucji i zmian obyczajowych nawet niewolnictwo zostało.

•Obraz świata jest bardzo prosty i wyjaśnia rzeczywiście każdy problem.

Jaki prosty? W stosunku do pogańskiego rzymu gdzie Bogowie przypominali ludzi i mieli swoje wady i kazdy był od konkretnej dziedziny - wprowadzenie monoteizmu i duchowego przeżycia było według Ciebie prostsze?

•W grupie znajdziesz wszystko, czego do tej pory na próżno szukałeś.

Nieprawda. Nie wszystko, chrześcijanie głosili tylko nauke o zbawieniu. Nie obiecywali rozwiazania jakich kolwiek problemów.

•Grupa ma mistrza lub przywódcę, Ojca, Guru, lub największego myśliciela, który jedynie posiada całą prawdę i często jest czczony jako Bóg.

A od kiedy ty wierzysz, ze Jezus jest Bogiem?

•Świat zmierza nieuchronnie ku katastrofie i tylko grupa wie jak go uratować.

I znowu nie pasuje. Albo nie wiesz o czym piszesz. Nikt nie głosił Armagedonu. Chrześcijanie uważali,ze nastapi sąd i zbawienie świata.

•Grupa odrzuca naukę w szkołach i uczelniach: Jedynie nauka grupy jest uważana za wartościową i prawdziwą.

Pierwsi chrześcijanie mieli wszak awersję do wszelkiego rodzaju filozofii, ale do medycyny juz jakoś nie, do historii nie i do literatury nie, o naukach przyrodniczych nie wspominając. A przy okazji jaką awersie? odrzucali z filozofi to co nie pasowało do nauki i tyle.

•Grupa odrzuca racjonalne myślenie, umysłowe rozumienie, jako negatywne, sataniczne, nieoświecone.

O to byli oskarżani m.in. przez Celsusa. I to ma byc jakis dowód? Niejaki Celsus?

•Krytyka i odrzucenie przez stojących z zewnątrz jest właśnie dowodem, że grupa ma rację.

Nie tylko ale również i zapowiedziane prześladowania. A te były, i to jest bezpośrednim dowodem, ze mieli racje,

•Grupa ocenia siebie, jako prawdziwą rodzinę lub wspólnotę.

Pasuje.

•Grupa chce by wszelkie dawne relacje z rodziną, przyjaciółmi i środowiskiem zostały zerwane, ponieważ przeszkadzają w Twoim rozwoju

Częściowo pasuje. "Kto miłuje bardziej ojca niż mnie, nie jest mnie godzien...", "będą skłóceni z sobą domownicy...". Człowieku nikt nie był namawiany do zrywania relacji, ze wystarczy tu wspomnieć o zonach majacych niewierzacych mężów.


•Grupa oddziela się od reszty świata poprzez ubiór, żywienie, własny język, ograniczanie swobody w relacjach międzyludzkich.

Bez komentarza.

•Grupa żąda ścisłego posłuszeństwa regułom, albo dyscypliny, ponieważ jest to jedyna droga do zbawienia

Nieprawda. Niektórzy prewne rzeczy robili, niektórzy nie a to nie miało znaczenia, byle robili to na chwałe Pana.


•Cały czas jest wypełniony zadaniami, np. sprzedażą książek, czasopism, werbowaniem nowych członków, udziałem w kolejnych kursach, medytacją

No, tu można polemizować. Pewnie, ze można


•Członkiem grupy powinieneś zostać natychmiast, już dzisiaj.

Była zacheta i głoszenie, nie namawianie na natachmiastowy udział. ,Ze przypomne tylko sprawe Betelczyków.

•Nie istnieje możliwość uzyskania obiektywnego obrazu grupy, gdyż ważniejsze od refleksji jest przeżycie, zgodne z zasadą: Tego nie da się po prostu wyjaśnić. Proszę przyjść do nas i wziąć udział w spotkaniu. Kiedy przeżyjecie, zrozumiecie.

Częściowo pasuje. Guzik pasuje. Najważniejsze było głoszenie i modlitwa a nie jakieś przeżycia.


Wnioski? Ktoś tu powinien pogłebic wiedze.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#60 ariel

ariel

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 554 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-24, godz. 19:33

Arturze:

•Już pierwszy kontakt z grupą otworzył całkowicie nowe widzenie świata (tzw. przeżycie kluczowe).

Mówisz: pasuje. Jakie nowe i dla kogo? Dla Żydów? Przecież oni znali już monoteistycznego Boga i to ich pisam się wypełniały. Dla pogan? Zamiast wielu bogów jeden i miłość - nic więcej zadnych super rewolucji i zmian obyczajowych nawet niewolnictwo zostało.


Nowe dla Żydów: zmiana dotycząca spojrzenia na Zakon (toż to rewolucja!), na Syna Bożego (kto z Żydów oprócz Filona słyszał o kimś takim?), na udział pogan w zbawieniu, na kwestię usprawiedliwienia ("z uczynków" vs "z wiary"), na kwestię odrzucenia od łaski Izraela itd, itp.

Nowe dla pogan: wyjście z pogrążonego w moralnej degrengoladzie i wielobóstwie imperium rzymskiego, poznanie prawdziwego Boga, poznanie Zbawiciela. Odwrót od takich praktyk jak: możliwość zabijania noworodków, traktowanie niewolników jako podludzi, udział w orgiach, udział w walkach gladiatorów, chadzanie do teatrów (tak, tak :) ). Możnaby tego wymieniać więcej. Dla osoby, która nawróciła się na chrześcijaństwo w pierwszych dwóch wiekach, była to całkowita zmiana prowadzonego dotąd życia.

•Obraz świata jest bardzo prosty i wyjaśnia rzeczywiście każdy problem.

Jaki prosty? W stosunku do pogańskiego rzymu gdzie Bogowie przypominali ludzi i mieli swoje wady i kazdy był od konkretnej dziedziny - wprowadzenie monoteizmu i duchowego przeżycia było według Ciebie prostsze?


Zdecydowanie. Sprowadzenie wielości do jedności zazwyczaj upraszcza problem. Poza tym, chrześcijaństwo dawało nadzieję prostym ludziom w niełatwym przecież wówczas życiu. Zrównywało w Chrystusie zarówno pana jak i niewolnika, doczesne życie traktując jedynie jako rodzaj pielgrzymki, której uwieńczeniem jest niebo. Myślę, że w chaosie tysiąca bóstw, którym trzeba było składać ofiary, wiara w Jedynego była zdecydowanie uporządkowaniem tego chaosu.


•W grupie znajdziesz wszystko, czego do tej pory na próżno szukałeś.

Nieprawda. Nie wszystko, chrześcijanie głosili tylko nauke o zbawieniu. Nie obiecywali rozwiazania jakich kolwiek problemów.


Ja myślę, że ŚJ także nie chodzi o to, że ich wiara "rozwiąże jakiekolwiek problemy" w znaczeniu takim, że nic złego ich w życiu doczesnym nie spotka. Tego nie głosili zarówno pierwsi chrześcijanie, jak i dzisiejsi ŚJ. Natomiast wszystkie społeczności chrześcijańskie podkreślają to, że wierzący nie tyle pozbędzie się wszystkich problemów, ile przez życie będzie szedł z Kimś, kto te problemy będzie pomagał rozwiązywać. To dobra idea.

•Grupa ma mistrza lub przywódcę, Ojca, Guru, lub największego myśliciela, który jedynie posiada całą prawdę i często jest czczony jako Bóg.

A od kiedy ty wierzysz, ze Jezus jest Bogiem?


Rozmawiamy o pierwszych chrześcijanach, a nie o mnie. Natomiast także dla mnie nie ulega wątpliwości, że uznawali oni Jezusa za Boga. Natomiast kwestia znaczenia jakie przypisywali temu terminowi i jego związku z trójjedynością, to zupełnie odrębny temat. Tak czy siak, pierwsi chrześcijanie podpadają pod ten punkt bezapelacyjnie.

•Świat zmierza nieuchronnie ku katastrofie i tylko grupa wie jak go uratować.

I znowu nie pasuje. Albo nie wiesz o czym piszesz. Nikt nie głosił Armagedonu. Chrześcijanie uważali,ze nastapi sąd i zbawienie świata.


:) . Zbawienie wszystkich? Czy niektórych? Czy głosili coś o ognistym Dniu Pańskim? O tym, że bestia Rzymska zostanie zniszczona? O tym, że otaczający ich świat zasługuje na zniszczenie? Arturze, czy czytałeś Ignacego, Ireneusza, Tertuliana, Orygenesa, że wygłaszasz takie sądy? Skąd czerpiesz wiedzę o wierzeniach pierwszych chrześcijan? Mógłbyś podać jakieś źródła?


•Grupa odrzuca naukę w szkołach i uczelniach: Jedynie nauka grupy jest uważana za wartościową i prawdziwą.

Pierwsi chrześcijanie mieli wszak awersję do wszelkiego rodzaju filozofii, ale do medycyny juz jakoś nie, do historii nie i do literatury nie, o naukach przyrodniczych nie wspominając. A przy okazji jaką awersie? odrzucali z filozofi to co nie pasowało do nauki i tyle.


No to poczytaj co Tertulian miał do powiedzenia na temat filozofii. Pierwsi chrześcijanie, to głównie tacy, o których wspominał Paweł ("niewielu jest wśród was mądrych, niewielu wysokiego rodu, lecz to co głupiego u świata, to jest mądrego u Boga"). Nie zamierzam w tym miejscu wygłaszać pochwały na rzecz "niekształcenia się" lub czegokolwiek w tym rodzaju. Fakt pozostaje faktem, że początkowo uczonych wśród chrześcijan było niewielu. Co tu zresztą dużo szukać, wystarczy przyjrzeć się "wykształceniu" większości z apostołów.


•Grupa odrzuca racjonalne myślenie, umysłowe rozumienie, jako negatywne, sataniczne, nieoświecone.

O to byli oskarżani m.in. przez Celsusa. I to ma byc jakis dowód? Niejaki Celsus?


Ten "niejaki Celsus" to autor jednej z najbardziej rozpowszechnionych prac atakujących chrześcijaństwo. Autor, któremu musiał stawić czoło sam Orygenes, a on byle komu czoła nie stawiał :). Arturze, Celsus to ważna postać, nie wiedząc o tym, zdradzasz nieznajomość tematyki początkowego chrześcijaństwa.


•Krytyka i odrzucenie przez stojących z zewnątrz jest właśnie dowodem, że grupa ma rację.

Nie tylko ale również i zapowiedziane prześladowania. A te były, i to jest bezpośrednim dowodem, ze mieli racje,


No, akurat ŚJ mówią to samo :). Więc masz jeszcze jeden punkt wspólny z pierwotnym chrześcijaństwem. Tak czy siak, pierwsi chrześcijanie stanowili bardzo zwartą opozycję względem otaczającego ich świata poganskiego. Nie dziwiło ich to, bo pamiętali na słowa Jezusa, że: "jeśli świat mnie nienawidzi, to i was nienawidzić będzie".

•Grupa chce by wszelkie dawne relacje z rodziną, przyjaciółmi i środowiskiem zostały zerwane, ponieważ przeszkadzają w Twoim rozwoju

Częściowo pasuje. "Kto miłuje bardziej ojca niż mnie, nie jest mnie godzien...", "będą skłóceni z sobą domownicy...". Człowieku nikt nie był namawiany do zrywania relacji, ze wystarczy tu wspomnieć o zonach majacych niewierzacych mężów.


O ile dobrze pamiętam czasy w Organizacji, to nikt tam nie jest namawiany do zrywania relacji z niewierzącym mężem lub żoną. Chyba, że jest jakieś nowe światło :). Natomiast niejaki apostoł Paweł pisał co nieco o tym by: "nie wstępować we wspólne jarzmo z niewierzącymi", "pobierać się w Panu" itd.. itp.

•Grupa żąda ścisłego posłuszeństwa regułom, albo dyscypliny, ponieważ jest to jedyna droga do zbawienia

Nieprawda. Niektórzy prewne rzeczy robili, niektórzy nie a to nie miało znaczenia, byle robili to na chwałe Pana.



Na przykład mogli kraść "na chwałę Pana"? Albo się upijać? Albo cudzołożyć? Albo zabijać? Albo żyć niemoralnie? Arturze, poziom moralny, który prezentowali pierwsi chrześcijanie był bardzo wysoki. Oczywiście była wolność, ale dotyczyła ona nie tyle wolności w spaniu z dziewczyną przed ślubem, ile w kwestii obchodzenia sabatów, spożywania pewnego rodzaju pokarmów itp. Jeśli ktoś tych wysokich standardów moralnych nie przestrzegał, był wyłączany ze społeczności, ponieważ wychodzono z założenia, że Oblubienica Chrystusa musi być czysta i nieskalana. Dzisiejsze chrześcijaństwo jest karykaturą tego co było w wieku I i II. No i, oczywiście chrześcijaństwo było traktowane jako "jedyna droga do zbawienia".

•Członkiem grupy powinieneś zostać natychmiast, już dzisiaj.

Była zacheta i głoszenie, nie namawianie na natachmiastowy udział. ,Ze przypomne tylko sprawe Betelczyków.


"Ratujcie się spośród tego pokolenia przewrotnego", "jakże ujdziecie przed sądem Gehenny?", "uwierz w Jezusa a zbawiony będziesz" itd. itp. Uwaga! To nie są słowa Strażnicy :).

•Nie istnieje możliwość uzyskania obiektywnego obrazu grupy, gdyż ważniejsze od refleksji jest przeżycie, zgodne z zasadą: Tego nie da się po prostu wyjaśnić. Proszę przyjść do nas i wziąć udział w spotkaniu. Kiedy przeżyjecie, zrozumiecie.

Częściowo pasuje. Guzik pasuje. Najważniejsze było głoszenie i modlitwa a nie jakieś przeżycia.


"Albowiem miłość Boża rozlana jest w sercach naszych, przez Ducha Św., który nam został dany". Nawrócenie, wyjście z tego świata i otrzymanie Ducha, to potężne przeżycie. Bycie chrześcijaninem, to nie intelektualna rozrywka ani nie cotygodniowe chodzenie do Kościoła. Bycie chrześcijaninem to społeczność z żywym Bogiem, odczuwanie Jego obecności i działania w naszym życiu. To jest ogromne przeżycie, zapewniam Cię. Kto tego doświadczył, ten o tym zaświadczy. Natomiast nie zmienia to faktu, że napisano: "abyście byli bogaci we wszelkie POZNANIE i wszelkie DOZNANIE". A więc, ważny jest zarówno uświęcony intelekt, jak i uświęcone serce; doświadczenie intelektualne i "przeżycia uczuciowe".

Wnioski? Ktoś tu powinien pogłebic wiedze.


Tu nie ma między nami sporu. Na początek polecam Ojców Apostolskich (Ignacy, Polikarp, Papiasz itd), później Apologetów (dobry jest Justyn Męczennik i Ireneusz) i niektórych pisarzy III wieku (rekomenduję Orygenesa, choć to nieco zakręcony gość; no i chroń Cię Panie Boże przed korzystaniem z łacińskich tłumaczeń Rufina :) ). Z książek opisujących pierwotne chrześcijaństwo możesz skorzystać z: "Nowy Testament na tle epoki" Dąbrowskiego, "Życie codzienne pierwszych chrześcijan" Hammana, "Kościół w epoce wczesnego chrześcijanstwa" Chadwicka, "Kościół pierwszych wieków" Ropsa czy też "Historię Kościoła" Northa. Dobrze byłoby także gdybyś sięgnął po opracowania przedstawiające poglądy wczesnego Kościoła bardziej od strony teologicznej, np. po klasyk: "Początki doktryny chrześcijańskiej" Kelly'ego, czy też: "Historię teologii" Studera, "Historię dogmatów" Sesboue'a, "Początki teologii Kośioła" Pietrasa, "Patrologię" Stuibera albo choćby Drączkowskiego, nie wspominając już o znakomitej "Historii Teologii Chrześcijańskiej" Olsona (naprawdę warto, rarytas!). A potem możemy porozmawiać o dalszym pogłębianiu wiedzy.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych