Michael Jackson
#101
Napisano 2009-10-28, godz. 16:13
Ludzie show biznesu są od niego uzależnieni. Jakby jemu - biznesowi - sprzedani.
Nie można się wyrwać z jego szpon – tkwiąc w nim po pas.
Służenie Chrystusowi wymaga przeobrażenia całego ja, czego akurat u nikogo z młodych J. nie widać.
Lubieżne siostry, Michael naśladujący na scenie kopulowanie. Po co w ogóle mieszacie tę rodzinę ze ŚJ? Bez sensu.
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#102
Napisano 2009-10-28, godz. 17:47
Zauważyłem, iż lubujesz się w osądach, niebibline gierkiNie potrzeba znać nikogo z Betel aby zrozumieć że „bycie w prawdzie” całej rodziny Jackson to farsa.
Lubieżne siostry, Michael naśladujący na scenie kopulowanie. Po co w ogóle mieszacie tę rodzinę ze ŚJ? Bez sensu.
żałosne jest to co piszesz, pachnie hipokryzją.
Temat jak każdy inny,a Michaelem interesują się od lat właśnie śj, zastanawiając się jak dalece był zaangażowanym śj.To normalne pytania dla kogoś komu wmawia się świętość organizacyjną.
Stąd próby dotarcia do źródeł informacji, byłem obecny przy takiej rozmowie.
Użytkownik ser(żółty) edytował ten post 2009-10-28, godz. 21:08
#103
Napisano 2009-10-28, godz. 18:18
Grzeb się dalej w śmieciach. EOT.
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#104
Napisano 2010-02-23, godz. 17:26
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#105
Napisano 2010-08-20, godz. 02:43
Jacksonowie w 1999 roku wystąpili o orzeczenie stanu separacji. Do tej pory Katherine nie chciała słyszeć o rozwodzie, bo jako Świadek Jehowy wierzy, że małżeństwo jest na zawsze.
--
link
Teraz jednak sprawa wydaje się być dużo poważniejsza, ponieważ Katherine wniosła sprawę o rozwód, pomimo iż jako świadek Jehowy w przeszłości deklarowała swoją niechęć wobec tak ostatecznych decyzji.
--
link
--
(Dyskusję na temat rozwodów proszę jednak prowadzić w odpowiednim wątku.)
Użytkownik jb edytował ten post 2010-08-21, godz. 18:13
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych