Uczciwość świadków Jehowy
#41
Napisano 2009-12-02, godz. 14:59
#42
Napisano 2009-12-02, godz. 16:30
Taką informację uzyskałem od starszych zboru w czsie ich ostatniej wizyty u mnie: w razie przypadków losowych możesz liczyć na pomoc tak jak każdy człowiek.Nie wiem,czy gdzieś to jest zapisane.W literaturze nie znalazłem nic na ten temat.
W takim razie przeczą sami sobie bo z wykluczonym/odłączonym nawet nie należy jadać Ciekawe co na to Ciało Kierownicze?
Użytkownik ble edytował ten post 2009-12-02, godz. 16:32
#43
Napisano 2009-12-05, godz. 03:24
Jeżeli trafi ci się, że świadkowie Jehowy będą remontować twoje mieszkanie możesz zostawić klucze i wyjechać na wakacje, jak wrócisz, jesteś pewny, że nic ci nie zginęło, remont został wykonany. W dobie wielkiej demoralizacji młodych ludzi, doświadczenia wychowawcze świadków Jehowy są dobrym przykładem do naśladowania.
--
źródło
#44
Napisano 2009-12-05, godz. 10:03
Kolejny przykład dostrzeżenia niezwykłej uczciowości świadków Jehowy znajdziemy w poniższym komentarzu redakcji miesięcznika „Nasza Wielkopolska”:
Ciekawe,dlaczego tylko swiadków tak gloryfikuja jako nieskazitelnie uczciwych?Ja znam mnóstwo ludzi rzetelnych i uczciwych z róznych denominacji chrzescijańskich.To sa ludzie bardzo skromni ,nie szukajacy poklasku dla swoich czynów,nie reklamujacych sie w prasie i innych mediach.Uwazam,ze jest to poprostu tania reklama,jak wszystkiego,co samo sie nie sprzedaje i trzeba to odpowiednio oprawić,aby znalazł sie kupiec.Być moze ,juz inne argumenty zawodzą i trzeba tak pozyskiwac sympatyków i nowych .
#45
Napisano 2009-12-05, godz. 19:34
1. brat oglasza banktuctwo ale zanim to robi podpisuje nowe umowy z klientami ale juz na nowa firme tym razem na zone.... oszczedza przy tym ok 600.000 euro podatkow, skladek dlugow..... on jest niewyplacalny ale za 6 lat otworzy nowa firme i zacznie od zera... pytanie za 100.000 euro..... co stanie sie z firma zalozona na zone????
2. brat placi lapowki na granicy sprowadzajac samochody, motory z USA omija clo....
3. budowa sali ktorelstwa... nadzorca przeplaca kierowcow ciezarowek by pisak zamiast nabudowe wozili na budowe sali, zdiecia do dyspozycji nawet material video....
prosze sobie odszukac material z ksiazki dla nadzorcow gdzie napisano kiedy i w jakich okolicznosciach nadzorca moga podejmowac kroki w stosunku do nieuczciwych wspolbraci... na kursie KSK nauczano nas ze dopiero gdy sprawa stanie sie publiczna....
to tak na tyle co do uczciwosci Swiadkow
#46
Napisano 2009-12-05, godz. 19:57
docierały do mnie jako do "szaraczka" (nigdy nie byłem nawet pomocniczym) takie słuchy, jakoby w dziedzinie uczciwości było "wszystko można co nie można, byle z cicha i z ostrożna", ale nie dowierzałem w to.
próbowałem to sobie jakoś racjonalizować tłumacząc sobie, że starszyzna po prostu jest ciemna w sprawach ekonomii i przy ich obsesyjnym ściganiu "grzechu", każdy przedsiębiorca byłby podejrzanym kanciarzem ("złodziej, bo pobudował nowy płot") i stąd takie ograniczenie.
#47
Napisano 2009-12-05, godz. 20:01
ale wyobrazmy sobie sytuacje ze ojczym wyczyscil ksiazeczki oszczednosciowe pasierbow.... co na to zbor? odpowiedz z zycia wzieta... w malzenstwie nie ma czegos takiego jak kradziez..... i nie ma nic do rzeczy ze on nie byl z tymi pasierbami po slubie tylko z ich matka... nie ma nic do rzeczy ze jesli maz np. bedzie gwalcil zone to bedzie mial komitet ale jesli ja okradnie to juz nie bo w malzenstwie nie ma cos takiego jak kradziez.....
ta logika w koncu zaczela mnie przerastac......
#48
Napisano 2009-12-05, godz. 20:10
#49
Napisano 2009-12-05, godz. 20:13
#50
Napisano 2009-12-05, godz. 20:17
#51
Napisano 2009-12-05, godz. 20:40
tylko przyklasnac
#52
Napisano 2009-12-05, godz. 20:40
np. szewc krawiec i mechanik samochodowy muszą wcielać się w rolę biegłego psychologa by ocenić czy skrucha była szczera...
jeśli mieliby jeszcze udawać biegłych rewidentów, doradców podatkowych i księgowych, to już w ogóle masakra...
pozornie bardzo kontrowersyjne zalecenie by sprawami dot. nieuczciwości zajmować się wtedy, gdy staną się publiczne, ma ten plus że można się wtedy posiłkować choćby pisemnym uzasadnieniem wyroku sądowego. Można też założyć że sąd świecki z reguły jest kompetentny i nie pozwoli sobie na wyrok z Osieku...
#53
Napisano 2009-12-05, godz. 20:50
nie na wszystkich sie to sprawdza... sam pamietam taka historie kiedy to jako najmlodszy nadzorca na spotkaniu dwoch gron w moim miescie. bylo to na rok przed tym jak zostalem NP i nadzorca miasta...... spotkanie dotyczylo konfliku jednego z nadzorcow sasiedniego zboru z siostra z mojego zboru. sprawa byla trodna bo ta siostra byla chora psychicznie i w atakach wscieklosci doszlo do rekoczynow tzn jej atakow na niego. dokladnie chodzilo o to ze on odkupil pol domu od niej i ja oszukal. Namowil do podpisania umowy notarialnej na inna sume niz w rzeczywistosci przy tym uniknol ladnego podatku od sprzedazy wlasnego mieszkania..... zaden matlo nie wpadl na to o co chodzi w tym przekrecie...... a ja wowczas zdaje sie 28 letni... w gronie ok 12 osob policzyoem mu to na kartce... tzn na ile oszukal te siostre i na ile oszukal US....
po spotkaniu moj owczesny NP (ten po ktorym ja objolem przywilej pozniej) powiedzial mi ze zawsze mnie lubial a od tego spotkania podziwia.... odinnego uslyszalem ze moja szczerosc graniczy z bezczelnoscia ale dobrze sie stalo. od tego dnia minlelo juz wiecej niz 10 lat .... pytanie za 1 zl...... co stalo sie z tym nadzorca po tym spotkaniu?????
#54
Napisano 2009-12-05, godz. 21:06
zgaduje: został upomniany ale nie wykluczono go bo sprawa była niepubliczna.
#55
Napisano 2009-12-05, godz. 21:12
#56
Napisano 2009-12-05, godz. 21:19
#57
Napisano 2009-12-05, godz. 21:36
#58
Napisano 2009-12-05, godz. 22:00
no to wyobraz sobie jak ta sprawa byla niepubliczna jesli ta siostra potrafila na zebraniu kiedy on mial przemowienie odwrocic krzeslo i siedziec tylem do mowinicy... wiec byla publiczna na tyle publiczna ze wowczas zwolano to spotkanie obydu gron.... jeszcze dodam ze uczestniczylem w komitecie tej siostry, zdaje sie nawet przewodniczylem ale juz nie jestem pewien... 2 glosy przeciw mojemu by ja wykluczyc... jak o tym pomysle to do dzis mni sie krew gotuje... opier...la nas na komitecie z gory na dol..... a jastanolem na rzesach i nie wykluczylismy jej.... niestety po ok zdaje sie roku jak mnie nie bylo juz w tym zborze doszla mnie wiesc ze wykluczono ja . a ow braciszek , starszy nie tylko wowczas nie byl upomniany ale nadal w glorii chwaly sprawowal swoj przywilej .... zdaje sie juz obecnie nie jest na przywileju ale dobre 5do 8 lat jeszce byl. i to on byl glownym powodem jej pozniejszego wykluczenia, bo wykluczenie nie maja racji..... i glosu jak ryby......
Jednym słowem masakra....ależ to obłuda....ja tez znam pare "kwiatków"z zycia tych nieskazitelnych...mój mąz te znane fakty kwitował zawsze Tzw.niedoskonaloscią braci.Gdyby to przeczytał,co tu napisane,to darłby się na cale gardlo,ze to oszczerstwa.Oni zawsze mają wymówkę na swoje ciemne uczynki.No w glowie się to nie miesci
#59
Napisano 2009-12-05, godz. 22:19
oj tak rozne to sa zbory na swiecie.....
Użytkownik easypadcx edytował ten post 2009-12-05, godz. 22:35
#60
Napisano 2009-12-05, godz. 23:27
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych