Skocz do zawartości


Zdjęcie

moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ


  • Please log in to reply
1302 replies to this topic

#621 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-12-26, godz. 15:39

teraz tak mam sil ponad miare i zaczne robci cos rozsadnego...

Życzę powodzenia :).

wiesz podobno po mnie widac tylko sile...gdy ja rozmawiam z moim przyjacielem o tym co mnie gnebi to on nie wie jak ale po mnie nie widac tych smutkow...

Masz mało spostrzegawczego przyjaciela :).

studiuje we Wrocku...teoretycznie miasto dużych możliwości...

O, to samo miasto, co ja.

#622 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-12-27, godz. 08:11

Czesiek, a dlaczego zachęcasz m do zapoznania się z naukami jeżeli sam odszedłeś z KK. to tak jakbyś chciał powiedzieć: tam jest źle, ale zobacz spróbuj. ciekawe podejście

Macieju
Jak M!!! samodzielnie zbada co naucza KK to tak łatwo nie uwierzy kłamstwą szerzonym przez WTS na temat tego co naucza KK. Łatwo pozna, że ma do czynienia z oszustami.
A nauki KK zaczęłem badać zanim odszedłem z tego kościoła.
I już ci kiedyś zwracałem uwagę, abyś swoich przemyśleń nie przypisywał mi, bo będę to uważał za chamstwo z twojej strony.
Czesiek

#623 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-12-27, godz. 08:31

hmm to ja tak powiem..mówisz ze ucieczka od rodzicow do ukochanego...akurat nie oto chodzilo w mojej wypowiedzi...bo planuje wyjazd ale to z kraju i sama...


M!!!
JA tylko chciałem zwrócić twoją uwagę na to, że tak zwanej wolności nie znajdziesz nigdzie poza pustelnią, gdzie sama będziesz się o siebie troszczyła i nikt nie będzie miał na ciebie wpływu. W życiu z innymi ludźmi zawsze będzie twoja wolność ograniczona poprzez twoje związki z innymi ludźmi.


co do rozmowy z rodzicami to nie raz probowalam i konczylo sie tylko na obelgach na mnie ostatnio zostalam poj...s...(mysle ze wiesz o jakei wyrazy chodzi)...sa nadopiekunczy i tyle...oprocz tego liczy sie dla nich przede wszystkim kasa a nie rozmowa ze mna...sa cholrernymi materialistami i cierpie przez to od dziecinstwa...
oni maja w d... to co ja czuje...zero wsparcia...tylko za kazdym razem kłótnia...i caly czas powtarzaja zebym zbierala rzeczy i sie wynosila z domu...nie znasz ich, ja znam i wiem ze mowia powaznie...ta swidomosc dobija mnie kazdego dnia:(

Nie znam ich, masz rację. Z tego co piszesz, to smutny obraz się wyłania osób, które nie wiedzą jak ważnego zadania się podjęli - bycia rodzicami. Może stąd wynika ich zachowanie, że nie radzą sobie z samymi sobą?
I może to co radziła Cara, spróbuj M!!! uniezależnić się od rodziców nie zrywając z nimi kontaktu. Może to pomoże wam nawiązać inne stosunki oparte na więzach rodzinnych a nie na zaspokajaniu potrzeb materialnych.
Czesiek

#624 M!!!

M!!!

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 38 Postów

Napisano 2006-12-27, godz. 17:40

wiem ze zawsze wolność będzie ograniczona przez inne osoby...ale tu chodzi o wyjazd i właśnie usamodzielnienie się...

a mój przyjaciel to jest bardzo spostrzegawczym człowiekiem...tylko że nikt nie wie tak do końca, co w mojej głowie siedzi...owszem on wie że są jakieś tam smutki ale to jak w życiu każdego z nas...jednak gdy opowiedziałam mu tę historię to zwaliło go z nóg...stwierdził że tych trosk nie widać po mnie...

hmm...sympatycznie że też Wrocek:)

#625 M!!!

M!!!

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 38 Postów

Napisano 2006-12-28, godz. 21:25

a tak ogoólnie to ma ktoś jakąś receptę na cierpiące serce?! bo już dłużej tego bólu w klatce nie zniosę...a niestety przeżywam to rozstanie strasznie mocno...

#626 brooklyn_hunter

brooklyn_hunter

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 464 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Sidarpointohajo

Napisano 2006-12-28, godz. 23:13

a tak ogoólnie to ma ktoś jakąś receptę na cierpiące serce?! bo już dłużej tego bólu w klatce nie zniosę...a niestety przeżywam to rozstanie strasznie mocno...


hmm... Kiedys jak przezywalem podobne rozterki, tez nie wiedzialem co ze soba zrobic.
Jakos nie moglem tego przezwyciezyc psychicznie wiec postanowilem pokonac to w sposob fizyczny.
Czyli mowiac jasno zamiast siedziec na lozku i rozmyslac, zaczalem wytezac swoje cialo robiac cwiczenia sportowe. 40 przysiadow, 30 pompek, 15 minut biegiem wokol bloku lub jedna intensywa godzina na plywalni zrobila swoje. Moze sie to wydawac na pierwszy rzut oka glupie, ale mi pomoglo nie koniecznie zapomniec ale napewno zredukowac powstaly stres.

Dołączona grafika
---------------------------------------------------------------------------------

"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."





#627 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-12-29, godz. 07:35

a tak ogoólnie to ma ktoś jakąś receptę na cierpiące serce?! bo już dłużej tego bólu w klatce nie zniosę...a niestety przeżywam to rozstanie strasznie mocno...

M!!!
Często większy ból przynosi rozpamiętywanie lub/i użalanie się nad sobą, niż sam moment bólu rozstania. Posłuchaj rady Brooklyn_hunter'a i znajdź sobie jakieś zajęcie które pozwoli ci nie rozmyślać o twoim rozstaniu z chłopakiem.
Czesiek

#628 M!!!

M!!!

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 38 Postów

Napisano 2006-12-30, godz. 09:55

hmmm wczoraj gadałam z tym chłopakiem...najpierw rozpacz...ale później mi nawet przeszło...śmiałam się...hmmm u mnie te ćwiczenia raczej nie dają dużo bo ja często ćwiczę i mimo że stres wypływa to i tak w klatce na tle nerwowym sa bóle:/szukam jakiegoś zajęcia...mam naukę i wogóle ale tak samoistnie cały czas mam jego przed oczami...

#629 Jajo

Jajo

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 5 Postów

Napisano 2006-12-31, godz. 12:56

Wiecie co to pisanie o rozstaniach ze wzgledu na religie wydaje mi sie byc sciema i tyle. Nie sadze zeby przyczyna rozpadu waszych zwiazkow byla tylko religia i tyle

#630 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-12-31, godz. 14:37

jak już wspomniano wyżej, "zrywalność" związków uczuciowych u nastolatków jest bliska 100%, jednakże czasami religia jest główną przyczyną a czasami jedną z przyczyn rozstania, różnie może być. Nie widzę jednak powodu do zanegowania wszystkich wypowiedzi poprzedników.

#631 M!!!

M!!!

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 38 Postów

Napisano 2007-01-01, godz. 15:06

Hmmm wiecie jeśli ludzie są świadomi że religia będzie ich dzielić i to bardzo....to czasem może warto wybrać to mniejsze zło...Ja jestem marzycielką i wierzę, że można pokonać wszystko dla miłości ale to wymaga wielu poświęceń a nastolatki nie chcą się poświęcać na ogół...dlatego gdy widzą problem od razu się rozstają...Choć ja wcale nie jestem takiego zdania...uważam że problemy są po to żeby je rozwiązywać...ale w moim przypadku to chłopak zadecydował i szanuję to...choć jesteśmy do siebie tak podobni to jednak tak wiele nas dzieli...wiem że straciłam największą miłość i trudno będzie mi się pozbierać, ale może to wszystko kiedyś mi wyjdzie na dobre...Każdy z nas w coś wierzy...on najbardziej w Boga, a ja w miłość i chyba to go przestraszyło po części...konsekwencje czasem nas paraliżują i wolimy całkiem poświęcić się Bogu niż wybrać uczucie...tak się zdarza...

#632 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-01-02, godz. 08:29

Hmmm wiecie jeśli ludzie są świadomi że religia będzie ich dzielić i to bardzo....to czasem może warto wybrać to mniejsze zło...Ja jestem marzycielką i wierzę, że można pokonać wszystko dla miłości ale to wymaga wielu poświęceń a nastolatki nie chcą się poświęcać na ogół...dlatego gdy widzą problem od razu się rozstają...Choć ja wcale nie jestem takiego zdania...uważam że problemy są po to żeby je rozwiązywać...ale w moim przypadku to chłopak zadecydował i szanuję to...choć jesteśmy do siebie tak podobni to jednak tak wiele nas dzieli...wiem że straciłam największą miłość i trudno będzie mi się pozbierać, ale może to wszystko kiedyś mi wyjdzie na dobre...Każdy z nas w coś wierzy...on najbardziej w Boga, a ja w miłość i chyba to go przestraszyło po części...konsekwencje czasem nas paraliżują i wolimy całkiem poświęcić się Bogu niż wybrać uczucie...tak się zdarza...


M!!!
Ta faza miłości zwana "zauroczeniem" jest bardzo fajna, tylko, że ona mija. Kiedy zaczyna się budować wspólny związek z ukochaną osobą, zaczyna się dostrzegać, że ta osoba ma także wady i wtedy powoli zauroczenie przechodzi, albo w dojrzałą miłość, albo w obojętność, a w skrsjnych przypadkach nawet w nienawiść.
To na co zakochani nie chcą zwracać uwagi, albo myślą, że różnice jakie ich dzielą przezwyciężą miłością, okazuje się często przyczyną rozpadu małżeństw. Będąc zakochanym można je lekceważyć, ale co potem?
A różnice religijne, a szczególnie te które są pomiędzy chrześcijanami i śJ są tego rodzaju, że bardzo trudno jest z nimi budować relacje rodzinne, szczególnie kiedy dołoży się nacisk oczekiwań ze strony rodziny śJ a także lokalnego zboru śJ. I niekiedy warto nad tym się zastanowić zanim będzie za późno.
Czesiek

#633 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-01-02, godz. 08:31

A zaurczenie występuje niezaleznie od wieku...
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#634 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-01-02, godz. 08:57

A zaurczenie występuje niezaleznie od wieku...


Ale zawsze ma tą samą cechę, po pewnym czasie mija i pozostaje pytanie co dalej i jakie konsekwencje trzeba ponosić po tym czasie zauroczenia. Czasami jest to udany związek małżeński, a czasami ... . Zbyt wiele do pisania, ale wystarczy popatrzeć wkoło siebie, aby to zobaczyć.
Czesiek

#635 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-01-02, godz. 10:22

Czesiek całkowicie się zgadzam a moje doświadczenie autostopowicza zbyt wyraźnie też mi to pokazuje...

Dlatego wiem już jaka wspólna cecha łączy takie zawody jak
- ochroniarz
- marynarz
- kierowca tira...
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#636 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-01-02, godz. 13:10

Czesiek całkowicie się zgadzam a moje doświadczenie autostopowicza zbyt wyraźnie też mi to pokazuje...

Dlatego wiem już jaka wspólna cecha łączy takie zawody jak
- ochroniarz
- marynarz
- kierowca tira...


???
Czesiek

#637 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-01-02, godz. 13:16

Zdrady żon/kobiet/partnerek (jak zwał tak zwał) dochodzące do ponad 90%... kilka lat jeżdźę i się nasłuchałem, poznałem marynarzy, mam wtyk u ochroniarzy... Współczuję kobietom... Ale są wyjątki B)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#638 M!!!

M!!!

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 38 Postów

Napisano 2007-01-02, godz. 22:05

mozecie mowic ze zauroczenie...ze to tylko zauroczenie...ze milosc w mlodym wieku nie istnieje...ja widzialam wady ale kiedy jest sie przy kims naprawde szczesliwym tak jak ja bylam to kazda wade mozna zniesc...zadna milosc idealna nie jest ale moja jest zbyt wielka by wasze slowa mogly w jakis sposob uspokoic skolatane serce...zbyt zle, zbyt trudno...zbyt wiele sie wydarzylo...czasem jeden dzien jest wiecej wart niz kilka lat...bo jeden dzien moze zmienic nas tak bardzo...dac tyle radosci...a kilka lat moga byc nudnymi i nieznaczacymi, samotnymi...
wiem ze niewiele osob postrzega tak uczucie jak ja...

juz raz w moim zyciu rozpamietywalam chlopaka ponad 2 lata...wiem ze gdy pokocham to naprawde mocno...ciezko jest leczyc me serce...ono cierpi i potrzebuje duzo czasu...

jestem przyzwyczajona do reakcji ze jestem wariatka z tego powodu...ze nie zdaje sobie sprawy z rzeczywistosci... ze marze o czyms co nie ma szans bytu...Swiadkowie tak gleboko wierza w Boga a tymczasem brak Wam wiary w to ze mogl mnie natchnac takim uczuciem??!!czasem mysle ze jestem beznadziejnym przypadkiem ktory wierzy i w ludzi i w Boga za bardzo by moc normalnie zyc...

#639 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-01-02, godz. 23:10

mozecie mowic ze zauroczenie...ze to tylko zauroczenie...ze milosc w mlodym wieku nie istnieje...

Wręcz odwrotnie!! Ja całkowicie popieram i okres zakochania bo jest to piekny czas :) Wiek też moim skromnym zdaniem nie ma nic do rzeczy tylko to co pod czachą. Bardziej uwierzę w trwałość młodej (młodego) idealistki która wierzy w Piękna Miłość na dobre i złe, niż na starszą"doświadczoną" babke (faceta) co wszystie rozumy pozjadała i najlepiej jak jeszcze z jej ust usłyszałbym "jak dorośniesz/pozyjesz to zobaczysz...".

Zauroczenie to wstęp do wspaniałem drogi dwóch połówek podejmujących wyzwanie wiary, nadzieji i życia... na dobre i złe...
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#640 M!!!

M!!!

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 38 Postów

Napisano 2007-01-03, godz. 00:12

Dzieki przynajmniej Ty wierzysz...

Ja nie wiem dlaczego wiekszosc uwaza wiek za jedyny wskaznik madrosci zyciowej...owszem z wiekiem zdobywamy doswiadczenie...ale to nie znaczy ze gdy mamy te nascie lat to nie mozemy pokochac prawdziwie...Dzieki Pawel za wiare:)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych