Ja widzę, że Rutherforda trochę poniosło, i najpierw powiedział że nazywający się od imienia Boga to plan diabelski a później już zamienił to na jednak plan Boski i wspaniały pomysł.....
Qwertunia, a może wcale go nie poniosło, tylko stał się ogniwem w planie diabła
.
Zresztą łatwo to wykazć:
Szatan, przeciwnik Boży, wziął się więc do zorganizowania 'tajemnicy nieprawości'(...)zrozumiał, że rozwinięcie tego nasienia obietnicy zajmie długi okres czasu; dlatego też natychmiast wziął się do formowania antychrysta.
Było to za czasów Enosa ( 1 Mojżeszowa 4:26) gdzie Szatan powziął już myśl adopotowania hipokryzji, aby się ludzie nazywali od imienia Pańskiego(...)Dlaczego oni zapragnęli nazywać się od imienia Pańskiego będąc grzesznymi?(...)
zamysł Szatana, przez niego przedsięwzięty i przeprowadzony od początku; mianowicie on miał na celu z pewnego zorganizowanego systemu religijnego stworzyć część swego rządu, aby przez to mógł szydzić i urągać imieniu Jehowy. (...) Oni nazywają siebie od imienia Pańskiego, lecz w prawdzie i fakcie reprezentują Djabła. Ta hipokryzja, która się zapoczątkowała za dni Eosa stała sie w dzisiejszych czasach tak okropna, że wszyscy, którzy mają otwarte oczy wyrozumienia mogą ją łatwo zauważyć.
Jak widzimy, szatan od razu wiedział, że jego plan będzie wymagał czsu, czasu który rozciągną się od dni Eosa po dzień dzisiejszy. A jaką organizację mógł wybrać szatan na kontynuację swojego planu? No, najlepiej taką, która fałszywie prorokuje, a przy tym nazwała się imieniem Boga. A po co? Ano po to, żeby z Imienia Boga zrobić pośmiewisko.
A jak szatan odkrył, że najlepsza bedzie właśnie ta organizacja?
Łatwo, bo szatan również zna Słowo Boże i na pewno zwrócił uwagę na werset już tu przez Ciebie Qwertuniu cytowany:
"Wszakże prorok, który ośmieli się mówić w moim imieniu słowo, którego mu nie nakazałem mówić, albo który będzie przemawiał w imieniu innych bogów, taki prorok poniesie śmierć. A jeśli powiesz w swoim sercu: Po czym poznamy słowo, którego Pan nie wypowiedział? Jeżeli słowo, które wypowiedział prorok nie w imieniu Pana, nie spełni się i nie nastąpi, jest ono słowem, którego Pan nie wypowiedział, lecz w zuchwalstwie wypowiedział je prorok; więc nie bój się go". (Pwt 18:20-22)
A przecież znamy niespełnione proroctwa niewolnika, choćby malenkie przykładziki:
"Data zakończenia tej 'bitwy' jest wyraźnie zaznaczona w Piśmie Św. na październik 1914 roku. Obecnie ona trwa, a zaczęła się w październiku 1874 roku". ("Strażnica" 1892, 15 stycznia, s. 1355, wyd. ang.)
"W rozdziale tym przedstawiamy dowody Biblijne wykazujące, że zupełny koniec Czasów Pogan, t. j. kres panowania, nastąpi R. P. 1914; i że ten rok będzie najdalszym kresem rządów niedoskonałych ludzi (...). Po pierwsze, że tego roku Królestwo Boże (...) uzyska pełną, uniwersalną władzę i że będzie ono 'ustanowione' czy zdecydowanie zaprowadzone na ziemi, na ruinach obecnych instytucji". ( Tom 2, s. 76-77, wyd. ang. z 1911 r.)
"Że wybawienie świętych musi nastąpić jakiś czas przed 1914 jest całkiem widoczną rzeczą, (...). Nie poinformowano nas w jak długim przeciągu czasu przed rokiem 1914 będą wywyższonymi ostatni żywi członkowie Ciała Chrystusowego". ( Tom 3, s. 228 (wyd. ang. z 1913 r.)
itd...., itd..., itd...
Ja wcale nie dziwiłabym się szatanowi, gdyby pewnej ciemnej nocy, kontynuując swój plan, obudził Rutherforda i zapytał go: "Po co właściwie zaproponowałeś zorganizowanie międzynarodowego kongresu, jeśli nie masz żadnego specjalnego przemówienia ani orędzia?" Rutherforda "wstał o drugiej rano, usiadł przy biurku i zanotował stenograficznie szkic przemówienia na temat Królestwa będącego nadzieją świata i
na temat nowego imienia. "Mam wielkie wątpliwości, czy Pan nim kierował w tej sprawie, i czy Jehowa życzy sobie, by nosili to imię”.
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
Użytkownik Noc_spokojna edytował ten post 2008-09-17, godz. 14:01