Uczciwość świadków Jehowy
#81
Napisano 2009-12-23, godz. 13:58
#82
Napisano 2009-12-23, godz. 14:50
#83
Napisano 2009-12-23, godz. 19:38
Gdyby nie ta choinka to byłaby jak znalazłNiemozliwe, uczciwy katolik....... A wiecie jak to skomentują świadkowie? "ta kobieta to znakomity materiał na naszą siostrę "
Użytkownik Robert_X edytował ten post 2009-12-23, godz. 19:38
#84
Napisano 2009-12-24, godz. 21:44
Niemozliwe, uczciwy katolik....... A wiecie jak to skomentują świadkowie? "ta kobieta to znakomity materiał na naszą siostrę "
U mnie w domu skomentowali to tak: "nie wiadomo, może ta kobieta już studiuje Biblię"
#85
Napisano 2009-12-25, godz. 10:25
To jest po prostu piękne Jak Ktoś dobry to MUSI mieć coś wspólnego ze świadkami Inaczej nie mieści się to w ich swiadkowskich ograniczonych poglądach.U mnie w domu skomentowali to tak: "nie wiadomo, może ta kobieta już studiuje Biblię"
#86
Napisano 2009-12-26, godz. 00:40
Pozdrawiam!
#87
Napisano 2009-12-26, godz. 16:32
#88
Napisano 2010-08-19, godz. 20:04
Każdy ŚJ wie, że są ludzie dobrzy też po za organizacją. Co w tym dziwnego, że ŚJ utożsamiają się z dobrymi uczynkami, chcą czynić dobro, jak ktoś inny spoza organizacji czyni dobro to co w tym dziwnego, że mówią wtedy "nie wiadomo, może ta kobieta już studiuje Biblię", przecież dobro płynie od Jehowy Boga?!
Te dziewczyny nie powiedziały jakiego są wyznania, może to śJ
#89
Napisano 2010-08-19, godz. 20:31
#90
Napisano 2010-08-20, godz. 05:21
A jak straci się wiarę w Jezusa,to znaczy, że saszetka moja?
#91
Napisano 2010-08-20, godz. 06:23
#92
Napisano 2010-08-20, godz. 06:55
Elunia , a jak się straci zaufanie do partnera i miłość wygaśnie ? . Moja droga , Jezus dał nam przykład postępowania , ale możesz taki przykład wprowadzić w życie lub nie . Twoja indywidualna sprawa . Ja jestem daleki od nakazów/zakazów . Sama rozmowa pozwala nam poznać opinie innych ludzi . Pozdrawiam .
Elunia zwrocila uwagę na coś bardzo waznego i ciekawego. Nasza uczciwosc powinna wynikac z przemyslanej, wypracowanej w glowie wnikliwosci, empatii, wczucia sie i zrozumienia krzywdy jaka doznal czlowiek, ktory np cos zgubił. Znalazca nie pomysli nawet przez chwile, ze musze oddac cos bo ktos z gory, jakas niewidzialna postac widzi co robię.
Mysle, ze taki etap jest dobry dla osób z nierozwinietym wewnetrznym systemem wartosci, zazwyczaj dla osob prostych. Pan Bócek patrzy i nie wolno!
Dla osoby dojrzalej emocjonalnie uczciwosc wynika z funkcji pozawczych swiata i szerokiego spojrzenia na implikacje, skutki jakie powoduje nieuczciwosc. Nie bedzie dla niej mialo znaczenia czy istenieje bog czy nie, po prostu wie, ze uczciowsc to wlasciwy system wartosci. Nawet jesli przestanie wierzyc, nadal bedzie uczciwa osobą, mysle, ze to jest wieksza sztuka, tak wychowac (prawdziwie) czlowieka.
Dlatego zdarza sie, ze ludzie zatracajacy wiarę nagle staja sie źli i nieuczciwi, swiadczy to o tym, ze sama wiara i nakaz boga byl tylko narzedziem wykonawczym, a nie wewnetrznym przekonaniem.
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej
#93
Napisano 2010-08-20, godz. 13:22
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych