Skocz do zawartości


Zdjęcie

moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ


  • Please log in to reply
1302 replies to this topic

#721 444

444

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 79 Postów

Napisano 2007-03-20, godz. 07:55

Znwou do Was wracam.
Różnie bywało : zapominałam na chwilę, nie myślałam o nim i było lżej,ale to wraca jak bumerang.
Wystarczył jeden sygnał,jedna wiadomość na gg i już nadzieja w sercu,w oczach łzy ....
To takie beznadziejne i banalne ... Trudno mi się do tego przynznać nawet przed samą soba,ale ciągle mi na nim zależy,myślę o nim ... Do wczoraj myślałam,że jemu pewnie też,skoro puszcza sygnały (mniej więcej co 2 tygodnie) i czasami pisze na gg,ale chyba nie.Przyjaciółki mówiły mi,że ostatnio miał ustawiony jakiś miłosny opis na gg do jakiejś dziewczyny... Wczoraj też napisał do mnie wiadomość :" hej :* juz jestem "
Zapytałam o co mu chodzi,bo wczesniej wcale nie rozmawialiśmy,a on słodko wyznał,że to nie do mnie było.
Szybko o mnie zapomniał... Po poprzedniej dziewczynie podobno rok się nie mógł pozbierać ... Wtedy to ona go rzuciła.
Po mnie wystarczyły 2 miesiące :] Najbardziej boli to,ze tak mało znaczyłam,tak mało byłam warto,że tak szybko znalazł zastępczynie... Nigdy w życiu bym nie pomyslała,ze tak słabym uczuciem mnie darzył.
Deklarował,ze kocha najmocniej na swiecie...
Nie dojrzał do takich uczuć. Jest skrzywiony psychicznie wychowując się w tej religii.
Nie dość,ze krzywdzi mnie,to rani też siebie.Nie wiem co mam robić ...
Chciałabym zapomnieć,lecz to nie jest łatwe gdyż razem było nam naprawdę dobrze.Wspolne chwile wspominam jako promyki słońca w szarym zyciu.Sam kontakt z nim sprawia mi bol.Wolalbym,zeby nie pisał, nie puszczal sygnałow.Moze powinnam go ignorowac to przestanie ? Ja nie umiem udawac,ze mozemy byc tylko przyjaciolmi... Z mojej strony jest to niemozliwe. Co mam zrobić ? :(



(dla niewtajemniczonych : nie jestesmy razem poniewaz rodzice kazali mu wybierac,albo zrywa ze mna albo wyprowadza sie z domu)

#722 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-03-20, godz. 08:34

(...)
Nie dojrzał do takich uczuć. Jest skrzywiony psychicznie wychowując się w tej religii.
(...)
Wolalbym,zeby nie pisał, nie puszczal sygnałow.Moze powinnam go ignorowac to przestanie ? Ja nie umiem udawac,ze mozemy byc tylko przyjaciolmi... Z mojej strony jest to niemozliwe.


Mysle ze w tych slowach ktore sama napisalas masz odpowiedz... Choc ciezko radzic cokolwiek w kwestii uczuc innym osobom to moge powiedziec (z tego co pisalas) ze on traktuje Cie jak zwykla znajoma... Tak by wynikalo z Twojej relacji. Jesli nie chcesz utrzymywac tego kontaktu to poprostu ignoruj... nie odpowiadaj a skonczy lub powiedz mu otwarcie zeby tego nie robil. Ciezko jest wypowiadac sie w takiej kwestii...
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#723 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-03-20, godz. 12:53

Wszelkie wypowiedzi na tym forum i nie tylko wystarczająco dowodzą tego że jakiekolwiek rozmowy nie przynoszą prawie żadnych skutków. Prawie ponieważ może jednak istnieje czasami pewna nadzieja, jak napisał w swej książce David A. Reed , że pomimo tego iż nam wydaje się że nie widać żadnych postępów to sam ŚJ kładąc się na poduszce wieczorem rozmyśla nad całą sprawą. Jednak mój problem polega na tym że ja nawet nie zdążyłem spróbować. Nie wiem jaki byłby efekt. Zresztą nie chodzi mi tu nawet o efekt który zmienił by jej stosunek do mnie. Moze po prostu ona sama nie potrafi się pogodzić z niektórymi "rzeczami" tylko nigdy nie spotkała się z jakąkolwiek ich opinią z "drugiej strony", a sumienie nie pozwala jej na samodzielne poszukiwanie innej-fałszywej prawdy. [Wszystko to domysły i chyba moje marzenia].

Witaj,
Masz racje to sa wszystko Twoje domysly i Twoje marzenia!!!Ja tez przez to przeszlam.Moge Ci tylko powiedziec nie mysl za innych i nie czuj za innych.Widac ,ze jestes dobrym czlowiekiem , ale wierz mi daj sobie spokuj, rozejrzyj sie wokolo i popatrz na fajne dziewczyny "ze swiata" ktore nie beda poswiecaly Twojego uczucia dla takich bzdur!!Zaslugujesz na kogos lepszego, madrzejszego dla ktorego bycie z Toba nie bedzie poswieceniem, sprawa wyboru itp.Ona juz dokonala wyboru i wierz mi-masz ogromna szanse i uciekaj przed taka "miloscia" gdzie pieprz rosnie(przepraszam za wyrazenie).Pozdrawiam!!!

#724 Maryhna

Maryhna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1695 Postów
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2007-03-20, godz. 15:03

444 jeśli chcesz go unikać to zablokuj go na wszystkich listach kontaktów, ignoruj całkowicie sygnały i znajdź sobie dodatkowe zajęcie....
Jeśli boga nie ma to dzięki bogu! Jeśli zaś bóg istnieje to broń nas panie boże!

#725 444

444

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 79 Postów

Napisano 2007-03-20, godz. 17:48

444 jeśli chcesz go unikać to zablokuj go na wszystkich listach kontaktów, ignoruj całkowicie sygnały i znajdź sobie dodatkowe zajęcie....

Gdy go zablokuje na gg to moze sie wkurzyc,wiec lepiej bede go ignorowac.

#726 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-03-20, godz. 18:10

Gdy go zablokuje na gg to moze sie wkurzyc,wiec lepiej bede go ignorowac

Mnie swojego czasu moja "koleżanka" zablokowała <_< , było mi tylko "troszkę" przykro :(

Użytkownik Nilrem0 edytował ten post 2007-03-20, godz. 18:12

To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#727 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-20, godz. 19:21

Witaj 444.
Podobną historię sama przeżyłam, tyle, że moja była bardziej skomplikowana. Doskonale Cię rozumiem i wiem jak to boli. Masz rację że ten facet jest skrzywiony emocjonalnie i psychicznie, może oni wszyscy tak mają- bez urazy panowie.
Moja rada; zerwij kontakt kategorycznie, oderwij się od tego i stopniowo przestaniesz myśleć, znajdziesz ciekawsze zajęcia, zaczniesz normalnie żyć jak kiedyś. Nie jest to łatwe ale mnie się udało. Nie zastanawiaj się ani czy Cię kochał, ani dlaczego tak zrobił- nie chcesz znać tej odpowiedzi. Poprostu nie był wart Ciebie , nie dojrzał do partnerstwa albo to nie było "TO". Głowa do góry i nie załamuj się bo naprawdę świat jest piękny a wokół mnóstwo innych FACETÓW! Pozdrawiam serdecznie.

#728 444

444

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 79 Postów

Napisano 2007-03-20, godz. 19:52

Witaj 444.
Podobną historię sama przeżyłam, tyle, że moja była bardziej skomplikowana. Doskonale Cię rozumiem i wiem jak to boli. Masz rację że ten facet jest skrzywiony emocjonalnie i psychicznie, może oni wszyscy tak mają- bez urazy panowie.
Moja rada; zerwij kontakt kategorycznie, oderwij się od tego i stopniowo przestaniesz myśleć, znajdziesz ciekawsze zajęcia, zaczniesz normalnie żyć jak kiedyś. Nie jest to łatwe ale mnie się udało. Nie zastanawiaj się ani czy Cię kochał, ani dlaczego tak zrobił- nie chcesz znać tej odpowiedzi. Poprostu nie był wart Ciebie , nie dojrzał do partnerstwa albo to nie było "TO". Głowa do góry i nie załamuj się bo naprawdę świat jest piękny a wokół mnóstwo innych FACETÓW! Pozdrawiam serdecznie.

Dziekuje bardzo :]
Teraz juz wiem co robić.

#729 Maryhna

Maryhna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1695 Postów
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2007-03-20, godz. 20:36

z całm szacunkiem 444 , jaka jest różnica między słowami:

"444 jeśli chcesz go unikać to zablokuj go na wszystkich listach kontaktów, ignoruj całkowicie sygnały i znajdź sobie dodatkowe zajęcie...."

które zripostowałaś :

"Gdy go zablokuje na gg to moze sie wkurzyc,wiec lepiej bede go ignorowac."

a słowami:

"[...]Moja rada; zerwij kontakt kategorycznie, oderwij się od tego i stopniowo przestaniesz myśleć, znajdziesz ciekawsze zajęcia, zaczniesz normalnie żyć jak kiedyś.[...]"

które zripostowałaś:

"Dziekuje bardzo :]
Teraz juz wiem co robić." ?

nie chce by moje zdziwienie było odebrane w charakterze: "no tak, mnie nie posłuchała a innych owszem" tylko ogólnie, zastanawiam się, ktokolwiek by tego nie napisał, nie rozumiem tak różnych reakcji...?

Użytkownik Maryhna edytował ten post 2007-03-20, godz. 20:37

Jeśli boga nie ma to dzięki bogu! Jeśli zaś bóg istnieje to broń nas panie boże!

#730 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-20, godz. 21:17

Zrzućmy w końcu jakąś pieprzoną bombę atomową. Myślę, że to rozwiąże wszystkie dylematy kochanków.

A jak ktoś nie chce bomby to niech posłucha, tak jak ja teraz słucham Michała Bajora - "Moja miłość największa" i niech zdołuje się jeszcze bardziej.

Ale, mimo to optuję za bombą atomową. Ale czy znajdzie się jakiś odważny?

Edit: To dla mniej odważnych: Dobrym rozwiązaniem jest również jakaś dobra butelka flaszki, lub dość znaczna ilość piwa. ;)

Do zobaczenia w pieprzonym raju. ;)

Użytkownik Terebint edytował ten post 2007-03-20, godz. 21:20

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#731 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2007-03-20, godz. 21:23

Zrzućmy w końcu jakąś pieprzoną bombę atomową. Myślę, że to rozwiąże wszystkie dylematy kochanków.

A jak ktoś nie chce bomby to niech posłucha, tak jak ja teraz słucham Michała Bajora - "Moja miłość największa" i niech zdołuje się jeszcze bardziej.

Ale, mimo to optuję za bombą atomową. Ale czy znajdzie się jakiś odważny?

Edit: To dla mniej odważnych: Dobrym rozwiązaniem jest również jakaś dobra butelka flaszki, lub dość znaczna ilość piwa. ;)

Do zobaczenia w pieprzonym raju. ;)

A czy zainteresowani mogliby się zebrać w jakimś konkretnym odludnym miejscu, na tę bombę? Bo ja jakoś (wstyd sie przyznać), jestem z życia zadowolona i chciałabym jeszcze trochę pożyć :P .

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

#732 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-03-20, godz. 22:16

Witaj,
Masz racje to sa wszystko Twoje domysly i Twoje marzenia!!!Ja tez przez to przeszlam.Moge Ci tylko powiedziec nie mysl za innych i nie czuj za innych.Widac ,ze jestes dobrym czlowiekiem , ale wierz mi daj sobie spokuj, rozejrzyj sie wokolo i popatrz na fajne dziewczyny "ze swiata" ktore nie beda poswiecaly Twojego uczucia dla takich bzdur!!Zaslugujesz na kogos lepszego, madrzejszego dla ktorego bycie z Toba nie bedzie poswieceniem, sprawa wyboru itp.Ona juz dokonala wyboru i wierz mi-masz ogromna szanse i uciekaj przed taka "miloscia" gdzie pieprz rosnie(przepraszam za wyrazenie).Pozdrawiam!!!


Ja się o siebie nie martwię, bo jakoś sobie dam radę - będę musiał. <_< Martwię się tylko że "Ona" może sobie zmarnować życie. Jakimś moim ruchem lub jego brakiem. Wiem że się w "tym" męczy nie wiem tylko jak bardzo.
Ja nie muszę uciekać, raczej czasami czuję się jak prześladowca :(

Dziękuję serdecznie za bardzo miłe słowa. Zaraz się przewartościuję :P :D

Również Pozdrawiam.


P.S. Najlepiej nie wiedzieć NIC albo wiedzieć WSZYSTKO [ tylko kto wie wszystko ;) ]
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#733 444

444

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 79 Postów

Napisano 2007-03-21, godz. 11:08

z całm szacunkiem 444 , jaka jest różnica między słowami:

"444 jeśli chcesz go unikać to zablokuj go na wszystkich listach kontaktów, ignoruj całkowicie sygnały i znajdź sobie dodatkowe zajęcie...."

które zripostowałaś :

"Gdy go zablokuje na gg to moze sie wkurzyc,wiec lepiej bede go ignorowac."

a słowami:

"[...]Moja rada; zerwij kontakt kategorycznie, oderwij się od tego i stopniowo przestaniesz myśleć, znajdziesz ciekawsze zajęcia, zaczniesz normalnie żyć jak kiedyś.[...]"

które zripostowałaś:

"Dziekuje bardzo :]
Teraz juz wiem co robić." ?

nie chce by moje zdziwienie było odebrane w charakterze: "no tak, mnie nie posłuchała a innych owszem" tylko ogólnie, zastanawiam się, ktokolwiek by tego nie napisał, nie rozumiem tak różnych reakcji...?

Ojej Marysiu :] Po prostu chodziło mi o to,ze zerwe z nim kontakty,nie bede odpisywac,ani pisac wiadomosci,nie bede puszczac sygnalow,ale na gg go nie zablokuje.Tylko o to.To bedzie ignorowanie,a nie jawna wrogość.Nie umiem,az tak sie zachowywac przez wzglad na dawne czasy i tyle mile spedzonych chwil.

Użytkownik 444 edytował ten post 2007-03-21, godz. 11:08


#734 Maryhna

Maryhna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1695 Postów
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2007-03-21, godz. 13:05

wiesz.... piszę to wszystko z doświadczenia....
mój były z którym rozstanie przeżywałam dwa lata, najpierw mnie nie blokował, tylko unikał, unikał tak kilka miesięcy a my wzajemnie sprawdzaliśmy czy jesteśmy na gg, swoje opisy, pisaliśmy listy do siebie, męczyliśmy sie z tym; to, że później mnie zablokował na gg i zlikwidował maila, to bolało, nie rozumiałam tego etc,
ale teraz wiem dlaczego to zrobił, wiem, że wykańczało nas wzajemnie to ciągłe pisanie do siebie, wyjaśnianie czegoś, co już dawno wyjaśnione zostało itd.

w twoim wcześniejszym poście zauważyłam, że mówisz tak samo jak mój były; nie chcesz zablokować swojego byłego , rozumiem, ale wierz mi, że chęć napisania, odpisania, czy odpuszczenia sygnału w waszym przypadku będzie ogromna, a to skomplikuje tylko całą sytuację :)
pozdrawiam
Jeśli boga nie ma to dzięki bogu! Jeśli zaś bóg istnieje to broń nas panie boże!

#735 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-03-21, godz. 16:11

(...)

Marysiu piszesz jak kobieta po przejsciach :) jej zycie jej wola :) dostala kilka komentarzy swojego postu i powienno wystarczyc. Nie mozna to nic radzic bo kazda sytuacja jest diametralnie odmienna i nie zawsze schematy pomagaja
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#736 Maryhna

Maryhna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1695 Postów
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2007-03-21, godz. 16:20

no dobrze dobrze, po prostu pisałam, wóz albo przewóz... ot tyle
Jeśli boga nie ma to dzięki bogu! Jeśli zaś bóg istnieje to broń nas panie boże!

#737 444

444

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 79 Postów

Napisano 2007-03-21, godz. 17:10

Nie zablokuje go tez,zeby widziec jak do mnie pisze,a ja mu nie odpisuje.
Takie znęcanie to bedzie.Obojętność bardziej boli niż jawna wrogość.Jak to śpiewała Kasia N.
"Obojętność jest królową - zimną, nieczułą" ...

#738 Oko-Rentgen

Oko-Rentgen

    Pokój Ci obcy przybyszu!

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1320 Postów
  • Lokalizacja:Niemcy, Nadrenia Północna-Westfalia. Rok produkcji: 1977 n.e.

Napisano 2007-03-21, godz. 17:18

Nie zablokuje go tez,zeby widziec jak do mnie pisze,a ja mu nie odpisuje.
Takie znęcanie to bedzie.Obojętność bardziej boli niż jawna wrogość.Jak to śpiewała Kasia N.
"Obojętność jest królową - zimną, nieczułą" ...


No popatrz... : )

Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2007-03-21, godz. 17:19


#739 444

444

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 79 Postów

Napisano 2007-03-21, godz. 17:54

No popatrz... : )

Krowa ze mnie ??
Nic nie poradze na to ... :(

#740 Oko-Rentgen

Oko-Rentgen

    Pokój Ci obcy przybyszu!

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1320 Postów
  • Lokalizacja:Niemcy, Nadrenia Północna-Westfalia. Rok produkcji: 1977 n.e.

Napisano 2007-03-21, godz. 18:07

Krowa ze mnie ?? ...


Tego nikt nie twierdził, a już na pewno nie ja.
1) gratuluję przyznania się do czegoś takiego
2) z takich ´kobiecych sztuczek´ należy mądrze, sprawiedliwie i jak najmniej korzystać
3) zazwyczaj życie wypłaca długi, czyli "trafi kiedyś kosa na kamień i brzdęk..."

Pozdrawiam

P.S. dla naiwnych chłopców: proszę się uczyć od kobiet, aby co najmniej poznać takie mechanizmy i ewentualnie wykreować antidotum




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych