No to mamy istny system a nie rodzinęchyba nie czytałem. ujmę to tak: jeśli jestem dzieciakiem i mieszkam z rodzicami to mają oni prawo do wychowywania mnie zgodnie z przekonaniami jaki uważają za słuszne. wogóle tak długo jak syn lub córka są zależni od "życiodajnej kaski" mamy i taty muszą mieć świadomość, że ten który "żywi" ma większe prawa. i to nawet wtedy, gdy stajesz się pełnoletni, ale dalej siedzisz na wikcie u rodziców. cóż czasem może to być tylko mieszkanie z rodzicami, choć na własnym utrzymaniu. zgodnie z zasadą moja jest chałupa i ja ustalam zasady.
moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
#561
Napisano 2006-12-11, godz. 15:26
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#562
Napisano 2006-12-11, godz. 15:31
Jestem pod wrazeniem, i to jak jasna choler..... kapelusz z glowy TebciuA na otarcie łez pozostają wspomnienia.
"Chłopcy z Placu Broni" - Jezioro szczęścia.Jezioro ma Twój zapach i Twój smak
Czuję to, gdy tylko zanurzam w nim twarz
Wspomnienia palą mnie, jak słońce
Wspomnienia, jak lawa gorące
Uciekam przed nimi, tak co noc
Powietrze się napełnia światłem do dna
Nawet nie wiesz, jak bardzo mi Ciebie brak
Wspomnienia palą mnie, jak słońce
Wspomnienia, jak lawa gorące
Uciekam przed nimi, tak co noc
Ech, coś mi się wydaje, że nikogo nie pocieszyłem.
#563
Napisano 2006-12-11, godz. 16:10
zapewne totalitarnyNo to mamy istny system a nie rodzinę
#564
Napisano 2006-12-11, godz. 16:52
no coz wspolczuje ...chyba nie czytałem. ujmę to tak: jeśli jestem dzieciakiem i mieszkam z rodzicami to mają oni prawo do wychowywania mnie zgodnie z przekonaniami jaki uważają za słuszne. wogóle tak długo jak syn lub córka są zależni od "życiodajnej kaski" mamy i taty muszą mieć świadomość, że ten który "żywi" ma większe prawa. i to nawet wtedy, gdy stajesz się pełnoletni, ale dalej siedzisz na wikcie u rodziców. cóż czasem może to być tylko mieszkanie z rodzicami, choć na własnym utrzymaniu. zgodnie z zasadą moja jest chałupa i ja ustalam zasady.
#565
Napisano 2006-12-11, godz. 17:16
To tak bardzo boli.Jak oni mogli ? Ojciec powiedzial,ze nie moze byc z dziewczyna co do ktorej nie ma powaznych zamiarow ... moze jak sie wyprowadzi to sie odnajdziemy... ale to za jakies 2,3 lata
Zaluje,ze poprosilam,zeby im powiedzial o nas.Moglismy dalej sie ukrywac ...
444
Jaką masz gwarancję, że wasz związek nadal mógłby trwać w tajemnicy przed jego rodzicami? Jak długo mógłby on wytrzymać psychcznie to ciągłe ukrywanie się przed rodzicami i współwyznawcami? A jaką masz gwarancję, że po takim napięciu pod byle pretekstem wasza miłość nie zmieniłaby się w dozgonną nienawiść?
444 lpiej dla was, jak się teraz rostaniecie, jak nawet to poboli, niż jakby miało dojść do większej tragedii. Bo takie ukrywanie się ze swoimi uczuciami przed innymi często odbija się na zdrowiu psychicznym osób tak postępujących.
#566
Napisano 2006-12-11, godz. 17:51
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#567
Napisano 2006-12-12, godz. 06:10
Gwarancja jest to,ze sie kochamy ... Czesku teraz nie mysle o niczym innym jak tylko o tym,ze chce go zobaczyc,poczuc,przytulic chociaz przez 5 min.Jest taaak zle444
Jaką masz gwarancję, że wasz związek nadal mógłby trwać w tajemnicy przed jego rodzicami? Jak długo mógłby on wytrzymać psychcznie to ciągłe ukrywanie się przed rodzicami i współwyznawcami? A jaką masz gwarancję, że po takim napięciu pod byle pretekstem wasza miłość nie zmieniłaby się w dozgonną nienawiść?
444 lpiej dla was, jak się teraz rostaniecie, jak nawet to poboli, niż jakby miało dojść do większej tragedii. Bo takie ukrywanie się ze swoimi uczuciami przed innymi często odbija się na zdrowiu psychicznym osób tak postępujących.
#568
Napisano 2006-12-12, godz. 07:11
444Gwarancja jest to,ze sie kochamy ... Czesku teraz nie mysle o niczym innym jak tylko o tym,ze chce go zobaczyc,poczuc,przytulic chociaz przez 5 min.Jest taaak zle
Zajrzyj do 2 Księgi Samuela 13 i zobacz, jak skończyła się wielka miłość Amnona do Tamar, kiedy nie chciał postąpić tak, jak należało. Jeżeli to co czuł twój chłopak jest miłością, to spokojnie, jakieś rozwiązanie się znajdzie. Jeśli tylko zauroczeniem, to lepiej, że się rozstaliście, bo mogłoby to doprowadzić do tragedii.
A na początku zawsze boli i powoduje złość. Tylko zamiast pogrążać się w bólu porozmawiaj o tym z rodzicami, ciesz się życiem. Nie pozwól, aby ten ból dyktował ci, jak masz żyć.
#569
Napisano 2006-12-12, godz. 17:17
ciesz sie zyciem ... to zart byl ?a z tym Amnonem to wybacz,ale nie ja jestem jego siostra przeciez444
Zajrzyj do 2 Księgi Samuela 13 i zobacz, jak skończyła się wielka miłość Amnona do Tamar, kiedy nie chciał postąpić tak, jak należało. Jeżeli to co czuł twój chłopak jest miłością, to spokojnie, jakieś rozwiązanie się znajdzie. Jeśli tylko zauroczeniem, to lepiej, że się rozstaliście, bo mogłoby to doprowadzić do tragedii.
A na początku zawsze boli i powoduje złość. Tylko zamiast pogrążać się w bólu porozmawiaj o tym z rodzicami, ciesz się życiem. Nie pozwól, aby ten ból dyktował ci, jak masz żyć.
#570
Napisano 2006-12-12, godz. 18:30
#571
Napisano 2006-12-12, godz. 21:01
No coz czasami nie oplaca sie wykladac sprawy jasno.Gdybysmy powiedzieli jego rodzicom,o tym,ze jestesmy razem dopiero jak on by sie od nich wyprowadzil to nie mieliby nic do gadania,a ze powiedzielismy im o tym teraz to zabronili nam sie spotykac.444, o ile ja dobrze zrozumiałam tę historię (a w przekładzie Wujka wszystko jest możliwe ), to fakt, że Tamar była siostrą Amnona (tylko przyrodnią) nie przeszkadzał w zawarciu małżeństwa, wystarczyło tylko, by Amnon udał się do Dawida i wyłożył mu sprawę jawnie. A on wolał po kryjomu, podstępem... i finał był tragiczny.
#572
Napisano 2006-12-12, godz. 21:25
Osobiście zbliżam się do rocznicy rozstania ze swoją dziewczyną. ( za 2 tyg...) Ona, podobnie jak Twój chłopak zdecydowanie bała się poinformowac swoich rodziców o naszym związku, ja nie naciskałem na nią bo nie chciałem tego wymuszać, wolałem aby sama była do tego gotowa. Pomijając fakt ze dwukrotnie rozstawaliśmy się z powodu wiary na krótkie okresy) w końcu nadszedł dzień w którym ona powiedziała definitywnie Koniec. Ważnym czynnikiem, o którym nikt o dziwo nie wspomina jest sam Bóg. Podejście ukochanego do Niego jest niezwykle istotne. Jeśli on wierzy w to co wierzy, to również boi się Boga, bo przecież jakto żyć z niewiernym? Jakto, po co mi mąż/żona który/a zginie w Armagedonie??! Jak widzisz, nie musisz obwiniać się że tak postawiłaś sprawę, bo zakończenie jest i tak takie samo. Ja do tej pory twierdziłem ze brak mojego nacisku na to by mnie przedstawiła rodzicom było moim błędem. Teraz wiem że nim nie było. Chociaż Ona zrobiła wszystko bym ją znielubiał to ja nadal ją kocham. Doprowadziłem nawet do tego że przestała mnie traktowac tak bym ją znielubiał :] I czekam sobie spokojnie na to aż jej otworzą się oczy prowadząc normalne zycie... Oczywiście nie przyszło mi to tak od razu, bo pierwsze miesiace były straszne... Ostatnio poznałem miłą dziewczynę i nawet coś do niej czuje. Chociaż kocham tylko tą Świadkówne to jednak wiecznie tak nie będzie, jak to ktoś pisał aż zjawi się druga połówka. Może nawwet już się zjawiła zobaczymy.
Tego życze również Tobie, bo to jedyne sensowne wyjście z sytuacji... chociaz też jest cięzko i wogóle.. aale cóż :] takie życie...
spowija nutami policzki
jak wąż - Szatan to gra
na fortepianie życia...
wije sie łzami po twarzy
odwodząc serce od szczęścia
szyderczo - w Twych oczach
w grzech mnie otulił...
#573
Napisano 2006-12-12, godz. 21:52
#574
Napisano 2006-12-13, godz. 17:37
W końcu i tak by wyszło na jaw wasze uczucie, ale było by boleśniejsze bo po dłuższym okresie jego trwania...
Wiem że tęsknisz, że chciaabys go zobaczyć, przytulić, porozmawiac z nim... To jest straszne uczucie a jak jeszcze wiesz że on tez to czuje to wtedy boli jak cholera...
danielqwerty ciesze się że kogoś poznałeś... ja przezywam podobne uczucia jak ty choć moja historiua skończyła się już na zawsze, ty chociaż jeszcze mozesz miec nadzieje...
Masz rację,wokół tyle miłych dziewczyn choć może ja nie zawsze podchodzę do tego tak romantycznie jak ty
Ale moja historia i spotkanie jej JEJ czegoś mnie nauczyło. Dzisiaj, tak mi się wydaje, wiem kogo szukać na to ZAWSZE. Będe umiał pokochać tylko kogoś kto wywoła u mnie te same emocje, na tym samym poziomie: psychiczne i "fizyczne". Kogoś o kogo będe się tak martwił, za kim będe, tak tęsknił i kogo będe tak pożądał...jak JEJ
A dzisiaj? no cóż trzeba poznawać te miłe dziewczyny...
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...
#575
Napisano 2006-12-13, godz. 22:05
kiedy to sie skonczy ? nie mam juz sily,jest okropnie444 bardzo dobrze że przestaliscie to ukrywać. To nie miało sensu...
W końcu i tak by wyszło na jaw wasze uczucie, ale było by boleśniejsze bo po dłuższym okresie jego trwania...
Wiem że tęsknisz, że chciaabys go zobaczyć, przytulić, porozmawiac z nim... To jest straszne uczucie a jak jeszcze wiesz że on tez to czuje to wtedy boli jak cholera...
Użytkownik 444 edytował ten post 2006-12-13, godz. 22:05
#576
Napisano 2006-12-14, godz. 07:49
ciesz sie zyciem ... to zart byl ?a z tym Amnonem to wybacz,ale nie ja jestem jego siostra przeciez
444
Historia Tamar i Amnona pokazuje, jak łatwo wielkie uczucie miłości (zauroczenie) może zmienić się w nienawiść. I nieważne czy to przyrodnia siostra, czy osoba obca. Po zaspokojeniu pożądanie a może pod wpływem poczucia winy wynikającego z grzechu, Amnon znienawidził Tamar w jednym momencie.
A może ciut bliższy przykład
Szymon K. zabił swoją byłą dziewczynę Dorotę D., która była w ciąży. Czy myślisz, że on na początku nie kochał swojej dziewczyny? Co sprawiło, że chłopak, który był wychowany w "prawdzie" zabił osobę, którą kiedyś kochał?
Może i moje słowa, abyś cieszyła się życiem i brzmiały dla ciebie jako żart. Tylko weź pod uwagę, jak dalsze ukrywanie się przed rodzicami i zborem mogło wpłynąć na psychikę twojego byłego chłopaka. Lepiej dla was, że okazało się, iż jest na tyle niedojrzały, że pod presją rodziny zerwał waszą znajomość teraz, niż jakby jedo niedojrzałość miała doprowadzić do tragedii w waszym życiu.
Może to i nieco okrutne co piszę, ale naprawdę życzę ci, abyś przestała patrzeć na to co boli, a zaczęła żyć i cieszyć się z tego, że żyjesz.
Ból minie, wspomnienia pozostaną, może (ale nie miej złudzeń, to tylko może) kiedyś twój chłopak dojrzeje, a jego rodzice mogą zmienić zdanie, znowu się spotkacie.
I życzę ci, abyś następnym razem znalazła osobę z którą szczęśliwie spędzisz całe życie.
Pozdrawiam
#577
Napisano 2006-12-14, godz. 14:09
Zrozumialam,ze niestety to nie ma sensu.Mowil,ze chce utrzymywac ze mna kontakt...
No coz puscilam mu juz ze 2 sygnaly,a on nic ...
Dla mnie sprawa jest jasna.Nie mam zamiaru juz czekac,wierzyc w jego uczucia ... Nie mam zamiaru byc z niedojrzalym maminsynkiem.
To definitywny koniec.Tak sie nie traktuje ludzi,ktorych podobno sie kochalo.To tyle.Dzieki.
#578
Napisano 2006-12-14, godz. 17:46
Chcialabym serdecznie podziekowac wszystkim forumowiczom za pomoc.
Zrozumialam,ze niestety to nie ma sensu.Mowil,ze chce utrzymywac ze mna kontakt...
No coz puscilam mu juz ze 2 sygnaly,a on nic ...
Dla mnie sprawa jest jasna.Nie mam zamiaru juz czekac,wierzyc w jego uczucia ... Nie mam zamiaru byc z niedojrzalym maminsynkiem.
To definitywny koniec.Tak sie nie traktuje ludzi,ktorych podobno sie kochalo.To tyle.Dzieki.
No tak, jak "po dwóch sygnałach nic", to musi oznaczać koniec dozgonnej miłości...
16 lat. Nic dodać nic ująć.
Uszy do góry. Następna będzie równie wielka i równie dozgonna. Może już za tydzień. Albo za dwa kolejne sygnały.
#579
Napisano 2006-12-14, godz. 18:23
' date='2006-12-14 18:46' post='45850']
No tak, jak "po dwóch sygnałach nic", to musi oznaczać koniec dozgonnej miłości...
16 lat. Nic dodać nic ująć.
Uszy do góry. Następna będzie równie wielka i równie dozgonna. Może już za tydzień. Albo za dwa kolejne sygnały.
[db]
Ty nigdy nie miałeś 16 lat? (no dla faceta to jakieś 18-19)
#580
Napisano 2006-12-14, godz. 19:17
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych